Po wizycie sprzed dwóch dni samopoczucie się trochę poprawiło, choć ginka znowu mi zawróciła w głowie z tym łożyskiem. Najpierw na normalnym usg stwierdziła, ze niestety jest nisko, potem przez pochwę, że jednak nie jest tak źle. W karcie mam wpisane - łożysko 6cm od ujścia. Za dwa tygodnie kolejna wizyty, wtedy sie rozstrzygnie. Oby się jeszcze troszkę podniosło.
Poza tym Blanka waży ok 2700 choć granica błędu to 400g, więc może jest mniejsza. mam nadzieję, ze do porodu nie przekroczy 3500, choć jeżeli ostatecznie stanie na cesarce, to niech sobie rośnie jaka chce Jest idealnie po środku siatki, idealne dzieciatko No i ma długie nóżki, pewnie po tatusiu
Szyjka długa, na przedwczesną akcję się nie zanosi.
Od przyszłego tygodnia startuję z praniem, teściowa wyjeżdza, wiec będę sobie mogła wszystko robić po swojemu, bez stresu. Przemeblujemy trochę nasz pokój, złożymy łóżeczko, wreszcie jakieś działania
Dziś oficjalnie ciąża donoszona, mogę rodzić
Choć wg ginekologa narazie na poród się nie zapowiada, sama nie mam żadnych objawów - skurczy brak, czop na miejscu. Dzidzia ułożona prawidlowo, ale brzuch wysoko.
Czuję się całkiem dobrze, chyba przyzwyczaiłam się już do opuchnięcia i odrętwiałych palcy. Ze snem względnie dobrze, zawyczaj dwa sikania wystarczają
Mała waży ok 3 kilo.
Wyprawka praktycznier zamknięta, ciuchy i inne akcesoria poprane, jutro odbieramy wózek, trzeba będzie go wyczyścić, tak jak i fotelik. W piętek jak dostanę wypłatę zamawiam wanienkę i przewijak.
Łóżeczko złożone, nawet organizator przyczepiony i wypełniony aartykułami poerwszej potrzeby materacyk wietrzy się rozpakowany.
właściwie jestem gotowea na poród, co daje mi spokój psychiczny, ale z drugiej strony troszkę się boję tego co nieznane. Jak podnieść takiego maluszka, jak ubrać, przewinąć? Do tej pory miałam do czynienia tylko z lalką na szkole rodzenia. No właśnie, bo wczoraj zakończyliśmy szkołę, więc teoretycznie wszystko wiem
Jakoś to będzie, już niedługo
Ciąża zakończona 9 października 2017
Mamy to! 8 października w 39. tc, o godzinie 19:12, po ponad 40-godzinnym odpływaniu wód i skurczach, przyszła na świat moja córka
Udało się siłami natury. Trwało to bardzo długo, na szczęście dziecko miało się dobrze, dostało 10 punktów Teraz cieszymy się sobą. To nieprawdopodobne, że można kochać tak mocno!
Wiadomość wyedytowana przez autora 15 października 2017, 12:15
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.