No, pomalutku do przodu :)

to życze powodzenia!

Trzymam kciuki :)

Iwi nie szukaj na siłę powodu do zmartwień ... odbierzesz wyniki i sprawdzisz sobie w kalkulatorze czy mieści się w normie po 48 h - głowa do góry

Kochana standardowo 100%, podwojenie sie bety. Rzeczywiście można wpisać w kalkulator... To zrozumiałe, tak bardzo nam zależy,,to sprawdzanie jest takie stresujące... Odpręż się, pogłaskaj brzuszek od internetowych cioteczek, ;) wszystko bedzie dobrze...

Wiesz, jao mam taki sposób, ze mówie sobie żeby zachować równowage i harmonie, wiec przynajmniejm tyle ile,sie martwie, tyle,samo myśle sobie dobrych mysli, cos,pozytywnego, relaksujacego, ufnego...oczywiscie czasami mysli natretne i bawy sa silniejsze ale wtedy sobie mysle, ze juz wyrobilam na dzis ich limit i zostaje na wieczor tylko te mile, ufne, z nadzieja i szczesciem...a jutro znow bede sie martwic jakm bede koniecznie chciala cos znależć do martwienia sie ;)

Teoretycznie około 60

Iwi będzie dobrze! :) Czekam z niecierpliwością na drugą betkę! :)

No podwojenie po 48h to jest ta "norma". Od niej niekiedy jest w góre i 200%, a niekiedy w dół troche procent. W tym kalkulatorze na belly, sa te tzw. Widełki, kiedy sie nie martwić a kiedy nie bardzo nastwiać... Kochana, tak bym Ci chciala jakos ulżyć w tym stresie., nie zadręczaj sie... :*

Tak rewelacja! Dużo Ponad 100%!!! Gratuluję!!! Spokojnego wieczoru w szczesciu!!!!

To teraz czekamy na wpis, ze już wszystko dobrze, i że sie cieszysz ;) gratulacje!

Życze samych radości Wam wszystkim!

Koniecznie opisz reakcję męża! :)

Trzymam kciuki

Ale super. Będzie Wam raźniej razem przechodzić podobne objawy itd.U mnie bratowa tez w ciąży ale trzeciej i juz jest w 6 miesiącu. Ale i tak super bo dzieciaczki będą z 1 roku i znajda wspólny język:)

Nie mamy ze soba takiego super kontaktu zeby przezywac razem:) mamy troche inne charaktery. I tez nie za czesto sie widujemy. ;)

Kochana, czytałam o polipach, bo sama miałam podejrzenie, i wiesz trzeba teraz bardzo uważać, nie współżyć aż do czasu gdy łożysko przejmie wszelkie funkcje, bo polipy moga krwawic, mogą także naderwać się, lub w inny sposób uszkodzić wtedy organizm daży do ich usunięcia samoczynnie, a to może mieć niebezpieczne dla płodu skutki,wiadomo skurcze itd. Więc warto brać magnez, a czasami nospe, i bardzo dużo odpoczywać...

Kochana, no i nie czekaj z tą radością w serduszku Twoim! Wiesz, jak to jest zaczne sie cieszyc po becie,potem po drugie,potem zaczne poserduszku, a potem po genetycznych, a moze dopiero po połówkowych ;) tak naprawde pewnie kazda z nas sie martwi na każdym etapie. Ale nie zapominaj o radości, by maleństwo tez to czuło. Sciskam. Zdrowej i nudnej ciazy!

Magnez biore juz z rok czasu. Ze wzgledu na serce. Wspolzyc niemam zamiaru. Chodzilo mi o to nie mialo byc opcji ze zajde w ciaze. Nawet inseminacja by mi nie pomogla. A jednak... Za pewne niemam zadnych polipow. Ale to juz inny temat.

Oj tak, lekarze i diagnozy, to zupełnieninny temat! Wspaniale, ze tak pięknie zareagował Twój organizm, sam wie co dobre :)

Też mam wizytę 10 listopada i również liczę na serduszko :) Mam nadzieję, że obie pozytywnie zapamiętamy ten dzień do końca życia! :) Dużo zdrówka słonko <3

!

Świetne wyniki :)

Bedzie dobrze! Naturalnycykl mialas, bedzie silne male serduszko! Sciskam, relaksuj sie.:)

Ja też uważam, że będzie dobrze :) Stres jest zrozumiały i Twoja niecierpliwość, ale innej opcji nie przyjmuję - musi być OK! :) Daj jutro znać po wizycie, jak było :)

hej iwi do kogo chodzisz? ja do dr studenta w orzeszu

Już wczoraj tak sobie myślałam, że 6 tydzień to troszkę wcześnie. U mnie serduszko zobaczyłam dopiero w 7 tygodniu, dlatego jestem dobrej myśli co do Ciebie. Zobaczysz, że wszystko będzie OK! :)

Ej, no program zawyża o tydzień! Ja tez późno ujrzałam serducho! I to bardzo! Będzie dobrze! Nie obawiaj sie,tylko popróbuj też pozytywnych myśli,bo biedulko wykończysz się Iwi87! Czekamy, i ujrzysz serduszko na kolejnej wizycie :)

Pewnie, ja tez dostałam duph. I super, ze karte bedzie zakładał doktor! Znaczy masz sliczny pęcherzyk, komóreczki sie mnoża na potęgę, co sekunda, nie martw sie, dzidzia rosnie a dupek pomoże! :) super!

Dufhaston to progesteron i napewno dzidziusiowi nic nie będzie a nawet pomoże w podtrzymaniu ciąży ☺

Lekarz wie co robi, więc mu zaufaj :) Fajnie, że założy Ci kartę ciąży - teraz poczujesz się "bardziej ciężarną", niż w sytuacji, kiedy masz pozytywny test ale brak karty... brak badań... itp. :) Co do serduszka - nie miej obaw, na pewno będzie już dobrze widoczne! :)

Mysle, ze karta w ciazy niczego nie zmieni;) to tylko kawalek papierka:) na mnie to nie dziala;) wazne zeby bylo wszystko dobrze.

Cóz, widać Tobie pomaga zrzędzenie ;) hihi. Oby wszystko bylo jak chcesz ;)

Ja nie zrzedze:) po prostu wiem jak w zyciu bywa. Nie zawsze jest kolorowo. I patrze na nie inaczej... Wole sie nastawic troche mniej optymistycznie niz pozniej ryczec bo mialo byc inaczej... Mam inne podejscie do wszystkiego po prostu;)

Chyba szukasz dziury w całym... Badania ok, w normie, lekarz Ci potwierdzi to sie uspokoisz (albo dalej bedzxiesz sie zamęczać niepokojami).

No nie wiem chyba po cos sa te normy prawda?

Ja też, odkąd jestem w ciąży, to często mam różne odchylenia (w górę lub w dół) i przez to też na początku doszukiwałam się... ale ilekroć jechałam do ginekologa z wynikami badań, to słyszałam, że "wszystko jest dobrze". Mało jest osób, które mają wyniki praktycznie w samym środeczku normy... a poza tym przez ciążę też się troszkę inaczej na to patrzy. Teraz już nie przywiązuję zbytniej uwagi do odchyleń, skoro lekarz twierdzi, że jest dobrze. Nie martw się iwi, wszystko będzie OK :)

Zabcia w poprzedniej ciazy mialam wzrowe wyniki. Nie mialam zadnych odchylen. Dlatego teraz inaczej patrze na to. A na koniec ciazy i po porodzie i tak sie nabawilam anemi. Dlatego teraz takie wyniki mnie nie pokoja po prostu... Wypytam oczywiscie o wszystko gina. Ale skoro cos odbiega od normy to gdzies zaburzenia sa.

Dla przykładu napiszę Ci kilka moich ostatnich parametrów ;) Erytrocyty 3,66 (norma 4,2 - 5,4). Hemoglobina 11,9 (norma 12,3 - 15,3). Hematokryt 32,6 (norma 37,0 - 47,0). MCH 32,5 (norma 28,0 - 32,0). MCHC 36,5 (norma 32,0 - 36,0). Lekarz obejrzał moje parametry po czym wpisał w karcie ciąży, że badania z krwi wyszły dobrze. Dlatego nie martw się, u Ciebie też na pewno nie jest źle :) Pamiętaj, że Twoje samopoczucie i nastawienie ma wpływ na dzidziusia, więc musisz być szczęśliwą i spokojną mamusią! :)

Ja też w poprzedniej ciąży miałam wyniki dużo lepsze, ale lekarka już mi powiedziała, że największym błędem kobiet jest porównywanie ciąż, bo każda jest inna i nasz organizm inaczej będzie ją przechodził...

Dziwne, ze przy takich wynikach lekarz wpisal ze wszystko ok. Przeciez kazde za cos odpowiada ato niedobor zelaza chocby. Za malo krwinek itp ... Ale jak cos odbiega i postepuje to wxkolejnych badaniach no to cos nie halo. Nie podwazam decyzji lekarzy ale wiele razy moja intuicja mnie nie zawiodla. Lekarzom sie ufa w polowie. Lekarz to lekarz zawsze cos przeoczy.

Lekarka powiedziała, że w ciąży takie minimalne spadki czy wzrosty są normą. Nie znam się i też nigdy w 100% nie ufam. Dla mnie najważniejsze, żeby dziecko było zdrowe! :)

No wlasnie i dlatego warto sobie ufac;) bo jak wyniki z badania na badanie sa gorsze i coraz bardziej odbiegaja od norm a lekarz dalej twierdzicze jest ok. No to w tym momencie czerwona lampka sie powinna zapalic. Ale mam nadzieje, ze nastepnym razem wyniki beda lepsze;)

Wiesz, u mnie nie jest tak zawsze, że coraz gorzej. Raz jest lepiej, a raz gorzej (tak jak teraz), ale zawsze te odchylenia są minimalne, a nie jakieś bardzo duże. Nie chcę też zaraz przesadnie panikować, bo nie jestem lekarzem, a czytanie w internecie o czymś, na czym się nie znam, może wprowadzić w jeszcze większe doły i choroby, więc staram się nie nakręcać ;)

Ja teraz w drugiej ciazy totalnie nic nie czytam. W pierwszej to sie czytalo co dziennie cos nowego. Teraz to juz wprawa hehe jedynie sobie czytam ciaze tydzien po tygodniu jak tam sie dzidzia rozwija.

Iwi ja też myślałam, że w drugiej ciąży co niektóre badania mi odpadną (chociażby na HIV itp.), ale lekarka jest nieugięta i musiałam robić ;) Co do serduszka, to daj znać, ale czuję, że tym razem będzie wszystko ok i zobaczysz to maleńkie pikanie na USG! :)

Chociaz jestem w 1 ciazy to uważam że wszystko trzeba wykonać bo to ze czegoś nie miałaś parę lat temu nie znaczy ze nie złapałas tego do tej pory. Jedynie grupa krwi bedzie aktualna

Tak, kasika masz rację. Powiedziałam lekarce żartem, że HIV wyszedł mi negatywny i że od tej pory nie zmienił mi się partner ;) a ona na to: "Ale mogła pani coś załapać u dentysty, fryzjera czy kosmetyczki". Tak samo powiedziałam, że na toksoplazmozę wyszło mi wszystko negatywne i czy teraz też muszę robić, bo nie mam w domu kota ;) A ona na to: "ale tą chorobę można złapać nie tylko od zwierząt. częściej łapie się ją od np. brudnych niedomytych warzyw, czy po prostu z ziemi"... więc tak czy siak - robiłam wszystko od początku... i znowu poczułam to po kieszeni ;) ale takie są uroki ciąży ;)

Super, że widziałaś już bijące serduszko! :) Pewnie się też troszkę uspokoiłaś :)

Takie same na pewno nie będą już święta... ale to nie oznacza, że muszą być smutne. Nowy członek rodziny - najpiękniejsza wiadomość, jaką możesz przekazać najbliższym! :) Jestem bardzo ciekawa reakcji Twojej mamy i wcale bym się nie zdziwiła, jakby popłynęły łzy wzruszenia :) Co do płci - ja też poznałam na badaniach prenatalnych. Trzymam kciuki, żeby wszystko było OK i żeby Maluszek zechciał się ujawnić ;)

Beda smutne. Im blizej tym juz gorzej:( nie jest latwo jak sie nagle stracilo bliska osobe:( i to jeszcze na sama Wigilie:( cos strasznego. Jeszcze wszystko zbyt swieze. Rany sie goja powoli. A gdy przychodzi czas Wigilii a co za tym idzie kolejny rok bez Taty to wszystko wraca:(

spróbuj migdałów, weź pare sztuk do buzi i żuj jak gumę powinno troche pomóc :)

Mandarynki? Mi ratowaly dzien