BellyBestFriend
Dodaj do ulubionych

Pamietniki / Tytuł: Listopadowy syn 2015... i drugie serduszko na 2019!

Autor:
7 lipca 2015, 23:36

Podsumowania wizyty : wszystko super jak zwykle :P Wzięłam L4,troche pogadaliśmy, pośmialiśmy się, no i nic poza tym :)
Na koniec miesiąca mam zrobic krzywą cukrową, mocz i morfologię.
Następna wizyta 4.08 na 18.10.

W czwartek połówkowe :) - wreszcie :)-

Przybyło mi równiusieńkie +10 kg,ale gin powiedział że w normie :P tak czy siak, nawet jak by się przyczepił, to nic bym z tego sobie nie zrobiła bo jem normalnie jak przed ciążą:)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7e2f35364d43.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d1d6492c9d26.jpg

Jutro jadę z koleżanką (jest w 32tc) na jakieś zakupki dla naszych małych chłopaków :)
Ostatnio w reserved chciałam kupić koszulkę, już większą, na wiosnę/ lato , kosztowała 29.99 a przy kasie okazało się, że 9.99 :) więc tym bardziej się ucieszyłam :)


http://naforum.zapodaj.net/thumbs/517300172849.jpg

Spodenki są z F&F, muszę upolować jeszcze kurteczkę w kotwice :P

Powiem Wam, że bardziej podobają mi się normalne ubrania dla niemowlaków, a nie pidżamowe pajace.. pajac działa na mnie toksycznie..jakoś nie lubię tej części ubioru :) ale i tak i tak będę musiała mu to ubierać :P

A! mam już 5 płytek położonych w łazience :D


Wiadomość wyedytowana przez autora 7 lipca 2015, 23:38

3 komentarze (pokaż)
8 lipca 2015, 12:16

Taka dzisiaj ja. Jest 12, a już jestem gotowa na 16 na zakupy :D

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7a18e791eec1.jpg

I nie robiłam dziś dosłownie nic! O !


Wiadomość wyedytowana przez autora 8 lipca 2015, 21:42

14 komentarzy (pokaż)
10 lipca 2015, 09:51

Na dzień dobry mój ciemniejący pępek :)
Wczoraj patrze, oglądam, mówię "co jest?!", a tu o :)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0db6802fe615.jpg

Moje zakupy ze środy :

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/834b405279da.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/253953fa62e0.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5dac7c7ae4f0.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/893c268198bb.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c4fcb5776776.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/91fc8f4d9b4c.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4c1bc1fb6c51.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/96588106d53c.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a4d28adb28bd.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4feee6b22753.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3381635b79c3.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9ddf64d434ba.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/c8454176cbbd.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/849c3faf280e.jpg

A to dostałam już wcześniej od teściów :P

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/cacd905bd6d3.jpg

Tak polubiłam kupować dla Małego, że szok ! Jaką kasę bym miała, to już mogłabym ją wydać na jakąś rzecz;) wczoraj na koncie zostało mi jakieś 39 zł, to zamówiłam przez stronę smyk.pl jedne body na długi rękaw, bo tak mi się podobały, a w sklepie ich nie było :) dziś mam przypływ gotówki i dokupię do kompletu spodnie bo były prześliczne!

Remont:
Mam 25 płytek w łazience (duże płytki, 25x50)w poniedziałek teść będzie kończył kłaść na ściany i będzie brał się za obrabianie wanny małymi płyteczkami..będzie trochę pierdzielenia się, bo chce zrobić jakąś półkę przy wannie :)

Plan wprowadzki najpóźniej na koniec miesiąca, może nawet za 2 tyg., bo dużo nie zostało, sama łazienka a łazienka mała :)

Wczoraj mój synciu tak się w nocy wiercił przed 24, że nie mogłam zasnąć.. może dlatego że nie lubi ciszy i przyzwyczajony jest, że wiecznie ktoś coś gada, że wiecznie ktoś u nas jest i toczą się rozmowy :) więc wzięłam słuchawki i włączyłam mu radio pod kołdrą :) udało mi się zasnąć jakoś po 20 minutach jak już się nie wiercił:)


Wiadomość wyedytowana przez autora 10 lipca 2015, 11:10

12 komentarzy (pokaż)
14 lipca 2015, 11:38

23tc

Dziecię w brzuszku daje o sobie coraz to bardziej znać, wspaniałe :) nie są to już pojedyncze kopnięcia, otarcia , tylko od kilku dni coraz częstsze rozciąganie się (bo dostanę jednocześnie z rączki i z nóżki :) ) Poranne ruchy zaczynają się po pójściu męża do pracy (5.30) jak wcześniej pomasuje i ucałuje brzuszek , i trwają 5 minut :) Później 9.30 od pojedynczych, aż do 11.30 oczywiście z jakimiś tam przerwami :) Wczoraj wieczorem synek mnie zaskoczył, bo zaczął od 21 aż do 24 :) a zawsze zaczynał o 23.30 jak w zegarku :)
Rano budzę się z wyczuwalnie wypiętą dupką po lewej stronie w stronę brzuszka, gołym okiem lekko widoczne, lecz pod dłonią wyraźnie wiadomo gdzie jest :)

Chyba zaczyna się najwspanialsza część ciąży, choć pewnie później będę narzekać że zostałam pobita :) Według mnie, właśnie teraz tworzy się TA więź. Jest się bardziej świadomym, że to się dzieje tu i teraz, że to prawda, a nie żadna fikcja . Jeszcze ze 3,4 miesiące temu myślałam sobie "kurcze, czy lekarz się nie pomylił, że ja w ciąży jestem" ..tak nierealne i odległe, a jednak :) Nagromadzanie coraz o większej ilości rzeczy dla dziecka utwierdza nas w fakcie, że jestem bliżej końca niż dalej :)
A ! no i wózek zamówiłam :) Mąż chciał czarny stelaż, a ja nie chciałam, żeby był za ciemny, bardziej w odcieniach szarości, niż pstrokaty czy niebieski , więc wybraliśmy ten :

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1f32a1ac6a47.jpg

Czas oczekiwania około 14 dni, więc już będę miała miejsce gdzie go trzymać, bo remmontu dobiegnie koniec :)

Imię też wybrane. Ostatecznie :) i takie jakie było mówione na początku, czyli Wiktor :)

Już za 2 dni mamy połówkowe, jednak chce zobaczyć Małego w 3d/4d jak da nam warunki :) a tak się zarzekałam, że nie będę chciała :) no i nagranie płyty to dodatkowo koszt 20 zł, więc chce, żeby m.in. pokazać swojej mamie, bo ona nigdy nie widziała obrazu z USG :)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/45d6f0a884e2.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/adfa8a4e9318.jpg


Coraz bardziej uwielbiam domek mojego synka <3 cieszę się, jak widzę, że brzuszek ładnie rośnie, zmienia kształt na "bardziej poważny" :)

Nie będę psuć tego pięknego wpisu, ale wspomnę tylko, że teściowa wtyka już swoje 5 groszy w sprawie chrzcin.... termin porodu mam na 16 listopada, a ona na 24 grudnia chce chrzciny. Oburzyłam się, frustruje mnie to, że decyduje za nas, "no bo jak to tak? a na co czekać? nie ma na co czekać, miesiąc i można chrzcić"
Dlaczego jak powiedziałam, że można za 2,4 miesiące to powiedziała "za długo.. tak się nie robi" Ale dlaczego mnie o zdanie nie zapytała ? Przecież to od nas zależy i bez nas się nic nie odbędzie. Tylko mnie stresuje niepotrzebnie. Ciśnienie mam 200/100 jak o tym myślę.
Nie chce tego zrywu. Że to na JUŻ . Są święta w grudni, chce spokojnych świąt. Z resztą wiecie (albo i nie) jak wyglądają święta z dużą rodziną , chodzi mi o ilość szykowanego jedzenia itd. Mus sprzątania świątecznego, jakby nie wiadomo co miało się sprzątać (u nas i tak sprząta się co 2 dni) wiele narzekania i wzdychania z tego powodu będę słyszeć.
Nie chce tego. Są jeszcze święta wielkanocne,które są w bardziej zwolnionym tempie .

Ale i tak nie mam co się przejmować, bo jak będzie trzeba to Dawid ją opierdoli i ustawi ją do pionu, bo po co się wtrącać.

Aj,miałam tylko wspomnieć o tej sprawie i się rozpisałam, no! :)

Miłego dnia :*



Wiadomość wyedytowana przez autora 14 lipca 2015, 11:42

15 komentarzy (pokaż)
16 lipca 2015, 21:42

22+3
Jestem po połówkowych :) Synek waży 0,482kg i ma 16 cm :)
Mamy nagraną płytę DVD i porobiłam screeny żeby pokazać Wam zdjęcia :)
Niestety w 3d nie dał się nam pokazać, bo był wklejony buźką w sam róg macicy :)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e7fa3afa1ddd.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/cd8dc3e5a005.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6021837c5321.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/935c2a1e24d0.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e658c0e5e2cc.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/816f9da8d07b.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/130b50d5c040.jpg http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7113141a6f44.jpg

Mój Pysiunio słodki <3


Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2015, 21:43

13 komentarzy (pokaż)
21 lipca 2015, 11:16

23+1
118 dni do porodu!

W niedzielę mąż pierwszy raz poczuł pod swoją dłonią kopniaka :) a dziś ja zobaczyłam jak brzuch mi podskoczył :)

Remontu koniec coraz bliżej.. dobrym chodem w niedzielę będę skręcać meble :)
Nic szczególnego ostatnio się nie działo, więc nie ma o czym tak pisać :)
W piątek idę na Reggae nad Wartą z Mamą i teściową.

Dziś przyłapałam koty jak myły się nawzajem po wylizaniu opakowania od serka wiejskiego :)

https://www.youtube.com/watch?v=Nk0OI273X3M&feature=youtu.be

3 komentarze (pokaż)
26 lipca 2015, 14:16

Niestety nie udało się nam wprowadzić na nowy pokój i łazienkę na ten weekend, ale już jestem cierpliwa, bo te pare dni, nie zrobi mi różnicy :)
W łazience zostało tylko:
dokończyć próg, pomalować sufit, pouszczelniać akrylem łączenia listw, położyć fugę, pomyć wszystko, założyć lampę no i pozakładać umywalkę i kibelek :)

A było tak:
Czyli.. coś z niczego

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/650652853f7f.jpg

Później..

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b94d8ea98347.jpg

A na dzień dzisiejszy jest tak :)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4970ba51d847.jpg

Dużo nie zostało :)
Wymyśliłam sobie (mam już kupione) różowe rzeczy do łazienki, tj. dywanik, śmietnik, haczyki na przyssawki i muszę poszyć jeszcze różowe wkłady z materiału do koszyków wiklinowych :)

To tyle z tematu remontowego.

Mi powyłaziły rozstępy, nawet nie wiem kiedy. Co najgorsze na jednej stronie boczku :/ no i na udach już jest więcej o 3 pręgi, które z czasem się mocniej poprują. Na cycuchach po jednym. Trudno, jak mają być, to będą, nawet Mustella nie pomoże :P

6 komentarzy (pokaż)
27 lipca 2015, 01:59

Patrzeć na pulsujący i skaczący brzuch raz w lewo,raz w prawo to najpieknieszy widok na ziemi..
Moje Miłości .. <3

11 komentarzy (pokaż)
31 lipca 2015, 23:31

Nie mam nawet kiedy zasiąść do kompa!
W skrócie i nie w skrócie :) :

Jutro kończymy kłaść panele i skręcamy meble ! Wreszcie się wyśpie na nowym (większym)łóżku!!!!!!!! Łazienka już gotowa na tip-top :) już kąpie się od 2 dni u siebie na górze :D a! i pralkę tylko trzeba jeszcze jutro podłączyć :) Szczerze mówiąc, marzę aby się wyspać, ale bardzo sporo pomagam, bo się zwyczajnie na tym wszystkim znam :D
Jutro mega ogarnianie chaty na błysk, przenoszenie ciuchów do nowej szafy, układanie, segregowanie, czyli to co lubię :)
Jednym słowem.. wszystko wygląda pięknie bo po prostu mam gust i idealnie jest wszystko dobrane :D Czekam na kasiorę z chorobowego, bo brakuje mi jeszcze narzuty na łóżko, nowe ręczniki i jakiś tam dodatków.

Byłam na krzywej cukrowej w środę i wynik wręcz idealny :) na czczo 80, po godzinie 150,5 a po dwóch 72,4 :) morfologia jakaś nie taka, bo coś tam wyżej, coś tam niżej ale ogarniam zbytnio :P We wtorek mam wizytę na 18.10 to coś się dowiem :)

A do porodu zostało 108 dni :)

Mam trochę stresa, bo Mały ułożony pośladkowo i nie czuję, żeby mi się obrócił główką do dołu od ostatniego usg. Mam nadzieję,że niedługo się przekręci, bo brzuch mam jakoś tak nisko i mi samej psychicznie nie fajnie, jak miałabym pomyśleć o cesarce :P Wiem, wiem, będziecie mi mówić, że ma jeszcze czas, żeby się ułożyć odpowiednio, no ale .. głowie siedzi mi to,że tak nie będzie :P

Dobra! zmykam spać, bo mózg odmawia posłuszeństwa :D miłego weekendu~!


9 komentarzy (pokaż)
3 sierpnia 2015, 13:02

Dziś 26tc (25+0) i 105 dni do porodu :)
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/19e1d69abc49.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e822777d6f16.jpg

w niedzielę miałam ostatnie ogarnianie, czyli sprzątanie i wynoszenie reszty narzędzi :) Dziś była druga noc na nowej sypialni :) śpi się znakomicie , no i więcej mam miejsca wreszcie :D

Wózek już zaparkowany, później w jego miejsce stanie łóżeczko :)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7d1f7c1a30c5.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9da0383bb416.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/06f470826867.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b4a701eac4e1.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/64f0d60a8b40.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9e552e48bc56.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/6367a240c66a.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/19c348ceb10b.jpg


Wczoraj po raz kolejny teściowa poruszyła temat chrzcin. Oznajmiłam, że w święta nie będziemy chrzcić, bo nie dość że za szybko dla mnie, to jeszcze męża kuzyna żona sama robi chrzciny na święta , bo rodzi za miesiąc, a chciałam żeby u mnie była chrzestną. Ale co się okazuje, że teściowej nagle wiekowo nie pasuje Paulina! Bo brat męża ma 18 lat, a ona 27. Mówię do niej "zaraz zaraz!" a z jakiej racji ja mam dopasowywać wiekowo chrzestną do niego, przecież chrzestna jest dla dziecka, a nie po to, żeby do chrzestnego wiekiem pasowała HAHAHAHA !!! rozjebała mnie tym totalnie !!!!! i mówię, że jeżeli miałabym patrzeć na wiek, to równie dobrze brat męża jest za młody do niej. No śmiech na sali, Alleluja.


Wiadomość wyedytowana przez autora 3 sierpnia 2015, 13:11

11 komentarzy (pokaż)
4 sierpnia 2015, 12:35

Od kilku dni mam takie wspaniałe widoki..Gule na brzuchu:) moja kochana Pupcia ! <3

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/fcb13859c7e4.jpg


Mam wizytę dziś o 18. Trochę się sram, bo wyniki takie sobie,na moje oko.


Wiadomość wyedytowana przez autora 4 sierpnia 2015, 12:36

9 komentarzy (pokaż)
5 sierpnia 2015, 14:58

Wlasnie wrociłam do domu od stomatologa :) ósemka wyrwana i wreszcie mam spokoj :) męczył się z nią pół godz. bo wyrwac nie mogl,bo nie bylo za co zlapac . Dalam rade, zalałam się potem ,przyklejając się do fotela :) 300zl mniej w portfelu,ale ulga,bo nie dość,że nie boli, to jeszcze psychicznie mi lżej, bo zostaly mi jeszcze dwie ósemy do wyrwania (brzydkie są,nadpsute) ale to dopiero po porodzie i po swietach :)
Ide spac :P

3 komentarze (pokaż)
8 sierpnia 2015, 13:42

26 tc (25+5) i +12kg / od dziś odliczamy ! zostało 100 dni!

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/41b78e0601ea.jpg

Upałów mam już dość. Nawet przytulać człowiek się nie chce, bo za ciepło :/ a jeszcze tyyyle czasu ma grzać :( leże i kwicze, sram już tym gorącem -.-


Wiadomość wyedytowana przez autora 8 sierpnia 2015, 14:49

6 komentarzy (pokaż)
9 sierpnia 2015, 11:54

Takk , dziś licznik jest na 99 dni do.. :)

Mam peszka dzisiaj, bo usunęły mi sie wszystkie stare zdjęcia z karty, które wrzuciłam z laptopa, aby zgrać na płytę. A oczywiście z laptopa zdążyłam już usunąć. Lipa :/ 5GB zdjęć ;(

Pocieszeniem jest to, że dziś już o 10 stopni mniej i można ubrać się jak człowiek, pomalować jak ludź i odpoczywać, a nie się męczyć. Jutro powtórka ze wczoraj, czyli skwar niesamowity :/

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/b5ec6dbd3f81.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3b9fac5409b4.jpg

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/52bf2b5a7d3a.jpg

Jak pomyślę sobie, że moje dziecię waży już kilogram, to robi się już coraz bardziej poważnie :D
to już nie 2 cm rozwijającego się płodu.. a dziecko z krwi i kości, które wierci się i kręci, wypycha się nocą, że czasem nawet się wystraszę. Często mam tak, że w nocy się wybudzę i sprawdzam, czy nadal tam jest.. dotykam, macam. Już nie wyobrażam sobie życia bez mojego brzunia :) Jejku ! Całe życie przed nami.. a i tak pewnie nie będę mogła się tym moim synkiem nacieszyć :P



Wiadomość wyedytowana przez autora 9 sierpnia 2015, 11:58

9 komentarzy (pokaż)
14 sierpnia 2015, 20:43

26+4

94 dni do porodu mego :)

Obrzydzają mnie już te gorączki, to całe lato bokiem mi wychodzi. To już nie te czasy (i w sumie wiek), że czekało się tylko na wakacje.. imprezy, picie, jezioro, grille, picie itd. :P Ło matko, ileż ja mogę wypić.... haha!
Uświadamiam sobie, że lubię chodzić w bluzach, swetrach, jeansach, butach zimowych, tak bardziej na sportowo (czyli wygodnie)..Jakoś moda zimowa bardziej mi odpowiada niż letnia, bo w lecie ubieram cokolwiek, żeby tylko cienkie było i się nie spocić. No i pięty mam twarde latem, bo bez skarpetek chodzę i nogi mi "schną?", jakoś tak. No i zimą, mój Dziubol mówi mi, że wyglądam jak laleczka.. mam nadzieje, że tej zimy też tak powie, że nie będę wyglądać aż tak źle (oczywiście mówię tu też o tych kilogramach):P A ! i zimą makijaż długo się trzyma, bo nic się na słońcu nie topi ;)

Byłam dziś też u dentysty, bo tak mnie bolała siódemka. Odłożyłam sobie 300zł na zęba. Myślałam, że tam jakiś znowu zepsuty ewenement czy coś. A tu się okazuje, że po wyrwaniu ósemki została bardzo duża dziura i automatycznie został odsłonięty korzeń i to mnie tam razi picie, powietrze i gryzienie.
Więc zapodał mi tam jakieś lekarstwo i co najlepsze- nie wziął kasy :D hueh hueh :D ale i tak już jej nie mam, bo byliśmy w castoramie :P ale opłaciło się tak czy siak :)

W tych gorączkach stwierdziłam, że mam nadzieję, że po porodzie powiem : Wolę rodzić niż chodzić w ciąży. No nie oszukujmy się - jest przejebane. Mogłabym narzekać, wymieniać, opisywać , ale już mi się nawet nie chce bo mam dość :) Jedyne dobro płynące przez te męki, to dziecko, które sobie tam siedzi, rusza się, wypina pupunię i przyjdzie na świat :)

edit:

julita , to moje nagrody :

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9bb4eb03c201.png


Wiadomość wyedytowana przez autora 14 sierpnia 2015, 23:03

10 komentarzy (pokaż)
18 sierpnia 2015, 20:49

7 miesiąc
28 tc (27+1)
90 dni do porodu.

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a96b93daf038.jpg

Już ta monotonia dnia codziennego mnie dobija. Dzień w dzień to samo.. zebym to jeszcze czuła się znakomicie, jak nie w ciąży, to jakoś by było w miarę okej. A to ani się schylić jak człowiek, ani siły nie te. Żebym jeszcze nie miała zbytnio obowiązków, tylko takie na własne potrzeby.. ale niestety nie ma tak dobrze i robię więcej niż powinnam.
Mały tak boleśnie się rozpycha, składa się w pół i wszystko mi tam przyciska w środku.. i zasypia.. ciężko z łóżka wstać, bo nie chce go gdzieś zdusić. Jeszcze te jego poprzeczne ułożenie, nosz kurdee.. Na dodatek jestem chyba trochę zagazowana. Plecy dzisiaj rwą niesamowicie, nie mam chęci na nic. Szkoda że tak się dzieje i człowiek automatycznie robi się nie miły..
Jak mi brakuje nieciążowego samopoczucia ! Niesamowicie ! Jestem obiektywna i nie oszukuję się, ale chodzenie w ciąży to nic super ekstra.
Brakuje tego sexu zapewne nie tylko dla mnie.. ładnego (normalnego) ubierania się, sprawności, dobrego samopoczucia..bo teraz to codziennie coś mnie boli i mam pełen wkurw.
Ajajaj...
*
Poryczałam się na wieczór. Nie wiem, z bezsilności ? Nie mam pojęcia. No i że herbatę wylałam też się popłakałam. Mąż pocieszył, chwile się ze mnie śmiał, że tak płacze dzisiaj, no ale co.. sama z siebie się śmiać mogę . Co nie zmienia faktu, że nadal muszę przetrwać te 90 dni i będzie już lepiej :D


Wiadomość wyedytowana przez autora 19 sierpnia 2015, 00:12

6 komentarzy (pokaż)
21 sierpnia 2015, 00:00

To, co ostatnio to jakiś hormonalny kryzys był :P A już myślałam,że mi się to nie przytrafi i jakoś mnie ominie :)

Powoli zaczynam układać sobie plan 'życia po porodzie' tak żeby wilk był syty i owca cała.
Plany wychodzą różnie, ale można wstępnie dla samej siebie coś ustalić.

*Karmienie piersią - liczę max. 6 miesięcy, może 5 ,bo chce mieć też troche cycków dla siebie i męża.. a i latem więcej będziemy na dworze z małym, więc wygodniejsze byłoby mm.
Noo.. Nie ukrywam, do życia seksualnego tęsknię niezmiernie! Ach! Ewidentnie tego brakuje.

*Powrót i robienie lepszej formy. Czyli plan powrotu do lepszej wagi - 65kg. w której czuję się jak miss świata :P hahhaha ale wtedy mam miseczkę C. Jakoś to przełknę :) Czyli jakby nie patrzeć, będę miała do zrzucenia ze 20 kg !!! MASAKRA!!!
Wybrałam już treningi, w domu, zacznę jak tylko dojdę do siebie. Może zaczniemy jeździć potem na siłownię, jeżeli mężowi pomoże zamrażanie nerwów w grudniu i plecy już nie będą go już bolały . Wtedy na 2,5 godzinki spokojnie będę mogła Małego zostawić w domu z teściową, zostawie jej mleczko i będzie git. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu.

*Zaczynam trenować cierpliwość i stoicki spokój.. zobaczymy na jak długo. Dziś wyszło to samo z siebie, aż byłam w szoku, że nie zaczęłam wyzywać męża.
Położyłam mu kanapki przed nosem, na stoliku. Chciał TERAZ bo był głodny. Ale GRAŁ na konsoli i był przejęty, więc grał dalej, pomimo stojącego kilka minut talerza przed nosem. Pech chciał, że w czasie jego fascynacji wskoczył kot na stół, podążając za zapachem szynki prasowanej z pudełka.
Pewnie to nie kot zwalił szklankę z sokiem na podłogę, tylko podczas machania ręką z jojstickiem i mówienia "PŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚŚIK" zrobił to on. Ale nie wnikałam. Dostałam na pocieszenie słowa złości "TE TWOJE KOTY ! "
Bez słów pozbierałam szklankę, umyłam 3 razy podłogę i ponownie zaprosiłam do stołu .
Wieczorem po obejrzanym filmie ("Znaki"), oznajmiałam :
Jeszcze musisz się tego nauczyć, żeby mieć oczy dookoła głowy. To trudne, wiem.
Ja już dawno się tego nauczyłam i nie mam z tym problemu. Teraz Ty musisz się tego nauczyć, bo jesteśmy we dwoje.
Robiąc jakąś rzecz, musisz myśleć o kilku innych rzeczach na raz.

Przyjął do wiadomości :)

Ale fajnie mi to wyszło ! Muszę mało mówić w trudnych, a wręcz proszących się o wybuchnięcie sytuacjach, a dopiero później podsumować, ale nie krzyczeć, tylko spokojnie w odpowiednim momencie i warunkach powiedzieć . Mam nadzieję, że uda mi się go ułożyć troszkę, bo jest nerwowy, wszystko musi być na JUŻ i jak za coś się bierze, to nie pomyśli :) ale od czego ma mnie :)
A jeszcze dziecko będzie, to będzie musiał mieć cierpliwości, a cierpliwości.. nie wspominając o wszechwiedzy na każde pytanie, wyrozumiałości itd.

Muszę Wam powiedzieć, że nie boję się macierzyństwa. Nie wiem czemu tak mam, ale z każdą rzeczą w życiu sobie radzę i zawsze muszę znaleźć wyjście z sytuacji. Od małego wszystko "JA SAMA" i wyrosła ze mnie samośka. W każdej dziedzinie sobie poradzę. Nie mam pesymistycznego podejścia , zawsze wiem, że się uda , no bo kto ma sobie poradzić jak nie ja :)

Dobra. Kwestia Pampersów. Mam kupione już Pampers Care 2-ki (3-6kg) 72szt. za 28zł. Znajoma miała, bo jej zostały, to odkupiłam, bo nie drogo.
Na koniec października będę miała z Norwegii , 2 paczki jedynek (2-5kg) i ze 20 paczek dwójek.
Za sztukę wychodzi 0,27 gr :) i mają jeszcze taki pasek na pampersie, że jak jest już zasiusiany, to pasek zmienia kolor, więc nie trzeba ręki wkładać ;)
Fajnie, bo jeździć nigdzie nie muszę, sama ciocia męża mi przywiezie:)

idę spać, bo się zesikam:P

7 komentarzy (pokaż)
24 sierpnia 2015, 14:24

84 do terminu ;) 29tc.

Najadłam się pyzami z mięsem , jak bąk.
Jestem grubiutkim potworkiem ogólnie :)
Zdjęcie z soboty :

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a0ef9e578a9c.jpg


Na szczęście nie wstaję w nocy i nie podjadam nic, na siłę czasami jem kolację koło 20. Wczoraj nie zjadłam nic od 17, bo zwyczajnie nie miałam chęci, ale za to jak przebudziłam się o 4, to nie mogłam zasnąć z głodu normalnie, a mały wiercił się jak wiercipiętek gdzieś jeszcze przez 1,5 godziny.

Zauważyłam, że podczas rozmowy mężczyzn zawsze się dobija, gdzieś kopie , cały czas jest aktywny. Nawet rano, jak męża budzik dzwoni , już czuję pierwszego kopala porannego , a jak już zacznie do mnie coś mówić, to całkowite tańce, a dopiero przestaje się wiercić jak pojedzie do pracy, jakoś po godzinie. Więc nie śpię, bo to się tak nie da :P


Obecnie wyczekuję na poród swojej świadkowej, bo za 2 tyg. ma termin :)
Fajnie, będą kużyni w tym szamym wieku :)

Ostatnio pobolewa mnie codziennie głowa , ale najlepszym dla mnie wyjściem jest pójście na popołudniowego drzemora :D



5 komentarzy (pokaż)
24 sierpnia 2015, 21:57

W Esotiq zapłaciłam za całe zakupy 128 zł, zamiast 428,50 :)

Majtki wyszczuplające, bardzo chciałam je kupić, bo lepiej będę czuła się po porodzie, jak będę dochodzić do siebie, no i wiadomo, pod bluzką będzie bardziej gładko, a jakoś wyglądać trzeba :)

I komplety bielizny, bo pidżam już nie mieli, same eSki :)

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/39ea7dbaffef.jpg


http://naforum.zapodaj.net/thumbs/64b8810d57b8.jpg


http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a902e1238aea.jpg

Lista rzeczy, które mi brakują, bo już piszę ją po raz któryś, a kartka zawsze gdzieś się zapodzieje:

przewijak
bujak
prześcieradło x2
piel.flanelowa x2
patyczki do uszu
krem ochronny na zimę
Silan Sensitive do prania/Bobbini
bepanthen x2
SabSimplex
Maltan
Sudocrem
termometr
octanisept
waciki jałowe
sól fizjologiczna
czopki glicerynowe

bluza rozm.62 x 3
bezrękawnik rozm.62 x1

Koszula do porodu
koszula do karmienia
podkłady na łóżko
kapcie, klapki p.prysznic
majtki poporodowe
podkłady poporodowe


nowy mop
naprawić odkurzacz
nowa suszarka na ubrania


Wiadomość wyedytowana przez autora 24 sierpnia 2015, 22:05

4 komentarze (pokaż)
26 sierpnia 2015, 11:39

Jak radziłyście sobie z bezsennością w ciąży ?

Mąż zasypia, a ja leżąc w łóżku obok, zasypiam 2 godziny po nim, tylko się wiercę i przewracam.
Budzę się o 2 lub o 3 i nie śpię po 1,5 godziny ... Nie liczę już bezsensownego wstawania na chwile..
dobija mnie to juuuż :/

13 komentarzy (pokaż)
UTWÓRZ KONTO

Twoje dane są u nas bezpieczne. Nigdy nie udostępnimy nikomu Twojego adresu e-mail ani bez Twojego pozwolenia nie będziemy wysyłać do Ciebie wiadomości. My również nie lubimy spamu!

Twój adres e-mail: 
OK Anuluj
Dziękujemy za dołączenie do BellyBestFriend!

Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.

Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.

OK (15)