O mnie: Magda, 24 l. Młoda mężatka i młoda mama. Z zawodu nauczyciel wychowania fizycznego. Jestem prawdziwą zodiakalną rybą. No i jestem zakochana w córeczce Oliwii i jej tacie :)
Moja ciąża: Moja ciąża byla pod znakiem zapytania i zakwalifikowana do "ciąży zagrozonej poronieniem" (najpierw krwiak na macicy, pozniej wczesne skurcze porodowe), podtrzymywana lekami. Walczyłam, niepoddałam się, lezałam i oczekiwałam rozwiazania. W 36tc przyszla na swiat sn córeczka. Niewatpiliwie najszczesliwszy dzien w zyciu.
Chciałabym być mamą: Taką jaką ja mam. Taką, że w przyszlosci Oliwia powie "jestes najwspanialsza mama na swiecie"
Moje emocje: od czasu ciazy stalam sie okropnie wrazliwa. Placze na reklamach z dziecmi, placze na programach gdzie dzieciom dzieje sie krzywda, placze jak Oliwia placze, placze jak Oliwia nie placze (to juz ze szczescia :) ). Beksa.
Pamietam, kiedy równe 10 tyg temu opiekujac sie siostrzenica zrobilam test ciazowy. Oczywiscie serce mi walilo jak dzwon i myslalam tylko o tym, czy pojawią sie kreseczki, ale musialam w tym czasie ogarnac malego biegajacego podlotka. I BOOM ! Byly ! 2 krechy jak z bicza strzelil ''patrzyly'' sie na mnie. I co teraz, plakac czy sie cieszyc ? Jak plakac to ze stresu czy ze szczescia ? No bo przeciez wlasnie zaczelam studia magisterskie, wlasnie dostalam propozycje pracy i wlasnie bylam swiezo po slubie. Ale dobra - grunt to pozytywne myslenie, przeciez staralismy sie o dziecko ! Ale CO PRAWDA myslelismy, ze zajmie nam to z ROK a nie MIESIĄC !
Po dwóch minutach przyszla euforia radosci ! Wzielam karine za rece i zaczelam po prostu tanczyc ! A piosenka ''stary niedzwiedz mocno spi'' wydala mi sie nagle extra super ! I zaczelam obmyslac plan, jak tu powiedziec mezowi, ze zostanie tatą ? Postanowilam, ze najpierw upewnie sie u lekarza, czy rzeczywiscie bede mamusia i wtedy kupie spioszki czy tam buciki . Mhm, jasne. Juz w drodze powrotnej do swojego domu wylalo sie ze mnie "BEDZIESZ TATA". Na szczescie Mati zjechal na pobocze, bo pewnie zamiast wózka musielibysmy zbierac na nowy zderzak ale tak strasznie bylam z niego dumna, ze sie ucieszyl, przytulil, pocalowal ! Az mi sie lza w oku kreci jak o tym pomysle. No i nastepnego dnia lekarz oswiadczyl ''trafiony zatopiony!" I oto na ekranie pojawilo się małe kropkowate coś. GROSZEK
Oczywiscie musialam moim rodzicom oswiadczyc to w wyjatkowy sposob, wiec kupilam buciki malutkie, pudeleczko w ksztalcie serduszka i zapakowalam je wraz z zdjeciem USG. Mój kochany tato Rysio tak sie ucieszyl, mamuska Gosienka wzruszyla i nas wytulili po wsze czasy ! Az mąż Mati buraka puscil, chyba nie liczyl na taka fale teletubisiową No i siostra Mateusza - przeciez nie moglam zadzwonic i powiedziec "hej Marta, bedziesz ciocią", wiec zrobilismy zdjecie i wyslalismy mailem z tytulem "NIESPODZIANKA !" ale oczywiscie zadzwonila i z tekstem "tak myslalam" - taaa jasne, niby jak mogla sie tego domyslic ? sciemniara ale dzwoni co chwila sie pyta jak tam i co tam, wiec sie cieszy i juz zaklepala bycie ''chrzestna'', jakby mial byc ktos inny A mała siostrzenica Karinka jaka kochana ! Chodzi i glaszcze brzuch, ze tam jest dzidzius.
To co, dzis 15 tc a ja wszystko dokladnie pamietam. przeciez to jest CUD
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2016, 10:46
Wczorajszy wieczor byl dla mnie tak mulący, ze z przyjemnoscia polezalam w lozku. I CO SIE STALO !? Poczulam Groszka ! smyrnal mnie ! na bank to byl on, a nie bulgotanie jelit ! Az mialam lzy w oczach, a mezus taki radosny ! No i teraz co chwila "nasluchuje", czy przypadkiem Grosiu nic nie puka do mamusi chyba sie troche zawstydzil.
Dzis zakupy z mama byly rewelacyjnym pomyslem, zwlaszcza, ze otaczala nas taka piekna zimowa aura z padajacym sniegiem. Cudnie. Wpadlo kilka rzeczy w moje rece, jakies tuniczki dla ciezarnych, a moja mama nie powstrzymala sie od kupienia spioszkow / skarpetek czy innych dupereli. Ach ta babcia, juz rozpieszcza spotkalam tez kuzynke na miescie w 11 tc, musiala opuscic prace, bo robila przy kuraku z rozna i nie dawala rady z mdlosciami Oj doskonale ja rozumiem i zazdroszcze osobom, ktore nie zaznaly tego "doswiadczenia". Ja niestety zamiast przytyc dodatkowo schudlam, ale STARAM SIE nabierac masy zamiast mi to lepiej wychodzi mezowi
zabieram sie tez za jakies robienie fajnych zdjec w ciazy ( i co prawda co miesiac robie zdjecie brzuszka), ale jakos nie mam pomyslu, a na dodatek moj brzusio nadal nie jest pieknie okazaly. Czy tylko ja mam wrazenie, ze mam brzuszek jakbym sie najdla, a nie miala dzidziusia w sobie ?
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2016, 10:49
szukamy mieszkania, malo kasy oszczednosciowej, a mi sie marzy pokoj dla Groszka. Nie spie ponocach obmyslajac skok na bank - to nie jest smieszne.Brzuch mnie boli z nerwów
Ale co by nie było, to jestem w 17 tc !
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2016, 10:54
Dzień Babci - Dzis humor naprawde dopisuje, babcie po kolei sa odwiedzane i zlozylam tez zyczenia mojej mamie - kurcze, przeciez babcia Groszka no nie ?
Co do malenstwa to chyba naprawde co jakis czas odczuwam jego brojenie, zwlaszcza, ze lekarz powiedzial, ze jest baaaardzo ruchliwe mnie to nie przeszkadza, o ile noce bede przesypiac ! hehe
zastanawiam sie jak powiadomie mezusia, ze bedzie mial corcie/syna. Z reguly jestem kreatywna, ale jakos nie mam superowego pomyslu.
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2016, 10:56
Wczorajszy wieczor przyniosl mi omdlenia i wymioty - nie wiem skad sie to wzielo, moze z przemeczenia ? Laze po tym miescie jak nawiedzona, szukam niewiadomo czego i kupuje to co zwykle niepotrzebne. No ale dzis wstalam z ogromem energii, wiec znow udaje sie do przyjaciolki kosmetyczki. Ploteczki i odrobina poprawy wygladu nikomu nie zaszkodzily
to byla ciezka noc. Moze byla pelnia ? Albo raczej to, ze wszyscy domownicy tak chrapali, ze dom sie trzasl. Tragedia. I zamiast zasypiac, to milion mysli na sekunde. Wcale to nie byly latwe przemyslenia. Efektem bylo wstanie prawie ze w poludnie a i nadal jak truposz siedze niewyspana. Szukam non stop mieszkania, nie daje mi to spokoju, ale jak na zlosc wszystko jest przeciw mnie. Szkoda, ze nie wygralam w totka. Zrobilabym taki super pokoj dla Grosia ! Narazie niech sie pocisnie w brzuszku, własnym M1 Ale czuje go juz co jakis czas, zwlaszcza jak zjem cos slodkiego ! Badz dlugo czegos nie przezuwam. Moj kochany ! Tylko moj M.niezadowolony, ze nic nie czuje. Ale spokojnie, dostanie kuksanca nie jeden raz ! Tak bardzo ich kocham !
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2016, 10:59
II trymestr ciazy jest naprawde super ! Mam ochote , na zakupy, spacery, wypady do znajomych a nawet dosc energii by zostac na weekend z Karinką Taka kochana ona jest, cwaniak mały, jak cos powie to az zatyka, ze ma dopiero 3 latka a taki rozumek. Glaska caly czas moj brzuszek, robi udawane ciastka, zebym nakarmila Groszka i caluje go na dobranoc, naprawde lza sie w oku kreci ! bedzie cudowna kuzyneczka I mimo, ze wszystko jest wspaniale, wracajac z lotniska podczas rozmowy z moim kochanym M. dowiedzialam sie, ze lekarze z Bydzi podczas mojego pobytu w szpitalu powiedzieli mu, ze niech nie robi sobie nadzei, ze nie bedziemy miec tego dziecka. I CO DUPKI !? MAM GROSZKA ! I MA SIE SWIETNIE !
Ciężko uwierzyc, ze to JUZ 18tc !
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2016, 11:00
Cudownie sie czuje z mysla, ze jest we mnie mała dziewczynka ( na dzien dzisiejszy- Oliwia). Myslalam, ze moj M bedzie rozczarowany, bo tak bardzo chcial chlopca, ale kiedy mu powiedzialam o córeczce prawie plakal do telefonu (a moze to serio łzy zawodu?) W kazdym razie przyjechal z pracy i ucalowal brzuszek mowiac "Oliwia, tu tatus ! kocham Cie !" Jest cudowny Ale, obcielabym sobie palca, bo czulam, ze jest chlopak ! Jak milo, ze wyszlo na moją wymarzoną ksiezniczke
Na USG widzialam jak sie malutka rusza i nie mam watpliwosci- Ona naprawde mnie kopie ! Na USG w momencie kiedy mnie kopnela poczulam to samo "smyrniecie" co od ponad tygodnia. Dalam jej kawalek snickersa !
Pieknie dzis sypie i z bokserką Kamusią poszłysmy na spacerek. Bawilysmy sie na sniegu do momentu az zaczela zala drzec Teraz lezymy obie pod kocem, ja popijam kakao, a Kama smacznie chrapie.
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 sierpnia 2016, 12:09
od jutra bede w 19tc jej, jak to szybko leci ! Jeszcze w pazdzierniku lezalam z krwiakiem na macicy w Bydgoszczy i sie modlilam z calych sil, zeby wszystko sie udalo. A teraz moja malutka odzywa sie co chwila i daje znak kopniakiem, ze jest pod moim serduszkiem Wczoraj kuzynka rowniez zatelefonowala, ze moge zostawiac ciuszki bo rowniez bedzie miala dzidzie ! Co za radosc ! Moj Groszek bedzie mial tyyyyle kuzynostwa ! Szkoda tylko, ze Kasia jest w pierwszym miesiacu i juz jej sie zaczely jakies problemy, plamienia i lezy w szpitalu. Oby wszystko sie udalo !
Wszyscy mi mowia, ze tak dobrze wygladam i ze bedzie chlopak - ale prorocy ! Chyba niezbyt trafiaja Co prawda powinnam sie cieszyc, bo rosnie mi tylko brzuszek, a dupka i uda zostaja bez zmian. Aaaaa no i oczywiscie biust mi sie powiekszyl z czego moj M. baaaardzo sie cieszy Aczkolwiek lekarz ostrzega, zeby zanadto nie przybrala na wadze wiec teraz nie wiem czy mam po prostu chodzi c z burczacym zoladkiem ?
nastawiam sie na cwiczenia z rana ale jakos nie moge sie zmotywowac
Wiadomość wyedytowana przez autora 31 stycznia 2014, 11:39
No i moja kochana Kasia moze cieszyc sie szczesliwa ciaza juz myslalam, ze nic z tego nie bedzie, ale wiara czyni cuda Czyli Oliwia bedzie miala kolejnego kuzyna/kuzynke ! Wczoraj bylismy u innej kuzynki, ktorej urodzil sie Czarus - czarujacy mezczyzna ! Zakochalam sie ! Ale wczesniaczek i jest taaaaaki malutki kurczaczek ! Az balam sie go sciskac na rekach Narazie jest grzeczniutki i w kolko spi-je-rozglada sie, ale pociecha calej rodziny. A najfajniejsze bylo to, ze moj mężulke tak uroczo na niego patrzyl ! Wiem, ze bedzie wspanialym tata, bo swietnie sobie radzil z mala Karinka (wstyd przyznac, ze to on siostrzenice kapal i karmil w nocy . Czeka z utesknieniem na Oliwie. I choc liczyl po cichu na syna, aby przekazac mu geny wedkowania i sedziowania meczy pilki noznej to juz sie przyzwyczail do mysli, ze bedzie mial mala ksiezniczke. Uwielbiam jak caluje brzuszek i mowi do niego. No i uwielbiam wiosne, ktora jest na dworze (choc pewnie nie na dlugo). Wiec korzystajac ze slonca ide nalapac endorfin !
Kochane moje ciężarówki ! Wczoraj przyjechala cioteczka (wlasciwie od meza strony) z daleka, bo ze Śląska, a wiec miala pol Polski do przejechania i myslalam, ze jakos bede uradowana na jej widok. A tu gówno przez wielkie G. Ledwo co mnie zobaczyla (no fakt, najpierw uscisnela i zostawila ogromny slad calusa na policzku)to zaczela zasypywac mnie monologiem, ze jakie to ze mnie chuchro, ze jakas bladziuchna jestem, ze mam since pod oczami i chyba pogorszyly mi sie wlosy. CHOLERA JASNA ! Jestem w ciazy i czy zawsze musze lazic po domu umalowana i odpicowana ? Czasem mam po prostu ochote pobyc w swojej skorze, bez dodatkow. Mam w sobie dzidziusia, ktory rowniez pochlania moja energie i nie mam jej az tyle co przed ciaza. Czemu sa dni, gdzie nikt nie potrafi zrozumiec, ze mam ochote przelezec caly dzien w lozku ? Ze mam ochote caly dzien jesc cos na slodko (a to przeciez tak niezdrowo) i czemu czasami nikt nie rozumie, ze najzwyczajniej w swiecie nie mam humoru ? Mam w sobie burze hormonow, jestem w tej sytuacji pierwszy raz. Sa dni kiedy tryskam energia i sa takie gdzie non stop oczy mi sie zamykaja. Cholera, chyba tylko Wy mnie zrozumiecie.
A tak poza tym to wszystko super Umowa o mieszkanie podpisana, czekamy na reszte papierkow i karteluszek i juz niedlugo remonty i wyprowadzka. Troche mnie przerazaja ilosci rzeczy, ktore czekaja na pakowanie, ale na szczescie moge liczyc na pomoc :)Zaczely mi sie tez chyba skurcze Braxtona-Hicksa nie sa one niczym przyjemnym. Ale moja malutka Oliwia chyba szczesliwa, bo plywa sobie w brzuszku i kopie mamusie Cieszy sie pewnie z zakupow jakie robimy. Wynalazlysmy sporo fajnych bodziakow, bluzeczek, kurteczek i innych dupereli
no i TADAM ! 20 tydzien ! Hurrra, polowa juz za nami !
A TAK WYGLĄDAMY I SIE CZUJEMY :
BUZIAKI KOCHANE MAMUSIE !
czesc Piekne ! dzisiaj u mnie pogoda CUDNA ! I co prawda chcialam dluzej pospac, to nasza bokserka juz o 8:30 poczula promienie sloneczne i nie dawala spokoju calusom nie bylo konca wiec zwleklam sie z lozka ! Postanowilam, ze nie bede siedziec przed TV ani kompem. Podczas sniadania poczulam, ze moja Oliwcia sie obudzila i daje znac kuksancami. Pochwale sie dzisiaj co trzyma mnie tak przy humorze !
Ten cudowny balsem wpadł ostatnio w moje ręce i nie potrafie mu sie oprzec ! W czasie ciazy mam bardzo sucha skore (co prawda nigdy nie mialam jej odpowiednio nawilzonej) i ten balsam jak narazie sprawdza sie doskonale w swojej roli. Ale przede wszystkim ma CUDOWNY zapach ! Ja wybralam malinowy, ale są inne zapachy do wyboru (i maja inne zadania -regeneracja, cellulit itp) . Na mojej skórze balsam pachnie dosc dlugo, nawet pod koniec dnia czuje nutkę zapachu malinowego. Mysle, ze nawet gdyby sie dlugo nie utrzymywal to i tak wsmarowywala bym go chocby na ramiona
To kartka walentynkowa dla mojego ukochanego męża Mateusza. Robie mu codziennie kanapki do pracy (wiem, wiem, rozpiescilam go wiec postanowilam napisac kilka milych slow i wrzucic mu ja do chlebaka ! Mam nadzieje, ze bedzie to dla niego mila niespodzianka, aczkolwiek czesto mu zostawiam jakies slodkie wiadomosci wsrod kanapek
To są czekoladki, które zakupilam w Biedronce. Zapewne nie maja cudownego czekoladowego smaku, ale urzekly mnie swoim wygladem, sa moim zdaniem idealne na walentynki ! Tez myslalam, zeby je wrzucic do sniadania, ale chyba bedzie tego juz zbyt duzo, wiec jeszcze sie zastanawiam kiedy je ofiaruje ukochanemu. Z drugiej strony bardziej by sie ucieszyl z czekoladek do sniadania jako deser niz kawalka czerwonej tekturki, ktorej nie mozna zjesc Jak myslicie ?
Na koniec smakowa woda Żywiec. Staram sie w ciazy pic 2l wszelkiej wody, ale naprawde cz
asami ciezko mi w siebie wcisnac kolejne szklanki, kolejne łyki. Tym bardziej kiedy mam pic zwykla wode nie smakową i niegazowana. Po prostu drapie mnie po takich wodach w gardle i w ogole nie zaspokajają moich pragnień (aczkolwiek smakowe czasami też wspomagają łaknienie). W każdym bądź razie wybrałam żurawinową i jest całkiem przyjemna.
Tak więc widzicie, ze mamy z moim Groszeczkiem duzo powodow do radosci. Jestesmy cale napelnione endorfinami szczescia i chyba nic nam nie popsuje humoru ! Jeszcze tylko pyszny obiadek, jakas ksiazeczka do poczytania dla malutkiej i wróci tatus z pracy. Moze jakis dluzszy spacer, albo po prostu fajny film w lozku.
Weekend, weekend i juz wtorek Ale walentynki udane w 100%. Nie spedzalismy ich jak zawsze sami, ale najpierw do znajomych a pozniej poszlismy do klubu. Ubralam sie w cos bardziej "obszernego", aby nikt w mojej malej cudownej miescinie zaraz nie paplal, ze jaka to ja nieodpowiedzialna, skoro w ciazy chodze do pubow. No i co ! Potanczylam troche i po godzinie zmylismy sie do domu. Bylo mega glosno i czulam jak moja malutka mnie wali po brzuchu Nie chcialam, aby cos sie stalo, ale moze mala po prostu tancowala ? Myslelismy, ze pospimy dluuuugo dlugo, ale do lozka wskoczyla nam Karinka i obudzila ciocie i wujka
Zabralismy ja na miasto, plac zabaw, nakarmic kaczki i inne duperele Nie chciala jechac do domu ! hehe.
Kocham bardzo ta wiosne ! I lepiej zimo, zebys nie wracala ! Bo zobaczysz gniew wszystkich mamusiek !
Córcia coraz bardziej kopie i sie kreci, zwlaszcza rano, kiedy jeszcze smacznie spie i budza mnie jej ruchy Wieczorami tez niezle daje czadu Niestety mezulek nie czuje jej ruchow jak polozy reke przyklada tylko ucho i slyszy jak plywa. Nie moge uwierzyc, ze juz tyle czasu minelo od kiedy zobaczylam 2 magiczne kreseczki Na szczescie ciesze sie kazdym etapem ciazy (tak tak -wymioty tez teraz mile wspominam ) i nic chyba mi nie umknelo
Co u Was mamusie ? Korzystacie ze sloneczka ?
Moje urwiski
BUZIAKI I MILEGO DNIA !
Narazie słoneczna aura gdzies sie schowala i niestety daje mi sie to we znaki, bo niezbyt tryskam energia i dobrym humorem. Chyba wstalam lewa noga, a do tego jakos dziwnie mnie brzuszek boli, jest jakos dziwnie twardy. Mała zaczela pukac dzisiaj nieco pozniej niz zazwyczaj, wiec od razu mialam jakies dziwne mysli. A moze mialam jakies dziwne sny ? No nie wazne, mam nadzieje, ze poprawi mi sie humor jak maz wroci z pracy. Aczkolwiek zalatwianie formalnosci w bankach i innych instytucjach zwiazanych z mieszkaniem przyprawia mnie o trzesiawke - mam dosyc ! A najgorsze jest to, ze to ja musze wszedzie latac, bo jestem na zwolnieniu i mam wolny czas, a moj M nie zwolni sie z pracy. Ale ja nie mam sily juz uzerac sie z urzednikami, z checia naplulabym na nich wszystkich !
Robie sie coraz grubsza. 5 miesiac, a ja juz rosne - na szczescie tylko brzuszek i piersi, reszta zostaje nienaruszona Ale zauwazylam, ze ja "wróg słodyczy" (nie dlatego, ze uwazam je za niezdrowe, ale po prostu ich ni lubie) palaszuje je jak psychicznie uzalezniona. Co to sie dzieje ! Nigdy nie siegalam po kostke czekolady a teraz jem az tabliczke naraz ! I naprawde musze sie ogarnac i zasiegnac po owocki i warzywa, bo bede wielorybkiem Ale co zrobic jak jarzyny w ogole nie sa teraz smaczne ?;/ No i ogolnie zaniedbalam cwiczenia, nie chce mi sie dupska ruszyc, zeby 15 minut pocwiczyc. Chociaz spacerami i szybkim marszem nadrabiam, ale nie wiem gdzie sie podziala ta moja wfowska werwa nauczyciela
No dobra, skoro jestescie moimi kolezankami z BBF i rozumiecie mnie jak nikt inny, to moge sie pochwalic, ze dzis mam urodziny !!!!!!!! HAAA ! STO LAT STO LAT NIECH ZYJE ZYJE JAAAA hahah 23 stuknelo ! Niestety swieczek nie bylo, za to mezus zabral mnie do restauracji, gdzie wpałaszowałam cala pizze (!) do tego 3 szklanki soku (!) i deser lodowy (!). Ja tez nie mam pojecia gdzie to zmiescilam ! heheh Oliwia moja kochana chyba zadowolona, bo puka i puka do mamusi Cale szczescie, bo caly dzien jakos cicha byla. Chyba, ze ja bylam taka zalatana, ze nie czulam jej oznak milosci
W tamtym roku zyczylam sobie, aby wszystko poszlo po mojej mysli i abym podejmowala dobre decyzje. I chyba udalo mi sie to wykonac Poza tym przezylam wiele cudownych chwil - zdalam licencjat, spedzilam super wakacje opiekujac sie Karinka i spedzajac czas nad morzem, wyszlam za maz, podjelam studia mgr, praca i zajscie w ciaze W tym roku tez bede miec zyczenie BO MARZENIA SIE SPELNIAJA
to tak dla humoru, bo oczywiscie jestem zadowolona z minionych swoich wiosen :D
Dobra humorek-humorkiem, ale musze Was o cos zapytac. Juz nie jestem anonimowa na BBF i troche mi wstyd pisac, ale w sumie to normalna ludzka rzecz i moze ktorac z Was odwazy mi sie pomoc Otoz zalatwiam sie codziennie normalnie, nie mam z tym problemow. Jednakze od 2 dni nie bylam w ubikacji i na szczescie juz dzis mnie "pogonilo". Niestety okropny bol pupy, bo kupka byla bardzo twarda i najgorsze, ze na papierze zauwazylam niewielka ilosc krwi. Czy to poczatki hemoroidow !?!?!?;(
Dziekuje za zyczenia fajne jestescie hehe
Wiosna, wiosna, wiosna ! Cudownie ! Wybralam sie na spacer po miescie i naprawde mi nogi odpadaja ! Dorwalam troche rzeczy dla małej i humor jeszcze lepszy Przegladalam wozki i sa takie cudowne kolory i juz jednak nie wiem, czy chce granatowy, czy moze jakis kolorowy. Pewnie jeszcze z milion razy zmienie zdanie
Juz 21 tygodni ! Blizej niz dalej ! Huraaaa !
Czytam własnie, ze mam unikac spania na plecach, a postarac sie na prawym/lewym boku na zmiane. Niestety jest to dla mnie cholernie trudne - zawsze spalam na brzuszku- i mimo, ze polowa ciazy i powinnam byc juz jakos przyzwyczajona do spania na bokach to w nocy budze sie milion razy szukajac odpowiedniej pozycji. I budze sie kiedy spie na plecach, a nie powinnam, masakra. Nie chce glosno mowic, ale najwygodniej mi jak maz idzie do pracy, a ja sie przytulam do naszej bokserki na lewa strone i jest mi naprawde dobrze hehe !
Ogolnie moje wlosy i paznokcie sa w rewelacyjnym stanie ! Z cera tez sobie jakos pomalu radze, ale chyba bede miala troche blizn po wypryskach, chyba ze znajde jaki super krem jak urodze Korzystam w 100% z II trymestru, ktory jest naprawde cudowny !
A to moj kochany powiekszajacy sie brzusio jeszcze swoje buty widze
AHA ! Dziewczyny ! Nie wytrzymalam i zadzwonilam rano do lekarza w sprawie mojej wczorajszej kupkowej katastrofy i pan doktor mnie uspokoil - skoro juz nie krwawie to nie powinnam sie martwic, musialam podraznic sobie scianki i stad ta krew. I zalecenia: ograniczyc czekolade, ktora mnie "zatwardza" do minimum
O matko, jaka ja jestem zakrecona ! Jutro badania połówkowe, a ja zapomnialam w ogole na ktora godzine mam isc do doktora, nie moglam sie dodzwonic ani do niego, ani do poloznej i musialam drylowac kawal drogi do kliniki Ale dobrze, ze poszlam bo oczywiscie wg mnie wizyta na 10 a tu 8:30 haha ! Ja sie po prostu stresuje jutrzejszym polowkowym. Tak chce, zeby wszystko bylo wporzadku z Oliwcia ! Nie moge sie doczekac, az zobacze ja w pieknej okazalosci 3D ! Zabieram ze soba męża, zeby ujrzal nasza malutka nie tylko na zdjeciu Jestem tak podniecona a zarazem przerazona ! Ciekawa jestem jak sie rozwija i co lekarz powie na temat mojej wagi i znowu slabszych wynikow krwi ( hgb z 11.5 na 10,7). No i czy to, ze moja malutka non stop kopie i sie wierci to dobrze Jak wszystko okaze sie OK to na jakis czas spokojnie odetchne
Cudowna pogoda nastraja mnie do dzialania ! W zimowe dni nic mi sie nie chcialo, lezalam, czytalam ksiazki, ogladalam filmy i seriale, czasem cos w kuchni porobilam. A teraz ? Teraz cwicze, chodze na spacery, zakupy, tancze na xboxie i chce mi sie wszystko !
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
Ale Ci zazdroszczę już tego 15tc...:) Nie mogę się doczekać aż u mnie dojdzie do tego etapu:)
a w którym jestes ? Na szczescie szybko leci ! :)
A mogę tu odpowiedzieć że w 8 tygodniu:) Dokładnie 7,5, wiec jeszcze troche;)
ja też myślałam że to tak wolno idzie ale to przelatuje nawet nie wiem kiedy 28 tydzień zawitał