Pamietniki / Tytuł: Marzenia się spełniają, jest piękny prezent na Boże Narodzenie
Autor: przyszła mama
O mnie: spragnioną maleństwa przyszłą mamą
Moja ciąża: Jest spełnieniem moich najskrytszych marzeń
Chciałabym być mamą: która będzie potrafiła dać wszystko to co najważniejsze dla dziecka
Moje emocje: Jestem podekscytowana, cały czas nie mogę uwierzyć w to, co się dzieję, boje się, że to sen
Dziś jest 23 grudnia, dziś powinnam dostać okres jednak na całe szczęście go nie ma. Poszłam do apteki po test ciążowy i tu taka piękna niespodzianka 2 kreseczki
jedna troszkę bledsza, ale na tyle wyraźna, żeby być jej pewną. bellybestfriend wyznaczył mi termin porodu na 31 sierpnia:) Piękna data;) Bardzo chciałabym, żeby z moją fasolka było wszystko dobrze, żeby była zdrowa i prawidłowo się rozwijała. To dopiero 4 tydzień, jeszcze długa droga przed nami, ale mam nadzieje, że zakończy się szczęśliwym rozwiązaniem za 8 miesięcy
U nas troszeczkę za wcześnie na informowanie rodziny:) chcemy poczekać tak do 8-go tygodnia
Święta, święta i po świętach fajnie słyszeć wśród opłatkowych życzeń córeczki bądź synka wiedząc, że poza mężem wszyscy są nieświadomi mojego stanu:) Dziś czuje jak bolą mnie piersi, jakbym miała w środku kamienie. Coś zaczyna się zmieniać, dziać
Dziś miałam też momentami bardzo silne skurcze w dole brzucha, aż musiałam się schylić lub usiąść i odczekać chwilę, aby minęły. Mam nadzieje, że to normalny objaw
Święta, święta i po świętach fajnie słyszeć wśród opłatkowych życzeń córeczki bądź synka wiedząc, że poza mężem wszyscy są nieświadomi mojego stanu:) Dziś czuje jak bolą mnie piersi, jakbym miała w środku kamienie. Coś zaczyna się zmieniać, dziać
Dziś miałam też momentami bardzo silne skurcze w dole brzucha, aż musiałam się schylić lub usiąść i odczekać chwilę, aby minęły. Mam nadzieje, że to normalny objaw
Dziś od rana miałam ciężki dzień. Pojechałam zapisać się do poradni K na pierwszą wizytę. Pani która łaskawie mnie obsługiwała zarzuciła mi, że za późno przyszłam ( od 23 robiłam test ciążowy potem były święta i weekend - kiedy miałam iść się zapisać?) Potraktowała mnie jak jakąś gówniarę, która zaliczyła wpadkę, a my z mężem staraliśmy się o to dzieciątko. Zaczęła robić wykłady na temat picia alkoholu, kawy i napojów gazowanych w ciąży - czyli to, z czego ja zrezygnowałam odkąd zaczęliśmy się starać. Chciala mnie wpisać na luty- mówię, że bardzo późno, ona na to, że bo przepadnie mi becikowe. Ja, że nie o to mi chodzi, ona, że to co mam tak dużo pieniędzy? To jej powiedziałam, że nie, ale najważniejsze jest dla mnie zdrowie dziecka. Dodała jeszcze, że cytuje" my jesteśmy dla was za dobre i zapisała mnie na 16-tego stycznia na wizytę. Rozpłakałam się kiedy tylko wróciłam do samochodu. A podobno nie wolno się denerwować w ciąży.... Nikomu nie życzę takich doświadczeń
Dziś o godzinie 5:30 przeżyłam pewnego rodzaju załamanie:( Mąż wstawał o tej porze do pracy. Ja tradycyjnie do toalety na siusiu a tam na piżamie jakieś blade plamki. Na papierze toaletowym także. Tylko nie były one ani czerwone, ani brązowe, były takie blade. Nic nie powiedziałam mężowi o tym fakcie. Pojechał do pracy, zaczęłam czytać w internecie na ten temat i żaden z opisów nie pasował do mojego. Poszłam dalej spać( najpierw jednak modliłam się bardzo długo, żeby nasza fasolka była cała i zdrowa) Postanowiłam sobie odpocząć trochę, dlatego też wstałam przed dziesiątą. Poszłam do toalety - czysto, żadnych plamień, na papierze toaletowym też. Mam nadzieje, że to nic groźnego. Wizytę u lekarza jeszcze prywatnie mam dopiero na 7 stycznia. Może nie oszaleje do tego czasu.
Dziś pierwsza wizyta u pani ginekolog i pewnie pierwsze usg. Mam nadzieje, że wszystko będzie w porządku:) Moje piersi są bardzo wrażliwe na dotyk, jest to o tyle uciążliwe, że lubię spać na brzuchu;) No, ale dla fasolki jestem w stanie spać nawet na stojąco jeśli zaszłaby taka potrzeba. Nie mam ochoty na nic do jedzenia. Zero apetytu.Jedyne co przyswajam bez problemów to banany i monte aha i jeszcze przyjaźnimy się z herbatą z cytryną
Kochane nasze maleństwo rośnij zdrowo, tak bardzo pragnę, żeby wszystko było w porządku.
Już po wizycie u lekarza. Maleństwo dobrze się rozwija :)termin na 2 września dostałam pierwsze zdjęcie naszego maleństwa !
coś niesamowitego
Mieliśmy pochwalić się rodzicom dopiero na dzień babci i dziadka, ale nie wytrzymaliśmy i pojechaliśmy zrobić to dziś
same fajne emocje:) to był dobry dzień
Kolejny dzień za nami, kolejny przed nami Humor mam dobry, ale energii brak. Siedzę na łóżku w piżamie i nie chce mi się wstać i ubrać. Mam chęć na kopytka, ale nie wiem czy mam chęć je robić. Mój kochany mąż w pracy a ja siedzę sobie z moją fasolką i oglądam jej pierwsze zdjęcie USG. Kolejna wizyta dopiero 4 lutego. Już nie mogę się doczekać
Dzisiaj mam jakiś bardzo ciężki dzień, tak jakby mi nie dobrze, ale na wymioty mnie nie ciągnie. Bardzo słaba jestem. Może to przez tą pogodę. Chyba muszę wyjść i pospacerować - mam nadzieje, że dobrze mi to zrobi:)
Wczoraj dostalam super wiadomość Natalia moja siostra też jest w ciąży - w 9 miesiącu czyli 3 tygodnie dalej niż ja :)ona ma termin na 11 sierpnia a ja na 2 września
obie będziemy chodzić z brzuszkami. Dzisiaj moja gin dała mi skierowanie na 13 różnych badań. Narazie nie mam pojęcia co oznaczają dane skróty ale z moją dociekliwością ta niewiedza potrwa tylko do jutra - w końcu jest internet
Ciągle chce mi się spać. Śpie w dzień a wieczorem późno się kładę. Mówią, żebym zmienila nawyk, bo dzidziuś będzie miał tak samo jak się urodzi:)
8 tydzień - 7 tygodni zero dni :)wstałam z okropnym bólem głowy... Kiedy kicham leci mi krew z nosa, chyba jestem porządnie osłabiona. Bardzo chciałabym, żeby już zaczął się kolejny trymestr - mówią, że wtedy podobno jest już lepiej. Kobieta ma wtedy więcej energii do życia niż na samym początku ciąży. U mnie tej energii brak, zmuszam się do tego, żeby wstać z łóżka, ubrać się, zrobić sobie śniadanie. Dobrze, że mój mąż jest bardzo wyrozumiały i kiedy dzwoni z pracy zapytać jak się czuje i słyszy odpowiedź - leże odpowiada i bardzo dobrze Ale trzeba przecież czasem ogarnąć dom, wstawić pranie, ugotować jakiś obiad. Eh... ale dla naszej kochanej fasolki wszystko
Wszystko byłoby pięknie, gdybym miała apetyt na coś. Ciągle czytam o tym, że w ciąży ma się zachcianki, a ja wręcz mam wstręt do jedzenia ;/ ostatnimi czasy smakowały mi banany, monte i ser biały. Miałam też smak na zupę ogórkową i tyle. Dziś rano obudziłam się. Zjadłam banana - mniej mnie po nim mdli, po czym stwierdziłam, że najchętniej nie jadłabym w ogóle co jest niemożliwe, bo jeśli nie zjem to się źle czuje ;( Wypiłam więc pół szklanki wody gotowanej i zjadłam kanapkę z dżemem - tylko na jego myśl nie robiło mi się niedobrze. Fasolko kochana moja! Ja to wszystko wytrzymam bylebyś się zdrowo i dobrze rozwijała
Wczoraj późnym wieczorem przeżyłam coś strasznego. Ale po kolei. Wczoraj mieliśmy gości. Jak na moje możliwości, to się objadłam jak nie wiem co. Tradycyjnie zaparcia. Z toalety nici. Poszłam pod prysznic i doszłam do wniosku, że może jednak coś uda się z tymi zaparciami zrobić. Poszłam do toalety i udało mi się załatwić. Podczas podcierania zauważyłam KREW ! Taki jeden skrzep i trochę krwi na papierze. Na kolejnych listkach już nic nie było. Mojego przerażenia nie da się opisać. Mąż kazał mi się uspokoić i położyć. Jak narazie jest wszystko w porządku. czuje się jak zwykle czyli wypluta, standardowo boli mnie głowa. Leże cały czas. Wstaje tylko do toalety. Mam nadzieje, że to był nic nie znaczący epizod. Bardzo się boję o naszą fasolkę. pragnę, żeby było z nią wszystko dobrze....
Wstałam rano, bo już mnie plecy zaczęły boleć od leżenia. Zjadłam standardowo kanapki z dżemem a raczej wmusiłam je w siebie, bo było mi niedobrze;( Nie potrafię znaleźć sobie miejsca. Sytuacja z krwią się na szczęście nie powtórzyła także mam nadzieje, że wszystko jest w porządku
Chyba muszę wyrzucić ten komputer... jest mi dzisiaj bardzo smutno, bardzo martwię się o naszą małą fasolkę;( Nie mogę zapomnieć o tej sobotniej krwi, którą zobaczyłam na papierze, a która się nie powtórzyła( mam nadzieje, że to na szczęście) Naczytałam się artykułów na ten temat i nabiłam sobie głowę różnymi myślami. Tak bardzo się boję
Tak bardzo chciałabym, żeby wszystko było dobrze. Sama siedzę w domu i chce mi się płakać
Mąż jest w pracy a ja się zadręczam myślami. Wizyta u lekarza dopiero za 2 tygodnie....
Dziękuję dziewczyny kochane jesteście ! Każde słowo otuchy pomaga:* Ja wtedy jak byłam w toalecie to nie mogłam się załatwić, miałam straszne zaparcia i jak się udało to potem ta krew...
tylko tak się jeszcze zastanawiam czy wtedy w krwi możliwy byłby skrzep?
Maleństwo moje kochane ! mam nadzieje, że nie będziesz tak rozchwiane emocjonalnie jak Twoja mama w ciąży Znów się rozpłakałam ale tym razem z radości, bo nie wytrzymałam i zadzwoniłam do pani doktor, która uspokoiła mnie, że mam się nie obawiać tego jednorazowego epizodu z krwią jeśli już się nic złego nie dzieje:) Bałam się tego telefonu, ale w końcu odważyłam się i zadzwoniłam.
Muszę się mniej denerwować. Przecież tak bardzo kocham moją fasolkę, mam wspaniałego męża, nie pracuje więc mogę odpoczywać. Same plusy
Dzisiaj zaczęliśmy 9 tydzień
8 tygodni i 0 dni i przy tym 3 miesiąc dziś zaczęliśmy:)
Dzisiaj mam dużo lepszy nastrój. Postanowiłam się nie martwić i wierzyć w to, że z fasolką jest wszystko w porządku Standardowo nie mam apetytu... Wmuszam w siebie jedzenie. Dzisiaj mój mąż rano stwierdził, że nie może się ze mną wyspać, bo się bardzo wiercę w nocy a ja poprostu szukam sobie miejsca na łóżku
Dzisiaj mniej dokucza mi ból krzyża:)
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
Gratulacje :) Ja dowiedziałam sie o mojej ciąży tydzień temu, jutro zaczynam 6 tydzień :) (5+0) cudowny prezent na święta :) Wczoraj odebrałam wyniki bety-idealne :) Radosć nie do opisania ! Jutro podczas rozdawania prezentów dowiedzą sie nasi rodzice, rodzeństwo,babcie i dziadek, jestem pewna ze beda płakać z radośći :) Dla naszych rodziców to pierwszy wnuk/wnuczka :)
Gratulacje!!! :) Lepszego prezentu nie mogłaś sobie wymarzyć! :*
Gratulacje :) spokojnej ciazy i duzo zdrówka Wam zyczymy :)
Gratuluje:) ja o ciąży dowiedziałam się 19 grudnia (nie wytrzymałam i zrobiłam za wcześnie test). Trzymam kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze
no to serdecznie gratuluję :) jest to niesamowite szczęście dowiedzieć się że się udało :) życzę Wam dużo zdróweczka i żeby dzieciatko się prawidłowo rozwijało :)