WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
My wczoraj byliśmy u kardiologa - wszystko jest ok, wszystko się ładnie zamyka - między komorami był po urodzeniu otwór 4mm, dziś tylko 1mm więc idzie ku dobremu - kardiolog powiedziała, że nie widzi potrzeb sprawdzania dalej - przyjść ok 2 roku życia.
Dziś fizjoterapeuta - kazała nam patrzeć na Zosię wg wieku skorygowanego, czyli 1,5mc. Nie ma wzmożonego napięcia mięśni. Ciało układa prawidłowo, choć widać tendencje przekręcania główki na prawą stronę - mówi że nie jest to jakoś mocno, więc kazała tylko podchodzić do dziecka z lewej strony i kłaść zabawki tak żeby kierowała głowę w lewą stronę. Zwróciła uwagę, że przez to, że nosimy dziecko w pozycji pionowej ma trudności z podnoszeniem głowy na brzuszku (bo ta pozycja nie jest trudna- ciało porusza się zgodnie z siłami grawitacji a przy podnoszeniu głowy na brzuchu trzeba się tej grawitacji przeciwstawić). Kazała nam ją podnosić zawsze z pozycji bocznej i ogólnie nosić ją na twz. fasolkę że ręce z przodu, nóżki podniesione wyżej i zgięte - tak żeby mała mogła rączkami dotykać kolan. Poleciła nam "Poradnik opieki i pielęgnacji małego dziecka" Paweł Zawitkowski - tam są też wskazane pozycje noszenia, które kazała nam stosować - dostępne w formie pdf w internecie. Mówiła że po prostu trzeba ją często a na krótko kłaść na brzuch i najlepiej wtedy stanąć za nią i blokować swoimi rękami to, żeby ona nie rozkładała rąk - stwierdziła że najlepiej jej na brzuchu jak leży jak foczka Mówi że ma już sporo siły więc jak będziemy ćwiczyć to z każdym dniem będzie jej łatwiej na tym brzuchu bo póki co widać że się męczy. Dodała że to że dziecko wkłada rączki do buzi to bardzo dobrze - świadczy o prawidłowym rozwoju.
Robiłam też morfologie - hemoglobina ok 11,4Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2018, 15:29
Marrgoo, Izabelle lubią tę wiadomość
kasia1518
-
nick nieaktualnyOczywiście że najlepsze jest noszenie na fasolkę i w ogóle pozycja leżąca tylko że... Większość dzieci w tym moja Ania już tak nie chce być noszona. Ona uwielbia pionowa najlepiej głowa na ramię i rozglądanie się po całym mieszkaniu. Przez to ma takie słabe mięśnie brzucha a mocne grzbietu . Jak próbuję ja nosic na fasolkę to się drze.
-
nick nieaktualnyVeritaserum u nas to samo poleciła nam noszenie Hanki na brzuszku i to jest rewelacja
https://www.osesek.pl/files/stories/zdrowie_pielegnacja_blog/brzuszku_t.jpg cwiczy miesnie brzuszka i unoszenie głowykasia1518, veritaserum lubią tę wiadomość
-
U nas fasolka odpada, nosimy ją tak jakby odwrócona fasolka, czyli brzuszek na dłoni a główka w okolicy zgięcia łokciowego. Ogólnie nie lubi leżeć, woli siedzieć w takim krzesełku i obserwować świat.
I u nas ssanie kciuka, ale zupełnie mi to nie przeszkadza póki co. Przemywam jej rączki gotowaną wodą i niech sobie ciumka. -
nick nieaktualnyJak chwytam synka za obie rączki to siluje się z całych sił żeby się podnieść. Nóżki od jakiegoś czasu podnosi tak wysoko że prawie świece robi
U nas nadal szaleństwo co noc, najpierw nie śpi do 1, później wstaje co 1,5 godziny, zjada 50 ml i odpycha butelkę. Za to przy cycku lezalby godzinami. Nie poznaję własnego dziecka.
Nosić można go tylko w jednej pozycji, w pionie, plecami do mojego brzucha.
Martwi mnie te jego nędzne jedzenie wiec3 jutro do lekarza, boję się że to infekcja bo mąż jest przeziebiony -
nick nieaktualnyCo do wkładania do buzi rączek, kciuka itp trzeba pozwolić na to dziecku ile tylko chce, tak poznaję świat, a rodziców, teściów itp poinformować ze nic im do tego.
Mnie to dziś poniosło, dzwoni teść i pyta czy moze przyjść o 9 rano, dostaje w odpowiedzi, ze nie bo wtedy śpimy, a ten z wyrzutem ze tydzień temu był o 9 i z pytaniem czy mu otworze drzwi. Odp że skoro wtedy śpimy to nie otworze, a tydzień to bardzo duzo czasu i wszystko się zmienia. Żeby chociaż jak już przylezie to był zdolny coś pomóc. A to nie, muszę jeszcze pilnować jak dziecko trzyma, na szczęście max 10 minut bo mówi że synek taki okropnie ciężki, a twierdzi ze moze z nim na kilka godzin zostać hahaha! -
ola_g89 wrote:Pola tez zaczyna pakować wszystko do buzi. Podobno to normalne
Dziewczyny, mam kłopot. Pola odrzuciła butelkę. Do tej pory bez problemu jadła z butli jak musiała zostać z moja mama. Ostatnio zostawiłam ja z mężem i nie chciała jeść. Jak wróciłam to ściągnęłam mleko i zjadła bez problemu. Myślałam, ze w takim razie nie pasowało jej mrożone mleko. Dzisiaj chciałam nakarmić ja świeżym mlekiem żeby sprawdzić ile zjada jednorazowo i dramat. Płacz, wypluwanie smoka, ja ryczałam z nią oczywiście. co robić? Dawać jej codziennie chociaż raz butle? Karmić jakoś inaczej? W sobotę muszę ja zostawić z mama i już mam stresa...
Dziś oglądałam na fb filmik poświęcony temu problemowi:
https://www.facebook.com/zaufajpoloznej/videos/266027340777507/
-
veritaserum wrote:Oczywiście że najlepsze jest noszenie na fasolkę i w ogóle pozycja leżąca tylko że... Większość dzieci w tym moja Ania już tak nie chce być noszona. Ona uwielbia pionowa najlepiej głowa na ramię i rozglądanie się po całym mieszkaniu. Przez to ma takie słabe mięśnie brzucha a mocne grzbietu . Jak próbuję ja nosic na fasolkę to się drze.
Można też przodem tak nosić żeby dziecko wszystko widziało. Ważne żeby rączki były z przodu i nóżki wysoko A dziecko opieramy na swojej klatce piersiowej i wtedy widoki są na wszystko- nasza Zosia już też jest ciekawa i chce żeby z nią chodzić i jej pokazywać - dziś nie protestowala.veritaserum lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Ja miałam przeboje z zębem,dopiero co wracam do żywych. Zaczęło się od bólu głowy,a wczoraj w nocy wyłam do księżyca. Z zewnątrz nic się nie działo,a ząb do leczenia kanałowego Dentystka twierdzi,że to typowe przy kp,wapń ucieka
Przed chwilą Zosia ledwie na oczy widziała,tak spać jej się chciało. A tetaz nakarmiona,wykupkana śpiewa w łóżeczku. A ja marzę o śnie. -
Marrgoo wrote:Zadzwonila do mnie dzien wczesniej I powiedziala ze bedzie za 15 min ja jej powoedzialam, ze my teraz nie mozemy bo wychodziny. Umowilam sie z.nia na nastepny dzien. Przyszla zapytala o warynki opowiedziala o swoich dzieciach I poszla :p
-
nick nieaktualnyAmy333 wrote:Hehe,niezle:) nam wlasnie zalalo piwnice i wszystko co uratowalismy mamy na srodku mieszkania. Noo wymarzony moment na ocene warunków;)))
Spokojnie ona pojawia się w okolicy 4 miesiąca Ogólnie wizyta bezsensowna baba przychodzi się wygadać... A położna była u was Kwietniowa? -
nick nieaktualny
-
Mąż miał ambitne plany dot. wizyty położnej, że nam pokaże jak się kąpię, ileś tam pytań. Jak przyszła i zaczęła opowiadać jak to jej syn w '76 coś tam, coś tam, to tylko machnął ręką za plecami żeby sobie jak najszybciej poszła.
Pić na wodę większość tych odwiedzin.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 listopada 2018, 04:36
-
Marrgoo wrote:Spokojnie ona pojawia się w okolicy 4 miesiąca Ogólnie wizyta bezsensowna baba przychodzi się wygadać... A położna była u was Kwietniowa?
-
nick nieaktualnyU nas nocka dobra. Zasnęła do 20 i o 22 pierwsza pobudka ( tutaj byłam w szoku bo nigdy tak szybko nie budziła się ) ale dosłownie pociągnęła kilka łyków i do łóżeczka i spala dalej. Do 2. O drugiej karmienie i kupa i wspaniały humor ale o 2.50 zasnęła do 6 i w zasadzie koniec spania. Gdzie te czasy gdzie spala do 8 a nawet 9 ? Teraz ma drzemkę i śpi póki co 25 minut więc pewnie zaraz sie obudzi ale naprawdę każda noc/ każdy dzień jest zupełnie inny. Jak już myślę że coś się reguluje to jest jakaś rzecz i jazda od nowa
Dzisiaj idziemy się zaszczepić tylko na rotawirusy a za dwa tygodnie powtórka 6w1 i pneumokoki.