O mnie: Mam 35 lat właśnie dziś skończyłam mam 2 dzieci córcia 5 synek 3 mąż 33lata kilka straconych ciąż ostatnio w listopadzie 2013 i od tej pory nic się nie udawało i to tak naprawdę 1 miesiąc intensywniejszych starań byłam u lekarza określił że jest gotowy pęcherzyk i spróbowaliśmy spontanicznie szybko bo dzieci nas nakryły i tak byle było z finałem bez ceregieli :-)

Moja ciąża: od 3 dni wiem że pod sercem jest wisienka

Moje emocje: szczęście przeplatane ze strachem żeby się udało tym razem...

Wisienka moja Wisienka na torcie marzyłam o Tobie już tak długo kupiłam dla Ciebie wózek o jakim marzyłam od dziecka taki piękny Silver Cross Balmoral czeka już ponad rok na Ciebie będziesz sobie w nim jeździć z nami na spacerki jest duży i wygodny właśnie zaczynamy z Twoją Babcią Heleną odnawianie będzie gotowy jak się spotkamy po tej stronie świata.
Kołyska ubranka zabawki wszystko mam tylko Ciebie nie było za każdym razem jak przychodził dzień @ tak bardzo było mi szkoda że nie zamieszkałaś moja Wisienko czekałam kolejny miesiąc na Ciebie i kolejny... Wisienka to takie słodkie wiemo Tobie już 3 dni zrobiłam masę testów rano w nocy w dzień są pozytywne jesteś jesteś w końcu tak bardzo na Ciebie czekałam nie wiem czy jesteś chłopczykiem czy dziewczynka a już Cię kocham jak będziesz moim synkiem dam Ci na imię Miłosz a jak jesteś dziewczynką myślę nad imieniem Alicja i Maja może coś innego wymyślimy jeszcze chciałabym skakać ze szczęścia ale się boję że zrobię tobie krzywdę więc się powstrzymam.
Moja wisienko masz dziś 15 dni to 4 tydzień ciąży i 1 dzień a już dajesz znaki że zamieszkałaś Wisienko jest mi niedobrze 24 na dobę mam zachciewanki i bez przerwy mi się odbija ciągle bym tylko spała
Powiedziałam o Tobie dla Twojego Taty cioć Babci i rodzeństwa masz starszą siostrę Alessię i braciszka Oliviera skakali z radości jak im powiedziałam że mam Ciebie w brzuszku...
Cały czas się uśmiecham nie mogę uwierzyć że jesteś tak Cię bardzo chcemy rośnij zdrowo Wisienko nasza

Wiadomość wyedytowana przez autora 16 lipca 2015, 11:15

Tak sobie pomyślałam że umówię się na wizytę za 2 tyg pojedziemy razem z Twoim Tatusiem żebyśmy razem Cię zobaczyli nasza Wisienko

Dziś boli mnie brzuch mam biegunkę jak zawsze przed okresem boję się że Cię stracę Wisienko trzymaj się mocno i zostań...

Musiałam wziąć nospę tak mnie bolał dziś brzuch wiem że to normalne po 2 cesarkach wszystko się rozciąga i tak już będzie potwornie bolą mnie piersi zapomniałam już jak to jest i to chyba było najciężej do zniesienia pod prysznicem musiałam podtrzymywać piersi byle nie ruszać bo z bólu aż płakałam stanik 23,4 h na dobę tylko w kąpieli przerwa hormony szaleją chce mi się tylko spać a Wisienka z każdą chwilą rośnie i moja miłość wraz z nią. Jak byłam w ciąży z córcią nie czułam miłości do dziecka które miałam pod sercem było to zupełnie nowe doświadczenie nie wiedziałam czego się spodziewać jak to będzie i czułam się z tym żle że nie czuję tego po prostu a z synkiem już było inaczej zaczęłam go kochać jak się dowiedziałam że jest miał wtedy 2 tyg 4tc jeszcze nawet nie było widać nic prócz maleńkiej kropeczki czarnej na zdjęciu usg była to niespodzianka zupełnie z zaskoczenia a teraz taka wyczekiwana ciąża taka chciana planowana :-)Wisienka już myślę jaka lub jaki będzie czy też czuprynkę będzie mieć jak siostra czy łysolek jak brat rośnij zdrowo Wisienko

Dziś mam mega ból piersi zapomniałam już jak to jest masakra i tak do końca karmienia ale co tam wszystko przetrwamy Szymon tata Wisienki gadał dziś do brzucha myśli że jesteś syneczkiem i nie może się doczekać jak zaczniesz kopać w brzuszku żeby mógł się z Tobą maluszku pobawić jak z Twoim starszym rodzeństwem... Moja Wisienka dla mnie jest to obojętne czy jesteś dziewczynką czy chłopczykiem jestem najszczęśliwsza na świecie że jesteś o mamy wszystko i na dziewczynkę i na chłopczyka więc rośnij sobie bo czekamy

No i kolejny dzień zaczynamy nie mogę spać boli mnie brzuch po kłótni z trutniem tu zwanym mężem nerwy mnie noszą złamas jeden zero zrozumienia dla tego ze tak fatalnie się czuje... No nic mam co chciałam więc niech spada płakać nie będę hahaha samo napisanie tego poprawiło mi nastrój

Tak trzeba wywalić ja nie trzymam nic długo bo bym zwariowała i jest ok puki co on się trzęsie gada do brzuch a mnie to wnerwia przecież nie ma jeszcze uszu i nic nie odbiera chce nadrobić 2 poprzednie ciąże co się nie zbyt angażował teraz mam się umawiać na wizyty wyłącznie z nim itd. ciągle się pyta jak się czuję a przecież widać że zdycham ale i szczęście ogromne byle było dobrze...
KCB Wisienko moja

Wynik TSH makabra 6,05 beta 454,40 za 2 dni powtarzam boję się że tarczyca tak wysoko i stracę maluszka.... załamana...

Boli mnie mocno z lewej jak jajnik i nie wiem co robić dzwoniłam do lekarza dopiero 7 sierpnia wizyta i czekanie a jak to ciąża pozamaciczna... maraton myśli...

troszkę się uspokoiłam ból za nami a i z tarczycą damy sobie radę Wisienka i ja będzie dziewczynka tak czuję zdziwię się jak będzie chłopczyk

wisienka rośnie nic nie boli mdłości jak zawsze i radość tylko rośnie razem z Wisienką



Kalendarz ciąży BellyBestFriend

Czekam na wynik hcg robiłam w środę w poniedziałek było 454,40 zobaczymy denerwuje się bardzo...

Wynik hcg 1204,32 super jestem spokojna pięknie przyrasta yupiiiii

Za 12 dni zobaczę moją wisienkę nie mogę się doczekać przemknęła mi myśl że możliwe są że jest ich 2 w końcu w moim wieku to częściej się zdarza no nie myślę już o tym bo zwariuje jeszcze tyle czekania zła jestem że nie wyznaczyła mi wizyty wcześniej małpa jedna ta w rejestracji przecież tydzień wcześnie już byłoby widać serduszko

Przetrwaliśmy kolejny dzień i noc nic nie boli dobrze zaraz minie największe ryzyko zostań z mamusia wisienko do marca kcb

Kolejny dzień dobrze jest mdłości ból piersi troszkę brzucha ale to normalne za 9dni lekarz dopiero nie wytrzymam tego czekania chce wiedzieć że jest ok widzieć serduszko upewnić się że naprawdę tam jesteś kcb Wisienko

i dziś ten piękny dzień zobaczyłam moją Wisienkę z bijącym serduszkiem kocham cię kruszynko rośnij zdrowo

Wiadomość wyedytowana przez autora 7 sierpnia 2015, 09:54

Byłam u lekarza maleństwo miało wtedy 7tyg i 1 dzień pięknie bije serduszko dobrze umiejscowiła się moja Wisienka kiepsko się czuje ale jestem szczęśliwa...

Szymon nas zostawił po 6 latach małżeństwa odszedł bez słowa bo ma dosyć smutno mi w ciąży z 2 dzieci z młodszym niepełnosprawnym jestem załamana ...

Kolejny dzień bolesne zderzenie z rzeczywistością... nie wiem dlaczego tak się zachował nic go nie interesuje czy mamy na chleb czy z dziećmi jest dobrze... na miejscu jego matki pogoniłabym go do domu a oni nic już sobie wyobrażam jaka wiedzmę zrobił zemnie przed rodzinom swoją...
Musze się pozbierać zacząć żyć sama dla dzieci jestem silna dam radę mam siłę i przetrwamy wszystko...