O mnie: Jestem przykładem dziecka z siniakami na mózgu, czyli dziecka odrzuconego i samotnego.
Moja ciąża: niespodziewana w tym cyklu
Chciałabym być mamą: kochającą i cierpliwą
Moje emocje: radość zmieszana ze strachem
To pierwsze dni kiedy wiem, że coś się dzieje, ale jeszcze nie wiem co. Proszę aby wszystko było ok tym razem. Strasznie się boję.
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 marca 2017, 13:23
USG za 3 tygodnie nie wiem jak je przeżyję ....
1szy dzień z 21 jakie mnie czekaja pełne strachu, już trwa. Dlaczego czekanie się tak dłuży? Może obudzę sie dopiero 30 marca?
Znowu mnie coś dopadło, boli mnie gardło i głowa. I jak tu się teraz leczyć aby nie zaszkodzić. Masakra ...
Mija kolejny dzień ... Jeszcze gardło mnie boli, mniej ale jednak. Nie wiem co i jak i ta niepewnosć jest najgorsza. Jeszcze tyle dni do USG kiedy dowiem się co dzieje się z moim ciałem, czy wszystko jest ok. Najbardziej boję się usłyszeć to co w sierpniu. To jest najgorsze. Wiem, że dla maluszka nerwy nie są dobre ale jak tu zachować spokój. Macie jakieś rady?
Jeszcze ponad dwa tygodnie największego stresu. Za oknem słoneczko, ja nadal walczę z gardlem. Ogólnie jest lepiej ale jeszcze je czuję więc nie jeest ok. Dziś mierzyłam ciśnienie bo czasami mi trochę słabo i krew sie w nosie pojawia. Ciśnienie ok ale puls 93 chyba za wysoki. Dolegliwosci pęcherza ustąpiły odkad piję żurawinkę nic mnie tam nie piecze i nie szczypie więc się cieszę. Wzięlam 4 dni zwolnienia wiec odpoczywam w domu. Przynajmniej nie będę miała kontaktu z chorymi dziecmi, które rodzice posyłaja do szkoły zamiast zostawić w domu. W weekend jakies szkolenie ale ja chyba sie nie wybiorę wolę wykurować się do końca (co i tak raczej niemożliwe). Za moment wiosna i pewnie alergia da swe znaki, jak nie wyleczę tej infekcji to juz wogóle nie wyjdę na prostą.
Myślę co tam się w środku dzieje szkoda ze nie mam kamerki aby podejrzeć. Korci mnie aby zrobić betę ale nie wieem co bedzie jak wyjdzie nie tak wtedy zamiast mnie uspokoic będzie jeszcze gorzej. Pomimo wszystko staram się nie denerwować i rozluźnić...
Kolejny dzień mija. Dzień przykry dla mnie, uświadamiający mi, że moje życie małżeńskie jest fatalne. Powinnam pomyśleć raczej o rozwodzie a nie marzyć o maleństwie. Ale w sumie to właśnie ta ciąża pokazała, że mój mąż nigdy się nie zmieni, że jak on nie jest zaspokajany czy odstawiony na trochę dalszy plan to się obraża Nie potrafi zrozumieć strachu drugiej osoby, niechęci do seksu w tej sytuacji. Ja nie mogę być chora bo ja mam swoje obowiązki.
Jeszcze 6 dni i będę wiedziała czy na tym etapie jest wszystko dobrze, a później znając mnie znów będę się martwiła. Cieszę się, ze idzie wiosna i robi sie cieplej.
Smucę się, bo wiem, że moja córeczka byłaby juz ze mną na tym świecie, a tak jej duszyczka gdzieś bładzi i nie wiem gdzie. To najgorszy czas.
Jutro USG, strasznie się stresuję, chociaż wiem, że na nic nie mam wpływu i muszę się pogodzić z tym co dla mnie przyszykował los.
Chcialabym aby wszystko było już dobrze...
Jutro USG, strasznie się stresuję, chociaż wiem, że na nic nie mam wpływu i muszę się pogodzić z tym co dla mnie przyszykował los.
Chcialabym aby wszystko było już dobrze...
STres stres stres normalnie nie panuję nad sobą....
Tylko 1cm ogromnego szzęścia
Zaczynam odliczanie - 5 dni do USG genetycznego. Co zobaczę?
Dziś odbyłam spotkanie z moim dzidziusiem. Waży już 160g. Jak na razie wydaje się zdrowiutki. No i z chłopca w 13 tygodniu zmienił się w 16-tym w dziewczynkę. Ciekawe co zrobi do nastepnego badania?
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 czerwca 2017, 06:39
Ciąża zakończona 17 czerwca 2017
Moje dzieciątko rośnie i intensywnie się rusza zwłaszca jak mama chce odpocząć.
Najbliższe spotkanie dopiero 13 lipca więc jeszcze sporo czasu.
Za 10 dni zacznamy drugą połóweczkę. Nie mogę się już doczekać.
Jak na razie wszystko ok i mam nadzieje ze tak zostanie i że w końcu płeć ustali się na dobre
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 czerwca 2017, 17:09
Ciąża zakończona 31 października 2017
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
Hej. Też poroniłam w sierpniu... przed moimi urodzinami... później znowu zaszłam w ciążę, a w listopadzie okazało się, że ciaża jest w jajowodzie. Teraz music być dobrze! Pamiętaj, że nerwy szkodzą Twojemu maleństwu.
Każda ciąża po.stracie jest skazana na stres. Niestety. Ja zrozumiałam, że na pewnym etapie trzeba po prostu czekać co przyniesie jutro i nie zamartwiac się na zapas. Życzę Ci pozytywnych myśli.
Będzie dobrze :* musi być
Będzie dobrze :* musi być
Iwonka,masz pozostać na tym fiolecie na długie 9mscy i ani się stąd nie ruszaj:) trzymam kciuki i czekam na same dobre wiadomości.