BellyBestFriend
Dodaj do ulubionych

Pamietniki / Tytuł: żeby zapamiętać każdą chwilę...

Autor: zamotana
Przejdź do OvuFriend i przeczytaj moją historię starania się o dziecko
Wstęp

Moja ciąża: To moja 3 ciąża. Dwie pierwsze utracone na różnych etapach... pierwsza w 8 tygodniu, druga w 18. Ale nie chcę tego wspominać. Najważniejsze, że obecna ciąża przebiega książkowo :-)

30 listopada 2017, 21:07

Postanowiłam założyć ten pamiętnik dla siebie, żeby zapamiętać każdą chwilę od teraz.

Aktualnie 36 tydzień ciąży. O dzieciątko staraliśmy się 2 lata. Pierwszy raz w ciąże zaszłam w 2015 roku, niestety utraciłam w 8 tc, powód nieznany. Poroniłam w domu.. Druga ciąża była w 2016 roku - niestety dzieciątko miało wadę genetyczną i przestało mu bić serduszko w 18 tygodniu. Miałam wywoływany poród w szpitalu... Przeżycie straszne.

W obecną ciąże zaszłam w marcu tego roku. Możecie sobie wyobrazić jak szłam na pierwsze badania genetyczne w 12 tygodniu. Wystarczyło, że przekroczyłam próg gabinetu i łzy popłynęły same. Wróciły wspomnienia. Lekarka mnie pamiętała, więc się nie zdziwiła moim zachowaniem. Na szczęście WSZYSTKO wyszło idealnie i tak jest do teraz. Wszystkie badania super, mała rozwija się wzorowo :-) i na tym chciałabym się teraz skupić. Te ostatnie 4 tygodnie, poród i to co będzie się działo później ma teraz dla mnie największe znaczenie. Dlatego chcę o tym pisać, żeby pamiętać.

Jak wyglądają skurcze wiem z zeszłego roku. I wiem, że cholernie bolą. Ale jestem na to przygotowana. A ponieważ przykładam bardzo dużą uwagę do tego gdzie i jak będę rodzić robię wszystko, żeby się do tego jak najlepiej przygotować.

Wybrałam najlepszy w mojej opinii szpital. Mam do niego 40km, niby daleko niby nie, powinniśmy zdążyć :P Wybrałam położną, spotkałam się z nią, porozmawiałam, zobaczyłam oddział i porodówkę. Zapoznałam się z możliwościami łagodzenia bólu... Zdecydowałam się na poród w wodzie. Czy się uda wyjdzie w trakcie porodu, bo dopiero w trakcie dostaje się kwalifikacje :-) wymagane do tego badania mam pozytywne więc teraz tylko trzymać kciuki. Gdyby jednak się okazało, że poród w wannie odpada to byłam na konsultacji z anestezjologiem, żeby porozmawiać o znieczuleniu ZZO. Mam zaświadczenie, że taką konsultacje odbyłam i wiem, że w razie wu mam takiego znieczulenia ŻĄdAĆ ;-P nie ma, że za późno. Takie są słowa anestezjologa ;-) Bo w internecie można przeczytać róóóóżne rzeczy, że położne nie chcą podawać, bo spowalnia poród itp. itd. Więc dobrze takie rzeczy wiedzieć.

Żeby uniknąć nacięcia krocza (nie mam wśród swoich koleżanek takiej, która nie byłaby nacinana) zaczęłam dziś ćwiczenia z Aniball. Początkowo miałam małe opory czy ja to w ogóle włożę, ale parę wydechów, porządne rozluźnienie i poszło. Dziś efekt 17 cm ;-)

I szczerze? Przestaje się bać, nie mogę się doczekać :-)


Wiadomość wyedytowana przez autora 30 listopada 2017, 21:09

1 komentarz (pokaż)
1 grudnia 2017, 17:56

aniball dzień 2 - 22cm :-)


Wiadomość wyedytowana przez autora 1 grudnia 2017, 17:56

0 komentarzy (pokaż)
UTWÓRZ KONTO

Twoje dane są u nas bezpieczne. Nigdy nie udostępnimy nikomu Twojego adresu e-mail ani bez Twojego pozwolenia nie będziemy wysyłać do Ciebie wiadomości. My również nie lubimy spamu!

Twój adres e-mail: 
OK Anuluj
Dziękujemy za dołączenie do BellyBestFriend!

Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.

Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.

OK (15)