i po połówkowym wszystko wporządku, mogę trochę odetchnac ! ale juz chce nastepna wizyte ! Córcia jest taaaaka slodziutka maz byl pierwszy raz na USG, to jak zaczarowany siedzial Na domiar wszystkiego smieszna fotka i jedyna, ktora sie udalo zrobic, bo Oliwcia taka ruchliwa ! Chyba po mamusi male adhd
hehe szukajcie mnie ! Schowałam się i zacieszam ! Raz dwa trzy Oliwcia patrzy !
Nie lubie, gdy nie ma slonca - czuje sie wtedy ospala i mega zmeczona. Zauwazylam tez, ze coraz ciezej mi w nocy spac, nie daj Boze jak sie przebudze ! Mam wtedy dobre 60minut proby zasypiania. A w efekcie spie az do 10:00. Maz sie smieje, ale w sumie korzystam poki moge Mala tak kopie wieczorami i nad ranem, ze chyba bede musiala miec dla niej duuuuuzo energii Co sie dziwic, jak mama sama jest wulkanem ! Staram sie cwiczyc, ale od kilku dni jakos dziwnie mnie brzuch pobolewa. Pani doktor w ogole powiedziala, ze twardnieje mi macica, dlatego nie moge odlozyc luteiny. A dzieje sie tak przewaznie gdy leze na plecach cala wyciagnieta. Mam nadzieje, ze niedlugo poczuje sie lepiej Bo robie sie okraglutka jak czwartkowy paczek. Ale co tam, Mati twierdzi, ze wygladam cudownie kocham go za te codzienne mile slowa OD czasu kiedy zobaczyl Oliwicie na usg to tak jakby bardziej wierzy, ze w moim brzuszek jest prawdziwy maly czlowieczek ! Dzisiaj wyplacil troche kaski na male zakupki, co by zonka z córcia sie nie nudzily Kupilam troszke ciuszkow, ale nie dla niemowlaka, bo mam ich naprawde sporo, tylko na 3-6 msc Ostatnio przegladalam listy z potrzebnymi rzeczami i sporo nie mam tych najwazniejszych, ale jeszcze mam czas na kolekcjonowanie Narazie rozgladam sie za lozeczkiem drewnianym, ale chyba jestem wymagajaca !
Nasza bokerka jest jakos dziwnie grzeczna. Na spacerze w ogole mnie nie ciagala, a ma tyle sily ! Czyzby wyczuwala, ze mam dzidziusia w brzuskzu ? Ze szykuja sie zmiany ? Od kilku dni lezy mi pyskiem blisko brzuszka jakby czula, ze jest tam Oliwia. Mozliwe jest takie cos ? Obmyslalmy z mezem jak ja przygotowac na przyprowadzenie maluszka do domu. Jest strasznie przywiazana do Mateusza i boje sie o jej zazdrosc ! Ale z drugiej strony dla Karinki byla cudownym psem - mała z nia robila doslownie wszystko! - od ciagania za uszy, poprzez wkladanie palca do nosa. Moze dlatego, ze sa na takim samym poziomie intelektualnym ? Tak czy siak, nie chcemy, aby poczula sie "gorsza" jak urodze córcie, bo wtedy moze zbzikowac. Najgorsze beda oczywiscie babcie. Juz widze oczyma wyobrazni "wezcie ja stad ! Kama nie wolno ! idz stad !". Eh.
Ogolnie bardzo sie ciesze, ze sie wyprowadzamy o te 30km. Chyba nie dalabym rady psychicznie z "pomoca" mamy i tesciowej. One juz teraz wiedza co jest najlepsze, a co ja robie zle. Owszem, chce, zeby mama pokazala pierwsza kapiel, pokazala mi jak karmic itp. Licze na jej pomoc, ale taka zdrową. A nie, że teściowa mi mowi, ze mala bedzie ubrana tylko na bialo (bo niemowlaki tak sie ubiera), a moja mama juz "zarzadza", ze lepiej aby malutkie dziecko mialo pieluszki a nie pampersy. A czy moje zdanie sie liczy ? Heloul ? Takze fajnie, bo Mati ma mozliwosci urlopy od dnia, kiedy ja urodze, wiec bedzie ze mna caly czas i bedzie mnie wspieral
Mam kochanego tescia, ktory czyta mi w myslach ! Mialam ogromna ochote na watrobke, az mialam slinotok jak o niej pomyslalam - i TADAM ! dzis na obiad tesciu zrobil moj wymarzony obiad heheh.
Kamusia całuje Oliwie
Smarkula
22t 1d !
Co to sie dzieje, ze ten czas tak szybko leci ? niesamowite ! Moja Mała juz taaaka wielka klucha Wg informacji z neta, to jest juz wielkości niezłego bakłażana ! hahaha. Z Groszka do cukinii Rusza sie niesamowicie, jak M. przyklada ucho do brzuszka to slyszy jak plywa Jeszcze ma sporo miejsca, wiec niech korzysta, a co ! Kocham to uczucie, kiedy daje mi kuksance a dzis rano jak nic nie czulam, to nawet sie troche przestraszylam, ze cos jest nie tak. Moze drzemala, wkoncu niedziela, kto to widzial o 8:30 wstawac
Moj mąż zawozi szwagierka-cukierka na samolot, wiec siedze samiutenka i nie wiem co tu robic. Tesciowa sie pakuje - jutro wyjezdza do niemiec na 2 miechy (hura ?, wiec nie chce jej stawac na drodze. Juz chcialabym, aby Oliwia byla z nami. Chce ja przytulic, pocalowac, dotknac nozki, stópki i rączki. Taka jestem ciekawa jaka bedzie. Oczywiste jest, ze zdrowie najwazniejsze, ale zastanawiam sie, czy bedzie miala podkrecane blond wloski jak ja; sliczne dlugie rzesy po tatusiu, a moze jego kochane skosne chinskie oczy ?
Mamy mozliwosc kupienia wózka 3funkcyjnego od kuzynki - nowka, za 400 zł nie jest co prawda taki, jaki ja bym chciala, ale jest nieuzywany no i za taka cene ? Nie wiem co tu robic - czy wybrzydzac, czy brac i nie szpanowac :)kasa moglaby sie przydac na inne wydatki dla córci, a Wy jak myslicie ?
Całujemy z Oliwką :*
maxi, dzieki, wlasnie tez tak mysle jak Ty ale chcialam sie podzielic moimi ewentualnymi wahaniami z Wami kochane !
&#(^!#*$^ taka jestem wsciekla ! Wszyscy na okolo chorzy - zaczynajac od tesciowej, ktora wszystkich pozarażała i wyjechala do Niemiec do pracy, tesciu zdycha, ja mu tylko leki donosze; mężuś w łóżku- potrzebuje "opieki", moj tata ma grype jelitowa ! A ja ? Ja staram sie wszystkiemu oprzec i trzymalysmy sie SUPER z Oliwia...do dzisiaj. Wstaje, a tu gardlo zawalone, katar i - o nie !- lamanie w kosciach. Cholera jasna ! Wiedzialam, zeby spac u mamy... ! Ale nie chcialam facetow samych zostawiac w domu, bo w ogole by pomarli w lozkach... Tak wiec szybko sie ogarniam i lece do mojego lekarza. A i tak musze L4 ogarnac Moze mnie zwazy i sie dowiem jak wielką krową juz jestem Wydaje mi sie co ranek jak sie budze, ze brzuszek jest wiekszy i wiekszy z nocy na noc haha Rozkwita jak moje żonkile - codziennie pełniejsze i PIĘKNIEJSZE. hehe.
Ale co by nie bylo, kuzynka Gosia bardzo poprawia humor. Ma egzaminy w szkole makijazu, wiec zajmuje sie mna popoludniami i "maże" po buzi hehe mi to pasi, leze i robie NIC jak bedzie cieplej, to zajmie sie moim brzuszkiem
Takie wyszly efekty Bylo coraz lepiej i lepiej, ale niestety nie mam zdjecia z "okiełznanymi" moimi busz-brwiami Tak mi "pędzą" w ciąży, że nie umiem ich ogarnac
a to wózek, o ktorym Wam mowilam. Dziekuje kochane za komentarze ! :*** Jestescie NIEZASTAPIONE
Poszlam do lekarza, a tam MILION babeczek ! I mimo, ze mam pierwszeństwo ze wzgledu na ciaze, to "starsze Panie" zaczely miec do mnie pretensje ! Ze nie po to one przychodza godzine wczesniej i zajmuja sobie kolejke itd. Wpuscily mnie ? NIE !Odwrocilam sie na piecie i poszlam do taty (pracuje jako ratownik medyczny). Zrobil mi u siebie herbatke, posiedzialam i po godzinie poszlam z powrotem. Po babciach ani sladu. Zajelam miejsce jako ostatnia, ale ku mojemu bardzo milemu zaskoczeniu mlode panie wpuscily mnie pierwsza, bo przeciez mam przywilej. Noooo, chociaz mlodsze pokolenie to rozumie ! I zazwyczaj czekam cierpliwe w kolejce, bo nie jestem jakos umierajaca, ciaza moja to nie choroba i moge z Oliwia poczekac, ale z powodu kataru i goraczki naprawde chcialam wejsc szybciej. Wizyta u lekarza trwala az 10 minut... Sprawdzil tylko szyjke i macice i KONIEC. Nawet nie zrobil USG, bo za tydzien mam wizyte u swojej prowadzacej Nie wiem co u malutkiej slychac Mam tylko nakaz lezenia do konca tygodnia w lozku -ze wzgledu na poczatki przeziebienia i twardnienie brzuszka Myslalam, ze "to nic", ale mam brac no-spe i lezec. Chociaz nie czuje sie samotna, bo Oliwka od rana puka do mnie, a ja jej odpukuje, a Ona mi hehe. Smieszna nasza "gra" ! No i wydaje mi sie, ze Kama naprawde czuje, ze w brzuszku siedzi dzidzia Obwąchuje, nasluchuje i lize hehe. Mozliwe to ?
Czesc dziewczyny ! Troche poszperałam w necie i rzeczywiscie - nasze sunie moga wyczuc, ze jestesmy w ciazy ! Psy nie maja poczucia zycia i smierci, ale na pewno zauwazaja nasze zmiany nastroju, zachowania i podobno w ciazy mamy inny zapach Tak czy siak, pozwalam Kamusi lezec kolo brzuszka i go calowac oraz sama jej okazuje duzo czulosci, ale trzeba byc czujnym, aby piesek sam nie mial urojonej ciazy (jak mój mąż - oj tyje mu sie, tyje ). Czytalam równiez, ze sunia moze nowe dzieciatko traktowac jak swoje, wiec tez trzeba byc czujnym, bo moze byc agresywna, gdy ktos bedzie chcial podejsc do maluszka ! Na szczescie Kama jest super wychowana przez meza (o wiele lepiej niz moj pies przeze mnie), ale z jej zazdroscia moze roznie bywac. Na pewno nie bede jej karcic ani krzyczec na nia (lub wyganiac z pokoju) jak bedzie Oliwia, bo moze zbzikowac i zle odebrac te intencje. Kurde - ze zwierzakami jak z dziecmi
Dzis juz troche lepiej z gardlem - MAXI- dzieki za rade herbatowej mieszanki Imbir ciezko przechodzil przez gardlo, ale rzeczywiscie stawia na nogi Bardzo duzo energii w sobie mam i Oliwia chyba tez, bo kopie i kopie Zrobilysmy dzisiaj kilka zdjec, niestety jakoscia nie sa porazajace, bo dosc pochmurno, slonca brak i w pomieszczeniach ponuro. Ale pamiatka zdjeciowa bedzie
HAHA ! MÓWIŁAM, ŻE MAM GROSZKA ! ))
Ale ja bylam wczoraj okropna dla męża... na jego miejscu nie odzywalabym sie do siebie tydzien ! Czepialam sie o WSZYSTKO i na KAZDYM KROKU...jakies dogryzanie, cięte riposty itd. Brrr. Pół dnia go przepraszałam, tak mi było przykro i glupio ! Oby jak najmniej takich dni, bo przecież On taki kochany, wszystko by dla nas zrobił. Ale skoro pzyniósł dziś prezent to chyba puscil moje zachowanie w zapomnienie Taki dzień. W sumie to trochę przez teścia, trochę przez okropnie zatkane ucho. Na szczescie babski wieczór z mamą i nocka u niej poprawił mi MEGA humor ! Na dokładkę dziś zakupy i wspólne gotowanie. Tak bardzo ją kocham będzie cudowną babcią ! Przed zaśnięciem rozmawiałyśmy sobie, a mama głaskała mnie po brzuskzu, próbując wyczuć Oliwię Zresztą mój tata też się spisze jako dziadek, jestem tego pewna. Mam tyle wspomnień ze wspólnych zabaw, tyle różowych i kolorowych wspomnień gdzie jestem ja i tata. Cały czas uśmiechnięci. Córeczka tatusia a co ! oby Mateusz był taki dla Oliwci
Aaaaaa, 2 dni temu jak lezalam, to poczulam dosc mocne kopanie dzidziusia mojego kochanego. Odsłoniłam koszulke, a tam mój brzuch falował od kopniakow !!!!! hahah, najcudowniej... Mati tez nie mogl uwierzyc, ale nadal nie czuje ręką jeszcze troszke
Rośnie brzusio, rośnie
Kobietki, Wy wiecie, ze ja Wam zycze zawsze wszystkiego najlepszego, ale dzis szczegolnie i na ten rok na nasze donoszenia i szczesliwe porody Chce widziec wszystkie Wasze zdjecia cudownych dzieciaczkow !
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 marca 2014, 18:32
23t4d
Znow nie wiem kiedy zleciał mi ten tydzien Zauwazylam tylko, ze moj brzuszek robi sie coraz bardziej wiekszy i - no proszę, coraz ciężej mi chodzic ! Czuje, ze zmienila mi sie rownowaga ciala i bardzo szybko sie mecze po dluzszym lataniu po mieście. W niedziele tak przejadłam się u rodziców, że wracając spacerkiem czułam się jak tocząca kuleczka Ale nogi nie puchną, zero żylaków. A co do krwawiących dziąseł, to niestety zdarza się
Wczoraj wizyta - dość krótka, bo i lekka gorączka, kaszel i katar i Pani doktor nie chciala mnie meczyc. Z córcią wszystko ok - fikołkuje bez opamietania ! Jeszcze ma miejsce, wiec niech szaleje sobie Z moja szyjka macicy wszystko super, jest chyba najdłuższa na świecie - 49mm . Na szczescie sie nie skraca, jest zamknieta i co najwazniejsze moja macica zaczela wspolpracowa i "sie nie stawia", wiec moglam odlozyc Luteine. Waga +6kg od początku ciąży więc też super. Teraz musze polezec w lozku i wyleczyc sie babcinymi sposobami. Narazie jest niezle, mężulek dba, więc super Od 28tc mam liczyc ruchy małej, ale tak sie składa, że tak mi dokazuje, ze juz nie mam problemu z wyliczeniem
Też macie zachwiania nastroju ? Masakra, śmieję się do rozpuku jest wszystko ekstra a po minucie ryczę ! Męczy już mnie to
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 marca 2014, 14:20
KOCHANY MÓJ MĘŻU MATEUSZU W. !
PRZEPRASZAM: za moje humorki; za to, że uważam się za chodzącą encyklopedię i "ja wiem lepiej"; przepraszam, że budzę Cię w środku nocy, żebyś nie chrapał i Ty wstajesz do pracy niewyspany; że musisz znosić moje narzekanie na koleżanki, przyjaciółki, rodzinę, pracę, szkołę (a co gorsza na Twoich rodziców); że nie pozwalam Ci oglądać "Rancza"; że wyzywam Twoich ulubionych piłkarzy i drużyny; że nie zawsze masz super pyszny obiadek na stole; że wymagam cudów; że płaczę bez powodu (i że "łapię Cię" na łzy); że nie opiekuje się Twoimi rybkami; że nie chcę grać z Tobą w Fifę...
DZIĘKUJĘ: za to, że mnie tak bardzo kochasz; za to,że jeszcze bardziej kochasz Oliwię; że jesteś taką chodzą owieczką, która chce ratować świat od złego; że starasz się, aby było nam jak najlepiej; robisz wszystko o co Cię poproszę; wstajesz ze mną w nocy siusiu, kiedy jest ciemno i się boję; kiedy śni mi się coś złego, budzisz się, tulisz i czekasz aż zasnę; że masz w nosie wszystko to, co mówią nieprzyjaciele i zazdrośnicy; kupujesz mi codziennie rano smakołyki; późnym wieczorem latasz po sklepach w poszukiwaniu lodów; mówisz do brzuszka; całujesz czule; jesteś zawsze po mojej stronie; poprawiasz mi humor; rozśmieszasz mnie; jesteś "moją przyjaciółką"; jesteś super wujaszkiem dla Karinki; szanujesz moich rodziców; popierasz moje dezycje; robisz super masaż stóp; za najwspanialsze wspomnienia; dziękuję, że pozwalasz na wiele i zbyt wiele ; że tęsknisz za nami przekraczając próg domu; że piszesz, dzwonisz, myślisz i pamiętasz... i tysiac innych !
PROSZĘ: o wrzucanie skarpetek i gatek do kosza !; o dalszą super opiekę nad nami; żebyś zawsze mnie kochał tak jak teraz; abyś widział zło, które czynią Ci inni; o wyrozumiałość i cierpliwość w okresie ciąży, kiedy moje hormony są nie do zniesienia ! ; i żebyś zawsze zasypiał przy Oliwii jak wczoraj
KOCHAM CIĘ
Miało być słonecznie, miał być mąż przy boku i miały być przyjemne zakupki i fajny dzień - jest wszystko na odwrót ! Pada, pochmurno, M. musiał do pracy, a ja się chyba wezmę za sprzątanie.
I skoro dziś taki brzydki dzień, to trochę ponarzekam - zaczynają mnie boleć plecy, w nocy wstaję niezliczoną ilość razy do toalety (mimo, ze staram sie nie pic przed snem), ciezko mi sie ulozyc wygodnie i zasnac (nie mam juz pomyslu na wygodne pozycje), zaczely mi sie lamac paznokcie (sa jak papier !) ,chyba mam male przebarwienia na jednym policzku (albo mialam wczesniej i nie zauwazylam ?) no i chyba zaczyna mi mleko kapać z piersi ;> mam plamy na staniku, a wczoraj na koszuli nocnej aż mokre, myślałam, ze sie oblalam albo oplułam haha ! Mieliśmy chociaż mały ubaw
Oliwia kopie, fikołkuje i baluje w moim brzuszku potrafi sie obudzic o 4:00 w nocy i robić sobie figle
cała noc nieprzespana - M. chrapał tak strasznie, że budził mnie co godzinę. Wkur.iona poszłam spać do pokoju obok. Wiem, ze niby to nie jego wina, ale cholera jasna ! Przez niewyspanie rano wymioty, kręcenie w głowie, omal nie doprowadzające do omdlenia. m a s a k r a.
Dziękuję dziewuszki za miłe słowa - jestescie WSPANIAŁE !
Mój mąż też - przyniósł w ramach przeprosin pięknego kwiatka Dziś przed snem pije mega duży kubek mleka, podobno pomaga i zasypiam szybciej od niego ! Kąpiel za mną, balsam rozsmarowany, teraz kolacyjka w łóżku i jakaś fajna komedia, a do tego kuksańce Oliwci
Miłego wieczoru dla Was kochanego mamusie :*
24t3d
A więc witaj 25 tygodniu ciąży !
Jak cudownie, że dotarła do mnie granica przeżywalności, jednakże nadal modlę się o dotrwanie do końca ciąży w zdrowiu i szczęściu. Staram się myśleć pozytywnie i nie wracać do dni, kiedy walczyłam o moją malutką kruszynkę w pierwszych miesiącach. To była straszna walka pełna łez i obaw i nigdy w życiu tak strasznie się nie bałam. Na szczęście dałyśmy obydwie radę ! Dobrze moja kochana Kasia mówiła, że Groszek to dziewczynka, bo taka silna i tak wiele znosi Nadal nie mogę zapomnieć o Karolinie, która leżała obok na łóżku na tej zasranej patologii ciąży z bliźniaczkami i mimo jej walki nie udało się dzieciaczków uratować . Jak o tym pomyślę to chce mi się zwyczajnie w świecie ryczeć ;(. Bo przecież doszły maluszki do tej zasranej granicy przeżywalności ! Naprawdę z całego serca pragnę, aby ich Aniołki wróciły do nich prędko, bo tak wspaniali ludzie nie zasługują na tyle cierpienia !
Nastały takie ciężkie czasy z poczęciem dziecka, zajściem w ciążę, utrzymaniem ciąży, dotrwaniem do końca i szczęśliwym zakończeniem, że strach pomyśleć co będzie w przyszłości. Uważam, że każda kobieta w ciąży powinna dziękować Bogu za ten cud ! I każda mama swych dzieci dziękować codziennie za to, że je ma ! Ale to tak szeroki temat, że nie mam co się tu zagłębiać.
W każdym bądź razie ja jestem wdzięczna losowi za naszą małą córeczkę, która rozwija się pod moim serduszkiem. Kocham ją z całego serca od pierwszego jej grama, od pierwszego centymetra ! Kocham jak się rusza w brzuszku, jak puka i fikołkuje i daje znać, że ma się dobrze. Nie chcę narzekać na bóle pleców, piersi, czy inne dolegliwości. Nawet miło wspominam ciągłe wymioty do 12tc Kocham każdy etap tej ciąży
Taka oto złota rybka spełniła wszystkie nasze życzenia ! Stała na naszym weselnym stole w ozdobnej kuli, poczęliśmy córeczkę spod mojego serduszka, a dziś pomogła kupić mieszkanie ! A teraz ? Teraz biedna pływa na przeciw mnie nieboszczyk zdechły nieborak... nigdy bym nie pomyślała, że tak szybko kończy się żywot złotych rybek, które wykonały swoją robotę !
O co kaman z tymi snami ? Od kilku dni są straszne ! Budzę się zlana, przerażona i zapłakana. Mimo, iż mężowy utuli o każdej porze to te koszmary gwałcą i molestują moją psychikę Rano na szczęście nie pamiętam wszystkiego, ale cały dzień nie opuszczają mnie dziwne myśli Do tego mała dziś mało kopie... Proszę, córeczko, boksuj ile chcesz !
Uffff, dzis przyszlo słońce, wiosna i od razu z Małą poczulysmy sie lepiej. Wczorajszy dupowaty dzien w koncu minal ! Na dodatek kiedy skonczylam pisac wczorajszego posta mąż wrócił z pracy z okiem jak bania, czerwonym i zapłakanym. Zaśmiałam sie, ze patrzyl pewnie na dupeczki i Bozia go pokarała. Ale no bez jaj, pojechaliśmy na IP, a stamtąd na zabieg. Biedny miał 7 opiłków jakiegoś zasranego zelastwa. Gdzie przestrzeganie przepisow BHP ? A no w dupie ! Ale latałam koło biedaka, bo widzialam, ze naprawde cierpi. Oczywiscie najlepsze bylo wspolne spanie od 16:00 do 21:00 Jaki w tym sens, ze o 23:00 znowu poszlismy spac to nie wiem Ale siły zregenerowane, dziś spacer do taty i z psem nad jezioro
Oczywiście dziękuję moje Panie za miłe słowa, komentarze i w ogole otuchę. Jestescie zajebiste
Wczoraj tyle rzeczy robiłam z rodzicami i w domu i na mieście, że wieczorem plecy mi odpadały i był konieczny masaż pleców. Coraz bardziej sie juz mecze i smieszy mnie to hehe . Nigdy w zyciu nie mialam tyle kilogramow ! Nawet troche poplakalam, bo WSZYSTKIE koszulki na krotki rekaw za male. Wiem, wiem, ze to super, ze brzusio rosnie i to jest OK, ale...hormony zrobily swoje Zrobilam tez z mama małą liste ciuszków, ktore juz sa ogarniete. Bede sobie dopisywac tutaj to i owo, jesli cokolwiek dojdzie. Przydalaby mi sie jakas "sciaga-lista" gdzie sa inne rzeczy niz ciuchy, ktos cos ma moze ?
TAK WIĘC:
ciuszki od 0-3 msc (wg metki)
BODY DŁ.RĘK. 14 szt
BODY KRÓTKI. 7 szt
ŚPIOCHY WELUR. 4 szt
ŚPIOCHY BAWEŁ. 8 szt
PAJACYKI 4 szt
RAMPERSY 2 szt
BLUZECZKI DŁ. 8 szt
BLUZECZKI KR. 2 szt
KAFTANIKI 2 szt
SPODENKI 10 szt
SUKIENECZKI 2 szt
BLUZY/SWETER. 9 szt
PŁASZCZYK 1 szt
BUCIKI 1 szt
SKARPETKI 8 szt
DODATKI
3-6 msc
BODY DŁUGI RĘK 3 szt
BODY KRÓTK. 1 szt
ŚPIOCHY WELUR 1 szt
ŚPIOCHY BAWEŁ. 6 szt
BLUZKA DŁU. R. 1 szt
BLUZKA KRÓT. 1 szt
SPODENKI 6 szt
BLUZY/SWETER. 4 szt
co tam brakuje ? musze kaftaniki dokupic chociaz po jednej sztuce.
A tu kilka zdjec, ktore wyslalam siostrze, co by sie pochwalic
to wszystko dla Oliwii
hahaha śmieszy mnie rozumowanie facetów podczas "serduszkowania" z kobietą ciężarną I mogę mówić w kółko: - nie kochanie, nie bijesz Oliwci po główce.
Hahahah.
Kocham mój brzuszek ! Zresztą to on jest głównym bohaterem i robi zawsze "zamieszanie". Jest traktowany z czułością nie tylko przeze mnie i to jest super Brzusio jest głaskany, masowany i traktowany z sympatią. Mimo, że będzie zaraz rozmiarów brzucha dziadka Antka, a jemu każdy dogryza hehe Tylko przyszła chwilowa wiosna, a ja już chciałam się pochwalić światu, że MAM brzuszek (bo przecież w kurtce zimowej było widać nic, i moja super sklepowa zawsze gadała - O, jakoś nie widać, że jesteś w ciąży...grrrr). Jak nie widać, to kurwa zdjelam kurtke zimowa i w słoneczny dzien z całą okazałością brzucha poszlam po zakupy, swiecac moja pileczka ! HAAAAA No i musze się jeszcze przyznac, z CODZIENNIE ustawiam sie bokiem do lustra i oceniam jak tam przez noc urósł Tak, to już mój odruch bezwarunkowy
AHHhhh i UWAGA UWAGA Mati poczuł kopniaki córci ! Huraaaa ! już myślałam, że nigdy to nie nastąpi ! Sfiksowaliśmy oboje. Ze szczęścia.
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
Ja wczoraj dopiero miałam pierwsze usg ale już nie mogę się doczekać kiedy zobaczę swoje Maleństwo tak jak Twoją śliczną Oliwkę ;)
Cudownie, że wszystko dobrze :)
Jak słodko! Świetna fotka. :) Super, że z małą wszystko w porządku. Zazdroszczę, że imię wybrane. U nas niestety bitwa, inne gusta z mężem mamy. :D
Ale cudownie! Cieszę się że wszystko dobrze u Oliwki i że Ty czujesz się tak wspaniale! :D Ja dzisiaj miałam pierwszy dzień, gdzie energii było troche wiecej i cały dzień robiłam porządki w domu, mam nadzieje, że tak juz zostanie. Buziaki :-*
hahaha super zdjęcie :)