BellyBestFriend
Dodaj do ulubionych

Pamietniki / Tytuł: Projekt "Zuzek" - realizacji etap kolejny - czyli po drugiej stronie brzucha :) :) :)

Autor:
Wstęp

12 marca 2015, 15:47

15dpt
Nie rozkminiłam jeszcze jak pisać dalej poprzedni pamiętnik, więc piszę tu :)

Już się oswoiłam z myślą, że wreszcie się udało. Jednak jeszcze nadal to do mnie nie dociera. Chyba dopiero jak zobaczę maleństwo na USG, to uwierzę :D

Wizytę mam 20-go w piątek, wtedy wszystko się okaże. Bardzo się cieszę, że beta bardzo ładnie przyrosła. Pierwsza to 384,70, druga to 949,69, czyli przyrost o 147,10%.
W klinice mi powiedzieli, że to bardzo ładny przyrost.

Tak sobie myślę, że skoro już ten zarodeczek się przyssał, i ładnie przyrasta beta, to będzie się tam trzymał i trzymał aż do listopada :)

Staram się cały czas odpoczywać, trochę krzątać po domu ale się nie wysilać.

Oczywiście nikomu jeszcze nie powiedzieliśmy - jeszcze jest czas :)


Wiadomość wyedytowana przez autora 12 marca 2015, 18:26

2 komentarze (pokaż)
13 marca 2015, 20:41

16dpt - naraz wymyśliliśmy, żeby dziś powtórzyć jeszcze raz bete. Zebraliśmy się o 17 i pognali, bo wyczytałam w necie, że diagnostyka też ma dostęp przez internet. I teraz głupia siedzę i czekam na wynik. Nie sądzę, żeby dziś był, chociaż status się zmienił na "wykonywanie"
Jaki człowiek jest głupi....

No i mam wynik: 2285!!!!!!!!! Ale się cieszę :) Przyrost o 120%


Wiadomość wyedytowana przez autora 13 marca 2015, 21:00

0 komentarzy (pokaż)
16 marca 2015, 17:47

Dziś miałam jakiś paskudny dzień. Od rana paskudnie się czułam, byłam wściekła na wszystkich, wszystko mi przeszkadzało. No ale już jest lepiej, znacznie lepiej. Poleżałam trochę na sofie i od razu świat piękniejszy.

Kolejny dzień - już chyba drugi tydzień - zatyka mi uszy i to mnie też denerwuje, bo nic nie słyszę i wiecznie muszę się schylać :)

Wyprałam koce na sofach, bo wydawało mi się, że śmierdzą, przepikowałam część pomidorków i tak jakoś mi zleciało do tej 17, teraz to już z górki.

Już nie mogę się doczekać piątku. Jedziemy na pierwsze USG. Mam nadzieję, że Zuzek dobrze się rozwija. Trochę się martwię, że coś może być nie tak. Oby było ok

Wczoraj chcieliśmy powiedzieć moim rodzicom, ale jakoś nie byli zainteresowani tym, że chcę im coś powiedzieć, więc się nie dowiedzieli. I pewno prędko im nie powiem....

1 komentarz (pokaż)
1 kwietnia 2015, 20:15

Wieści dnia:
Zuzek ma się świetnie. Mierzy już 13 mm a serducho wali jak szalone :D
Zmniejszamy już powoli dawki leków.
Jakoś nie chce mi się więcej pisać, wkleję tylko fociaka:

5daec15a5aaa9e50med.jpg

4 komentarze (pokaż)
15 kwietnia 2015, 20:25

Dzisiaj byłam na kolejnym usg. Zuzek pięknie się rozwija, serducho wali! Mierzy już 28mm i pokazał nam jakieś swoje wygibasy :) Ruszał swoim małym ciałkiem, wyglądało jakby cieszył się go podglądamy :D
Nawet lekarz się roześmiał z tych wygibasów :)
Zmniejszamy znów dawki leków. Odstawiam duphaston i jedną dawkę luteiny.
Po majowym weekendzie mamy badania prenatalne.

A oto moje maleństwo:
81c740ca2f197622med.jpg

1 komentarz (pokaż)
2 maja 2015, 10:06

Wreszcie dziś mnie nie boli szczęka :)
Ale od początku: w środę zaczął trochę boleć mnie ząb. Pooglądałam, opukałam, posprawdzałam i nie znalazłam powodu bólu. Na drugi dzień poszłam do dentysty. Przyjęła mnie od razu (bo z bólem). Niestety nie mogła mi zrobić rtg, więc tylko popatrzyła, postukała i doszła do wniosku, że to jakieś zakażenie. Stwierdziła, że trzeba zrobić resekcję zęba, ale to dopiero można po porodzie.

Wypisała mi antybiotyk - oczywiście mówię, że mam uczulenie na penicylinę, no to poszła się dopytać jaki może dać mi inny lek i przyszła z informacją, że jest taki. Ok, ale jak wykupiłam to się okazało, że to sama penicylina w czystej postaci - i dupa - nie wzięłam.
Kurde, to już nie pierwszy raz, kiedy lekarz próbuje mnie zabić. Mówisz człowiekowi, że masz mocne uczulenie (bardzo ostry wstrząs anafilaktyczny) a ten to ignoruje i tak przepisuje penicylinę, lub penicylinopochodne. Normalnie, muszę chyba zaopatrzyć się w księgę leków, i za każdym razem przed wystawieniem recepty upewniać się, czy mogę brać taki lek. Albo chodzić z komputerem i pytać wuja google ;P

Wracając do bólu, to dziwna sprawa, bo zaczęło się od zęba właśnie. W piątek to już bolała mnie cała prawa strona górnej szczęki, ale ból był taki wędrujący od 2-ki w stronę stawu żuchwowo-skroniowego. Potem przeszło na dolną szczękę. Pierwszą noc, strasznie się męczyłam, ale w piątek już wzięłam Apap. Wprawdzie po dwóch godzinach ból powrócił, ale chociaż chwilkę normalnie żyłam. Na noc wzięłam drugą tabletkę i od tej pory (odpukać) spokój. Powróciłam do świata normalnie funkcjonujących ludzi :)
Całę szczęście, że w poniedziałek mam już wizytę u gina.
Koniec historii

1 komentarz (pokaż)
16 czerwca 2015, 20:00

Wreszcie strzeliłam sobie fotkę :)

Oto ja w połowie 19-go tygodnia, dokładnie skończone 18tyg i 3dni :D

219b1e25059bde97med.jpg

dc065083874dda8emed.jpg

2 komentarze (pokaż)
27 czerwca 2015, 09:48

W środę 24-go czerwca mieliśmy badania połówkowe. Dzidziuś alias Zuzek okazał się być chłopczykiem - czyli jak od początku zakładałam - BĘDZIE KACPEREK :)

34d22bc29a17cb9cmed.jpg

Na dzień dobry tak się wypioł, że nie ma żadnych wątpliwości ;D

Ogólnie to był bardzo ruchliwy, wkładał rączkę do buzi, robił miny: najpierw się krzywił żeby zaraz się uśmiechać, otwierał i zamykał buzię, machał łapkami, wierzgał nogami...a nawet opróżnił swój tyciusieńki pęcherz i to na naszych oczach!! ;D

Badania wyszły bardzo dobrze, serce, organy wewnętrzne, mózg, wzrost, waga, wszystkie obwody i co tam tylko jest ok. Teraz czekamy na kolejną wizytę za miesiąc.

Zdjęcia mam - całą listę, ale są za ciemne i chyba nie wkleję.
No może jedno:

191cc5754517c9ecmed.jpg

3 komentarze (pokaż)
4 lipca 2015, 20:52

Właśnie stuknął nam szósty miesiąc :)

Mam już zrobiony regał z rzeczami małego ;)

Właściwie to wszystko kupione oprócz kosmetyków do pielęgnacji, "sprzętu" do karmienia i rzeczy typowo dla mnie. No i niania i karuzela na łóżeczko.
Ekstra fura stoi w pokoju, łóżeczko spakowane na balkonie, jeszcze na oku mam fajne łóżeczko turystyczne i muszę go kupić zanim skończy się promocja ;)

Już powoli nie mogę się doczekać ;) Ale spokojnie młody - siedź w brzuszku co najmniej do końca października ;)

5 komentarzy (pokaż)
23 lipca 2015, 17:31

Wczoraj kolejne usg.
Maluch rośnie pięknie i waży już 642g
Wszystko jak najbardziej jest w porządku, ciąża rozwija się prawidłowo, dzidziuś kopie i podskakuje jak kangur na dopalaczach ;)

A to my w 23tyg5dniu:
8df1360e312228a4med.jpg

0ba8718bb710b6b7med.jpg

3 komentarze (pokaż)
4 sierpnia 2015, 19:54

Taaaak,
czas tak szybko ucieka, młody tak szybko rośnie... jeszcze parę dni i wchodzimy w trzeci trymestr. Niesamowite.

Codziennie wieczorem podsłuchujemy sobie co dzidziuś porabia w brzuszku i jak bije jego serduszko <3 <3 <3
:) To dopiero jest niesamowite.

A najfajniejsze jest kiedy się bawimy w pukanie w brzuszek i młody odpowiada kopniakiem :D

Znów dziś pokupiłam masę prześlicznych ubranek - chyba trzeba będzie rozbudować dom, bo gdzie ja to wszystko pomieszczę ;) A to jeszcze nie koniec jak mniemam...... :D

2 komentarze (pokaż)
19 sierpnia 2015, 21:02

Kolejna wizytacja u Kacperka za nami ;)

Dzieciątko ładnie przybiera (waży już 1056g), serducho pracuje miarowo i rytmicznie.
Doktorek nie miał żadnych uwag, wszystko jest ok :)

No i oczywiście Kacperek pozostał Kacperkiem - nie zmienił się w Kacperkę ;) Uffff

Kolejna wizyta już 10-go września :)

Już czeeekaaaam ;)

1 komentarz (pokaż)
11 września 2015, 09:03

No i jesteśmy po kolejnym ważnym badaniu.
Dzidziuś rozwija się prawidłowo, jest zdrowy i waży już 1717g :)
Cieszę się, że wszystko jest OK i raczej nic nie zapowiada wcześniejszego rozpakowania się z naszego cudnego dwupaku ;)

P.S.Tatuś zachwycony :D

1 komentarz (pokaż)
13 września 2015, 19:26

A oto nasz dwupaczek - stan na dzień 31tydz2dzień:

937cbb3a994c341emed.jpg

2c1520bdb49621femed.jpg

:)


Wiadomość wyedytowana przez autora 13 września 2015, 19:39

6 komentarzy (pokaż)
24 września 2015, 12:27

Nie mogłam się oprzeć ;)
Oto parę fot z ostatnio zrobionych zakupów dla mojego małego smerfa :)
Resztę już poprałam, poprasowałam i poukładałam w szufladach.
No, jeszcze się przyznam, że cała wielka torba czeka na pranie ;)

659f269e7ff8160dmed.jpg

8a21be42aa9e0fedmed.jpg

44dfbf025a85dbb5med.jpg

5032cf8222717fe4med.jpg

7d801a6c3b23c4f7med.jpg

ffa94ae60e622767med.jpg

13f2e7178541a3famed.jpg

:)

3 komentarze (pokaż)
27 września 2015, 19:54

2nn3gywlgf1ji0m3.png

1 komentarz (pokaż)
1 października 2015, 13:55

Byliśmy wczoraj na wizycie. Młody rośnie, ale też już zaczyna przygotowywać się do przeprowadzki na druga stronę brzucha ;D

W zeszłym tygodniu opadł mi brzuch i zaczął pobolewać po bokach.

Lekarz potwierdził, że główka się już obniżyła i napiera na szyjkę, a ta zaczęła się skracać. Ma 2,5cm, ale na szczęście się jeszcze nie otwiera. Nakaz oszczędzania się, mało stania, maksymalnie leżenie i odpoczywanie.
Całe szczęście, że mam już praktycznie wszystko przygotowane, została mi jeszcze tylko jedna wanienka prania do prasowania - powolutku codziennie wyprasuję po parę sztuk i będzie gotowe.

Chciałabym dotrzymać minimalnie do 28-go października - ciekawe czy się nam uda ta sztuczka :)

Za tydzień mamy wstępną wizytę w szpitalu. Ciekawa jestem co oni powiedzą.
Natomiast do mojego prywatnego gina mam przyjść już za dwa tygodnie.

Edit:
Zapomniałam dodać, że trochę gin nas wczoraj nastraszył, ale po przeanalizowaniu wszystkich informacji doszliśmy do wniosku, że nie jest tak tragicznie. On ma tendencje do straszenia, ale to może i dobrze bo człowiek rzeczywiście zacznie bardziej uważać. W końcu źle nam nie życzy.

W każdym razie jak rozpoczęłam ciążę leżeniem, odpoczywaniem i uważaniem na siebie - tak też zakończę. Całe szczęście, że środek był ok ;D Żadnych problemów i dolegliwości - tylko się cieszyć z takiego obrotu rzeczy :D



Wiadomość wyedytowana przez autora 1 października 2015, 14:05

3 komentarze (pokaż)
7 października 2015, 12:06

No i byliśmy szpitalu na wizycie przed porodowej.

Lekarz bardzo fajny. Zbadał nas i okazało się, że moja nieszczęsna szyjka nadal się skraca :/ Ma 1,5 cm. Na szczęście nie otwiera się, a dziecko tak bardzo nie napiera główką. Trochę się zdziwił, że lekarz prowadzący nie kazał mi jeść żadnych leków pomimo zagrażającego przedwczesnego porodu.
Dostałam skierowanie na zastrzyki sterydowe przyśpieszające rozwój płuc u maluszka. Dzisiaj wykupię a jutro pierwsze kłucie w tyłek ;D.
Oczywiście siedzenie, leżenie i leżenie, nawet bez zbytnich spacerów.

Maluszek budową będzie raczej po mamusi niż po tatusiu - czyli chudzielec ;D
Raczej jest mały i wg usg waży od 2100g do 2400g, czyli średnio na jeża 2300g

Opcja porodu - czyli cc - jest na 4.11.2015 - wersja optymistycznie optymistyczna ;D Pozostało jeszcze:
2nn3gywlevxjemgy.png
Musimy dotrwać jeszcze te cztery tygodnie, to będzie super


Natomiast druga opcja to 28.10.2015, czyli:
2nn3gywl28prs3fq.png

Całe szczęście, że o rzut kamieniem mamy ten szpital, w razie czego w każdej chwili można pojechać. Tylko, jak mówił lekarz - wcześniej zadzwonić, żeby on zdążył dojechać przed nami :P

Ogólnie to jestem bardzo zadowolona z wyboru. Jak na razie to jest ok, nie tak drogo i nie robią żadnych trudności jeżeli chodzi o cc, no i blisko.

No nic, zaciskamy poślady i nie wypuszczamy dzieciaka przed upływem miesiąca :P


Wiadomość wyedytowana przez autora 7 października 2015, 12:07

3 komentarze (pokaż)
15 października 2015, 12:54

Ale nas wczoraj przetrzymał doktorek. Ponad dwie godziny czekaliśmy w poczekalni - taki miał poślizg. Przyrosłam do krzesła :P
Na koniec to już tylko czekałam, żeby wyjść z gabinetu i jechać do domu. Nawet nie wiem czy o wszystko zapytałam :/

No ale po kolei:
- Młody waży 2400g a jeszcze ze dwa tygodnie ma na podrośnięcie (ja miałam 2200 jak się urodziłam)
- W czasie badania ciągle się wiercił i nie dało się dokładnie pomierzyć
- Lokatorów w postaci paciorkowców nie posiadamy :D
- Cytologia - wynik prawidłowy
- Morfologia i mocz - mieścimy się nawet w normach dla "normalnych" ;D ludzi
- Szyjka zaprzestała swej drogi ku zagładzie - utrzymała się na poziomie z zeszłego tygodnia i nie otwiera się jeszcze
- Natomiast nieco zmniejszyła się ilość płynu owodniowego, ale nadal jest w granicach normy, więc nie panikuję ;)

W każdym razie prawdopodobnie optymistycznie-optymistyczna wersja rozpakowania, czyli w listopadzie, raczej upada. Bardziej prawdopodobna jest wersja październikowa:
2nn3gywl28prs3fq.png

Bardziej niż ja, wcześniejszym pojawieniem się na świecie dzidziusia przejęła się moja najmłodsza kotka i od rana grzeje mu miejsce w łóżeczku:
ffee8683a53c6120med.jpg

A oto my jeszcze w dwupaczku :) Stan na 35tydz6dzień:
7fc6ee9df13dc42dmed.jpg
Bardziej już nie zgrubniemy :P

Umówiłam się na przeszły tydzień na wizytę u doktorka, który będzie nas rozpakowywał. Zobaczymy, co on powie. Jak na razie nadal leżymy i nie wypuszczamy malucha z bezpiecznych objęć miednicy ;D

2 komentarze (pokaż)
21 października 2015, 12:56

Dzisiejsza wizyta przebiegła w bardzo optymistycznej atmosferze :)
Mały został zmierzony, zważony i podsłuchany ;)
Wszystko jest ok, szyjka przestała się skracać, a co do ilości wód płodowych, to ponoć nie ma tak źle - AFI 8,6. Waga dzidziusia od 2268g do 2564g

Badanie KTG wyszło bardzo dobrze, skurczy nie wykazało, młody ładnie reagował na prowokacje lekarza :P

Powinniśmy spokojnie dotrwać do 4-go listopada :D zatem pozostało jeszcze:
2nn3gywlevxjemgy.png
To tylko dwa tygodnie - wytrzymamy!!! :D

Ciekawa jestem, co jutro powie nasz gines priwates????

1 komentarz (pokaż)
UTWÓRZ KONTO

Twoje dane są u nas bezpieczne. Nigdy nie udostępnimy nikomu Twojego adresu e-mail ani bez Twojego pozwolenia nie będziemy wysyłać do Ciebie wiadomości. My również nie lubimy spamu!

Twój adres e-mail: 
OK Anuluj
Dziękujemy za dołączenie do BellyBestFriend!

Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.

Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.

OK (15)