Trzymam kciuki :) Tik tak ;)

gratulacje i spokojnej ciąży życzę :)

Nareszcie! Cudownie! Niech radość trwa 9 miesięcy i całe lata dłużej :)

Musisz nastawić się Tak na pewne rzeczy nie mamy wpływu będzie co ma być.. ja tak sobie powiedziałam przestałam też czytać pamiętniki ciążowe z małą ilością wpisów żeby właśnie nie czytać o ciałach bezzarodkowych pamiętaj tylko spokój może nas uratowac

W listopadzie zeszłego roku poroniłam. Kiedy zaszłam w ciążę bardzo się bałam. Kiedy jednak moja beta przyrastała po 48 a następnie 72 h prawidłowo postanowiłam myśleć pozytywnie. Jest to trudne ale nie zmienię nic tym że będę się stresować i że będę czytać fora. na ten czas zorganizuj sobie jakieś zajęcie. Tak byś na moment nie myślała :d Martwić się będziesz zawsze - taka nasza natura ale można to ograniczyć do minimum

musisz wierzyć że będzie dobrze, skoro co dwa dni sprawdzasz bete to na pewno wszystko jest ok :) pamiętam jak czekałam 2 tygodnie na pierwszą wizytę aby zobaczyć i usłyszeć serduszko, czas się dłużył ale ani razu nie przeszło mi przez myśl że może być coś nie tak, jednak nie ma co porównywać bo ty jesteś po przejścia... trzymam kciuki!

Dzieki dziewczyny! Musze zaczac wierzyc w moc pozytywnego myslenia :)

Przy takiej becie widoczny na pewno będzie pęcherzyk. Słyszałam i czytałam gdzieś że serduszko widoczne jest od bety powyżej 10 000 tyś. Najlepiej iść na usg w pełnym 6 tygodniu i np. 1-3 dniu. Z doświadczenia dziewczyn widzę że one na pierwszą wizytę wybrały się nawet i w 7 -8 tygodniu.

Ja bym poczekała na twoim miejscu i wynalazła sobie zajęcie. tak by nie myśleć. Uwierz że i tak będziesz sie stresować do momentu aż serduszka nie zobaczysz. Rozumiem cie. jestem po trudnej pierwszej ciązy, poronieniu ...a teraz jest okey. Na tym etapie pozostaje czekać jeszcze z kilka dni :-*

Ehhhh, masz racje... Pewnie nie bede miala w sobie tyle samozaparcia zeby poeidziec ginekolog - tylko konsultacja wynikow, na krzeslo nie siadam ale przynajmniej postaram sie nie denerwowac tym ze nie zobacze jeszcze hasajacej fasolki ;)

Nie sądzę, żebyś coś juz zobaczyła. Raczej nie serduszko :( Chociaż ja byłam u doktorka z mega, mega sprzętem i bijące serduszko widziałam już jakoś w połowie 5tc. Zarodek miał, uwaga, 1,5 minimetra. Maleństwo. Jesteś z Warszawy?

Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze-myśl pozytywnie-pozdrawiam :):):)

FeliceGatto - Krk :/

No nic to. W każdym razie nie denerwuj się i nie stresuj, jeśli na usg nic nie zobaczysz. Zrób ew jeszcze sobie dwa razy betę, żeby zobaczyć, czy przyrasta i poczekaj z nast usg przynajmniej do skończonego 7 tc :)

Halo, co u Was?

Gratuluję! Najważniejsze, ze jesteście oboje zdrowi. Spisałaś się na medal! A ja zazdroszczę, że masz już to za sobą :) chociaż póki co nie myślę o porodzie no ale zbliża się godzina zero :) nie zamykaj pamiętnika na fiolecie to chyba nie będzie problemów z kontaktem...o ile znajdziesz teraz na to czas :) ucaluj Tymka od cioci

Hej, nie bardzo mam jak Tobie odpisywać chyba,ze otworzysz kalendarz na ovu? A u nas ok, chociaż robi się już ciężko. Brzuch ciąży, a w upalne dni jest jeszcze 'lepiej', na szczęście w końcu założyliśmy klime w domu więc chociaż tam nie puchne. Siedze już na zwolnieniu w domu i planuje malowanie plus małe przemeblowania w domu. B musi pożegnać się ze swoim biurem bo tam docelowo ma być pokój małej...a czasu coraz mniej