O mnie: Obecnie szcześliwa, choć z ogromną dozą ostrożności :) oby to szczęście trwało przez 9 miesięcy...
Moja ciąża: Po 19 cyklach starań, w drugim z Clostilbegytem udało mi się :)
Miałam robione HSG, badania hormonalne wykazały niski estradiol w drugiej połowie cyklu, co przemawiało za tym, że pomimo pęcherzyków mogłam nie mieć owulacji. Do tego delikatna niedoczynność tarczycy i hiperprolaktynemia.
Chciałabym być mamą: Po prostu chcę nią być..
Moje emocje: Strach bierze górę nad radością...
Dziś zbadałam betę ponownie. Po 48 h z 36,6 wzrosła do 199,9 mam nadzieję, że to nie jest zbyt duży przyrost. Odstawiłam bromergon, łykam Duphaston. Jutro konsultacja z endokrynologiem i telefon do ginekologa. Jeszcze do mnie nie dociera. Boję się, choć staram się nie snuć złych scenariuszy.
Samopoczucie mam w sumie bez zmian. Jedyną rzeczą, która mnie męczy to wzdęty brzuch i gazy. Z koncentracją też kiepsko, a poza tym jest dobrze. Jutro mam termin okresu. Oby było dobrze...
Czuję sie jak balon! Nie mogę wciągnąć brzucha, spodnie ledwo dopinam. Tego się nie spodziewałam tak wcześnie! Wzdęcia i gazy normalnie mnie wykańczają. Od wczorajszego wieczora zaczęły boleć mnie mięśnie w brzuchu
Dzwoniłam do ginekologa, który powiedział, że to normalne. Duphaston kazał brać 3x1, estrofemu mi nie da, bo na tym etapie to już i tak niczego nie zmieni. Na wizytę kazał przyjść 22 stycznia w celu, jak to orzekł, stwierdzenia gdzie jest ciąża. Ta....średnio podbudowujące ale wierzę, że jest tam, gdzie powinna
Piersi bolą mnie mniej niż wczoraj, zmęczenie dopada mnie dopiero wieczorem. Ogólnie, żeby nie ten wydęty brzuch, to nie czułabym żadnej różnicy
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 stycznia 2014, 21:47
Wczoraj zrobiłam kolejne badanie bety- po 72h ze 199,9 wzrosła do 857,4 to chyba dobrze...
Zbadałam tez tsh-0,98 i ft4- 1,17. Pani endokrynokolog zwiększyła mi dawkę Euthyroxu do 50 mg i dwa razy w tygodniu mam brać 62,5 mg. Za miesiąc ponowne badanie.
Dziś od rana boli mnie podbrzusze. Tak jak przed @. Nie mocno, bardziej ćmiąco. A poza tym żadnych obajawów
Za godzinę odbieram wynik bety i lecę do lekarza. To pierwsza wizyta. Straszliwie się boję!!!! Dziś dopadają mnie same złe myśli mam ochotę odwołać wizytę i żyć w niewiedzy trzymajcie kciuki, proszę
Beta wyszła 2527, więc jest ok na usg zobaczyłam pęcherzyk, na szczęście w macicy tak się balam, że ledwo ze strachu nie zemdlałam hihi. Niestety poza pęcherzykiem na lewym jajniku mam torbiel. Lekarz uspokoił mnie, że na nic ona nie wpływa, jest to najprawdopodobniej efekt Clostilbegytu i dupka. Kazał się nie martwić, zapewnił, że albo pęknie, albo się wchłonie. Nie mam żadnych dolegliwości związanych z tą torbielką, więc chyba nie jest źle. Mam nadzieję...
Doktorek zabronił mi już badać betę i nie nakręcać się. Wizytę mam dopiero 12 lutego, bo lekarz jedzie na urlop. Wtedy ma być widoczny zarodek i serduszko. Wierzę, że tak będzie
Póki co, nadal nie mam objawów typowych dla ciąży. Najbardziej męczy mnie wydęty brzuch, jakbym była już w 5 miesiącu poza tym padam ze zmęczenia, dziś cały dzień spałam, ledwo trzymam się na nogach. I chce mi się ostrych rzeczy
Ciąża zakończona 7 października 2014
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
Bedzie dobrze musi być :)
szczerze mowiac totalnie nie wiem o co chodzi z tym badaniem bet itd, ale w Twoim przypadku obu ciotka czerwonym maluchem nie odwiedzala przez kolejne 9 miesiecy :)
Kochana będzie dobrze, trzymam kciuki :)
Dzięki dziewczynki :*