BellyBestFriend
Dodaj do ulubionych

Pamietniki / Tytuł: piszę, bo czuję, że zwariuję.. ze szczęścia :-D

Autor: małaU
8 września 2018, 09:42

29, 30 tydzień
Mam mnóstwo energii.. Jak szaleje z rozwagą to brzuszek miękki :-D remontowo, ogarniająco - sprzątający czas:-D

31 tydzień
Prawie cały przespałam.. Pogoda łaskawsza, upały ustały a ja się słabiej czuję niż wcześniej :'(

poza tym to kobiecie nie dogodzisz.. Wcześniej martwiłam się że przytyłam 9kg i mi ciężko.. A teraz przez 3 tygodnie waga cały czas waha się w okolicach 9kg i zaczęłam się martwić o hipotrofie płotu.. Zwłaszcza że ostatnio Pani profesor mówiła że Malutka jest idealna wg ostatniej miesiączki a nie wg transferu.. I że musimy obserwować czy rośnie.. Nie wpadałam w panikę.. Tłumaczyłam sobie że póki czuję Małą Wiercipiętkę to jest dobrze.. Na szczęście mieliśmy na początku 32 tygodnia prenatalne i Mała ma ponad 1800g i wszystko w porządku..

Plany na 32 tydzień
Dostałam ciuszki od znajomych, muszę je posegregować rozmiarami, wyprać i popracować.. Planujemy też kupić fotelik:-D

3 komentarze (pokaż)
2 października 2018, 12:53

32, 33 tydzień
Nie planuj kobieto bo nie wyjdzie :-( przypałętała się anemia, do tego rozłożyło mnie przeziębienie i prawie 2 tygodnie przespałałam z przerwami na herbatę z miodem, cytryną lub malinami, ewentualnie kanapkę z serkiem i czosnkiem.. Ale chyba najbardziej pomogły mi inhalacje i płukanie gardła szałwia :-D jak dla mnie smak i zapach obrzydliwe ale skuteczne także polecam :-D pod koniec tygodnia zaczęłam pranie ciuszków :-D

34 tydzień
Zauważam że mam ochotę robić wiele rzeczy, ale męczę się coraz szybciej.. Piorę, pracuje i układam ciuszki.. Dostałam ich tyle że czworaczki bym ubrała;-)

Miałam też pierwsze ktg.. Tętno Malutkiej w najwyższej granicy normy, ale jak ma być inaczej jak ona szaleje na widok głowic, pelot itp Wszystko co naciska na jej przestrzeń należy intensywnie skopać :-D

Nadrobilam też kilka spotkań towarzyskich, koleżanki zrobiły mi niespodziankę i mini baby shover także naprawdę intensywnie :-D

35 tydzień
Kolejne ktg.. Tym razem Malutka trochę spokojniejsza.. Wszystko w normie.. Żadnych oznak porodu, wszystko pozamykane, długie.. Malutka ma już 2500 :-D

Torbę do szpitala mam już spakowaną.. Muszę tylko dorzucić kosmetyki które używam na codzień i dokumenty, ale ich lista leży na torbie i myślę, że nawet G. dałby radę w razie czego ;-)

Rzeczy na wyjście mam częściowo uszkowane bo sama nie wiem jakie rzeczy uszkowac dla Malutkiej.. W jakim rozmiarze itd.. Uszykuje chyba kilka wersji, opiszę i potem G. włoży do torby to co trzeba..

Z rzeczy niezbędnych już wszystko mamy.. Chcę kupić jeszcze jakieś drobne gadżety :-D

4 komentarze (pokaż)
11 października 2018, 19:03

36 tydzień
Malutka chyba chce wejść mi pod żebra i nie rozumie że ich to raczej nie przepchnie ;-) czuję wtedy ogromny ucisk, nasila się jak siedzę..

Miałam kolejne ktg.. Cisza, spokój.. Czasem czuję coś w podbrzuszu.. Jakby zakwasy po ćwiczeniach albo cmienie w jajnikach..

2 komentarze (pokaż)
24 października 2018, 12:11

37, 38 tydzień
W sumie to nie zauważam żadnych zmian i żadnych pewnych oznak porodu.. Podbrzusze ciągnie mnie przy każdym podciagnieciu nóg do klatki np jak chce wstać.. Coraz częściej czuję że Malutka jest nisko.. Takie dziwne uczucie jakby uklucie w pęcherz.. Waży już ok 3100-3200g..

Staram się korzystać z ostatnich chwil gdzie mogę robić co chce i kiedy chce.. Chodzę na ćwiczenia bo w domu to się obijam.. Scigam się też z zimą.. Każdy kto ma ogród wie że trzeba trochę popracować jesienią żeby wiosną znów ruszyć:-D

W ktg wychodzą mi jakieś skurcze, których nie czuje.. Pani profesor powiedziała że mam pobuliwą macice.. Skojarzyło mi się,że moja macica ma ADHD;-)

1 komentarz (pokaż)
8 listopada 2018, 10:41

39 tydzień
Wszystko bez zmian.. Kulam się i ogarniam, trochę dom, trochę ogród

40 tydzień
Nie śpię po nocach, męczy mnie zgaga, mdłości i chyba tysiąc innych dolegliwości.. Wszystko nocą.. W dzień ok.. Bezsenne noce odbijają się tym, że w dzień jestem rozbita i marudna.. Do tego zaczęłam mieć objawy tachykardii, niskie ciśnienie i wysokie tętno bez wykonywania wysiłku.. Czasem leżąc po ok 140-150 ud/min..

41 tydzień
Dokładnie 40+0 ze względu na tachykardie kładą mnie w szpitalu i tu mam czekać na poród..

8 komentarzy (pokaż)
20 listopada 2018, 02:57

40+3
Urodziła się Nasza córeczka.. Po trudnym porodzie (dowiedziałam się dopiero po, to pierwszy więc myślałam, że tak ma być;-) ) i komplikacjach poprodowych, pobycie na OIOMie w końcu jesteśmy razem :-D

Na początku chciałam opisywać szczegółowo poród ale chyba zbyt dużo komplikacji i krwi.. Myślę, że mało kto jest kompilacją tyłu schorzeń co ja a po co straszyć nierozpakowane ;-)

Trochę posiedziałyśmy w szpitalu, najpierw ze względu na mnie, potem mała za dużo straciła na wadze.. Ale w sumie stwierdziłam, że nawet dobrze bo młoda trochę szalała przy piersi a tak to położne dużo mi pomogły..

6 dni po porodzie przyszedł nawał.. Piersi jak kamienie, gorączka.. W trakcie karmienia kazali masować kanaliki w kierunku do sutka, po karmieniu obkladałam zimnym.. Dwa dni i minęło:-D cieszę się że mam dużo pokarmu:-D

Młoda ogólnie spokojna.. Tylko w nocy jak się rozryczy to potem piersi nie może złapać i płacze jeszcze bardziej.. Błędne koło..

8 komentarzy (pokaż)
25 listopada 2018, 22:38

Jak się mamy.. Otóż przeróżnie.. Mała jest raczej spokojnym dzieckiem.. Musi być nakarmiona i przewinięta i zazwyczaj jest spokojna.. Zdziwiło mnie że sporo czasu nie śpi tylko ogląda sobie świat.. Wydaje mi się że więcej niż 4godz jak to piszą w poradnikach.. Ale czasem rozkreci awanturę nie wiadomo o co.. Niewiele pomaga, a jak już to na chwilę.. I zazwyczaj tak jak nie wiadomo skąd się awantura wzięła tak samo w sekundę mija.. Taki crazy time.. Cieszy mnie jednak że zazwyczaj dzieje się tak w dzień.. W nocy budzi się raz:-D Gorzej jest zasnąć ok 20.. Zdarza się maruda do 22:-( zazwyczaj chodzi o smoczek który wypluwa a za sekundę za nim tęskni;-) tak tak niestety używamy smoczek.. Tak bardzo nie chciałam, ale zlamalam się już w szpitalu.. Malutka ma taki odruch ssania, że ssie cały czas i dopóki nie było smoczka to chciała traktować moja piers jak smoczek, a jak tylko ją odkladałam to na sekundę oszukiwała się piąstkami, a potem strasznie płakała.. Pojawił się smoczek a z nim spokojny sen.. Cokolwiek się dzieje mogę liczyć na G. jeżeli tylko jest w domu.. Robi przy Malutkiej wszystko i jest w niej absolutnie, bez pamięci zakochany :-D

Próbuję złapać rytm dnia.. I odnaleźć się w nim;-) narazie uwielbiam nasze spacery:-D

W przyszłym tygodniu muszę iść do lekarza.. Zalecenia z wypisu.. Pewnie nie zdążę na karmienie.. Muszę poczytać jak rozmnażać pokarm bo mam jedną porcje w zamrażarce :-D

Tak w ogóle to stwierdziłam, że w sprawach starań byłam/jestem mega opcykana, ale o dzieciach to w sumie wiem mało.. Za mało niż bym chciała i szukam jakiejś fajnej książki o rozwoju dzieci, jak go stymulować itp.. Jak ktoś coś ma do polecenia to poproszę:-D

6 komentarzy (pokaż)
30 listopada 2018, 17:47

Ciąża zakończona 30 listopada 2018


Wiadomość wyedytowana przez autora 30 listopada 2018, 18:03

0 komentarzy (pokaż)
15 grudnia 2018, 19:30

Uczę się żyć spokojnie, uczę się żyć rytmem dziecka.. Oczywiście nie byłabym sobą gdyby moje ADHD dało się zupełnie opanować.. Bardzo zależało mi na szybkim powrocie do formy i sportu.. To chyba jedyna rzecz za którą tęskniłam w ciąży.. Spotkałam się z fizjoterapeutą, dostałam zestaw połogowych ćwiczeń i szaleję na dywanie jak Młoda śpi:)

Nauczyłam się wielu zachowań Malutkiej, coraz lepiej ją rozumiem, poznaję czego chce.. Bardzo się już zmieniła.. Uśmiecha się do Nas:) próbuje podnosić głowę.. Na razie wychodzi jej na sekundę;) jest coraz bardziej aktywna w ciągu dnia, zauważyła karuzelę i bardzo ją lubi.. Na przyszłość będę mądrzejszą matką karuzela powinna być na baterie a nie nakręcana pozytywka;) dziecko trenuje mnie w bieganiu i nakręcaniu karuzeli;)

Wczoraj miałam jednodniowy baby blues.. Malutka bardzo dużo płakała i nic jej nie pomagało, poza tym zwaliło się Nam na głowę kilka spraw, wszystko jednego dnia, na końcu się popłakałam..

Poza tym mam nadmiar pokarmu.. Piersi ciągle jak w nawale.. Na razie uważam na pokarmy, które mogą wzmagać laktację i masuję/głaskam kanaliki w trakcie karmienia.. Tzn że muszę odstawić moja ukochaną kawę zbożową.. Jeżeli nie minie będę musiała wprowadzić produkty ograniczające laktację.. Oby do przodu:) i byleby uniknąć zapalenia:)

4 komentarze (pokaż)
30 grudnia 2018, 12:19

Święta święta i po świętach :-D ubierając choinkę spojrzałam na choinkę i się popłakałam.. W zeszłym roku przy choince dziecko było tylko marzeniem, odległym, nieosiągalnym, a teraz moje marzenie śpi obok i nie daje ubrać choinki bo ma dzień marudy.. Poprzedni rok był bardzo dobry dla Nas.. I pod względem rodzinnym i finansowym.. Jak następny też taki będzie to nie mam żadnych kłopotów i potrzeb.. A pod wieloma względami zapowiada się bardzo dobrze.. Byleby tylko zdrowie było..

Piersi za każdym razem gdy tylko pomyślę że chyba się unormowało zaczynają dokuczać od nowa.. Dzisiaj wstałam z kamieniem zamiast piersi także czekają mnie dwa dni bólu i masowania:-(

Wszystkim życzę dobrego roku, tym na różowej stronie fioletu, tym na fiolecie zdrowych Maluszków :-D

3 komentarze (pokaż)
28 stycznia 2019, 08:01

Staram się czytać pamiętniki na bieżąco.. Zawsze jest plan, że napiszę co u Nas i zawsze wtedy trzeba się oderwać od telefonu bo coś..

Malutka zmienia się z dnia na dzień.. Lubi leżeć na macie, ale jeszcze nie ogarnęła, że może dotykać zabawki.. Lubi jedną zabawkę, jak leży na brzuszku próbuje do niej pełzać (udaje jej się jakieś 20cm na godzinę ;-)) i śmieje się zawsze gdy tylko ją widzi.. Leżąc na brzuszku całkiem ładnie i długo trzyma główkę.. Na rękach jeszcze niestabilne ale coraz lepiej :-D Czytałam, że w jej wieku powinna już trzymać zabawkę, którą włoży się jej do rączki.. Zaczęłam się martwić bo ona tak nie robi.. Matka wariatka.. A następnego dnia już umiała;-) chyba jest praworęczna (jeżeli w tym wieku może się to objawiać) bo prawą rączką mocniej zaciska, lepiej i dłużej trzyma zabawke.. Uśmiechy rozdaje na prawo i lewo.. Każdemu kto się do Niej uśmiechnie, nawet dziecku z lustra;-) najbardziej bawi mnie jak przypomni jej się o uśmiechu dla mnie podczas jedzenia i mleko wypływa jej kącikami ust, a ja dostaje uśmiech z dziąsłami na wierzchu;-) Oczywiście nie jest idealnie, ma chwile marudy.. Ostatnio robię testy na ludziach i próbuje wprowadzić jej dwie dłuższe drzemki o stałej porze bo jak sama robi sobie drzemki raz na jakiś czas wieczorem jest strasznie marudna, płaczliwa i nie do ogarnięcia.. Narazie drugi dzień testu zakończony pozytywnie :-D Wydaje mi się, że sporo śpi.. -D He he ma to po tacie;-) dwie dłuższe drzemki plus kilka króciutkich takich 10-20 minut.. Pada podczas zabawy, krótka regeneracja i od nowa zabawa na pełnych bateriach ;-)

Niestety od dłuższego czasu obie walczymy z przeziębieniem.. U mnie mija a u Malutkiej niestety się rozwija, czeka Nas kolejna wizyta u lekarza:-(

Co do mnie to z moim szczęściem nie mogło być inaczej i mam komplikacje poporodowe.. W sumie poza tym, że cały czas zdarza mi się krwawić i czuję wtedy ból miesiączki nie odczuwam żadnego dyskomfortu.. Większym dyskomfortem dla mnie jest zakaz ćwiczeń fizycznych.. Super się czułam robiąc ćwiczenia od fizjoterapeuty a teraz muszę przestać i czekać.. Zobaczymy czy uda się żeby organizm sam się oczyscił czy czekają mnie hormony lub zabieg:-(

Laktacje chyba się unormowała.. Twarde piersi nie nawiedziły mnie chyba już dwa tygodnie.. Czasem jeszcze czuję kłucie.. Najgorsze bywa w nocy, zwłaszcza w jednej piersi.. Robię sobie wtedy termofor i z nim śpię.. Pomaga:-D

0 komentarzy (pokaż)
3 lutego 2019, 21:18

Piątek - Malutka pierwszy raz chwyciła zabawkę i położyła sobie na twarzy..
Sobota - odkryła nową zabawę w przewracanie zabawek i zaczepianie mamy, żeby je postawiła..
Niedziela - opanowała przetaczanie piłki i chwytanie jej żeby wróciła na miejsce :-D

Takie zdolne dziecko:-D

Odkładanie jej na dłuższe drzemki działa :-D

1 komentarz (pokaż)
18 lutego 2019, 22:22

Hahahahaha.. Myślałaś kobieto że ogarniasz własne dziecko nic bardziej mylnego ;-) ewidentnie coś jej nie pasuje z drzemką popołudniu.. Rano złapała super rytm a popołudnia i wieczory są przeróżne.. Zdarzają się takie, że dwie godziny ryczy :-( widzę że jest zmęczona, ale jak już minie godzina 0 to już nie idzie jej ogarnąć.. Idealny przykład dziecka, które jak jest za bardzo zmęczone nie może zasnąć.. Kiedyś słyszałam jak inne mamy o tym mówią a nie wierzyłam, że może tak być.. Problem polega na tym że nie widać po niej zmęczenia.. Zaczepia mnie, bawimy się, śpiewamy, czasem tańczymy (chociaż rzadko bo jest ciężka) i nagle płacz nie do ogarnięcia.. Rano już wiem że przychodzi godzina i bez względu na jej stan czas zabrać zabawki, dać smoczek i sekund 5 i śpi.. Widziałybyście moją teściową i jej wzrok jak zabieram super barwiące się dziecko "bo jest zmęczona"..

Co do jej rozwoju to mam mega schizy odnośnie napięcia i wystraszłam się bo od wczoraj się pręży,wygina w łuk i śmieje przy tym.. Przeryłam internety, że to niby faza przejściowa przed przekręcaniem się na boki.. Niby dzieci potrafią nawet mostki robić.. Jakbym coś takiego zobaczyła chyba bym zawału dostała.. Będę obserwować, wolę iść do fizjoterapeuty 10x bez potrzeby niż o raz za mało.. Matka wariatka ;-)

Poza tym codziennie jej zmieniam otoczenie bo się nudzi.. Jednego dnia mata, drugiego kolorowa pieluszka, inne zabawki.. Tylko jedną ulubioną zostawiam :-D

Bardzo lubię śpiewać (chociaż chyba nie powinnam ;-)) o ona też lubi jak jej śpiewam.. Jaki jest Wasz ulubiony repertuar? U Nas wygrywa gdzie żeś bywał czarny baranie.. I uśmiech od ucha do ucha :-D

4 komentarze (pokaż)
5 marca 2019, 15:15

Maluda jest coraz bardziej kumata.. Lubi oglądać kolorowe książeczki.. Z chęcią chwyta ulubione zabawki, ogarnęła jak je dłużej trzymać.. Najbardziej śmieszy mnie piłka z tasiemkami.. Chwyta za tasiemki i próbuje ją zjeść.. Widok kosmiczny bo piłka jest wielkości jej głowy:-D przekręca się na jeden boczek.. Na drugi próbuje ale jeszcze nie wychodzi.. Bardzo lubi mojego tatę.. Na sam dźwięk jego głosu się śmieje :-D robi się coraz bardziej społeczna, lubi nowych ludzi, z chęcią się im przygląda i zagaduje po swojemu: aaa, eee, hee.. To ostatnie brzmi jak hej Ty!

Wytrwale odkladam ją popołudniami do łóżeczka na drzemkę i jest przeróżnie ale awantury są coraz mniejsze:-D a czasem nawet nie ma:-D zauważyliśmy też że mimo że się obudzila trzeba kilka razy jej podać smoczek i uśpić na kilka minut.. Takie jeszcze 5 minut.. Jak poranne drzemki taty na budziku ;-) wtedy jest spokojniejsza :-D

I jak ją ostatnio ważyłam miała 6900!

0 komentarzy (pokaż)
7 marca 2019, 13:54

Wczoraj przekreciła się na brzuszek.. Szkoda że tylko jak mama wyszła na pół godziny z domu.. Przy tatusiu na fikołki jej się zebrało..

3 komentarze (pokaż)
27 marca 2019, 07:17

Postanowiłam że muszę się postarać i skrobnąć tu coś częściej.. Wiele osób pyta mi się czy miała Malutka to czy tamto.. Ano miała, ale kiedy to nie pamiętam.. Czas ucieka, Młoda rośnie, dni są podobne i trochę się zlewają.. A chciałbym wiele rzeczy zapamiętać..

Przewrotkę którą pokazała tacie skrzętnie ukrywała przed mamą.. Potem 16.03 przekreciła się z brzuszka na plecy.. Okoliczności nie wyjaśnione bo wszelkie popisy robi kiedy my nie widzimy;-) Od 25.03 sprawnie przekręca się na prawy boczek a potem na brzuszek.. Lewy boczek idzie gorzej i narazie o przekręceniu się przez tą stronę nie ma mowy.. Próbuję ją zachęcać zabawką do ćwiczenia lewej strony a ta cwaniara bierze zabawkę, przekłada na prawo i sie do niej przekręca..

1 komentarz (pokaż)
13 kwietnia 2019, 08:47

Od wczoraj jak leży na macie na brzuszku zaczepia jedną ręką zabawki które wiszą przed Nią:-D

0 komentarzy (pokaż)
22 kwietnia 2019, 21:07

W święta odkryła że ma nogi i może je złapać;-)

0 komentarzy (pokaż)
26 kwietnia 2019, 07:32

A wczoraj odkryła że na nogach ma skarpetki i że można je ściągnąć;-)

Od 24.04 zaczynamy rozszerzanie diety.. Zaczęłyśmy od kleiku ryżowego do mojego mleka.. Jest problem z butelką a nie z pokarmem ale do tego się przyzwyczaiłam.. Firma (jedyna) z której Mała pije produkuje tylko smoczki do mleka.. Do kaszek jest z innych i Młoda nie chce ich tknąć.. Musiałam starą babciną metodą sama zwiększać dziurkę.. Ale chyba jest ok:-D

I dostałam okres.. Był nieobfity, niebolesny i baaardzo długi (11 dni) i obraziłam się na ovu.. Bez abonamentu nie mogę zapisać miesiączki.. Ale znalazłam aplikacje na telefon i będę z niej korzystać :-D


Wiadomość wyedytowana przez autora 26 kwietnia 2019, 07:43

0 komentarzy (pokaż)
7 maja 2019, 17:48

Dzisiaj pierwszy raz marchewka :-D

0 komentarzy (pokaż)
UTWÓRZ KONTO

Twoje dane są u nas bezpieczne. Nigdy nie udostępnimy nikomu Twojego adresu e-mail ani bez Twojego pozwolenia nie będziemy wysyłać do Ciebie wiadomości. My również nie lubimy spamu!

Twój adres e-mail: 
OK Anuluj
Dziękujemy za dołączenie do BellyBestFriend!

Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.

Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.

OK (15)