WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPaplak wrote:O kurcze, myslalam ze te klopoty to przez wcześniactwo, a dopiero potem jakies zakażenia. Tragedia pamietam jak ja sie martwilam ze moglam sie cytomegalia zarazić bo nigdy nie przechodziłam. Teraz tez strach przed kolejną ciąża mam bo te zakazenia potrafia miec tragiczne skutki. Teraz jak mam zdrowe dziecko to szczególnie ciężko reaguje na widok chorych albo przemoc wobec dzieci. Wczoraj mi babcia opowiadała,ze mowili w wiadomościach, że roczne dziecko wpadło u babci do garnka z rosołem i umarło. Trzeba bedzie miec oczy dookoła głowy jak juz dzieci zaczną raczkowac/chodzic.
A nawet mi nie mów. Moj tato mówi, że dzień w którym zaczełam chodzić był ostatnim spokojnym dniem jego życia -
ola_g89 wrote:My na szczęście święta na miejscu. Obiecałam sobie, ze zacznę zamawiać prezenty w listopadzie żeby się nie martwić i co? Pewnie już nie zdążę
Ogólnie mam świątecznego hita! Moi rodzice i teściowie mieszkają w sąsiednich klatkach. Zawsze wiec planujemy, ze najpierw wigilia u jednych, później u drugich. Ostatnio rozmawiam z teściowa o świętach i teściowa wrzuca tekst „wiesz, ja wszystko rozumiem, bo z niemowlakiem to ciężko” i zaczyna nam planować, ze najpierw moze pójdziemy do moich, a do teściów później na kawę i ciasto. (Cholera mnie trafia na zaproszenie syna z rodzina na kawę i ciasto w wigilie-ale pomijam). Na co mówię, ze planujemy tak jak zawsze obskoczyć dwie wigilie, bo to jednak taki szczególny dzień i pierwsze święta z Pola itd. I uwaga, uwaga! Odpowiedz mojej tesciowej: „ale wiesz, jak Pola się popłacze u Twoich rodziców na wigilii to do nas nie przychodźcie” . KURTYNA
Może chce w spokoju spożyć kolacje wigilijna
Ja jak nigdy w tym roku namawiam męża na Wigilię u teściów, nie chcę mi się szykować, mam ochotę jechać na gotowo. Zrobię jedna / "dwie potrawy i pojadę. Z prezentów to na szczęście mam tylko trzy do kupienia, więc liczę że zdążę.ola_g89 lubi tę wiadomość
-
Ja odpukać po ciąży lepiej się czuje niż w. Mi też lekarz kazał przyjść po skierowanie na USG po zakończeniu karmienia. W którejś telewizji sniadaniowej widziałam wywiady z kobietami, które właśnie w ciąży i przy kp miały guzki, a nie chciano im zrobić USG. Jedna się uparła bo coś wyczuwala w piersi, to lekarz ją próbował splawic, na koniec z łaską zrobił i się okazało że są zmiany.
Ja po ciąży czuję się lepiej jak w trakcie. Póki co na szczęście nie mam problemów.
A bierzecie witaminy, jak w ciąży? -
p_tt wrote:Ja odpukać po ciąży lepiej się czuje niż w. Mi też lekarz kazał przyjść po skierowanie na USG po zakończeniu karmienia. W którejś telewizji sniadaniowej widziałam wywiady z kobietami, które właśnie w ciąży i przy kp miały guzki, a nie chciano im zrobić USG. Jedna się uparła bo coś wyczuwala w piersi, to lekarz ją próbował splawic, na koniec z łaską zrobił i się okazało że są zmiany.
Ja po ciąży czuję się lepiej jak w trakcie. Póki co na szczęście nie mam problemów.
A bierzecie witaminy, jak w ciąży?
Ja teraz nie umiem jakoś dobrze sama badac swoich piersi, bo wydaje mi sie ze mam milion dziwnych guzow a to przewody mleczne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2018, 06:30
-
Ola_g89 dobra masz teściowa. Z dziecmi to różnie bywa więc może nie ma co nastawiac się na wigilię u teściów ☺ a tak serio ja to bym chyba wcale nie poszła po takim tekście...n7rch spada na drzewo. Mąż się jakoś do tego ustosunkował?
ola_g89 lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Ale dziś pospałam... Zosia obudziła się o 6.20 pierwsza pobudka od 21.40- spała ponad 8.5 godz. Coraz częściej zdarza jej się że budzi się tylko nad ranem ale z reguły bywało to przed/po 5 i zasypiala po 22 - dziś przeszła sama siebie. Mąż z niedowierzaniem zapytał "to jej pierwsza pobudka?"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 listopada 2018, 07:55
p_tt, 100krotka30, Camilla13 lubią tę wiadomość
kasia1518
-
Ja mam pytanie do mam alergików. Mamy problem z zielonymi kupami, pediatra kazał wyeliminować z mojej diety przetwory pochodzenia krowiego, wczoraj i przedwczoraj mąż podał malej mm. Po mm piękna żółta kupa bez śluzu. W składzie mm też jest mleko, to chyba nie jest alergia?
-
Pewnie że nie alergia gdyby to była alergia to raczej brzuszek by bolał. Może nie toleruje laktozy w dużej ilości z Twojego mleka? Jeśli przystawiasz często i krótko pije tak mi pediatra mówiła. U nas rzadkie ze sluzem ale żółte tylko nadal podaje kolzym.
Waszym skarbom też brzuszki rozlewaja się tak na boki jak zabom? U nas tylko po kupie jest okMisia 09.2013
Misio 08.2018 -
Mąż stwierdził, ze rozwiązał nam się problem ale widzialam, ze jest mu trochę przykro, ze poszedł w odstawke i on i nasze dziecko, które płaczem będzie przeszkadzało. Ale tak to jest jak dziadkowie tylko robią sobie zdjęcia z mała i wstawiają na fejsika żeby się pochwalić.
-
U nas noc wspaniała. Mały zasnął o 19, obudził się o 3:30. Zmiana pieluchy, karmienie i znowu zasnął o 4 i spaliśmy do 8 . Słonko świeci, może skusimy się dzisiaj na spacer.
Czy Wasze dzieciaczki tez tak wierzgają nogami ciągle? Mój prawie wcale nie leży spokojnie.
I czy obracają się z plecków na boczek? Bruno na razie nie bardzo.wrzesień 2018 - synek -
Moja tez sie nie obraca. I dalej slabo jej idzie podnoszenie glowy:-/ jak jej sie chce to potrafi troche ja utrzymać. A dzisiaj polozylam ją na macie a ta lezala w najlepsze i nawet jej sie nie chcialo uniesc.
Ja wlasnie wracam z usg piersi. Nie miał zadnych "ale" w związku z tym, że karmię. Strasznie stary lekarz. Mam nadzieje, że dobrze widział ekran wszystko ok, wiec jest ulga.ola_g89, Camilla13, Marrgoo lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA u nas dziś fatalna noc. Spala od 20 do 24 a później pobudka co 2h. Naprawdę nie rozumiem tego , każda noc jest inna. Na pewno nie chodzi o to że głodna śpi strasznie niespokojnie. Drapie się po głowie tymi rękoma. Krępujemy ja a ona próbuje się wyswobodzić i tak ciągle. Nie wiem . Badał ja neurolog powiddziala że wszystko jest w porządku. Nie wiem dlaczego śpi tak niespokojnie. To chyba też nie brzuszek. Nie mam pojęcia...
-
nick nieaktualny
-
U nas dzisiaj noc bardzo na plus. Wczoraj zasnela nam o 20, szok. Na palcach jednej ręki zliczę ile razy zasnela nam przed 22. Zaczęłam od wczoraj wprowadzać rytuały przed snem, tak żeby Pola nauczyła się sama zasypiać w łóżeczku. Do tej pory musieliśmy ja bujać dopóki nie padła, a później odkładanie do łóżeczka tykającej bomby. Wczoraj nie było płaczu, a Pola zasnela w swoim łóżeczku siedziałam z nią 30 minut, wyszłam i padła. Jestem z siebie mega dumna
Camilla13, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Ola, czytając popłakałam się że śmiechu chociaż Twojej teściowej mogłoby się to nie spodobać A tak na powaznie to jest mega przykre, wśród starszyzny w naszej rodzinie też panuje przekonanie że dziecko nie ma prawa płakać. A jak płacze to czuje się w ich oczach wyrodną matką, ale mam to gdzieś
U nas noce chyba powoli się stabilizują, od dwóch tygodni Zosia zasypia o 21-22, pobudka o 2-3, zasypia znowu po ok 1,5h, i wstaje o 8-9.ola_g89 lubi tę wiadomość
-
Minns, Pola ciagle wierzga nogami. Ciężko jej zmienić pieluchę dodatkowo ostatnio zaczęła się tez odpychać nogami i podnosić do góry, uciekając z pieluszki Moja mała dżdżownica z plecków na brzuch nawet nie próbuje jeszcze. Polubiła bardzo leżenie na pleckach. Tak bardzo, ze ciężko ja zmusić do brzucha znowu.
Minns lubi tę wiadomość
-
Paulinda wrote:Ola, czytając popłakałam się że śmiechu chociaż Twojej teściowej mogłoby się to nie spodobać A tak na powaznie to jest mega przykre, wśród starszyzny w naszej rodzinie też panuje przekonanie że dziecko nie ma prawa płakać. A jak płacze to czuje się w ich oczach wyrodną matką, ale mam to gdzieś
-
Ola może ona bila o to że najpierw do nich na wigilię A potem twoi? Moja teściowa po takim tekście To by mnie prędko nie zobaczyła a tym bardziej wnuków i ich płaczu
U mnie z kolei teściowa przyjeżdża do domu 23.12 i chyba czeka aż ja zaprosze na wigilię a moi rodzice zapraszaja nas co roku, mój mąż nie potrafi tego niestety docenić i zawsze jak teściowej nie ma na święta to chce ja spędzać sam z nami, natomiast jak ona jest to żebyśmy ja zaprosili a nie ona nas i to mnie irytuje. Póki co nie poruszam tematu. Wolę w tym roku jechać do mamy bo nie wiem czy kolejną jeszcze będzie z nami ze względu na chorobę. No zobaczymy a w sobotę już mamy kolende.Misia 09.2013
Misio 08.2018