BellyBestFriend
Dodaj do ulubionych

Pamietniki / Tytuł: W oczekiwaniu na drugiego synka.

Autor:
4 stycznia 2018, 12:46

27 tc (26+0)

Dwudziesty siódmy tydzień ciąży :) Pięknie to brzmi.

Mam dziś całkiem niezły humor, wynika to pewnie z tego, że w końcu po kilku dniach siedzenia w domu wyszliśmy na podwórko. Jest z nami już lepiej chociaż nadal mamy katar i kaszel ale widzę światełko w tunelu.
Dziś wizyta u endokrynologa. Mam nadzieję, że moja tarczyca ma się dobrze.

Mąż ma też trochę problemy w pracy, martwię się bo chodzi przybity. Widzę po nim, że sytuacja go bardzo męczy. Nie potrafię dziś skupić się na innych rzeczach, cały czas myślę co u niego.

99 dni do porodu...
+9,5 kg na wadze.

0 komentarzy (pokaż)
13 stycznia 2018, 21:34

Jesteś w 28 tygodniu ciąży
(27 tyg. i 2 dni)
Miesiąc: 7
Trymestr: 3

Wiek płodu: 25 tydzień

Data porodu:
13 kwietnia 2018
(pozostało 90 dni)


3 dni temu zaczęłam 3 trymestr. Do tej pory przytyłam 9,9 kg. Ważę 82,9 kg. Od tygodnia odstawiłam cukier, nie całkowicie ale przynajmniej po części. Nie słodzę herbat i kaw. Przerzuciłam się na herbatę rooibos, zieloną i owocową. Piję nawet zbożówkę bez cukru, kiedyś bez posłodzenia bym tego nie ruszyła. Jeżeli o słodycze chodzi - nie mogę się oprzeć, po prostu nie mogę i czasem sięgam po cukierka, czekoladkę i ciasto. Najlepsze jest to, że waga mi stanęła. To wszystko dzięki oszczędzaniu na cukrze. Jeśli o posiłki chodzi to od dłuższego czasu jem więcej błonnika, unikam ziemniaków, zastąpiłam je ryżem. Jem dużo warzyw, owoców. No i rozwiązał się poniekąd problem z zaparciami.
Mam nadzieję przytyć do końca do max 6-7 kg. Tak byłoby najlepiej...

Wyprawkę po części już mam. Ubranka leżą w torbie gotowe do wyprania i prasowania. Wózek ściągnięty ze strychu, czeka na renowację (lekko przyrdzewiały kółka) no i na odświeżenie. Kosmetyki dla Adasia już kupione, pozostały duperele dla mnie do szpitala.

Ciekawe na kiedy zapiszą mnie na CC. Nie chcę rodzić naturalnie, boję się o bliznę. Czytałam za i przeciw i ryzykować pęknięciem macicy nie mam zamiaru tym bardziej, że chcemy mieć w przyszłości jeszcze jedno dziecko.

Ogólnie czuję się dobrze choć ostatnio źle mi się śpi. Kładę się na lewym boku, jak powinnam a budzi mnie ból brzucha w nocy ponieważ nieświadomie przekręcam się na plecy. Poduszka pod kolana nie bardzo pomaga, coraz częściej brak tchu. No ale kocham ten stan.
Adaś kręci się w brzuszku i fika koziołki, ma jeszcze najwyraźniej na to miejsce. Po aktywności zazwyczaj powraca do swojej ulubionej pozycji i zasypia (przy dotyku powyżej pępka czuję jego nóżki). <3 KOCHAM CAŁYM SERCEM.

Do wizyty 3 dni, nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć co u mojego szkraba.


Aspirator do noska Canpol z etui +
Chusteczki Pampers Fresh Clean +
Pieluszki Pampers 1 2x +
Płatki kosmetyczne - 60 szt x 3 +
Octenisept 250 ml +
Sól fizjologiczna Unimer, 50 ampułek +
Nożyczki dla niemowląt +
Lovela do prania - na gemini 4,7l za ok. 50 zł - będę szukać promocji - NADAL POSZUKUJĘ I CZEKAM
Smoczki - 2x +
Szczotka do butelek +
Emulsja do kąpieli i do smarowania NIVEA +
Termometr do kąpieli +
Oliwka Bambino +
Grzebień + szczotka +
Patyczki do uszu z zaokrąglonymi końcówkami +
Patyczki do uszu zwykłe +
Majtki poporodowe +
Wkładki laktacyjne +
Podkłady +
Podkłady poporodowe +
Krem NIVEA BABY SOS +
Podpaski maxi +
Herbatka laktacyjna +
Poduszka do karmienia (rogal) -
Koszule do karmienia +
Kapcie do szpitala +


Oprócz kosmetyków mam do kupienia:
- materac do łóżeczka, ten co mamy kokos/gryka jest beznadzieny, zamierzamy zakupić piankowy.
- pieluchy tetrowe - białe i kolorowe
- Body krótki rękaw rozm. 56 +
- body długi rękaw rozm. 56 +
- śpiochy rozm. 56 +
- cieplejszy pajac rozm. 62 +
- czapeczki +
- ręczniki kąpielowe 2-3 szt. - jeden kupiony, jeszcze 2 szt.
- skarpetki +

Przewijak, bujak, łóżeczko, pościel z baldachimem - to wszystko mamy, wystarczy odświeżyć :)


Wiadomość wyedytowana przez autora 13 stycznia 2018, 21:44

1 komentarz (pokaż)
21 stycznia 2018, 21:05

Jesteś w 29 tygodniu ciąży
(28 tyg. i 3 dni)
Miesiąc: 7
Trymestr: 3

Wiek płodu: 26 tydzień

Data porodu:
13 kwietnia 2018
(pozostało 82 dni)


Czuję się dobrze chociaż ostatnio dopada mnie wielkie zmęczenie, ciągle bym leżała i nie mam sił na nic. Jest mi coraz ciężej, nawet buty już założyć ciężko. Adaś w brzuszku coraz częściej ma czkawkę - dziś dwa razy. Jeszcze dwa i pół miesiąca i się z nim zobaczę <3

Z wagą bywa różnie. Mam wrażenie, że jak tylko jednego dnia pozwolę sobie na więcej jedzenia to na następny dzień mam już dodatkowe kg. Póki co - nieco ponad 10 kg na plusie. Trochę mnie to dołuje tym bardziej, że jeszcze do końca 11-12 tygodni.

Z wyprawki zostało do kupienia z tych kosztowniejszych rzeczy: niania elektroniczna (teraz juz z dwoma kamerkami, mamy już upatrzoną za ok. 400 zł), materac piankowy do łóżeczka (ok. 200 zł). Z drobiazgów zostało : ręczniki kąpielowe (2 szt.), poduszka do karmienia (rogal, ok. 40 zł), poduszka motylek, antywstrząsowa do wózka (ok. 30- 40 zł), jeszcze jeden polarowy pajac na rozm. 62, pieluchy tetrowe (już dużo ich mam, ale upatrzyłam sobie jeszcze 5 szt na smyk.com) - ok 30 zł.

No i drobiazgi do szpitala dla mnie typu szampon, żel do higieny intymnej, po prostu - wyposażyć muszę kosmetyczkę.

Mój synek się doczekać nie może, ciągle pyta o braciszka, kiedy się w końcu urodzi :) Myślę, że będzie cudownym, starszym braciszkiem.

2 komentarze (pokaż)
23 stycznia 2018, 14:15

29 tc (28+5)

Od kilku dni pojawiły się dość mocne skurcze przepowiadające. Brzuch robi się bardzo twardy i czuję jak Młody ma dupkę przy moim pępku. Wczoraj musiałam wziąć no-spę bo ból pojawiał się co kilkanaście minut no i poszłam wcześniej spać. Czy powinnam to skonsultować z lekarzem? Może podjechać na ktg?

Waga 84,4 kg. Jak to możliwe, aby w ciągu tygodnia nabrać 1,5 kg przy oszczędzaniu się i w miarę racjonalnym żywieniu? Ka-ta-stro-fa. Chyba znów czeka mnie ponad 20 kg na koniec ciąży.

Humor w miarę dobry, dużo dziś z synkiem spędzam czasu bo ostatnio dręczą mnie wyrzuty sumienia, że zupełnie nie mam dla niego czasu na zabawę.
Brzuch już duży, chodzę jak pingwin... :D

1 komentarz (pokaż)
1 lutego 2018, 08:56

Jesteś w 31 tygodniu ciąży
(30 tyg. i 0 dni)
Miesiąc: 8
Trymestr: 3

Wiek płodu: 27 tydzień

Data porodu:
13 kwietnia 2018
(pozostało 71 dni)

No, już bliżej jak dalej. 75% za mną, przede mną ostatnia prosta.
Muszę się chyba już zabrać za pranie rzeczy i prasowanie powoli, mam dużo tego.
W sumie to nawet nie wiem od czego zacząć.
Waga: 84,4 kg. (11,4kg na plus)
Wizyta za prawie 3 tygodnie.


Wiadomość wyedytowana przez autora 1 lutego 2018, 08:56

1 komentarz (pokaż)
3 lutego 2018, 09:02

31 tc (30+2)

Wczoraj odebrałam przesyłkę ze Smyka. To już prawie wszystko co chciałam skompletować z wyprawki. Dokupiłam pajaca polarowego (na wyjście ze szpitala i pierwsze spacerki) rozm. 56 - cena - 25 zł bo 50% taniej :) dwa ręczniki frotte z Babyono (75x75 i 100x100), chusteczki muślinowe 7szt, 3 pieluchy flanelowe, prześcieradło frotte do łóżeczka.
Zostało więc tylko materac do kupienia i niania elektroniczna (ale z tą nie ma pośpiechu, wykończymy na razie naszą kamerkę a potem już kupimy te dwie o których wcześniej pisałam). Zresztą Adaś i tak będzie przez pierwsze dni spał na dole podczas gdy my będziemy tu siedzieć a potem wszyscy do spania na górę. Nie będzie problemu.
Adaś już jest cięższy i to czuję. uwielbiam kiedy się porusza, kiedy wiem, że wszystko w porządku.
W poniedziałek podjadę sobie na KTG. Tak z ciekawości posłuchać serduszka.

Piję kawkę, starszak ogląda bajki, za godzinę śmigamy na spacer. Potem obiad i zawiozę synka do dziadków a sama zajmę się porządkami i pieczeniem ciasta bo jutro gości mamy.

11,5kg na plusie. Ciekawe jaka będzie ostateczna waga.
Jutro chcę kupić płyn do prania i zacząć się ogarniać już z ciuszkami, kocami i pościelami. Dużo tego a fakt jest taki, że przy moim 4 latku mogę sobie pozwolić na prasowanie zaledwie wieczorami. Ogarnia mnie panika :D

Zdałam sobie sprawę, że jestem szczęściarą. Kocham moją rodzinę... <3


Wiadomość wyedytowana przez autora 3 lutego 2018, 09:02

1 komentarz (pokaż)
7 lutego 2018, 08:15

31 tc (30+6)

Wczoraj wstawiłam pierwsze pranie ubranek, już mam wszystko suche więc będę miała zajęcie na wieczór. Muszę powoli sobie zacząć ogarniać temat przygotowań :) Męża dziś zagonię do tego, aby podreperował komodę, bo ostatnio szuflada prawie wypadła (poluzowały się śruby). Zatem jak dziś ją naprawi, przestawi już na miejsce w którym będzie stała docelowo to ładnie ją wymyję i zacznę w niej wszystko układać.
Mały rozpycha nogami, już nie skacze jak kiedyś tylko wyciąga nogi i macha rączkami. Cudowne uczucie.
Jeszcze 9 tygodni Maluszku, nie możemy się Ciebie doczekać <3

Plany na dziś: teraz kawka, spacer ze starszakiem , obiad... i co dalej? Zobaczymy :)
Miłego dnia.

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/f7bd91433acd.jpg


11,7 kg na plusie.


Wiadomość wyedytowana przez autora 7 lutego 2018, 08:34

3 komentarze (pokaż)
10 lutego 2018, 09:26

32 tc (31+2)

Od kilku dni czuję, że częściej pojawiają się skurcze przepowiadające. Przedwczoraj i wczoraj miałam też kłucia na wysokości szyjki. Mam nadzieję, że mi się nic nie skraca i nie otwiera :( 10 dni do wizyty...
Jestem zmęczona ostatnio, nerwowa. Wszystko mnie drażni. Czuję jak puchnę, rąk ścisnąć nie mogę bo czuję dziwne drętwienie. Chyba znów woda się zbiera.

Poprasowałam pierwszą partię ubranek i pochowałam do szuflad w komodzie, dziś czeka mnie kolejna partia, znów wieczór będzie zajęty ;) ale to dobrze bo ostatnio tylko jest tak, że usypiam Młodego, kąpię się, jem i zasiadam przed tv i marnuję czas.

Jak ogarnę ubranka to cyknę fotę całości.

11,8 kg na plusie


Wiadomość wyedytowana przez autora 10 lutego 2018, 09:26

3 komentarze (pokaż)
27 lutego 2018, 08:26

Jesteś w 34 tygodniu ciąży
(33 tyg. i 5 dni)
Miesiąc: 8
Trymestr: 3

Wiek płodu: 31 tydzień

Data porodu:
13 kwietnia 2018
(pozostało 45 dni)

Od kilku dni nie biorę już Duphastonu, zauważyłam zmianę lecz nie wiem czy to właśnie ma z tym jakis związek. Odczuwam bóle miesiączkowe, czasem gdy chodzę to kłuje na wysokości szyjki macicy i aż muszę się zatrzymać. Tak jakby Mały napierał główką i chciał się przebić. To uczucie pojawia się i znika, nie wiem czy to normalny objaw, czy to wina odstawienia duphastonu czy co...
Lepiej niech się jeszcze nic nie zaczyna.
Dziś podjadę do mojej położnej i spytam o to, a że będzie przy okazji moja lekarka to może sprawdzi szyjkę. Pewnie poczekam sobie trochę, no ale wolę czekać tam niż jechać do szpitala. No i skonsultuję jeszcze wyniki moczu bo mam b. liczne bakterie w moczu a tego nie zauważyły :|

Wyprawka prawie gotowa, zostały pojedyncze rzeczy. Wczoraj pakowałam torbę. W niej znalazły się:

2x ręcznik,
3x koszule do karmienia,
klapki pod prysznic,
kapcie,
majtki siateczkowe 3szt,
biustonosz do karmienia 2szt,
wkładki laktacyjne (kilka sztuk pakowanych po 2),
kubek, sztućce,
szlafrok,
chusteczki higieniczne,
Pampersy 1,
Chusteczki nawilżane Pampers,
Zwykłe bawełniane majtki,
herbata na laktację (Femaltiker i Lactosan)
płatki kosmetyczne duże, kwadratowe do przecierania pupy Maluszkowi
podpaski maxi.

Muszę jeszcze dopakować:
Kosmetyczka - a w niej będą : szampon, żel pod prysznic, mydło Biały Jeleń, szczoteczka do zębów, pasta, żel do higieny intymnej, krem, grzebień no i podstawowe kosmetyki do malowania, skarpetki, drobne pieniążki, maszynka do golenia.
Dokupić pozostało wodę w małych butelkach ( wezmę dwie), biszkopty (przydały się po pierwszym porodzie jak po zjedzeniu posiłków byłam nadal głodna :D ), maść Maltan albo Bepanten (zastanawiam się jeszcze).

No i najważniejsze - poukładać w segregatorze wyniki badań i też je spakować.
Powiem Wam, że jak pakowałam torbę to doznałam ekscytacji, że to niebawem, za moment... nie mogę się już doczekać. Przygotowałam nawet ubranka dla Adasia na wyjście ze szpitala, które mąż dowiezie w dzień wypisu :) <3

13 kg na plusie.


Wiadomość wyedytowana przez autora 27 lutego 2018, 08:27

2 komentarze (pokaż)
28 lutego 2018, 08:53

33t6d

Wczoraj byłam u położnej ale jej nie zastałam, przyjęła mnie moja lekarka, na szczęście. Jeśli chodzi o wyniki moczu to skoro leukocyty i białko w moczu w normie to nie ma się czym przejmować. Nie trzeba na to nic brać. Jeśli chodzi natomiast o bóle i kłucia - mam nie wracać do duphastonu bo już ciąża na tyle zaawansowana, że nie ma potrzeby tego łykać. Muszę brać profilaktycznie no-spę 2x dziennie. Uspokoiłam się :) Wczoraj nie czułam tych bóli.

Jadę dziś zapisać starszaka do przedszkola, trochę się boję, zraził się rok temu do jednego z przedszkoli i teraz jest problem bo za chiny nie chce o tym słyszeć. No nic, to jest akurat prywatne, dość dobre wg opinii innych rodziców, zobaczymy... ale koszt jest niezły :( 550 zł.

Dobrego dnia dziewczynki.

3 komentarze (pokaż)
5 marca 2018, 08:39

35 tc (34+4)

W ciągu dwóch tygodni na wadze mam półtora kilo więcej. Ostatnio mam niezły apetyt, ciągle bym jadła...
Obecnie 87,5 kg czyli 14,5 kg od początku. Może nie jest aż tak źle. Po sobie widzę, że spuchłam trochę, nabrałam wody, natomiast brzuszek mam bardzo duży i jest jakby wysunięty do przodu a w pierwszej ciąży byłam rozlana na boki. Adaś kręci się ale już nie skacze jak kiedyś :D Nie ma już miejsca na fikołki. Czuję tylko jak rozciąga nogi i nagle z jednej strony zniekształca się brzuch :D
Dziś rano znów pojawiły się te kłucia na wysokości szyjki, musiałam stanąć i to przeczekać bo każdy krok powodował uczucie jakbym za chwilę miała rodzić. Ból znajomy już więc nie panikuję. Już przeszło. Tak najwyraźniej jest i już.

Do terminu zostało 39 dni. Dużo a zarazem już tak mało :) Jestem podekscytowana choć każde spojrzenie na spakowaną torbę powoduje u mnie stres i od razu biegnę do łazienki hehe.
Wczoraj byłam w Rossmanie na zakupach kosmetycznych dla mnie. Zakupiłam między innymi: mydelniczkę ( do szarego mydła, ono się przyda do przemywania rany po cc), nowy podkład bo ten się już kończy, waciki, maszynkę, piankę do golenia, dezodorant w kulce (fajny, mały więc nie będzie problemu, żeby go w kosmetyczkę schować, płyn do demakijażu Isana (taki maciupci 100 ml bo akurat był w promocji za niewiele ponad 2 zł). Kupiłam też małe buteleczki 100 ml - poprzelewam sobie szampon i odżywkę, balsam do ciała, płyn do higieny intymnej. Mam też malutki pojemniczek na krem. Polecam, pojemniczki kosztują ponad 2 zł ale się opłaca bo można je później wymyć i schować do szafki, przydadzą się na jakąś podróż. Kupiłam je dlatego głównie, że moje kosmetyki zajęłyby dużo miejsca, a tak to wszystko zmieści się do małej kosmetyczki.

Czuję się dobrze choć mam już trudności w poruszaniu się a kiedy zbyt długo siedzę to nie mogę się podnieść :D Dziś w nocy dobrze mi się spało ale ostatnio miewam z tym problemy. Włączyło mi się chrapanie, tak głośno warczę, że aż sama się budzę. To pewnie przez to, że Młody uciska przeponę i ciężko się oddycha :D Nie wiem jak mąż i synek to wytrzymują :D

W tym tygodniu odkupujemy od szwagierki łóżeczko dostawne Chicco Next 2 Me. Nie mogę się doczekać.

Czekam na wiosnę, dobija mnie ta pogoda.
<3

2 komentarze (pokaż)
13 marca 2018, 08:48

36 tc (35+5)

Od tygodnia osłabłam. Szybko się męczę a kręgosłup nie daje mi żyć i normalnie funkcjonować. Nawet zwykłe przygotowanie obiadu lub odkurzanie sprawia mi ogromny ból. Brzuch coraz częściej się stawia i mam po kilkanaście skurczy dziennie. Ja to mam wrażenie, że nie dotrwam do terminu. Za tydzień wizyta więc dowiem się co i jak. Wczoraj chyba trochę się przekręcił i tak mnie kopał po wnętrznościach, że nie mogłam się ruszyć :) Siłę to już ma.
Wszystko gotowe czeka na Adasia. No, zostało zaledwie wyprać wózek i bujak, ale z tym pośpiechu nie ma. Czekam też na to łóżeczko od szwagierki, niestety trochę się opóźnił czas kiedy miała nam go już dać ale to wynikło z problemem przy zamówieniu łóżeczka dla jej córeczki. No nic, czekać pozostało, potem tylko wypiorę materacyk i będzie.

Już tak blisko... <3 aż nie do wiary.

Niestety po ostatnich imprezach u teścia (urodziny) mam wagę większą. Nie udało się nie jeść wszystkiego. A zatem - 15,5 kg na plusie (88,5kg).


Wiadomość wyedytowana przez autora 13 marca 2018, 08:50

2 komentarze (pokaż)
21 marca 2018, 08:52

37 tc (36+6)

Wczoraj byłam na wizycie, z synkiem wszystko w porządku. Nadal ułożony główkowo, pomiary się zgadzają ale ginka mówiła, że będzie z niego długa glizda (będzie szczuplutki). Mój pierwszy syn też taki się urodził więc wcale mnie to nie zdziwiło :D Mały waży 2857g. Łożysko jest już dojrzałe, stare. Mówiła, że to nic groźnego, po prostu widzi, że to już końcóweczka :) Szyjka długa, zamknięta, wszystko szczelne. Dostałam skierowanie na CC. Mam się zgłosić po świętach. Myślę, żeby jednak poczekać do 9.04. Tak bardzo mi odpowiada ten termin. Miałam zamiar zrobić straszakowi urodziny bo on z 11 kwietnia ale chyba jednak przełożymy to. Nie wiem czy jestem w stanie coś szykować, kręgosłup mi nawala strasznie.

Zostało 23 dni do terminu, do CC trochę mniej :) Jestem przerażona ale i szczęśliwa.
Piję teraz Inkę. Muszę się na nią przerzucić bo wczoraj miałam dziwne kołatania serca, wysoki puls, wysokie ciśnienie i złe samopoczucie. Podejrzewam, że podniosłam sobie kawą właśnie. Od dziś z nią koniec aż do odwołania.

Pięknie świeci słoneczko. Idę później na jakiś spacer, trzeba się ruszyć choć najchętniej to wcale bym z domu nie wychodziła.

89 kg - 16 kg na plusie.

4 komentarze (pokaż)
24 marca 2018, 08:40

38 tc (37+2)

Nabieram wody, coraz więcej. Jestem obrzmiała i czuję jak puchnę. Nie mogę zacisnąć pięści anim palców u stóp. Za tym idzie też waga. Przez niecały tydzień 1 kg do przodu. Nie jem dużo, spaceruję do tej pory i mam dużo obowiązków w domu, a i tak czuję się jak słoń... wielki słoń.
Do CC zostało 12 dni. Już się doczekać nie mogę. Strasznie się to dłuży :)

Poza tym, że mam mega obrzęki to czuję się dobrze, psychicznie w miarę w porządku tylko właśnie ten mój wygląd mnie przeraża, ale nic to, niebawem ze mnie wszystko zejdzie.

Piję kawę, idę się też pobawić ze starszakiem choć siedzenie przy zabawkach na dywanie sprawia mi już wielki dyskomfort, brzucha nie ma gdzie schować :D Potem przygotuję obiad i idziemy na spacer.

Dobrego weekendu <3


Wiadomość wyedytowana przez autora 24 marca 2018, 08:41

3 komentarze (pokaż)
29 marca 2018, 09:17

39 tc (38+0)

Dokładnie 7 dni do cesarskiego cięcia. Dużo w sobie mam emocji. Spać nie mogę w nocy, nie wiem czy boję się zabiegu czy bardziej całej nowej sytuacji. Martwię się o mojego czterolatka, na samą myśl o tym, że zostanie beze mnie przez 4 doby mam łzy w oczach. Wiem, że sobie poradzą z mężem, muszą, ale on jest takim mamusi cycusiem więc zapewne łatwo nie będzie.
Nie mogę się doczekać aż się poznamy z Adasiem. Tyle miesięcy na niego czekaliśmy. Wczoraj byłam na KTG. Wszystko w porządku, skurczy brak. Leżałam na wznak na twardej kozetce i potem wstać nie mogłam. Kręgosłup mi odmawia posłuszeństwa. Ciekawe jak ja przeleżę tyle godzin po cc.

Jestem psychicznie nastawiona na zabieg. Wiem jak to wygląda, nie boję się. Byle tylko z Maleńswtem było w porządku.
Mam zamiar najeść się na Święta, potem przy karmieniu piersią różnie może być więc najem się na zapas hehe :)
Wieczorem zamierzam dopakować torbę do końca bo parę pierdółek zostało przeze mnie ominiętych :)
Dopijam kawę i uciekamy na spacer.
Dobrego dnia Dziewczynki! <3

2 komentarze (pokaż)
6 kwietnia 2018, 00:46

Ciąża zakończona 6 kwietnia 2018

4 komentarze (pokaż)
UTWÓRZ KONTO

Twoje dane są u nas bezpieczne. Nigdy nie udostępnimy nikomu Twojego adresu e-mail ani bez Twojego pozwolenia nie będziemy wysyłać do Ciebie wiadomości. My również nie lubimy spamu!

Twój adres e-mail: 
OK Anuluj
Dziękujemy za dołączenie do BellyBestFriend!

Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.

Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.

OK (15)