BellyBestFriend
Dodaj do ulubionych

Pamietniki / Tytuł: W oczekiwaniu na drugiego synka.

Autor:
Wstęp

O mnie: Szczęśliwa żona i mamą kochanego trzylatka.

Moja ciąża: Pierwsza ciąża - szczęśliwie donoszona, druga ( puste jajo płodowe - 9 tc), trzecia (c. biochemiczna - 5tc), czwarta ciąża - (c. biochemiczna - 5tc). Teraz znów dwie kreski.

Moje emocje: Chyba do końca ciąży będę odczuwać lęk...

3 sierpnia 2017, 00:08

Pierwszy test zrobiłam w 9 dpo - nie było nic, biel vizira aż biła po oczach.
10 dni po zaczęły mnie boleć piersi i miałam przeczucia, że jednak się udało. Zrobiłam test po południu - wyszła blada druga kreska, cień... ale nie musiałam się przyglądać pod światło.
No i tak zaczęło się codzienne testowanie. Ogłaszam wszem i wobec, że jestem "testoholiczką".

Dziś 12 dpo - 28 dc.

Test z rana mocniejszy. Nie pozostawia wątpliwości.
Beta : 85,29 mlU/ml
Progesteron 22,10 ng/ml

Chyba dobrze?
W piątek powtarzam bętę.
Objawy: bolesność piersi od kilku dni, co chwilę gdzieś coś kłuje, dziś lekka biegunka (pewnie po wczorajszych małosolnych ;) )

Boję się, że spotka mnie to po raz kolejny. Martwię się i wsłuchuję w każdy objaw ciągle zastanawiajac się, czy to koniec czy nie. Wiem tylko, że nie przeżyję kolejnego poronienia :(
Proszę - oby było tym razem dobrze.

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/bf20dcdb52a1.jpg

Test z 12 dpo - g. 9:30


Wiadomość wyedytowana przez autora 3 sierpnia 2017, 00:08

2 komentarze (pokaż)
15 sierpnia 2017, 15:22

6 tydzień ciąży (5t5d)

Nie mam mocy. Od dłuższego czasu nic mi się nie chce a nie wspomnę już o codziennych obowiązkach. Najchętniej to leżałabym pod kocem cały dzień i nie robiła nic. Jeszcze 6 dni do wizyty, bardzo się boję. Wierzę, że będzie dobrze wszystko ale ciągle czuję niepokój czy znów nie okaże się puste jajo płodowe :( Cóż zrobić - pozostało tylko czekać.
Wypiłam Karmi i mam potworną zgagę, niedobrze mi.



Wiadomość wyedytowana przez autora 15 sierpnia 2017, 15:11

3 komentarze (pokaż)
17 sierpnia 2017, 09:29

7 tc (6t+0d)

Jeszcze 4 dni do wizyty, na samą myśl mam niezłego stresa choć zdaję sobie sprawę, że i tak nic nie zmienię i co ma być to po prostu będzie.
Nie czuję się ciążowo - oprócz bólu piersi, wzmożonego apetytu i chwilowych mdłości to naprawdę nie czuję nic poza tym. Wszystko wydaje się takie nierealne. Z pewnością dotrze to do mnie dopiero kiedy zobaczę kruszynkę i jej bijące serduszko. Błagam, oby było dobrze :(

1 komentarz (pokaż)
21 sierpnia 2017, 11:02

7 tydzień ciąży (6t4d)

Od rana nie mogę zebrać myśli. Wizyta już dziś. Trzęsą mi się ręce, niedobrze mi, czuję się źle i mam biegunkę. Wszystko przez nerwy. Boję się, że znów wyjdę od lekarza zapłakana z diagnozą pustego jaja płodowego. Tak bardzo się boję :(
Wizyta o 13:15. Już niedługo. Będzie dziś przynajmniej czarno na białym.
Proszę, trzymajcie kciuki :(


Wiadomość wyedytowana przez autora 21 sierpnia 2017, 10:51

2 komentarze (pokaż)
21 sierpnia 2017, 15:25

Nie ma tętna. Zarodek widziałam, gin twierdzi, że go nie ma lub jest jakiś rozmyty, przyklejony. Pęcherzyk ciążowy odpowiada 7+0 (25.8 mm) - mała nadzieja, że będzie ok.
Jutro mam zrobić hcg. Nie wiem co dalej...

Ryczę i nie mam sił...


Wiadomość wyedytowana przez autora 21 sierpnia 2017, 15:13

3 komentarze (pokaż)
22 sierpnia 2017, 22:10

6t5d

Plamię od wczoraj wieczora. To brązowe plamienie, może bardziej przypomina kawę z mlekiem. Najwięcej jej przy podcieraniu, na wkładce kilka plamek w ciągu dnia. Najgorzej było wczoraj, wydzielina była mocno brązowa i myślałam, że @ się rozkręca.

Dzwoniłam do gina. Beta z wczoraj wieczora to prawie 40 000 a dokładnie 39780 z groszem.
Gin stwierdził, że beta dosyć ładna, że mam przyjść za tydzień a na plamienia zwiększyć duphaston. Od dziś 3x1.

Czy jest szansa, że wszystko będzie dobrze? Nie sądzę... choć tli się maluśka nadzieja.
Przygotowuję się też psychicznie na zabieg.
Mam wspaniałą rodzinę. Kochany synek mój - kiedy wróciłam do domu zalana łzami to on pierwszy przybiegł i też się rozpłakał, choć maleństwo moje nie wiedziało co się dzieje. Kocham mojego męża, on potrafi mnie pocieszyć i dzięki niemu wszystko jest dobrze, choć nie jest. Moja teściowa to wspaniała kobieta - robi dla mnie naprawdę dużo. Jest dla mnie jak druga mama.
<3

Smutno mi. Pogodziłam się z tym, że znów nie wyszło.
Mąż twierdzi, że będziemy działać do skutku, aż się uda i nie spoczniemy, w końcu wszystko będzie dobrze ale też nie pozwala mi do końca tracić nadziei. On czuje, że jednak z naszą kruszyną będzie wszystko w porządku.
Proszę Was Kochane, trzymajcie za nas kciuki... bardzo się boję :(


Wiadomość wyedytowana przez autora 22 sierpnia 2017, 22:00

2 komentarze (pokaż)
15 września 2017, 17:11

11 tc (10t1d)

Zaniemogłam, nie mogę mówić, gardło rozwalone. To koniec. Jeśli mi nie przejdzie w poniedziałek idę do lekarza. Mam dość męczarni. Po chorobie syna i męża ostatnie wirusy złapałam ja. Dziś w pracy dodatkowo przez ciągłe mówienie - gardło odmówiło całkowitego posłuszeństwa. Czym się leczyć? Masakra.
Miód, mleko, masło i czosnek, ponadto syrop z cebuli i herbata z cytryną.

Powiedziałam dyrektorce o ciąży. Ku mojemu zdziwieniu zareagowała pozytywnie co mnie ogromnie zaskoczyło.
Boję się o mojego szkraba.
We wtorek wizyta.

0 komentarzy (pokaż)
26 września 2017, 13:10

12 tc (11t5d)

Dawno nie pisałam. Nie miałam na to sił. Ostatnimi czasy najchętniej bym tylko spała. Codziennie obiecuję sobie, że wejdę tu i naskrobię parę zdań, ale przychodzi wieczór, kąpiel, kolacja, usiądę... i odjeżdżam max o 21. Mój mały Bąbel wymęcza mnie jeśli chodzi o energię :)
Nie mam innych objawów prócz senności. Infekcja dróg oddechowych powoli odpuszcza, katar nadal mam i kaszel ale tylko po nocy. W piątek idę na kontrolę, lekarz ogólny chce przedłużyć mi L4 do wtorku (wtedy mam wizytę u mojej gin, ona zdecyduje co dalej).
Nie chwaliłam Wam się moim szkrabem. To zdjęcie z usg robione tydzien temu (10t5d)

Mój okruch miał już 3,5 cm <3
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/06c03af8c436.jpg

Teraz czekam na wtorek, ginka chce zbadać przezierność i kość nosową. Będzie to wtedy 12t5d.


Wiadomość wyedytowana przez autora 26 września 2017, 13:11

2 komentarze (pokaż)
6 listopada 2017, 08:49

18tc (17t4d)

Jeszcze trochę i będzie już połowa za nami. W przyszły wtorek mam wizytę, nie mogę się doczekać. Z dnia na dzień czuję już wyraźnie ruchy maleństwa. Zaczęły się jakoś ok. 15 tc ( wtedy czułam lekkie przelewanie, jakby okruch sobie pływał). Teraz są to już kopniaki, malutkie, słabiutkie ale są :) Długo na to czekałam.
A teraz trochę o mojej wadze - no więc o zgrozo! Dziś wchodzę na wagę i co widzę? 76,6 kg. Waga wyjściowa to 73 kg. Wychodzi na to, że już mam prawie 4 kg na plus. Starałam się oszczędzać, ale prawda jest taka, że od dwóch tygodni jem dużo za dużo. Do tego mam problem z zaparciami :/ Waga mi zaczyna gwałtownie rosnąć, bo jeszcze 2 tygodnie temu ważyłam zaledwie +1 kg. Przejęłam się, w sumie to chyba potrzebny był mi taki wstrząs. Odstawiam więc cukier, słodycze i jem grzecznie 5 posiłków dziennie.
Wspomnieć muszę, że w pierwszej ciąży przytyłam łącznie 23,5 kg - powtórzyć tego nie mam zamiaru.

Czuję się w miarę dobrze, niby w 2 trymestrze jakoś odzyskałam siły ale ostatnio też dopada mnie częściej zmęczenie, wieczorem padam na pysk. Pewnie przez przeżarcie :D

Nie mogę się doczekać, aż na 100 % będę znała płeć. W sumie co do wyprawki to niewiele musimy kupić - mamy wózek, łóżeczko, bujak, przewijak, komodę - wszystko po synku więc zostanie tylko zakup materaca do łóżeczka bo ten co miał synek był bardzo niewygodny. Kupić też muszę bodziaki, śpiochy, pajace na 56 rozm, pieluchy tetrowe, podstawowe kosmetyki :) Już bym chciała zacząć :D

Ostatnio w Lidlu kupiłam te pieluszki muślinowe (2-pak), spodobały mi się kiedy widziałam u mojej szwagierki, super są do przykrywania maleństwa.

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a49daf730304.jpg

Ogólnie - jestem mega szczęśliwa.


TWOJA
CIĄŻA
Jesteś w 18 tygodniu ciąży
(17 tyg. i 4 dni)
Miesiąc: 5
Trymestr: 2
Wiek płodu: 15 tydzień
Data porodu:
13 kwietnia 2018
(pozostało 158 dni)


Wiadomość wyedytowana przez autora 6 listopada 2017, 09:28

3 komentarze (pokaż)
10 listopada 2017, 13:11

19 tc (18t1d)

To już 19 tydzień, nie mogę w to uwierzyć. Wczoraj od popołudnia do samego wieczora Maluch się wiercił tak, że czułam to cały czas <3 Kochane maleństwo! :)
Czuję się świetnie. Dziś mam niezły humor odkąd się obudziłam. To chyba dzięki temu, że mój synek w końcu tak często się nie budzi w nocy i śpi nieprzerwalnie od 20 do 5-6 rano. Mam nadzieję, że już tak zostanie :) A i mama się wysypia i inaczej zaczyna się dzień.

We wtorek wizyta, kiedy już na 100 % dowiem się płci to zabieram się za zakupy.
Muszę też rozglądnąć się za koszulami nocnymi (do karmienia).

<3

1 komentarz (pokaż)
19 listopada 2017, 16:18

20 tc (19t3d)

Czuję się świetnie poza drobnymi dolegliwościami. Wczoraj nie mogłam wyjść z wanny. Kręgosłup bardzo bolał, biodro też... to wszystko wina dźwigania. Mój synek uwielbia kąpiele w wannie. Jako, że jest ciężki (17,3 kg) to każde podnoszenie sprawia mi już ból. Mąż obiecał, że od dziś przejmie kąpiele lub mi w nich pomoże. Tak będzie najlepiej.
Brzuch już mam duży, szczególnie wieczorami. Maluszek się kręci tak, że widać już gołym okiem jak brzuch faluje. Widać też jak daje mamusi maleńkie kopniaczki <3 Coś cudownego.

Waga nadal skacze do góry. Mam wielki apetyt na owoce, najgorzej, że chce mi się ich w porze nocnej, kiedy już nic nie powinno się jeść.
Mam więc od początku ciąży 4,6 kg na plusie. Matko... muszę zacząć się kontrolować i obiecać sobie, że jeśli owoce to tylko do 19 godziny.

5 grudnia mam wyniki (glukoza po obciążeniu, morfologia, toxo, mocz). Ginka każe powtórzyć toxo z tego względu, że nie mam odporności.

Na jednej ze stron pamiętnika u jakieś Pani ostatnio zauważyłam super listę wyprawki, muszę dokładnie się z nią zapoznać i zacząć kompletować to, czego mi brakuje.
A to mój brzuchol (zdjęcie z dziś) :)


https://naforum.zapodaj.net/thumbs/a6507046c803.jpg


Pozdrowienia ślę <3


Wiadomość wyedytowana przez autora 19 listopada 2017, 16:22

2 komentarze (pokaż)
22 listopada 2017, 14:59

20 tc (19t6d)

Dni mijają tak prędko. W zasadzie to bardzo mnie to cieszy, nie mogę doczekać się maleństwa.
Ostatnio zrobiłam sobie notatki co powinnam kupić. Jeśli chodzi o same higieniczne rzeczy typu pampersy, chusteczki, płatki kosmetyczne itd. to zamówienie wyniesie mnie ok. 300 zł. Zamówienie składać będę na Gemini - jestem tej aptece wierna od lat. Nigdy mnie nie zawiodła - dostępność produktów w super cenach. POLECAM.
Wieczorem postaram się napisać moją listę wyprawki.

Jestem na plusie 5 kg. Skoczyłam z 73 na 78 kg i nie jest mi z tym dobrze. Nie byłoby nic w tym złego, gdyby nie to, że bierze się to z moich zachcianek. Kilka dni temu piekłam gofry, oczywiście z bitą śmietaną. Wczoraj zeżarłam sama prawie całą czekoladę z nadzieniem karmelowym. Było mi bardzo po tym niedobrze, jednak ochota na słodkie mi nie przeszła.
Ciągle podjadam między posiłkami, nie umiem sobie z tym poradzić. Wy też tak macie?

Dziś byłam w końcu z synem na spacerze. Od poniedziałku padało a i synek przeziębiony był. Na szczęście to tylko jakiś zalegający katar. Ześwirowałabym gdyby dziś znów pogoda nie pozwoliłaby na spacer. Muszę przynajmniej raz dziennie się dotlenić. Inaczej można zwariować.
W ogóle to dziś humor mam nienajlepszy, Tż mnie denerwuje choć nie ma czym, co chwilę pyskuję do niego i po chwili zastanawiam się ile jeszcze ze mną wytrzyma.

Połowa ciąży za mną... <3


Wiadomość wyedytowana przez autora 22 listopada 2017, 15:00

0 komentarzy (pokaż)
23 listopada 2017, 08:16

Właśnie dziś mija równe 50% mojej ciąży. Cud. Tak bardzo się cieszę.
<3

0 komentarzy (pokaż)
26 listopada 2017, 10:29

21tc (20+3) 51% ciąży

Od kilku dni kopniaki czuję już bardzo intensywnie. Są nieraz tak mocne, że aż brzuch boli.Widoczne to już jest gołym okiem, cały brzuch faluje. Nawet małż już dostrzegł małego wiercipiętę <3
Stanęłam dziś na wagę i o dziwo ważę 77,8 kg czyli mniej niż dwa dni temu. Nie przekroczyłam jeszcze na szczęście magicznych 5 kilo. Zmotywowało mnie to do tego, żeby codziennie pisać to, co zjadłam. Wydaje mi się, że to pozwoli uniknąć niepotrzebnego i zgubnego podjadania. Chciałabym do końca ciąży przytyć do max 14-15 kg.
Czuję się świetnie, mogłabym góry przenosić. Ostatnimi czasy bardzo odżyłam, mam więcej sił, energii i nie męczą mnie już drzemki w ciągu dnia.

Podjęłam decyzję ostatnio, dość ważną. Mój synek, jako, że ma już 3 lata i 7 miesięcy musi zacząć spać już sam. Do tego momentu spał ze mną, mąż w drugim pokoju, tak było dla wszystkich wygodniej. Teraz przeanalizowałam sobie plusy i minusy takiego rozwiązania i uznałam, że tak będzie lepiej kiedy pomału odetniemy pępowinę. Ogólnie to miałam nerwa i mam do tej pory ponieważ synek w nocy często się budzi, wierci się i kopie, chce siku, pić... itd. Ja przez to nie mogę swobodnie spać bo ciągle uważam na to, aby mnie w brzuch nie kopnął. I mam tego dość.
Kupujemy łóżeczko dziecięce 160x80, kołdrę z poduszką i pościel. Będzie spał ze mną w sypialni, obok ale osobno. Poza tym, gdy drugie dziecko się urodzi to będzie trudne spać z jednym a drugiego w łóżku w nocy karmić.
Nie no. Musimy wprowadzić zmiany, bez dwóch zdań.

Dziś teściowie zaprosili nas na obiad. Ja z synkiem nie idę. Młody jeszcze przeziębiony i ma zalegający katar a i ja nie czuję się wyraźnie. Przyniosą nam obiadek do domku, mieszkają tuż za płotem :)

Zbieramy się na spacer, trzeba się dotlenić.


Wiadomość wyedytowana przez autora 11 grudnia 2017, 13:54

1 komentarz (pokaż)
11 grudnia 2017, 11:22

23 tc (22+4) 56%

No i nie udało mi się z dietą. Już mam w sumie 7 kg na plusie. Ważę obecnie 80 kg. Wszystko przez ostatnie wariacje z jedzeniem, mój teść miał imieniny a więc jadłam na potęgę wszystko a na drugi dzień poprawiłam. Bardzo szybko przybieram na wadzę. To pewnie w większości spowodowane jest zatwardzeniem, niestety, problem nie zniknął.
Czuję się poza tym dobrze, jestem cały dzień aktywna, nie męczą mnie drzemki. Trochę kręgosłup odmawia posłuszeństwa i brzuch już mam wielki a tu jeszcze 17 tygodni :)

Mój starszak śpi sam. Po zakupie łóżka dużo się zmieniło. Zasypia bez problemu, przebudza się na siku i idzie spać dalej. Ja mam już ten komfort, że mogę spokojnie spać bez obawy, że mnie kopnie. no i będzie łatwiej gdy urodzi się drugi szkrab.

Jutro wizyta. Mam nadzieję w końcu zobaczyć płeć. Oby nóżki dziecina w końcu porządnie rozłożyła :)
Nie mam przeczuć. Nie wiem kto tam siedzi :)
Szaleństwo będzie gdy się dowiem, zacznę w końcu co nieco kupować z ubranek.

Dziś skorzystałam z promocji w Rossmanie 2+2. Kupiłam chusteczki Pampers Fresh Clean (polecam, pięknie pachną), krem nivea SOS (tylko ten u nas sprawdza się na odparzenia więc maluszkowi drugiemu też będę tym pupcię smarować), w gratisie z tych tańszych rzeczy dostałam oliwkę Bambino no i wzięłam płyn do kąpieli dla starszaka :) Udało się zaoszczędzić 19,98 zł :) I git.
W styczniu planuję zakupy na gemini zaraz po wypłacie. Już się doczekać nie mogę. Zamierzam skompletować tam całą wyprawkę (kosmetyczną) i będzie z głowy.

Moje zakupy:

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/7d1721009a50.jpg


Wiadomość wyedytowana przez autora 11 grudnia 2017, 11:27

1 komentarz (pokaż)
11 grudnia 2017, 14:50

LISTA WYPRAWKI i orientacyjna cena na gemini.pl

Aspirator do noska Canpol z etui - ok. 20 zł
Chusteczki Pampers Fresh Clean - ok 7 zł za paczkę. +
Pieluszki Pampers 1 - ok. 16 zł za małą paczkę
Płatki kosmetyczne - 60 szt za ok 5 zł - 3x
Emolium, emulsja do kąpieli - ok. 33 zł
Octenisept 250 ml - 32 zł
Sól fizjologiczna Unimer, 50 ampułek - ok. 10 zł
Nożyczki dla niemowląt - ok. 7-8 zł
Lovela do prania - na gemini 4,7l za ok. 50 zł - będę szukać promocji
Smoczki ok. 20 zł
Szczotka do butelek - ok. 5 zł
Termometr do kąpieli - ok. 6 zł
Oliwka Bambino - ok. 10 zł +
Grzebień + szczotka - ok. 13 zł
Patyczki do uszu z zaokrąglonymi końcówkami - ok. 3 zł
Patyczki do uszu zwykłe - ok. 5 zł
Majtki poporodowe - ok. 5,50 zł za 2 szt
Wkładki laktacyjne - 12 zł
Krem NIVEA BABY SOS - ok 15 zł +
Podpaski maxi - ok 4 zł za szt.
Herbatka laktacyjna - ok 6 zł
Poduszka do karmienia (rogal) - ok. 32 zł


Oprócz kosmetyków mam do kupienia:
- materac do łóżeczka, ten co mamy kokos/gryka jest beznadzieny, zamierzamy zakupić piankowy.
- pieluchy tetrowe - białe i kolorowe
- Body krótki rękaw rozm. 56
- body długi rękaw rozm. 56
- śpiochy rozm. 56
- polarkowe pajace ze dwa rozm. 62
- czapeczka
- ręczniki kąpielowe 2-3 szt.

resztę ciuszków mam po synku, będę systematycznie ściągać ze strychu i sprawdzać czego brakuje.


Wiadomość wyedytowana przez autora 11 grudnia 2017, 14:56

0 komentarzy (pokaż)
27 grudnia 2017, 16:33

25 tc (24t6d) 62%

Zamówiłam na Smyku wyprawkę na rozmiar 56 i dwa ubranka na 62. Kupiłam m.in. body z długim rękawem ( 6szt.), body z krótkim rękawem (3szt.), półśpiochy (2szt), pajac ocieplany (na spacerki), komplecik wyjściowy (body+ śpiochy), czapeczkę i 3 szt skarpetek (najmniejszy rozmiar) - za wszystko wyszło 239 zł i przesyłka do Smyka ma być za kilka dni. Zobaczymy czy było warto jeśli chodzi o jakość.

Zostanie do kupienia : pieluchy tetrowe, ręczniki i kosmetyki + akcesoria typu smoczek itp.
W innym sklepie zamierzam kupić też dwa -trzy biustonosze do karmienia ale nadal się zastanawiam czy zwykłe z Canpolu czy te droższe z Medeli.

Jeszcze troszkę... nie możemy się wszyscy doczekać.

Dziś dostałam paczuszkę powitalną z Enfamil - kostki z miesiącami, które przydadzą się do zdjęć.

https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4cb469853832.jpg[/url]

A w ogóle to moje samopoczucie dzisiaj jest fatalne. Boli mnie głowa, brzuch mi się napina, mam te skurcze przepowiadające, nastrój do bani, wydaje mi się, że coś mnie rozbiera. Mój syn wstał z katarem a mąż od kilku dni walczy z przeziębieniem. Cudnie.
Włączyłam no-spę i Magnez + B6 forte.

No - i 8,9 kg na plusie


Wiadomość wyedytowana przez autora 28 grudnia 2017, 08:39

0 komentarzy (pokaż)
29 grudnia 2017, 10:17

26 tc (25+1) 63%

Matko, już ten tydzień :)
Odżyłam. Ostatnio nienajlepiej się czułam, pisałam o tym a dziś już jest super. Nie mogę się doczekać - tego, kiedy już będziemy szykować kącik dla Małego i calego wydarzenia związanego z narodzinami synka.
Dostałam właśnie wiadomość ze Smyka, że moje zamówienie oczekuje na odbiór. Cieszę się i na pewno jeszcze dziś tam pojadę :)
No a wczoraj wyciągnęlismy jeszcze ze strychu torbę z ciuszkami 56/62 - nie jest tego dużo.

Dziś byłam na wynikach tsh, 4 stycznia wizyta u endo.

Sylwestra spędzamy u nas, będą moi rodzice i teściu, teściowa w pracy. Przygotujemy trochę jedzenia i posiedzimy.

Zapomniałam dodać, że Adaś już tak daje czadu w brzuchu, że ten cały mi skacze a mąż bez problemumoże małego poczuć gdy tylko kładzie rękę. Coś wspaniałego.
Jestem szczęśliwa.


Wiadomość wyedytowana przez autora 29 grudnia 2017, 10:19

0 komentarzy (pokaż)
2 stycznia 2018, 13:52

26 tc (25+5) 64%

Złapało mnie choróbsko. Najpierw zaczęło się od synka, dalej ma katar i zatkany nos, potem małż no i resztki jak zwykle spadły na mnie. Dziś przespałam całe południe. Na szczęście synek męczył tatusia.
No a mnie gardło boli, jestem rozbita, temperatury nie mam). Muszę leczyć się zaledwie miodem, cytryną, czosnkiem i sokiem malinowym. Dam radę :)

Zrobiłam zamówienie na gemini. Liczę, że do piątku powinnam otrzymać przesyłkę. Za wszystko co potrzebuję z kosmetyków zapłaciłam 350 zł więc to tyle ile własnie myślałam, że zapłacę :)

Mam już torbę ciuszków, nie dokupuję z nich już nic. Pozostało wyprać.
Jutro stuknie 100 dni do porodu, już się doczekać nie mogę.

No i czas na poświąteczne ważenie, mam + 9,5 kg


Wiadomość wyedytowana przez autora 2 stycznia 2018, 13:56

0 komentarzy (pokaż)
2 stycznia 2018, 21:21

Ubranka dla synka, rozmiar 56, niektóre ubranka z rozmiarem 62. Trochę nowych, trochę po synku, trochę dostałam od szwagierki.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/523e7f260f2f.jpg

Ciuszki mam więc już głowy :)


Wiadomość wyedytowana przez autora 2 stycznia 2018, 21:24

0 komentarzy (pokaż)
UTWÓRZ KONTO

Twoje dane są u nas bezpieczne. Nigdy nie udostępnimy nikomu Twojego adresu e-mail ani bez Twojego pozwolenia nie będziemy wysyłać do Ciebie wiadomości. My również nie lubimy spamu!

Twój adres e-mail: 
OK Anuluj
Dziękujemy za dołączenie do BellyBestFriend!

Wysłaliśmy do Ciebie wiadomość z linkiem aktywacyjnym.

Aby aktywować konto przejdź do swojej poczty email , a następnie kliknij na link aktywacyjny, który do Ciebie wysłaliśmy.

Jeśli nie widzisz naszej wiadomości, zajrzyj proszę do folderu Spam.

OK (15)