BellyBestFriend
Dodaj do ulubionych

Pamietniki / Tytuł: Będziemy rodziną :)

Autor: olaaaa88
Przejdź do OvuFriend i przeczytaj moją historię starania się o dziecko
Wstęp

O mnie: Długo się staraliśmy i w końcu doczekaliśmy się :)

Moja ciąża: To jest nasza pierwsza ciąża długo wyczekiwana

Moje emocje: Radość i strach. Radość bo się udało, strach że coś się wydarzy, że coś będzie nie tak :(

11 lipca 2014, 21:36

Witam długo mnie nie było dużo się wydarzyło ale najważniejsze jest to że w końcu "jesteśmy" w ciąży :) byłam u gina na podstawie miesiączki obliczył że to 8tydzień kalendarz pokazuje 9tydzień w sierpniu usg będę miała robione więc się okaże dokładniej. podstawowe badania prawie dobrze bo nadal tsh podwyższone ale duużo mi spadło mam 5.3 wiem że to ponad normę ale biorę cały czas tabletki we wtorek w końcu idę do endo :) mdłości mam rzadsze i jakoś lepiej się czuje choć cały czas mogłabym spać :) Witam ponownie :)

4 komentarze (pokaż)
14 lipca 2014, 17:03

Przez pare dni dobrze sie czulam a tu taka zmiana znowu mdlosci i jakies takie ogolne odczucie ze nic mi sie nie chce. Najchetniej przespalabym pare dni, te dni ktore teraz sa takie nie wiadomo jakie. Chcialabym przespac ten najgorszy moment zagrozenia ciazy i miec juz zrobione usg. Troche przyspieszyc. Wiekszosc dziewczyn cieszy sie ze juz widzialy, slyszaly malekstwo a ja a ja jestem w tyle... pierwsza wizyta za mna i zadnych konkretow. A moze mam zlego lekarza. Usg mam dopiero zrobic 12sierpnia to jeszcze tyle czasu prawie miesiac oczekiwania i dlaczego tak dlugo? Nie wiem. Jutro bede badania robic potem wizyta hm.. proszenie o wizyte u endokrynologa. Wizyta u gina 24 bedzie mial moke wynoki. Dziewczyny czy Wy tez macie/mialyscie badania na toksoplazmoze i HIV? Chodze do gina na nfz i nie wiem czy te badania tez sa na nfz na stronie przychodni nic nie pisza na ten temat :-/

1 komentarz (pokaż)
15 lipca 2014, 10:30

I po badaniach to dziwne ze wyniki od razu pójdą do gina ze ja ich nie zobace :( endo mnie nie przyjeła mimo skierowania cito mimo ciązy :( cholerni lekarze!! jestem śpiąca..

0 komentarzy (pokaż)
17 lipca 2014, 11:41

W koncu dostalam sie do endokrynologa dzisiaj wizyta o 17:20. Dostalam opierdziel "i jeszcze pani w ciazy?!" No jestem i ciesze sie bardzo nie ukrywam zrobilo mi sie przykro wiem ze nie powinnismy ale tyle czasu nie udawalo nam sie a teraz udalo wiec tak sobie mysle ze tak mialo byc i ze bedzie wszystko ok :-) jajnik lewy pobolewa i w ogole bol brzucha jak przed okresem ale objawy ciazy sa wiec jest ok. Objawy mialy sie zmniejszyc a sie zwiekszyly mowa o wymiotach :-( no ale dam rade ;-)

0 komentarzy (pokaż)
4 sierpnia 2014, 11:56

W piatek dostalam krwawienia mowi ze sie czlowiek madry po szkodzoe w moim przypadku tak wlasnie bylo z tego strachu ze to juz koniec gdy prztjechal P.na przerwe kazalam mu zeby zawiozl mnie do lekarza po co ja tam pojecgalam skoro moj gin nie ma usg w gabinecie i w calej przychodni nie ma, nie mam pojecia tam dostalam skierowanie do szpitala ja jednak pojechalam do drugiego gina ktory ma usg ale niestety zaden juz nie przyjmowal :-( kolega siostry zawiozl mnie do szpitala calyy czas plakalam bo juz wiedzialam ze to koniec :-( w szpitalu zrobili mi usg dzidzius zyje :-) bicie serduszla 183 na minute slyszalam jak bije :-) wszystko w porzadku dostalam recepte na dupahston (pewnie nazwe przekrecilam) mam lykac i sie oszczedzac. W sovote znowu krwawienie nigdzie nie jechalismy uznalismy ze tabletki nie zaczely dzialac wczoraj spokoj dzisiaj jedna plamka. Oszczedzam sie jak moge. Boje sie ale staram sie nie nyslec o tym. Staram sie myslec ze bedzie ok musi. P.powiedzial ze dzidzius jest silny i bedzie walczyl :-)

3 komentarze (pokaż)
4 sierpnia 2014, 19:41

Wizyta u Endokrynologa zaliczona przepisała mi Letrox 75 od pn-pt a w sobote i niedziele Letrox 100 we wrześniu mam badania zrobić żeby sprawdzić czy i ile spadło TSH no zobaczymy. Upał nie daje spokoju. W Weekend wyjeżdżamy na kajaki (ale ja nie będę wiosłować) na mazury odpoczniemy tzn. P. odpocznie bo ja cały czas odpoczywam :)

0 komentarzy (pokaż)
9 sierpnia 2014, 07:14

No więc drogie kobietki jestem w II trymestrze, I był ciężki dla mnie ze względu na objawy ogólne samopoczucie no i te krwawienie. Dzisiaj wyruszamy na mazury na kajaki :) przyda nam się bardzo taki wypoczynek :) w poniedziałek mam USG na przezierność karkowa (nie wiem czy nie przekręcilam). Pozdrawiam wszystkie przyszłe, a takze wszystkie szczęśliwe mamusie :)

2 komentarze (pokaż)
12 sierpnia 2014, 10:19

Wczoraj mialam miec robione usg na przeziernosc karkowa owszem usg mi zrobil ale malenstwo zle bylo ulozone i tylko nozki bylo widac jakby cos zaslanialo :-( dwie proby usg dopochwowe, dwie proby usg przez brzuch i nic probowal wkurzyc malenstwo zeby sie przekrecilo ale maly uparciuszek machal sobie tylko nozkami jak to zobaczylam (pisalam w pamietniku ovu ze uwielbiam malenkie nozki to moje malenstwo pokazalo nozki) jak je zobaczylam lzy pojawily sie w oczach a jak lekarz wlaczyl dzwiek i do tego uslyszalam bicie serduszka poplakalam sie :-) szkoda ze P. Ktory siedzial na korytarzu nie mogl wejsc i zobaczyc i uslyszec naszealenstwo ale jak mu opowiadalam usmiechal sie i tez widzialam lzy w oczach :-) kobietki czy ktoras z was miala robione usg na przeziernosc karkowa i tez nie dalo rady odczytac a raczej zobaczyc wszystkiego co trzeba? Troszke sie boje ze nie zobaczylismy i co zaslania a raczej jakby uciskalo moje malenstwo lekarz powiedzial ze to nie przeszkadza ze maluch bedzie normalnie sie rozwijal ale ja jestem z tch osob ktore widza wszystko w czarnych barwach :-( moj P.je koloruje ale jednak cien watpliwosci jest...

2 komentarze (pokaż)
11 września 2014, 10:10

Dawno mnie nie bylo. Ale jakos staram sie zapelnic wolny czas... bylam u endokrynolog tsh spada mam 3,2 ma mi zwiekszyc dawke ale najpierw usg tarczycy zobaczy. Na wedlinke moglam patrzec przez chwile a teraz znowu nie moge ;-) ale moj P.tez nie moze patrzec wiec to nie jest wina ciazy ;-) 18wrzesnia mam wizyte i juz doczekac sie nie moge poprosze o Usg bo chce moje malenstwo zobaczyc :-) musze codziennie mierzyc cisnienie i zapisywac bo troszke jest wysokie ale mieszcze sie w normie. Od wczoraj mam silne, dokuczliwe bole brzucha, jajnikow... ale zadnych innych objawow wiec mam nadzieje ze wszystko ok czy wy tez takie mialyscie? Wydaje mi sie ze macica rosnie, maluch rosnie stad te bole. Myslalam ze bede miala juz ladny okragly brzuszek a tu taki flaczek ;-) i najlepsza wiadomosc przeprowadzamy sie w rodzinne strony (Siedlce) juz nie moge sie doczekac. Mniej stresu ze szpitalem po prostu urodze tam gdzie ja sie urodzilam :-) wiecej zmotoryzowanych wiec bedzie mial mnie kto odwiezc na porodowke. No i przede wszystkim wiecej rak do pomocy. Mamusia, tescie itd. Juz bym chciala poczuc ruchy maluszka, delikatnie stukam w brzuch z nadzieja ze maluch odpuka niestety nie chce. Aaa i w Siedlcach blizej do lekarza tutaj jade 1,5godz do lekarza a i tak usg w innej przychodni i nastepna wyprawa do miasta ;-) tak wiec same dobre strony przeprowadzki :-) lece cos zjesc bo brzuszek domaga sie :-) pozdrawiam

0 komentarzy (pokaż)
21 listopada 2014, 22:22

Znowu długo mnie nie było. Na USG połówkowym wyszło wszystko ok maluszek zdrowy :) i razem z P. dowiedzieliśmy się, że spodziewamy się synka :) już wybraliśmy imię Antoś :) badania na glukozę wyszło dobrze, nie mam cukrzycy, toksoplazmozy też nie :) bardzo się cieszę, ale najważniejsze, że Antoś jest zdrowy :) kopie mamusie, a mamusia się cieszy :) a gdy tatuś kładzie rękę na brzuszku przestaje już tak kopać, więc już wiadomo kto będzie wstawał do Antosia w nocy jak będzie płakał ;-) brzuszek wystrzelił ładnie :) już widać, że to ciąża a nie jak do tej pory że się najadłam ;)

0 komentarzy (pokaż)
23 stycznia 2015, 22:26

No i lezymy od wczoraj na patologii, po wizycie u gina gdzie cisnienie mialam 160/80 skierowal mnie do szpitala a sie naplakalam ze musze tu zostac niby dobrze ze mnie zbadaja itd ale jak ja nie lubie szpitali wrr do tego mam "uczulenie na biale fartuchy" stad zawsze u lekarza mam cisnienie podwyzszone a co dopiero w szpitalu. I tak lezymy sobie wyniki w normie tylko te cisnienie sobie skacze aktualnie mam 150/90 i lykam depogyt maja mnie trzymac do poniedzialku a ja dopiero tutaj doceniam te nasze wspolne nic nie robienie wieczorem, teraz wszystko bym za to dala... jakos przezylam dwa dni jutro i w sobote M.bedzie ze mna wiec jakos zniose te dni a moze (ha naiwna) jutro mnie pani ordynator wypisze po prostu zwiekszajac dawke ooo jaka ja wtedy bym byla szczesliwa...

3 komentarze (pokaż)
2 lutego 2015, 20:42

Podjeli decyzje wywolywanie porodu. Termin sobota po sniadaniu (wez tu czlowieku cos zjedz no ale na przymus zjadlam bo straszyli ze na poloznictwo moge pozno sie znalezc i nic nie dostane do jedzenia nie wierzylam przeciez mialam zamiar rodzic 2godiny). Nastala sobota. Pierwsze skorcze 10:20 maz nie dal rady a nie chcialam byc sama wzielam mame za co jej bardzo dziekuje bo wspierala mnie, pomagala jak nigdy. 13:50 juz po wszystkim, na swiat przyszedl nasz kochany synek, skarb nasz malutki Antos, waga 3700g, dlugosc 53cm. Wiec mamusia rodzila 3,5 troszke wiecej niz zamierzalam ;-) no i na tym sie koncza dobre wiadomosci. Cos za duzo krwi, decyzja lyzeczkowanie, znieczulenie i mamusia odplywa budzi sie z powrotem na porodowce wszystko ok. No ale za duzo krwi pacjentka stracila ttzeba ja wzmocnic dwa worki osocza, dwa worki krwi. Maz pilnuje zeby zona nie usnela i tak sobie leze a maz siedzi przy mnie kiedy nasze malenstwo pietro wyzej zastanawia sie gddzie sa rodzice do diabla. Godzina 1:00 pacjentka zostaje przewieziona na poloznictwo maluszek nadal sam bo mamusia nie ma sily na nic. Rano w koncu przywoza malucha mamusi pierwsze nieudane proby karmienia. Pierwsza zmieniona pieluszka przez tatusia, mamusia jeszcze odpoczywa (kreci jej sie w glowie). No i tal sie zaczyna nasza meka przez karmienie :-( mamusia ma malo pokarmu. Pierwsza noc za nami bylo ciezko, w dzien troszke possal ale dokarmiany byl gotowym mlekiem. Dzisiaj tez planukemy prosic o mleczko jutro mamy nadzieje ze bedzie pokarm w koncu juz 3 doba, wzmacniamy sie herbatkami. No i jutro okaze sie czy maly ma zoltaczke czy nie i kidy wyjdziemy do domu w koncu. Jestesmy juz w szpitalu ox 22 najpierw mamusia z brzuszkiem a teraz z maluszkiem :-) za tatusiem tesknimy baaardzo mocno.

3 komentarze (pokaż)
UTWÓRZ KONTO

Twoje dane są u nas bezpieczne. Nigdy nie udostępnimy nikomu Twojego adresu e-mail ani bez Twojego pozwolenia nie będziemy wysyłać do Ciebie wiadomości. My również nie lubimy spamu!

Twój adres e-mail: 
OK Anuluj
Dziękujemy za dołączenie do BellyBestFriend!

Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.

Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.

OK (15)