Rozumiem Cię doskonale. Sama kocham słodycze i mam ochotę sobie skopać tyłek, bo od grudnia miałam już dwa miliony postanowień, że zacznę ćwiczyć, a kończy się na 2-3 dniach. Aż wstyd mi przed samą sobą! Mam słabą silną wolę i wiem jak wszyscy piszą, że jak chce, to się da. Może jakieś kary powinnam wobec siebie stosować...? :| Gratuluję zdecydowania się na wózek i mam nadzieję, że w realu będzie Ci odpowiadał jeszcze bardziej niż na fotkach :)

Kurde co w tej Hiszpani te położne takie rozwrzeszczane na Czarka bratowa tez krzyczały ze dużo tyje a przytyła wcale nie dużo :/ ciekawe co powiedziały by ja moje 30 kg :D haha Nie przejmuj sie nią kurde w ciazy jesteś jak masz zachciankę na cos to widocznie jest ci to potrzebę moja sąsiadka np lizala ziemniaki z ziemi jak powiedziała o tym lekarzowi zrobił badania i okazało sie ze ma niedobór krzemu wiec no nie do końca tak trzeba sie trzymać diety trzeba czasem poszaleć bo może akurat czegoś organizm potrzebuje ;) A co do wózka gratuluje zakupy ładny :)

Kurde co w tej Hiszpani te położne takie rozwrzeszczane na Czarka bratowa tez krzyczały ze dużo tyje a przytyła wcale nie dużo :/ ciekawe co powiedziały by ja moje 30 kg :D haha Nie przejmuj sie nią kurde w ciazy jesteś jak masz zachciankę na cos to widocznie jest ci to potrzebę moja sąsiadka np lizala ziemniaki z ziemi jak powiedziała o tym lekarzowi zrobił badania i okazało sie ze ma niedobór krzemu wiec no nie do końca tak trzeba sie trzymać diety trzeba czasem poszaleć bo może akurat czegoś organizm potrzebuje ;) A co do wózka gratuluje zakupy ładny :)

Ojjj, tylko Cię nastraszyla, a moja główna zasada jest, że ciąża powinna być bezstresowo :) Ja nabawilam się cukrzycy, na szczęście jest kontrolowana i monitorowana, mam więcej usg i będę miała wywoływany poród, ale nikt mnie nie straszyć niczym.. Ważne, że maleństwo się dobrze rozwija i że sama nie masz problemów że zdrowiem :) Ja od początku ciąży przybrałam 3,5kg, a to prawie 35 tydzień, wiem, że przybralabym więcej gdyby tej cukrzycy nie wykryli... Tymczasem.. podobno minimum 500 kalorii dziennie spalamy przy karmieniu piersią, wiec głowa do góry :)

doskonale Cię rozumiem, ja też po prostu nie mogę przestać jeść i myśleć o jedzeniu. No chce się mega jeść i koniec!

Lody nie mają dużo kalorii więc kochana smacznego :) raz na jakiś czas przy dobrych wynikach można sobie pozwolić a co :)

hahahaha Miriam- padłam z tymi ziemniakami :D A co do Twojej wagi... to bez przesady, ja juz mam +9 i co...i wlasnie pisze komentarz i JEM czekolade. Super wybor wozka :) odpocznij juz dzisiaj, bo syn kuksance Ci da za nerwy :)

Ale jak wyniki w normie to Gabriel ma się dobrze, a lody przecież zdrowe są: wapnia tyle że hej. Poza tym w Hiszpani jakoś musisz sie ochładzać :) Ja też dziś cukier robiłam i moje lody już czekają na mnie bo wynik super, ha

:D na pewno w weekend sie na cos skusze :P

ależ się uśmiałam ... ZAJE-fajny WPIS !!! Muszę przyznać że się zgadzam !!! musimy sobie dogadzać bo za chwilke już nie będzie tak lekko... ja dziś na rozmowie z lekarkom z położniczego też dostałam kilka cennych rad i skierowanie do sklepu po truskawki :D ... zapomniałam że są zakazane przy karmieniu... dlatego też lecę z rana na SHOPPINGa - muszę się nasycić przed porodem... hmmm taki jogurcik mi się marzy z truskawkami <3 :D ...a z batonikami to możemy sobie rękę podać- ostatnio zajadam się LION-kami w białej polewie (na zmianę z mleczną) ... a jak w Żabce była promocja to męża 2 razy po 6 sztuk wysłałam :D ...i te lody... mniami... chociaż ostatnio się przerzuciłam na wodne :))

u mnie już +11 kg, więc jak dla mnie przytyć tylko 4 kg do tego czasu to nie lada wyczyn i należy Ci się medal jak nic! :) nie ważne ile ważyłaś przed ciążą przecież to tylko 4 kg :) nie martw się! Ja się pocieszam, że będę przestrzegać dietki po porodzie do karmienia i chodzić na mega długie spacerki, akurat lipiec będzie idealną porą :) i schudnę od razu :P :P

no no 4 kg maleńko, ja przytyłam, nawet nie wiem ile, bo przy 14 na plusie przestałam się ważyć, ale serce i rozum mówią że na 16 się nie skończyło, mogło być równie dobrze 18 kg... i jeszcze chwilę i śladu po nich nie będzie. Chociaż 4 ostatnie do zrzucenia idą najwolniej to i tak schodzą w dół (winne s ą tu przede wszystkim słodkości - ale psia krew, niczego mi teraz prawie nie wolno jeść, to jak wreszcie znalazłam pudding sojowy o smaku wanilii i ciastka orkiszowe bez laktozy to jem sobie na pocieszenie...)

Taka studniówka to ja rozumiem! :) Każdy powód do świętowania jest dobry :) Miłego dnia! :)

Taaaak, energia kobiet w ciaży jest baardzo ulotna:D Ja od godziny siedzę na kanapie i próbuję się podnieść żeby na zakupy pojechać:)))

ale masz fajnie, my z koczkodanem dzis od 9 przy kompie w pracy! koniec miesiąca, a w pon moja lissa ma cesarkę i zostajemy sami - z koczkodanem... bosz...

Kurde no to dziś świętujemy ;)

gratuluje studniówki ;) ... no weź tu nie myśl o jedzeniu :D jak rano trzeba było pojechać na czczo na badania od razu jak wyszłam z gabinetu złapałam za torebkę i ciacho w niej :D

Jedzenie jedzenie jedzenie, a ja przed każdym muszę mierzyć ten chol...y cukier, co za niedola.. :/

Jedzenie jedzenie jedzenie, a ja przed każdym muszę mierzyć ten chol...y cukier, co za niedola.. :/

W takim razie z okazji Twojej studniówki zjem na kolację jogurt z musli plus jabłko :)

o, wczoraj ja dzisiaj Ty :D no i gites majonez :)) a czemu wszedzie wpisy o jedzeniu i slodkosciach ? Bo wszystkie w podobnych tygodniach i nas wszystkie pogonilo do zarelka :D Na pcozatku kazda sie pilnowala ! kazda, a teraz pfffff :D

gratuluję 100dni!!!

Gratulacje !!! czyli że będzie impreza <3

poka fotkę! :)

hahahahahah chcialabym Cie zobaczyc, jak smigasz tym wozkiem po pokojach ! <3 <3 <3 ale mega mega mega mega zajebisty ! Jeszcze tylko dzidzius do srodka !!!!!!!!!

ej... az mam zazdro... serio... chyba sobie poplacze, ze ja jeszcze nie mam w domu :(

Śliczny wózek :) Mogłas dać zdjęcie dymnej mamy z wozkiem :)

jak zaczne dodawac zdjecia, to konca nie bedzie..... :) moze niebawe sie skusze :)

śliczny wózek, gratuluję zakupu ;-)

świetny jest! naprawdę mercedesowaty :D

no i taka mala rzecz a cieszy :D

naprawde sliczny, faktycznie jak nowka :D

Mama zrozumie, uprzedż ją z góry, że możesz być nerwowa. W takim czasie to ona ma się dostosować do Ciebie a nie odwrotnie. To dorosła kobieta, pewnie niejedno przeżyła to i z Twoimi humorami sobie poradzi. Poza tym Gabriel i tak wszystko wynagrodzi :)

Skoro z moim ojcem wytrzymuje :P to ze mna to pestka!!! chodz masz racje Gabrys wszystko wynagrodzi!!!

Masz fajna mamę z tego, co piszesz, wiec dacie rade.. no i Ci pomoże, zazdroszczę :) Moja mama jest inna, swoje rady uważa za swiete, a nie przyjedzie nas odwiedzić, bo mówi, że jej nie stać.. a nas nie stać żeby kupić jej bilet po raz kolejny.. dobrze, że tesciowie są inni :)

ale ekstra już tyle rzeczy! A ten wiklinowy kosz - absolutnie się zakochałam!

No no sporo juz tego :) A co do mamy jeżeli jest ugodową kobieta i sie nie wtrąca to tylko sie cieszyć ze przyjedzie jeszcze w sezonie pomoc bedzie napewno nie oceniona :)

Dopiero zajrzałem na Twoje fotki, mamy identyczny kosz moses basket, tylko z budka, jak w wózku, która mozna postawić :) I nasz się buja jak kołyska:) Fajne te rzeczy teraz robią :)

Cudownie, że masz takie wsparcie w mamie i co najważniejsze, że się nie wtrąca. Ja ze swoją sobie poradzę, bardziej boję się teściowej :) kosz wiklinowy cudowny! :)

Dacie radę! :) Mama się nacieszy Tobą i wnuczkiem, do tego Tobie może uda się chwilkę odsapnąć :) Jej pomoc będzie nieoceniona :) Ojjjj jak ja Ci zazdroszczę tego zbierania ubranek i całego "osprzętu" dla maleństwa! :)

Będzie dobrze a mama tylko pomoże i nacieszy się Wami :)

mega przecudowny ten kosz ! :) juz nie moge sie doczekac, zebys zrobila zdjecie malego w tym koszu ! :):) A ile rzeczy juz nazbieralas :) A co do mamy, to na pewno zrozumie Twoje nastroje :D fakt, tez czytalam o objawach ciazowych w III trymestrze.... masakra heheh :D

ale juz lepiej nie czytajmy wiecej w przod, bo nas dopadnie jakis efekt placebo czy cos :D:P

kochana maxi....ważne że to twoja mama a nie np mama męża. :D ;) Twojej możesz pokazać humorki, możesz pokręcić nosem, możesz krzyknąc jak masz dość ..a pozatym mamy mają to do siebie, ze rozumieją nas bez słów więc myślę, że chyba fajnie będzie ją miec ze sobą. Jakkolwiek by chwilami Cię nie wkurzała to i tak Twoja mama, jedyna i najwspanialsza.

hihi piękne fotki i piekne rzeczy synuś już gromadzi. :* A co do syfku...Ach..to stanowi moją zmorę bo my też jesteśmy bałaganiarze. No nawet nei wiem, zawsze myślałam ze ja to apogeum ale w porównaniu do męża to jestem chyba pedantką. Mam GŁĘBOKĄ nadzieję, ze zmienimy kiedyś swoje podejście do porządku ...tak zeby otoczenie było bezpieczne i zdrowe dla dziecka a takze ...rzecz jasna zeby świecić przykładem. Mąz mówi, ze jak w końcu okaże się że jestem w ciąży to przez 9 miesięcy będzie intensywnie myślał o porządkach. ;)

wow... to już 3 trymestr !!!! ja nie mogę uwierzyć że u mnie III się już kończy :((

mojej koleżanki mama po porodzie zapytała się położnej czy nie mieli jakiegoś ładniejszego dziecka :) tak więc wszystko przed nami. No i oczywiście gratuluję III trymestru ;)

No coś Ty taki zestaw genów musi zaowocować pięknym dzieckiem!:)

Oj zycze Ci porodu przed terminem ale w ciazy donoszonej bo teraz to co przeżywam to jakaś masakra :/ a Ty jeszcze do tego będziesz miała upały :( współczuje naprawdę ... Co do wyglądu dziecka tez mam takie myśli co zrobie jak bedzie brxydalem wszyscy mówią ze napewno tak nie bedzie ze wszystkie dzieci są ładne ale to nie prawda tylko tak z grzeczności a Marysi Gaja naprawdę śliczna bardzo mało takich dzieci ślicznych widziałam :) odrazu po urodzeniu. :)

Z tym wygladam dzieci to racja racja racja. Kolezanka urodzila syna i nie wiedzialam co powiedziec, taki dziwny ten maly, ze tylko sie usmiechnelam. Niby wyglad mie wazny, najwazniejsze ze zdrowe, ale kazdy chce bobo niczym z reklamy :) dziwne te nasze humory ostatnich dni II trm :-) buziaki i poprawy nastroju !!!!!

WOW ale ten czas leci. nie moge uwierzyc, ze to juz 3 trymestr :)

Maxi ale popedzilas, już trzeci trymestr :) Mam nadzieje, że nie dopadna Cię dolegliwości trzeciego trymestru jak wiekszosc z nas.. ja już bym chciała rodzic ;)

och dziękuje za te komplementy. Szczerze powiem, że do samego końca się bałam, że urodzę upośledzone straszydło, a potem nie dam rady jej kochać!

cieszę się z Tobą! u nas niestety dziś mniej słonecznie, ale i tak lato bliżej niż dalej! powodzenia!

No to oby ten III trym tez byl cudowny :-) :-) dacie rade z Gabrysiem :-) a co to za jakies uprzedzenia do karmienia piersia ? :p

Z takim nastawieniem to Ty już teraz możesz góry przenosić :) A co dopiero po narodzinach! :)

No to tylko pogratulować :) I oby żadne dolegliwości III trymestru Cię nie dopadły.. U mnie wie zaczęło chyba w około 32 tygodniu... wtedy bóle pleców doszły, a od 34 to już się turlam, zaduszka jak wpelzam do kibelka na pietro, no i to wstawianie z pozycji siedzącej lub leżącej, to w 36 tygodniu jest klęską.. mąż mi stopy kremuje i obiecał pedicure zrobić:D

Gratuluję III trymestru oby był jak najpiękniejszy :) zazdroszczę, że u Ciebie już sezon japonkowy otwarty, ja już się go doczekać nie mogę bo ledwo wciskam swoje spuchnięte stopy w adidasy :)ps. karmienia piersią obawiam się najbardziej...

Miło czytać takie słowa :) Ciesze się, że masz taki dobry nastrój!

Maxi to sie nie gol i nie opcinaj paznokci :D zawsze to linia obrony przy porodzie jak takimi szpnami pielegniarke zaatakujesz :D hahaha

Super że masz takie pozytywne podejście, mam nadzieję że ja też niedługo takiego nabiorę:)))

już coraz bliżej :) niż dalej heh super :)

nooo... powiedziałbym wspaniały!

pamietam moja cize i oczekiwanie na porod, nie balam sie i dobrze, nie bede opowiadac o porodzie najwazniejsze zebys szla z dobrym nastawieniem ale powiem ci ze znieczulenie to mistrzostwo swiata jest!!!

Ja tez polecam znieczulenie :-)

wow, wybieg do pozazdroszczenia !

o jaaaa... przydałby mi się dzisiaj spacerek w takich okolicznościach przyrody :P

Znieczulenie bedzie!!! Nie ma innej opcji :)

oj tak dzis lato 28 stopni uff :) bardzo ladny widoczek

ależ tam u Ciebie ładnie!!! bajka!

Cudowne widoki...uwiebiam Hiszpanię, ostatnio jak byliśmy w Barcelonie to wyjeżdzałam ze łzami w oczach;) Tu zimno a tam 20 stopni...Zazdroszczę!

Ale pieknie :D mieszkalam We wloszech prawie 5 lat, idenycznie :D u mnie w anglii to szare domki i deszcz choc dzisiaj pienie jest jak nigdy :D

och piękne tereny spacerowe!!!

zazdrosc <ryczy> wyslij troche promieni !

a poza tym, na pewno nie wygladasz "jak nie wiem co", bo jestes w ciazy ! czyli jak kazda w blogoslawionym stanie wygladasz pieknie !

no no wybieg cudny! :)) aż mi się wakacji zachciało ;-) a w tym roku i tak będę musiała spędzić jej w środku miasta

To trzymamy kcuki za Ole :)

ja też trzymam kciuki bo dobrze wiem co to strata ...ja poroniłam 3 razy i raz rodziłam martwą córeczkę w 35 tyg :( więc rozumie koleżankę ....

Powodzenia dla Oli! Musi być dobrze:)

w takim razie i ja trzymam kciuki :) kurde, PCOS moja siostra tez to przechodzi i zajsc nie moga, mimo wszelkiego dzialania medycyny i powiem Ci, ze tez jej nie rozumiala do czasu...

Też straciłam swoja pierwsza ciążę, wiec tym bardziej trzymam kciuki..

ja to ogladałam... i fakt - typowo polskie realia tylko lekarze jacyś milsi i tacy wygadani :P

haha... dorjana, wlasnie to samo pomyslalam,ze pewnie tacy mili bo telewizja przyjechala!!!!

Ja niestety nie mogę odtworzyć tego na tablecie z ta aplikacja ani z ipla.. szkoda, bo ciekawa jestem polskich realiów :)

mi wgl ipla na tablecie nie działa :)

a jaki tytuł? :))

Tytul PORODY

biore sie za ogladanie :) fajnie, ze dalas znac !

mili - fakt, ale ta bohaterka 1 odc. dla mnie dziwna... nie chce osadzac bron boze, wszystkie sa jej decyzje,ale ja bym chciala Oliwke na brzuszek zaraz juz od razu !

Mama z groszkiem....to samo pomyslalam, ze jakas wiesniara....zeby polozna zachecala matke i mowila wez przytul swoje dziecko...tez byla zdegustowana ta bahatekra pierwszego odcinka

Ja rowniez uzywam ipli, juz chyba ze 3 lata albo netflix. Musze sprawzic.

Twój wpis brzmi pozytywnie - życzę ci nadal tak dobrego nastawienia, ponoć to połowa sukcesu :)!

Powiem Ci że jak czytałam Twój wpis to znalazłam tam trochę siebie:) Ja tez do tej pory ciagle coś zmieniałam, nie zliczę ilości etatów, wlasną działalność, przeprowadzki do innych miast, za granice, powroty, itd itd. Co do drugiego dziecka to ja na razie, póki się Pola nie urodzi, tez jestem nastawiona na zaraz po:) U mnie to ze względu na wiek pewnie:), ale też nie chcę żeby rodzenstwo miało zbyt duzą przerwę, a dwójkę dzieci na pewno bede chciała mieć. Karmienie- szwagierki dziecko ma uczulenie na laktozę- mała je modyfikowane mleko. Śpi od 23 do 7 rano! Mamusia jest radosna i wypoczeta, dziecko szczęśliwe, rozwija się nad wyraz dobrze, bardziej niż przewidują normy:) Wiec ja tez nie skreślam sztucznego pokarmu. No i tez powoli zaczynam sie zastanawiac jak to bedzie...jeszcze 4 miesiące i pewnie się okaże ;)

Po pierwszych zdaniach pomyślałam, że wpis będzie wypełniony pozytywnym myśleniem....no i proszę, nie pomyliłam się! :) Widzę, że jesteś przygotowana na różne przeciwności losu :) Mam nadzieję, że ich nie będzie :) Oby Cię te pozytywne myślenie nie odstępowało na krok! :) A jak się już rozpakujesz, to będziesz pozytywnie zaskoczona :)

Extra pozytywny wpis! Zazdroszczę (oczywiście w tym dobrym znaczeniu) tego cudownego samopoczucia i przyjemnego III trymestru :) Oby ten dobry i optymistyczny nastrój Cię nie opuszczał :)

Hm narodziny dziecka sa zawsze wielka niespodzianka i nigdy nie wiadomo jak bedzie. Nie wazne czy to jest pierwsze,drugie czy piate dziecko. Ze swojego doswiadczenia moge powiedziec tylko ze napewno bedzie ciekawie. A tak za wczasu to spij ile tylko mozesz bo przespanych nocek na poczatku napewno bedzie ci brakowac ;-)

moje motto zyciowe : nie patrz wstecz- chyba, ze wyciagasz pozytywne wnioski. Czasu sie nie cofnie, wiec po co rozpamietywac ? :) ja tez nie wiem czy wroce do tej samej pracy po macierzynskim, ale narazie naprawde o tym staram sie nie myslec. Teraz moje dziecko jest non stop w planach i w glowie - zreszta jak u Ciebie :) z tym drugim maluszkiem to dla Ciebie nie jest glupi pomysl !:) Ale zobaczysz jak to wyjdzie w praniu. Mega zazdroszcze Hiszpanii. Szczesciara :) u mnie w miasteczku narazie roznosi sie zapach kwitnacych drzew, ale i to jest niezle :) Maxi - NA PEWNO bylas takim niegrzecznym dzieckiem, bo nie pilas mamy mleka ! hahahah :)

Ależ dużo pozytywnej energii :) Podkradnę troszkę

az bije pozytywna energia :D tak trzymaj kochana! nie mge sie doczekac terminu Twojego porodu, zeby zobaczyc Gabrysia...w sumie to ciocia Weronika pomogla mu sie pojawic nie?

jej ile tu szczęścia :D

ja też chcę tego szczęścia odrobinkę :D

Myśle ze juz nie musisz szukać swojego celu bo wlasnie go znalazłas. :) jest nim Gabryś ;)

U mnie też wczoraj wyszło słoneczko, ale był tak zimny wiatr, że nie miałam odwagi spacerować. Za to odrobiłam zaległości z tygodnia w spaniu :) To niech Twoja przyjaciółka się oszczędza :) Dobrze, że jest dobrej myśli :)

trzymam kciuki za Ole, musi sie w koncu udac !:)

maatko... właśnie popatrzyłam na ten syf, który mnie otacza i nie mam sił go posprzątać. Obym też się w końcu prędko zmotywowała :))

może to tylko kwestia producenta, bo to nie musi być obligatoryjne, mi stopy nie urosły...

W życiu bym nie przypuszczała, że może tak zostać. To że się powiększą w okresie cięży, to ok - spuchnięte albo coś. Ale żeby miało tak zostać?

Niestety potwierdzam :/ Po pierwszej ciąży mam o jeden numer większe stopy, przy czym nie zmartwiło mnie to bo miałam 35 teraz mam 36 i nastawiam się na 37 po obecnej ciąży... Ale nie dotyczy to wszystkich kobiet. Moim siostrom wcale stopy nie urosły!

a ja nie wiem o co chodzi ale od jakiegos czasu po ciąży mam kłopot przy pierwszych krokach po odpoczynku, jakby stopy usiłowały wrócić do poprzedniej formy w trakcie nie używania ?

jest kilka firm które robii piękne buty na miarę albo ręcznie np http://www.funindesign.pl/ ale sa tez tańsze firmy z tego co pamiętam;)

Kochana ja mam normalnie rozmiar buta 42 i dokładnie wiem jak wyglądają zakupy butów dla mnie ( w całym sklepie i to tylko jednym są może 4 pary butów w moim rozmiarze). Także już się boję co to będzie w III trymestrze.

hahahahahha o szit.... ja tez mam syre jak olbrzym ! :(

po prostu tragedia....stanik jak spadochron i buty jak kajaki... :/ wczoraj rzeczywiscie mialam spuchnieta stope po sobotniej pracy....moze to tylko opuchlizna....mam juz doscy tego,ze ciagle wszystko za male!!!!!!!!!!!!!!

Maxi:) Rozmiar buta to zwykle kwestia producenta i tego się trzymaj;) Znajdziesz na pewno coś odpowiedniego.

ja tez mam numer taki jak ty, nigdy nie moge znalzeszc sobie slicznych bucikow...niektore wygladaja slicznie jak maja rozmiar 37 ale juz te same buty przy 41 to pletwy :) ja do komunii szlam w butach do slubu bo nie bylo nigdzie w moim rozmairze hahaha

Mi stopy puchną, ale na szczęście nie zauważyłam, żeby zmieniły rozmiar, zazwyczaj rano są normalne, a wieczorem jak balonu.

Maxi, mnie w pierwszej ciąży rozmiar buta powiększył się o ponad półtora numeru, a zaraz po porodzie już mi te buty chlapaly. Stopa całkowicie wróciła do normy. Teraz kupiłam buty o rozmiar większe, bo w swoje wchodzę, ale jest mi ciasno. Liczę jednak na to, że znów po porodzie wszystko się unormuje, choć może nie tak szybko, bo rodzimy latem (wtedy rodziłam zimą) i człowiek z powodu temperatury generalnie jest wtedy opuchnięty. Ale jest też plus - możemy sobie już niedługo po prostu polatac w klapkach :)

Amen! ;)

jakąś fotkę wreszcie byś wrzuciła :)

Dla meza jestes teraz bardziej atrakcyjna, zareczam...moj uwielbial mnie w ciazy a ja wazylam 60kg przed ciaza a w 8 miesiacu juz 94kg! sopy sie powiekszaja zebys mogla utzrymac rownowage, zeby brzusio cie nie przeciazyl! hahahah bedzie dobrze :)

wrzuce obiecuje!!!

super ze sie zdecydowalas na karmienie piersia...przy tym chudnie sie jak diabli, nawet wysilku nie bedziesz potrzebowala wystarczy ze nalatasz sie przy Gabrysiu.

Haa ja też tak mam, ogólnie zbrzydłam i czuję się jak poczwara, włosy nie pomalowane bo mąż zabrania, pryszcze wyskakują, puchnę- niektórym ciąża służy, innym nie, trzeba się z tym pogodzić, uszy do góry :D

U mnie też takie postanowienie:) Karmienie piersią, dlugie spacery.. no i trzeba będzie postanowić i żyć bez czekolady :)

rety ja sobie ciągle obiecuje koniec z chipsami :/ i nic z tego nie wychodzi jem bez opamiętania :/ eh i tłumacze sobie że dzidzia lubi chipsy :)

to mnie właśnie pociesza - ostra dieta przy karmieniu piersią i mam nadzieje wrócić do swojej wyjściowej wagi :P

Witaj maxi! :)) Piękne zdjęcie, piękna mamusia! :-)

Mi się nie chce wyświetlić :/

To hormony.. ja też dużo rzeczy dostałam, które się powtarzały.. nic nie zrobisz.. trzeba to jakoś przeboleć.. z ubraniami mam tak samo, nie cierpie jak mi ktoś cos kupuje.

Sliczny brzuszek :)

mychowe...bo chodzi o to,ze jak sie ma wiekszy rozmiar to naprawde trzeba uwazac z zakupami i dobrac pod figure...mi maz kupuje ciagle cos za malego, a mataka o 2 rozmiary za duze...wkurza mnie to !!!

ooo wyswietlilo się, bardzo ładnie wyglądasz :)

czesc Maxi i Gabrysiu :* przestan beczec nad paczka ! ja sie zaraz pobecze przez Twoja cudowna pogode !

No wiesz? Po tych Twoich opisach byłam pewna, że wyglądasz gorzej!!!! A Ty naprawdę jesteś śliczna w ciąży!!!!! Co do paczki od mamy - hormony moja droga. A mamie podziękuj i tyle :) Chciała dla córki jak najlepiej. My, żeby ustrzec się przed niechcianymi prezentami (a zupełnie nie potrzebne są nam ubranka do rozmiaru 62) uprzedzilismy obie rodziny już miesiąc temu, że mamy dla dziecka wszystko, niczego nie potrzebujemy, a jeśli ubranka, to od rozmiaru 68 w górę. I to przyniosło efekty :) nic się nie zmarnuje, a nam nie będzie głupio udawać, że nam się przyda a potem wrzucić do szafy na wieczne zapomnienie.

Ja nie wiem, na co ty narzekasz - jesteś śliczna ciężaróweczka! promieniejesz! fajnie wreszcie poznać Cię z twarzy :)

No proszę, cóż za piękny apartamencik! :) I jaka piękna mamusia! :) A co do ubrań, to na szczęście mi nikt nie ma odwagi kupować, bo mam dość specyficzny gust ;] A tak poza tym, to zazdroszczę pogody i tego, że już możesz w takich letnich ciuszkach śmigać, a ja jeszcze się waham czy schować zimową kurtkę do szafy czy jeszcze może się przyda...

Kochana śledze ten Twój pamiętnik od początku i wiecznie piszesz że jesteś taka gruba i wogule. Ja sobie wyobrażałam Ciebie jako naprawdę grubiutką osobę (bez obrazy) ... a tu widzę przepiękną uśmiechniętą i wcale nie grubą kobietkę. Przesadzasz , bo wyglądasz ślicznie a na zdjęciu Twoje stópki wyglądają na jakieś takie maleńkie naprawdę :) Więc słońce weź się przestań użalać nad sobą :P bo normalnie cud miód mamuśka jesteś :*

Ja też nie akceptuję zakupów od mojej mamy więc bardzo dobrze Cię rozumiem. A biorąc pod uwagę fakt, ze teraz wszystko jest w stanie wyprowadzić z równowagi to wcale się nie dziwię że tak zareagowałaś:)))) Co do ubranek dla małego to może zasugeruj mamie albo powiedz jej wprost ze ciuszków na pierwsze trzy miesiące wystarczy i może kupić coś większego:) Ale zgadzam się że z tym na pewno chciała dobrze, najwyżej, bedziesz przebierała dziecko 5xdziennie;)

Maxi, ja mam ten sam problem, dlatego kiedyś powiedziałam, że przepraszam, ale nie chce prezentow w postaci ubrań.. może powiedz im szczerze.. lepsze to, niż uzupełniać szafę niepotrzebnym rzeczami:)

ja myslalam ze ty jak slonik wygladasz, przy twoim marudzeniu a tu sliczna babeczka jest.no ja zwykle maxi- maruda :D

Co to za marudy? Super wyglądasz!

dzieki dziewczyny, ale ja po prostu wybralam takie zdjecie na ktorym w miare wyszlam ;P gdyby ktos stal obok mnie to byscie zobaczyly roznice....swoje waze...a to moja polozna juz wie najlepiej...

Slicznie wygladacie ;)

kochana jaka Ty jesteś śliczna! :)

och ależ ślicznie wyglądacie! Podobnie sobie Ciebie wyobrażałam!

hellloooo... gorąca, słoneczna mamusiu :))) ależ pięknie się prezentujesz a tego ciepełka to zazdroszczę najbardziej... już nie mogę się doczekać lata ... SZCZĘSCIARA !!!i te endorfinki :))

najważniejsze jest umieć się do tego przyznać:) Brawo;)

No to dzisiaj pewnie będzie pięknie;) Każda z nas ma takie dni:) Kilka głebokich wdechów i idź na spacer- korzystaj z pogody którą masz super bo w Polsce znów chłód i deszcze!

Może nagromadziło się tam trochę negatywnych emocji i miarka się przebrała. Ale ważne, że już jest lepiej :) A do tego udało Ci się kupić sandałki :)

ja bym zwalala a ciaze :D a co!

A ptasie mleczko nie takie jak lubie...........o nie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(((((((((( dopiero to odkrylam......mam nadzieje,ze ten fakt nie zniszczy kolejnego dnia......psi krew.....znowu jestem zla!!!

dzien dobry :) lepiej juz dzis ?:D

Juz mi lepiej, dzieki!!! chodz brzydka bluzka,za duze nakladki na piersi(matka kupila mi jakbym miala suty jak kciuki, a ja mam jak rodzynki,ale skad ona moze to wiedziec) i nie takie ptasie mleczko jak lubie mnie wczoraj dobily, prawie,ze do ziemi......

hihihi wiem cos o tym!!!!

Oj u mnie podobnie bywa, oni muszą wiedzieć, że nie mogą mieć argumentów jak jesteśmy w ciąży. Muszą nam przytakiwac, bo mamy racje :)

mądry facet :)

A ja dzisiaj najpierw nawrzeszczalam na pierworodnego, i to kompletnie bez powodu, a potem popłakałam się przy wspólnym obiedzie i też za cholerę nie wiem dlaczego :P

Ok honey :)

ooo jak dobrze, że już dobrze :)

niestety takie uroki wahan hormonow w ciazy :) co ja bym dala za takie wahania :D

no proszę jakiż mądry i odpowiedzialny mężczyzna - każdy facet powinien mieć w główce wyryte że z ciężarówkami się nie zadziera :D

Dobra taktykę obrał. ;)

Twoje problemy z mamą to nic w porównaniu z moją ale może odpuści jak się dowie o mojej ciąży . Pomijając fakt że mieszka zaledwie 20km ode mnie to w maju minie rok jak ostatni raz u mnie była :/

Kochana póki co nastawienie i humor super ;) I mam nadzieję, że tak zostanie. To chyba tak jest z tą huśtawką nastrojów. Pomyśl, że pogoda zaczęła dopisywać w końcu i mam nadzieję, że tak zostanie i oczywiście wraz z Twoim lepszym samopoczuciem. ;)

Ja dochodzę do wniosku że nie tylko my ale i nasi bliscy uczą się z nami żyć od początku:D Fajnie że już jest dobrze. Mam nadzieje ze trwa to do dziś? :D :)))) No i jakoś niedługo zobaczysz co tam dynda albo nie dynda miedzy nozkami ;)

Ale ja rozgarnięta jestem...przecież juz wiadomo że będzie synek:)))

Drugie zdjęcie zdecydowanie lepsze! :) I ewidentnie to wina bluzki, ale i tak wyglądasz kwitnąco! Również życzę zdrowych i wesołych świąt! :)

wygladasz slicznie, a usta masz jak kaczuszka - takie calusne!!!

wygladasz slicznie, a usta masz jak kaczuszka - takie calusne!!!

Pięknie wyglądasz!!!!

dla mnie rowniez wygladasz cudownie w ciazy...pamietam jak ja bylam w ciazy..nie moglam sie opedzic od mojego... :D

No wkoncu jakieś zdjęcie :) śliczna pogoda u was i modelka z modelem rownież :) wcale nie wyglądasz grubo :) moje tez drugie swieta na owu :) Idziemy prawie równo ;)

ja też się podpisuję!!! Mamuśka - PIERWSZA KLASA !!!

jak patrze na Twoje zdjęcia to potwornie żałuję, że wróciłam :( cholera no... Kwitniesz Maxi!!!

przestan juz narzekac tą wagą, bo wygladasz super, kwitnaco i mega letnio ! :):) Gabrys rosnie i to jest wazne :D

Aż mnie zazdrość zżera jak patrze na te cudne zdjęcia :) palmy, plaża, morze ;-) wyglądacie pięknie, jak każda mamusia w ciąży nie przejmuj się niczym :)

Wyglądasz bardzo ładnie :)

Maxi - uwielbiam Cię czytać. Kwitniesz w tej ciąży! No muszę Cię odwiedzić w tej Twojej Hiszpanii :)

Sliczny brzuszek, ja nawet w dzien porodu takiego ladnego nie mialam. Codziennie spotykam jakas sasiadke (blok 8 pieter, po 4 mieszkania) i sie mnie wiecznie ktos pyta czy to moje wlasne dziecko bo nie widzieli ze jestem w ciazy. ehh niemcy zadnych skrupulow, w PL takiego pytania bym napewno nie uslyszala

ale przystojniachaaaaa ! :) mega egzotik :) no i rzeczywiscie, Gabrys blondyn bedzie dosc....podejrzliwy :D jak tam po swietach ? :)

haha...no bardzo bym chciala aby Gabrys byl podobny do tatusia, bo tatus mi sie baaardzo podoba :)

No powiem Ci ze przystojny bardzo ten twój maz. :) czuje ze Gabrys bedzie łamał serca wszystkich dam :) a morza i spacerów zazdroszczę tak bardzo bardzo

Ech...jak cudownie tak sobie chociaż nogi zamoczyć:) Ja pewnie bede mogła w okolicach czerwca;)

tak !!! Tak !!! ZAZDROSZCZĘ CI !!! i nie wstydzę się tego :P

no blondyn na pewno nie wyjdzie :) hahahaah super brzusiu :D

ach morze ... :) cudowne widoki pomarzyć można :)

Ślicznie Ci z tym brzuszkiem!

Postanowiłam! Zaczynam się pakować i wyprowadzam się ;-) dzięki Maxi zdecydowanie pomogłaś mi w podjęciu tej decyzji :) muszę wybrać tylko dobre miejsce docelowe :)

Ale Gabryś będzie ładna mieszanka :)

sliczne zdjecia! ja juz sie nie moge doczekac zeby sie wytoczyc na plaze z duzym brzuchem :D a temperatura u nas chyba podobna - 26-27'C?

Wiem wiem mam czas dlatego robię teraz powoli wszystko, żeby nie przesadzić :) Spacerek pierwsza klasa, brzegiem plaży. Zazdroszczę...

Oj to prawda z to tematyka belly.. ktoś miał naprawdę dobry pomysl zakładając cale obu. Tak już bym chciała urodzić, już nawet chodzić nie mogę, bo czuje taki nacisk nisko.. chyba mala się obniżyła. Muszę tylko zdążyć nogi ogolic ;)

ja uwielbiam tą naszą stronke !!!!! :) a ja jestem ciekawa - ja pierwszy czy Ty ?:D

Magda masz racje....my bedziemy w parze do pordu!!!! nie wiem...chlopaki podobno nie spiesza sie na swiat...dziewczyny bardziej, wiec stawiam na ciebie :) chodz marzy mi sie aby nie przeciagac tematu...i nie chodzic z przenoszona ciaza do polowy lipca... :/

ej ej.... nie nie ... na mnie nie czekamy... :P ja jeszcze nie chcę ... a z tym powrotem do pracy - to aż mnie rozbawiło bo wiem że nie mam do czego już wracać :(((

Nooo, dobrze że mamy to miejsce:)

no juz tylko troche zostalo robi sie powoli goraco dobijamy do 30tygodnia :)

marta ty tez jestes dzien przede mna!!! jak mama z gorszkiem :) bedziecie pierwsze na bank!!!!!!

no..niedlugo sie rozpakujesz :D nie moge sie doczekac :D juz chce go zobaczyc!

rzeknę skromnie : nie pogniewam się urodzic w terminie :D

dziewczyny ja mam nadzieje, że urodzę pierwsza (chociaż chyba jestem po Was wszystkich) :-)) bo szczerze ta ciąża wysysa ze mnie wszystko! :)

no czekamy na Was czekamy :) tylko się nie zaniedbajcie z pisaniem po porodzie :P

leci czas, leci. Moja mama mówi, że mam liczyć termin z miesiączki a nie z jakiejś owulacji i mówi że do 10.05. urodzę. Szczerze - mam nadzieję, choć trochę to do mnie nie dociera że to już na dniach. Ty się bidulko trochę namęczysz do lata, moje słoniowate nogi nie wytrzymałyby raczej dodatkowo upałów. Trzymajcie się dzielnie, czas pędzi nieisamowicie i chyba staje od 35tygodnia a wtedy to się dłuuuży i dłuuuży...

postaram się wszystko zanotować i wrzucić do pamiętnika - chociaż mam nadzieję że ten ACTION jeszcze się uspokoi... szkoda że nie znam sposobu na przerwanie tego czegoś... bo nawet nie wiem jak to nazwać :((( he he... a gdzie ten MAJ ???

Ja pamietam tylko jedno z porodu...to ze ja rodzac naturalnie wstalam juz do kibelka po 2 godzinach a dziewczyny po cc lezaly przez tydzien w bolach...no nie wiem, wiem ze to ciezka decyzja bo sie boisz - ja tez przed porodem tylko cesarke chcialam, jakos nie moglo do mnie dotrzec ze cos urodze...teraz jednak nadal rodzilalbym naturalnie.

Ja w przeciwieństwie do Ciebie to bym już pewnie milion razy przekładała i układała w szafie :D Ogólnie to mam tak, że coś przekładam i zmieniam organizację, żeby mi było łatwiej coś odszukać. Zanim coś wyląduje w szafie, musi być idealnie poskładane i leżeć w odpowiednim miejscu na kupce. Takie jakieś zboczenie :D Co do porodu (jak czasami wybiegam w daleką przyszłość) to myślę tak samo. Każda z tych opcji ma swoje wady i zalety...a do tego organizm też swoje robi...

:) <3

Maxi - uwielbiam Cię czytać. Kwitniesz w tej ciąży! No muszę Cię odwiedzić w tej Twojej Hiszpanii :)

Super, że wszystko w porządku :) najważniejsze że III trymestr okazał się łaskawy :) Tak trzymaj :)

Mogę wpaść i pomóc Ci posprzątać :)

to już ostatnia prosta u Ciebie kochana widzę :) To co napisałać a propo porodu to prawda. Ja całą ciążę nastawiałam się na urodzenie w terminie lub po a urodziłam 3 tyg. przed. Byłam pewna, ze urodzę sn a mająć 8/9 cm rozwarcia czyli tuż przedmetą miałam cc z powodu zagrżenia życia plodu (spadek tętna) , myslałam ze urodzę szybko bo moja mama 3 dzieci urodziła w łyskawicznym temie a spędziłam na porodówce prawie 16 h :D także jak widać kompletnie nic nie możnaprzewidzieć i zaplanować :D Ja już mam swojego Rysia obok siebie przeszło 3 miesiace , nim sięobejrzysz i Ty będziesz tuliła do piersi swoje maleństwo :) Trzymam kciuki za znośną końcowkę :)