Moja ciąża: Cud
Chciałabym być mamą: Po prostu chciałabym nią być...
Moje emocje: Radość i strach
4t6d
Dziś nad ranem obudził mnie straszny ból brzucha taki sam jak zawsze przed okresem, musiałam wziąć nospe i po 10 minutach przeszło ale dalej czuje takie ciagniecie w
podbrzuszu...strasznie się boję dziewczyny... wizytę u gina mam w czwartek wieczorem do tego czasu chyba oszaleje.
Jestem załamana...dopiero dziś odebrałam wynik bety która robiłam w sobotę czyli po 48godz.od pierwszej bety(65,9)i wynik to 73,6:((( czyli przyrost minimalny...pewnie to ciąża biochemiczna albo pozamaciczna;( teraz to już napewno do czwartku oszaleje...A miało być tak pięknie ehh
Wiadomość wyedytowana przez autora 12 lipca 2016, 14:42
Dziś mój sadny dzień...chce już być po tej wizycie chce usłyszeć prawdę nawet ta najgorszą ale wszystko jest lepsze od czekania i myślenia...czuję ze będzie źle;(
Koniec złudzeń wczorajsza beta 13,7... Teraz jeszcze tylko muszę usłyszeć wyrok od lekarza...
Najprawdopodobniej to ciąża biochemiczna i mam czekać na poronienie:( gdyby jednak pojawił się silny ból brzucha mam jechać do szpitala bo pozamaciczna nie jest wykluczona...żegnam się z fioletowa strona... fakt życie to kurwa
Ciąża zakończona 17 lipca 2016
Zaczęło się krwawienie także leżę i żegnam się z moją iskierka....mam nadzieję ze wróci do mnie szybciej niż myślę i wtedy zostanie już na 9 miesięcy...wracam na różową stronę.
Wiadomość wyedytowana przez autora 17 lipca 2016, 07:27
No to jestem znowu na fiolecie nie wytrzymalabym do kolejnej wizyty więc przeszłam już dziś...boję się jak cholera ale mam nadzieje ze zostanę tu na długo;)
Może jestem nienormalna ale chciałabym żeby zaczęły mi się jakieś dolegliwości nawet mdłości,wymioty cokolwiek co sprawiloby że czułabym się w ciąży i byłabym spokojniejsza że wszystko dobrze się rozwija...bo narazie oprócz delikatnie bolacych piersi i pobolewania podbrzusza nic mi nie dolega...pewnie nie jedna powie ze powinnam się cieszyć ze nic mi nie dolega ale ja jednak wolałabym czuć ze jestem w ciąży;) naprawdę zniose wszystko byle by tylko iskierka rozwijała się prawidłowo.
Do wizyty zostało 10dni a u mnie ciągle brak mdłości i jakichś większych objawów ciazowych co niezmiennie mnie martwi...jedynie piersi ciągle są wrażliwe,trochę częściej chodzę siku i czasem cos delikatnie zaboli w podbrzuszu a poza tym czuje sie na prawdę dobrze. Zobaczymy czego się dowiem na wizycie mam nadzieję że będę płakać...ale ze szczęścia. Tak strasznie bym chciała żeby było dobrze.
Od kilku dni męczą mnie bóle głowy...czasem boli cały dzień,czasem tylko rano i wieczorem ale w nocy prawie zawsze budzi mnie ból i potem nie mogę zasnąć...to wszystko pewnie przez niskie ciśnienie bo np moje dzisiejsze wynosi 92 na 61... jeśli to przez ciążę to wytrzymam...oby tylko wszystko było dobrze. Za tydzień wizyta.
Ciągle nie czuję żebym była w ciąży i to mnie przeraża...dobrze ze wizyta już za 2 dni i w końcu będę wiedziała na czym stoję,oczywiście mam już milion czarnych scenariuszy w głowie.
Boże dziękuję ci! Jest moja iskierka ma 2 cm i bijące serduszko;) rycze ze szczęścia i nie mogę przestać. Mam nadzieję że będzie już dobrze aż do 06.09 ma kiedy mam datę porodu w moje imieniny. Ale lekarza mina była nie ciekawa jak powiedziałam ze nie mam objawów. Matko dziewczyny jak ja się bałam dziękuję wam za wsze słowa otuchy i wsparcie Kochane;*
Chciałabym napisać ze coś mi dolega ze jestem zmęczona że jakieś zapachy mnie drażnią ze puscilam pawia albo mam mega zachcianki ale ja wciąż czuję się bardzo dobrze i nie czuję ze jestem w ciąży i dlatego znowu odliczam tym razem do badań prenatalnych które mam 20 lutego chciałabym usłyszeć ze wszystko jest dobrze i ze moją iskierka rośnie zdrowo. Wiem ze miałam myśleć tylko pozytywnie ale nie da się nie martwić ze coś jest albo będzie nie tak...chyba każda kobieta w ciąży czuję strach o swoje dziecko i myślę ze to nie uniknione.
Wiadomość wyedytowana przez autora 9 lutego 2017, 09:09
Im bliżej do badania tym więcej strachu i obaw we mnie...wiem wiem pieprzona pesymistka ze mnie ale tak cholernie się boję ze ten cudowny czas się skończy...ehh czy to już tak będzie cały czas? mam nadzieję ze nie, może z każdą wizytą będę spokojniejsza a jak poczuje ruchy dziecka to już w ogóle...marzę o tym;)
Fuck gardło mnie boli jak cholera...już wczoraj wieczorem coś delikatnie czułam i od razu zrobiłam sobie plukanke z soli która zawsze pomagała a tym razem nie pomogła i coś mi się tam rozwinęło na dobre...będę dziś próbować różnych domowych sposobów jeśli macie jakieś super sprawdzone to dajcie znać
No cóż przeziębienie mnie nie ominęło...gardło boli już mniej ale teraz męczy mnie katar i zaczynam kaszlec dalej lecze się babcinymi sposobami i prenalenem ale jak do poniedziałku nie poczuje się lepiej to pójdę do lekarza.
O 11 badania prenatalne...matko jak ja się boję...
Wszystko dobrze moje Kochane dziękuję za wasze kciuki i wsparcie;) dzidzia ma się dobrze ale lekarka przeprowadzajaca badanie fatalna nic nie mówiła usłyszałam może kilka słów od niej a na moje pytanie czy wszystko jest dobrze odpowiedziała ze na ta chwilę tak...No nie tak sobie wyobrażałam to badanie do mojego męża też nie powiedziała ani słowa żadnego niech Pan popatrzy tu jest golowa rączka albo cokolwiek no generalnie masakra i na drugie prenatalne na pewno do niej nie pójdę...ale najważniejsze ze z moją iskierka wszystko dobrze;)kolejny raz kamień spadł mi z serca. Ja ciągle bez zmian czuję się bardzo dobrze oczywiście nie licząc przeziębienia które swoją drogą już przechodzi, ciągle nie czuję się jak w ciąży a marzę o tym żeby w koncu to poczuć
Dziś wizyta u ginekologa oczywiście standardowo pojawił się już stres...
Wczoraj pierwszy raz odczulam wpływ hormonów na mój humor,cały dzień byłam nabuzowana nie miałam w ogóle nastroju,3 razy wyskoczylam na męża o jakieś pierdoly później się poryczalam przy przebieraniu pościeli a no koniec już się śmiałam no odjazd totalny.
Tak poza to od paru dni uczę się szydelkowania;) postanowiłam ze jakoś ten wolny czas wykorzystam i zamarzyl mi się śliczny kocyk dla dziecka,malutkie buciki i jakas maskotka,mam nadzieję ze jakoś to ogarne i do września się wyrobie;) hehe.
Jestem po wizycie;) wszystko w jak najlepszym porządku dzidzia rośnie jak na drożdżach ma już 6,8cm;) i uwaga uwaga chyba to będzie chłopczyk;) nie da się opisać tego szczęścia;) Kocham nad życie!
Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.
Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.
Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.
Wszystko będzie dobrze! A bóle na początku ciąży zbliżone do okresowych są ponoć normalne.
spokojnie, to naprawdę jest normalne. Ja w 4-5 tygodniu miałam takie bóle że się zwijałam i nie mogłam w nocy spać, teraz na początku 7 troszeczkę zelżały, ale jeszcze są
Dzięki za słowa otuchy dziewczyny:) mam nadzieję ze wszystko będzie dobrze ale strach jest ogromny...
znam to z autopsji, ale na końcu okaże się że wszystko jest dobrze, zobaczysz :) zresztą dzisiaj już wtorek, czyli prawie czwartek :)