O mnie: Jestem 28 latką, od 10 miesięcy mężatka starająca się z Mężem o dzidziusia :)
Zaraz po Ślubie udało się zajść w ciążę, skąd wiem? - zrobiłam beta hcg. niestety dwa tygodnie później @. Kolejny raz w marcu br. - znów zrobiłam bete hcg, a za trzy tygodnie znów @. Lekarz skierował nas na badania genetyczne więc czekamy na wizytę. Nie przestaliśmy się oczywiście starać.
1 lipca @ nie przyszła i czułam, że się nie pojawi... test wskazał cudowną nowinę ;)!
Moja ciąża: Długa droga i dużo stresu aby w końcu zobaczyć dwie wyraźne kreski na teście ...
Chciałabym być mamą: Chciałabym być cudowną, kochającą i troskliwą mamą - oczywiście bez przesady :)
Jestem najszczęśliwszą Mamą na Świecie i taką chcę być zawsze!!!
Moje emocje: Ogrmna radość!!!!
...ale również czuję strach przed tym co będzie dalej.
Dziś postanowiłam zrobić test ciążowy, pomimo że winien zacząć mi się okres, ale czułam, że się nie pojawi i z samego rana o 7.45 zrobiłam test Zgodnie z zaleceniami znalezionych w internecie porad;)
Aż nie mogłam uwierzyć jak zobaczyłam dwie wyraźne kreski na teście, do tej pory były jasne, niewidoczne...
Od razu pobiegłam do Męża, który smacznie sobie spał Ucieszył się, ale jak byłam w pracy to zadzwonił z pytaniem czy to mu się śniło czy prawda, że test - zwykły test - pokazał ciążę ))
Teraz cierpliwie poczekam na wizytę którą od dawna mam umówioną na 7.07.2014 u mojego ginekologa. Mam nadzieję, że będzie chciaż malutki pęcherzyk...
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 lipca 2014, 18:45
Ciąża zakończona 2 lipca 2014
Nie wierzyłam, że zrobiony wczoraj test był prawdziwy... więc ponownie dziś o 7.30 rano jak tylko wstałam zrobiłam test ciążowy, który jak się okazało znów wskazał dwie wyraźnie kreski:) i nawet nie musiałam długo czekać
W pracy nie mogłam wysiedzieć, nie mogłam się doczekać aż minie 8 godzin i w końcu będę mogła iść do domu, odpocząć. Czułam się zmęczona, jeść w ogóle mi się nie chce...
Ostatnim razem poszłam na 2 tygodniowe zwolnienie lekarskie i niestety to tłumaczenie wszystkim po powrocie do pracy, że wróciłam i nie jestem w ciąży... okropność...
Dlatego teraz poczekam do 12 tygodnia i dopiero jak będzie konieczność pójdę na L4 no chyba, że lekarz zleci inaczej.
Niech już będzie poniedziałek, bo niecierpliwię się, chciałabym zobaczyć Moją Kruszynkę, Ten Mały Pęcherzyk
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 lipca 2014, 19:32
Kolejny dzień w pracy, a mnie się tam nie chciało siedzieć i strasznie się dłużyło ;/
Czuję się zmęczona, znudzona, a najlepiej nie wstawałabym rano z łóżka...
Dzwoniłam dziś do laboratorium gdzie jesteśmy umówieni na 15 lipca na badania genetyczne, z uwagi na dwa poprzednie poronienia lekarz dał skierowanie, ale nie było przeszkód by starać się o dzieciątko nadal
Zatem badania zrobimy dla pewności, i potwierdzimy, że w zakresie genetyki jest wszystko ok
Ogólnie czuję się dobrze, mdłości i zmęczenie aż tak mi nie doskwierają.
Mogłabym nawet całą ciążę leżeć gdyby to było konieczne dla zdrowia Maleństwa.
Cały dzień nie chciało mi się nic jeść i się zmuszałam, na wieczór z kolei apetyt nieco wrócił i zjadłam 2 kostki czekolady a zaraz potem makrele w sosie pomidorowym... pycha
Od jakiś 3/4 dni strasznie jestem wyczulona na zapachy, których dotychczas nie dostrzegałam...
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 lipca 2014, 11:26
Kolejny dzień....
Nie wytrzymałam i wyciągnęłam rano Męża z łózka o 7.00 abyśmy przed pracą pojechali i zrobili betę HCG w laboratorium. Testy były bardzo wyraźne, ale mimo wszystko chcę mieć potwierdzenie dla mojego lekarza, który jak go znam i tak by mnie na ta betę wysłał.
Teraz czekam do 15.00 na wyniki....
Ale się niecierpliwię, mam nadzieję, że beta HCG będzie dość wysoka... wyższa niż poprzednim razem. Jak ja wytrzymam do 15.00/16.00 ...
Ostatnio miałam 77 i potem spadła do 7,7, a za drugim razem 94,7 i też spadła do 4,7...
Wyniki!!!!
Ok. 15.00 zadzwonił do mnie Mąż z cudowną wiadomością
Beta HCG wyniosła 3217.
Nie wierzę Jestem taka szczęśliwa !
Zgodnie z kalendarzem i betą HCG jest 6 tydzień ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 lipca 2014, 16:11
Dziś był niby zwykły dzień jak w każdą dotychczasową sobotę. Jednak z uwagi na mój stan chyba szybciej się męczę i jestem strasznie zmęczona.
Dziś był niby zwykły dzień jak w każdą dotychczasową sobotę. Jednak z uwagi na mój stan chyba szybciej się męczę i jestem strasznie zmęczona.
Niedziela minęła w super atmosferze;)
Był długi spacer i był spacer po zoo ze znajomymi, a potem ucieczka przed burzą
Nie mogę doczekać się kolejnego weekendu, ciągle praca i praca.
Dziś nie potrafiłam usiedzieć w pracy, gdy wybiła 15.00 zmyłam się do domu i o 16.15 wizyta u lekarza...
...zrobił badanie i stwierdził, że ciąża jest, pęcherzyk i nawet dostrzega malutki zarodek, ale jest nieco wcześnie na to aby dokładnie było widać.
Zlecił abym jutro powtórzyła betę i zobaczyła jak przyrasta...
Od jutra również zaczynam brać duphaston x 4 i luteinę x 2.
Jakoś strasznie dużo tego, chociaż jeśli ma pomóc to trzeba...
Zaświadczenie do pracy też mam - 6 tydzień
Dziś rano byliśmy na powtórnym badaniu bety HCG... z niecierpliwością czekam na wynik...
Chyba oszaleję do 15.00...
ale musi być dobrze!
Badanie bety hcg przyniosło dobre wieści, wynik zwiększył się prawie trzykrotnie - 10189.
Maleństwo się rozwija i rośnie
Teraz czekamy na kolejną wizytę u lekarza aby zobaczyć i mam nadzieję usłyszeć Kruszynkę
Nie mogę się doczekać, bardzo się cieszę, ale wciąż się martwię o to aby wszystko było dobrze.
Wiadomość wyedytowana przez autora 8 lipca 2014, 18:17
Dzwoniłam dziś do przychodni i udało się umówić na wizytę na 18 lipca o 13.40
Lekarz kazał przyjść za dwa tygodnie więc prawie dwa tygodnie będą od ostatniej wizyty.
Super! Nie mogę się doczekać aż zobaczę naszą Kruszynkę i usłyszę bicie serduszka
Mdłości strasznie męczą, a jeszcze trzeba siedzieć w pracy... najchętniej to zostałabym w domu, w łóżku. Na wizycie 18 lipca jak mi będzie chciał lekarz dać to chyba wezmę L4. W końcu najważniejsze jest zdrowie Maleństwa
Nie mogę się doczekać piątku a tu dopiero jutro niedziela.
U lekarza zobaczymy naszą Kruszynke:) Niesamowite uczucie Mąż chce iść ze mną na wizytę
Spokojna będę jednak dopiero gdy minie 12 tydzień i chyba najgorszy okres..
...cudownie będzie gdy Maleństwo w przyszłym roku będzie już razem z nami;)
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2014, 21:47
Wczoraj najadłam się strachu, miałam wrażenie, że widziałam drobną plamkę na wkładce, ehhh.. już sama nie wiem czy faktycznie coś było, czy to tylko ta Luteina "wychodzi" ze mnie.
Z kolei całe popołudnie, wieczór i w nocy mdłości się uspokoiły i organizm nie dawał znaków zmęczenia, ciężkich piersi i wrażliwego brzucha... oczywiście noc nie przespana ;/
Rano wszystko wróciło do normy, mdłości nawet się zwiększyły no i wrażliwe piersi również...
Wiem, że pewnie niepotrzebnie się nakręcam bo mdłości nie będą trwały zawsze i codziennie.
Niech już ten piątek będzie i lekarz NAS zobaczy
Mdłości... mdłości... mdłości... a dodatkowo wyczulenie na różne zapachy, które dotychczas były mi obojętne.
Niemożliwe jakie kobiety w ciąży mają wrażliwy węch...
Dziś nawet lodówki nie mogłam otworzyć, nie mówiąc o zrobieniu obiafu;) Dzidzia daje popalić...
Byliśmy dziś na pobraniu krwi do badań genetycznych, niestety wyniki dopiero za 6 tygodni...
Dziś mdłości nie tylko w dzień, ale i w nocy.. w pracy staram się wytrzymać, piję wodę z cytryną i pomaga, ale najchętniej spędziłabym ten czas w domu... może faktycznie L4 to nie taki zły pomysł... ? niby to tylko 8 h, ale dla mnie i tak za dużo...
W piątek długo wyczekiwana wizyta u lekarza więc wszystkiego się dowiemy
Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2014, 15:52
W końcu odwiedziliśmy lekarza i razem z mężem zobaczyliśmy dziś naszą Kruszynke;)
Nasze Maleństwo ma 9,5 mm, słyszeliśmy także jak bije serduszko;)
Jestem taka szczęśliwa, że nasze dzieciątko rośnie.
Od lekarza dostałam zwolnienie lekarskie aż do 4 sierpnia. W moim przypadku to najlepsze rozwiązanie. Najprawdopodobniej nie wrócę już do pracy do końca ciąży. Muszę dużo odpoczywać i dbać o siebie.
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
gratulacje :)