O mnie: Od 1,5 po ślubie. Razem jesteśmy ponad 12 lat. Spełnia się właśnie nasze największe marzenie - zostaniemy rodzicami!
Moja ciąża: To dopiero początek - nie czuje jakiś wyraźnych objawów. Testowaniem trochę wcześniej niż zawsze - po prostu takie przeczucie.
Chciałabym być mamą: Chciałabym być opanowana, spokojna i konsekwentna mama - dla dobra mojego maleństwa. Chciałabym być mama - przyjaciółka, żeby moja istotka ZAWSZE wiedziała ze możne na mnie liczyć.
Moje emocje: Ogrom radości, niedowierzanie wymieszane z obawami - i co dalej... jak to wszystko pookładać, kiedy i jak powiedzieć rodzicom i w pracy.
3 tydzień i 4 dzień - od wczoraj jestem trochę osłabiona (czuje się jak przed choroba) mam lekkie zawroty głowy i trochę podkrążone oczy. Trochę się tym martwię. Biorę przecież witaminy... Nie wiem czy mi się wydaje ale mój mocz ma inny, bardziej intensywny zapach. W poniedziałek umowie się do lekarza - ciekawe kiedy wyznaczy mi pierwsza wizytę. Dopiero ok 6 tygodnia??? Chciałabym już I to tez muszę zanotować bo to ciekawe zjawisko - wstaje u kurami!!! Obudzę się 5-6 rano i koniec! Juz nie zasnę!
Wiadomość wyedytowana przez autora 20 marca 2015, 07:53
Pisze od razu po przyjściu od lekarza - widziałam i słyszałam serduszko!!! Jestem teraz spokojniejsza ... i bardzooo szczesliwa!!!! Od paru dni mecze się z mdłościami - niekoniecznie porannymi... wczoraj najintensywniej dokuczały mi wieczorem. Ale coz - chcialam to mam
Dawno mnie tu nie było - celowo. Za dużo czasu spędzałam czytając wszystko co możliwe w tym FORUM. Przyszłe mamusie są dla siebie niezwykle mile i bardzo się wspierają ale... (być może wynika to z wcześniejszych doświadczeń) jest tam mnóstwo obaw i paniki - chyba często nieuzasadnionych - czytając to wszystko zamiast cieszyć się i myslec pozytywnie zaczęłam się denerwować... A po co??? Wszystko jest dobrze - jest serduszko i nawet raczki maleńkie i nóżki Nic nie da zamartwianie się na zapas - niedawno poroniła moja siostra i wiem ze tak się czasami dzieje ... tak działa natura - nie mam na to wpływu, a ciągle stresowanie się na pewno nie wyjdzie nikomu na dobre. Trzeba myslec pozytywnie - dla siebie i dla maluszka. A juz jutro zaczynamy 9 tc
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 kwietnia 2015, 12:59
Rozchwianie emocjonalne (wczoraj pokłóciłam się ostro z tata) , nudności i jeszcze ta paskudna pogodna... Dobrze ze mam tak kochającego i wspierającego mnie męża - nie wiem co bym bez niego zrobiła. Mam nadzieje ze dzieciątko nie smuci się razem ze mną ;(;(
Przedwczoraj mieliśmy kolejna wizytę od lekarza - dotarcie do lekarza z przeszkodami...
Okazało się, ze maż nie zdąży z pracy i muszę jechać komunikacja miejska.Od rana byłam strasznie rozkojarzona i wsiadłam w nie ten autobus co trzeba ...
Musiałam się wrócić i wsiąść w poprawny - dotarłabym jakieś 40 minut później. Zadzwoniłam i Pani w recepcji poinformowała mnie ze to pozna godzina, doktor ma jeszcze inne pacjentki i lepiej będzie w takim razie wizytę przełożyć!
Trzy tygodnie czekałam żeby zobaczyć moje maleństwo - sprawdzić czy ma się dobrze... Nie wytrzymałam i na przystanku wybuchnęłam płaczem!
Dzwonie do męża żeby się pożalić, ze nie zdążę - oczywiście przez ten płacz wystraszyłam go tak, ze prawie zemdlał... Jak już zrozumiał o co chodzi - zadzwonił po szwagra i ten z pracy był po mnie w 15 minut.
U lekarza byłam punk 16:00 - na ta godzinę miałam wyznaczony termin... Wyniki z krwi i moczu wszystkie w normie no i maleństwo tak słodko machało raczkami!!!
Za dwa tygodnie - przyziernosc karkowa i prenatalne.
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 maja 2015, 09:28
Bede miala ciazowa towarzyszke!!! Pozytywny test - moja siostra!!!! Cudownie!!! W poniedzialek idziemy razem do lekarza Zeby wszystko bylo dobrze - u mnie i u niej. Chyba bardziej sie teraz martwie o nia. Ma juz biedna jednego aniolka...
Ciaza starsza o 5 dni!Tym samym dzisiaj zaczynamy II trymestr!!! Rosnie jak na drozdzach to moje malenstwo Wczoraj mielismy wizyte - badania prenatalne. Moj maz byl ze mna pierwszy raz - ciesze sie ze zobaczyl nasze malenstwo i uslyszal bicie serduszka Dzidzia uparcie spala Mimo usilnych prob obudzenia jej przez lekarza - nie chciala pokazac nam jak sobie fika Moze nastepnym razem - musze znalezc sposob na pobudzenie maluszka w brzuchu
Wiadomość wyedytowana przez autora 19 maja 2015, 11:32
Dzis rozpoczynamy 16 tydzien - leci ten czas jak szalony... Mdlosci przeszly ale meczyly mnie ostatnio zaparcia, wzdecia itp Nie czulam sie najlepiej Wyczytalam ze moze byc to spowodowane za mala iloscia dostarczanych plynow. I rzeczywiscie po dwoch dniach picia wody - min. 2 litry z butelki - jak ręka odjął
Wyniki badan prenatalnych wszystkie w normie - ja czulam jakis dziwny spokoj caly czas ale maz sie badzooo ucieszyl - uspokoil
U mojej ciazowej towarzyszki wszystko dobrze - kuzyneczka albo kuzyneczek ma juz serduszko
A ja... wyczekuje z niecierpliwością pierwszych ruchów - wiem ze to moze jeszcze potrwac ale tak bym juz chciala!!!!!
A tatuś kochany przyniósł wczoraj brzuszkowi, na dzień dziecka pierwsze zabawki - rozczulił mnie tym strasznie
Wiadomość wyedytowana przez autora 2 czerwca 2015, 08:37
17 tydzien i wizyta u lekarza - właśnie siedzę w poczekalni Zjadłam Kinder bueno żeby dac maluszkowi energii - niech mi pofika trochę w tym brzuchu, a nie tak jak ostatnio Denerwuje się czy wszystko ok i bardzoo bym chciała dowiedzieć się co tam skrywa między nozkami Będę beczec że wzruszenia jak się dowiem. No nic... siedzę i czekam...
Prawdopodobnie dziewczynka!!! Sliczna, zdrowiutka - Pola <3To była batdzooo ekscytująca wizyta Ruszyła przecudownie rączkami i nóżkami ... Szkoda że mój mąż nie mógł tego zobaczyć. Dostałam za to cudowne zdjęcie mojej niuni - zamieszczę je tu później
Kopnij mamusie maluszku - proszę!!!!
Miałam zamiar pożalić się dzisiaj w moim pamiętniku, ze praktycznie nic nie czuje a tu niespodzianka :D:D Odpoczywam sobie leząc a tu małe koniaczki!!! Czułam takie podobne "coś" od kilku dni ale nie byłam pewna czy to "to". Takie napięcie z jednej strony brzucha i nagle "pukniecie", które było widać przez brzuch :D:D Cos jakby skaczący nerw heheh Ale cudowne to było... Kocham Cie maluszku :*:*:*
Jesteśmy po USG połówkowym - widziałyśmy (byłam z siostra)wszystkie narządy - wszystko cale i zdrowe No i dostałam od lekarza potwierdzenie, ze do dziewczynka! Malutka Pola
Moja kochana CÓRECZKA od dwoch dni wierci się i kopie jak szalona Czuje ja praktycznie cały czas i jest to najwspanialsze uczucie na świecie!
Wiadomość wyedytowana przez autora 18 lipca 2015, 08:33
Jedziemy na urlop - pierwszy urlop z Polunią Moje najlepsze wakacje - z brzuszkiem!
I po urlopie... a jutro kolejna wizyta u lekarza Ciesze się tym bardziej, ze jedziemy zobaczyć Polusie razem z mężem Moja siostra także ma jutro wizytę także możne dowiemy się co tam się skrywa - siostrzeniec czy siostrzenica Oby maluszki były zdrowe.
Wiadomość wyedytowana przez autora 4 sierpnia 2015, 14:53
Oby dwa maluszki zdrowiutkie Niestety niechętne do współpracy Polusia obrócona smiesznie - twarzyczka w dol, wiec widzieliśmy głównie kręgosłup A siostrzeniec/siostrzenica nie chcial/a się jeszcze ujawnić
Po za tym... brzuszek urósł mi już całkiem spory (nareszcie) i w końcu widac ze to ciaza, a nie przejedzenie Coraz mi ciężej (juz ok 7 kg + !!!) ale czuje się dobrze i jestem przeszczesliwa - w szczególności jak mala tak słodko się wierci i kopie
Pomału sami zbieramy i dostajemy tez sporo rzeczy i już trochę się tych małych ciuszków i pierdołek nazbierało - nie mogę się na nie napatrzeć
Miałam dzisiaj straszny sen...
Śniło mi się, że dzwonił lekarz, że są złe wyniki - że z Polą jest źle ... Było to tak realistyczne... Ucisk w sercu i to co poczułam było straszne!!! Dobrze, że to tylko sen!!!!! Na samą myśl chce mi się płakać...
Od wtorku jestem już na zwolnieniu - cieszę się bo choć lubiłam swoją prace było mi już ciężko - kręgosłup daje mi popalić. Po za tym coś często twardniał mi brzuch - wszystko jest ok po za tym, więc dostałam tylko zalecenie aby więcej odpoczywać i mam łykać magnez.
Trzeci trymestr to nie łatwa sprawa...kiepsko się śpi, ciężko oddycha. Kopniaczki - zdarza się, że bolą.. (uwielbiam je mimo wszystko). Z całą pewnością warto ale czasami boję się pomyśleć co będzie przy samej końcówce
Chyba zaczynam odczuwać instynkt wicia gniazda - bez przerwy myślę, o tym co trzeba jeszcze dokupić... Nie dają mi spać jeszcze nie wyprane i nie wyprasowane ciuszki! Coraz częściej miewam dziwne sny np. że bardzo chcę karmić piersią ale, że leci sama woda...
Weekend bez męża/taty - pojechał do Polski pozałatwiać kilka spraw i przy okazji kupić też wózek! Pierwszy raz nie tęsknię sama - tęsknimy oby dwie!
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.