Pamietniki / Tytuł: Marzenia się spełniają, jest piękny prezent na Boże Narodzenie
Autor: przyszła mamaObiecalam sobie odnotowywać wszystkie zdarzenia więc dziś zjadłam śniadanie, suchego wafelka i popiłam wodą gotowaną, bo herbata mi nie smakuje. Wszystko było ok do momentu kiedy poszłam umyć zęby. Zwróciłam wafelka. Pierwszy raz w ciąży zaliczony. ;p
Dziś kolejny dzień z naszym malenstwem, kolejne niepokojące myśli krążą w głowie, bo jesli za dobrze się czuję i nic mnie nie boli, nie dolega to coś jest nie tak, chyba oszaleje do tej wizyty u doktora ...
Aguś86 kochana jesteś! Mam nadzieje, że wszystko jest dobrze z maleństwem. Rano znów nie mam chęci na jedzenie więc na pewno wszystko gra
Kilka dni nic nie pisałam bo tak za bardzo nie miałam kiedy doszłam do wniosku, że lubię weekendy. Wtedy mąż jest w domu i nie muszę siedzieć sama:) przyjeżdżają goście, coś się dzieje, nie ma tej monotonii co w tygodniu
nie mam tez tyle czasu, żeby myśleć o głupotach
Właśnie wcinam kiwi i oglądam głupoty w TV. Nie mogę się już doczekać wizyty u gin i kolejnego usg, żeby zobaczyć naszego dzidziusia
trochę dawno mnie tutaj nie było cały tydzień czekaliśmy z maleństwem na księdza, aż przyjdzie po kolędzie, doczekaliśmy się go dopiero w piątek... W sobotę po wyjściu z prysznica mój organizm doszedł do wniosku, że odda niedawno zjedzoną kolację, bo po co mu ona. Pierwszy poważniejszy zwrot:) Wcześniejsze suche wafle przy tym to nic ;p Dziś poniedziałek. Początek tygodnia, a w środę o 18:15 wizyta u pani doktor. Już się nie mogę doczekać. Jestem jak zwykle pełna obaw i chciałabym już zobaczyć swojego skarba maleńkiego i usłyszeć jak mu bije serduszko:)
No to w sobotę były pierwsze wymioty a dziś kolejne... Nie mam siły na nic... kupiłam sobie wafle ryżowe i już zjadłam prawie całą paczkę. Muszę ugotować jakiś obiad, bo ten dzisiejszy zwrot to pewnie efekt zbyt skąpej kolacji.... Jutro wizyta u gin. Już nie mogę się doczekać
Dziś według belly 10 tydzień i 1 dzień
Wczoraj pani doktor na wizycie stwierdziła, że 10 tydzień i 3 dni także może jednak będzie sierpniowy a nie wrześniowy dzidziuś
Nasze maleństwo podczas badania spało Ale pani doktor je obudziła
Jak zaczęło się wiercić i kręcić normalnie jak mały akrobata !
Fikołki, obroty i w jedna i w drugą stronę
Fajny widok:) do zdjęcia ułożyło się na wznak
pokazało pięknie główkę, rączki, nóżki, brzuszek
Serduszko pięknie biło
Od ostatniego badania według wagi w gabinecie przytyłam 0,5 kg
czyli mam teraz 62,7
Za 3 tygodnie kolejna wizyta i będziemy znów podglądać moją kochaną fasolkę
Wtedy pani doktor ma robić badanie przezierności
Wszystkie wyniki mamy w normie krwi i moczu
Jestem dużo spokojniejsza
Jem na siłę - trudno damy radę
Pani doktor zaproponowała mi, żebym się położyła do szpitala na moje mdłości. Zapytałam czy to konieczne - powiedziała, że nie, więc stwierdziłam nie będziemy się kłaść
Ciekawe fasolko kochana czy jesteś chłopcem czy dziewczynką
Dawno mnie tu nie było malenstwo daje się we znaki dziś oddaliśmy jabłko, bo po co jeść owoce, ale dla dzieciątka zniosę wszystko
to już prawie konc.ówka 15 lipca nasz skarb miał 2340 gram ! taki już duży
poza tym wszystko w porządku
jeszcze trochę i będę tulić moje maleństwo
Ciąża zakończona 15 września 2016
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.