X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne tyłozgięcie macicy a poród
Odpowiedz

tyłozgięcie macicy a poród

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • betina89 Autorytet
    Postów: 461 487

    Wysłany: 8 kwietnia 2014, 10:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak w temacie, proszę o opinie co wiecie na ten temat, jak wygląda poród, czy gorszy, czy bez różnicy? Co mówią Wam lekarze??? Ja pierwszą opinię jaka usłyszałam, to że można trudniej zajść w ciążę.

    2013[*]2015[*][*][*]
    0bcf50b349.png
    4bc96a8380.png
  • aga.just Autorytet
    Postów: 3047 1300

    Wysłany: 8 kwietnia 2014, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mam tyłozgięcie. Z córką udało się w 1 cs. Teraz ciut dłużej to trwało, ale wydaje mi się, że kp miało też na to wpływ. Więc tak na poważnie w 4 cs.
    Poród ok - w sumie nie mam porównania, wiadomo, ze to nie wizyta w spa :D i boleć bolało, ale dziś po 2,5 roku nie pamiętam bólu :)
    Będzie dobrze, no stres :)

    betina89, Bergo lubią tę wiadomość

  • Martynika Autorytet
    Postów: 3162 5672

    Wysłany: 8 kwietnia 2014, 10:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też mam tyłozgięcie. Z zajściem właściwie nie było problemu. W pierwszej ciąży, która jednak szybko się zakończyła, udało się w 3 cyklu, w obecnej w drugim, więc nie wiem, czy teorie o rzekomym utrudnionym zajściu przy tyłozgięciu nie są przekoloryzowane.

    Co do porodu - absolutnie nikt mnie nie uprzedzał, że będzie gorzej, trudniej, ten temat nigdzie nie był poruszany (ani przez mojego ginekologa, ani na szkole rodzenia), nikt nie przywiązywał wagi do tego, że mam tyłozgięcie (zresztą z tego, co zdążyłam zauważyć na forum naprawdę wiele dziewczyn ma).

    Zresztą tyłozgięcie chyba się "naprostowuje" w miarę rośnięcia ciąży (?). Gdzieś coś takiego zasłyszałam.

  • saszka Autorytet
    Postów: 288 313

    Wysłany: 8 kwietnia 2014, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też mam tyłozgięcie. W ciążę zaszłam w 3 cyklu. Jeśli chodzi o prostowanie, to faktycznie, jakoś koło 10go tygodnia, zapytałam lekarza jaki to może mieć wpływ na ciążę i poród, powiedział, że żaden, tym bardziej, ze już wtedy to tyłozgięcie było niezauważalne. Powiedział też, że kiedyś tyłozgięcie macicy było traktowane jako nieprawidłowość, teraz natomiast jako jeden z rodzajów budowy i nie ma w tym nic nadzwyczajnego, więc nie zwraca się na to uwagi.

    Blu lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/ci-71283.png
    https://www.maluchy.pl/li-71282.png
  • betina89 Autorytet
    Postów: 461 487

    Wysłany: 8 kwietnia 2014, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja pierwszą ciąże też straciłam i jeden z wielu lekarzy którzy badali mnie w pewnym szpitalu przed zabiegiem, powiedział że przyczyną obumarcia ciąży może być tyłozgięcie, ale nie musi. Że zarodek mógł źle się przez to zagnieździć. Zapytałam, to do czego jeszcze może się przyczynić tyłozgięcie, powiedział, że może własnie utrudniać zapłodnieniu, bo wtedy zarodek ma ciężą drogę do przejścia, dlatego często się mówi o nogach w górze po stosunku;P A wczoraj ciotka mi mówi, że jak na koniec 4 miesiąc to mam bardzo mały brzuch. Mówię jej, że ginekolog powiedziała, że brzuch długo może być mały, bo mam tyłozgięcie ale wraz z rosnącym maluszkiem ona będzie się wyprostowywać. A ciotka mi powiedziała, że mi współczuje- DLATEGO SIĘ WYSTRASZYŁAM I POSTANOWIŁAM ZAŁOŻYĆ WĄTEK. Współczuje, bo oba porody miała ciężkie przez tyłozgięcie. No ale tak jak większość przypadków, może a nie musi mieć tyłozgięcie na cokolwiek wpływ...

    2013[*]2015[*][*][*]
    0bcf50b349.png
    4bc96a8380.png
  • doris85 Autorytet
    Postów: 1192 561

    Wysłany: 8 kwietnia 2014, 11:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zgadza się. Mój lekarz tez nic sobie z tego nie robił. Kazał tylko leżeć na brzuchu w I trym żeby szyjka się naprostowała.

    Co do porodu to faktycznie myślę że to miało wpływ. Oprócz tyłozgięcia miałam bóle krzyżowe w czasie miesiączki i to się przełożyło na bóle krzyżowe podczas porodu. Prawdopodobnie przy takiej budowie macicy "tylne" więzadła są krótsze i to powoduje ten krzyżowy ból.

    Tu źródło: http://www.blog.przedporodem.pl/bole-krzyzowe-w-czasie-porodu-jak-sobie-z-nimi-poradzic/

    Ze znieczuleniem da się przeżyć.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2014, 11:44

    klz9vcqg5cpvnjbv.png
    więc teraz serca mam dwa
  • Kropla Autorytet
    Postów: 601 639

    Wysłany: 9 kwietnia 2014, 18:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam tyłozgięcie. Zaszłam w 2 cyklu starań, poród miałam szybki i mało bolesny. Skurcze zaczęły się około 3 w nocy (były takie delikatne, że w sumie nie wiedziałam, czy to już "to", mąż zaproponował, byśmy na wszelki wypadek pojechali do szpitala), jakoś koło 4 ruszyliśmy do szpitala, na miejscu rozwarcie miałam 6 cm. O 8.30 syn był już na świecie.

    Mało mnie bolało, bóli krzyżowych nie miałam. Miałam łożysko na przedniej ścianie macicy.

    betina89, Bergo lubią tę wiadomość

    xrot90bviozsxq0z.png
    https://www.maluchy.pl/li-69650.png
  • betina89 Autorytet
    Postów: 461 487

    Wysłany: 9 kwietnia 2014, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a więc morał z tego taki, że tyłozgięcie nie musi koniecznie wpływac na przebieg porodu...uffff

    MOI lubi tę wiadomość

    2013[*]2015[*][*][*]
    0bcf50b349.png
    4bc96a8380.png
  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 9 kwietnia 2014, 22:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ja mam tyłozgiętą tyłopochyloną macicę, poród bez zastrzeżeń :D szybko sprawnie i po wszystkim, całość 1h 25min :) Nie narzekam :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2014, 22:46

    Bergo, betina89, kark lubią tę wiadomość

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • Bergo Autorytet
    Postów: 500 917

    Wysłany: 9 kwietnia 2014, 23:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też mam tyłozgięcie :) Moja mama również i babcia też miała. To dziedziczne. Babcia urodziła 5 dzieci, mama dwoje. Mama mówi, że nie miało to żadnego wpływu na porody. A co do brzuszka... Zobacz mój w pamiętniku albo w wątku :widoczny brzuszek w 7 tygodniu". Mały to on nie jest. Xpatiix3 też ma widoczny brzuszek na wczesnym etapie. Także tyłozgięcie nie ma nic do rzeczy. :) Nie martw się :)

    betina89, xpatiiix3 lubią tę wiadomość

    82dox1hpp90q2hqw.png
    3jgxskjocnbkynze.png
  • seneka Autorytet
    Postów: 304 374

    Wysłany: 10 kwietnia 2014, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    xpatiiix3 wrote:
    I ja mam tyłozgiętą tyłopochyloną macicę, poród bez zastrzeżeń :D szybko sprawnie i po wszystkim, całość 1h 25min :) Nie narzekam :P

    Zazdroszczę :) Również należę do tyłozgiętych, mam nadzieje że nie będzie aż tak źle.:)

    qq873e5erivgw16d.png
  • deidre Ekspertka
    Postów: 162 257

    Wysłany: 17 kwietnia 2014, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nogi do góry po stosunku to po to, żeby wspomóc plemniki siłą grawitacji :-) zarodek się zagnieżdża po co najmniej 7 dniach, więc ciężko tak leżeć przez co najmniej tydzień ;-)

    A tak poza tym to w przypadku tyłozgięcia, należy się po stosunku ułożyć pupą do góry. Nogi do góry to pozycja sprzyjająca zapłodnieniu dla kobiet z przodozgięciem czyli normalną macicą.

    Ja też mam tyłozgięcie.
    3 lata temu próbowaliśmy tak na luzie zajść ciążę przez ponad pół roku i nic nam nie wyszło. Pod koniec zeszłego roku wznowiliśmy próby (w między czasie miałam zaraz zachodzenia z powodu choroby). Dobraliśmy odpowiednią pozycję, po stosunku pupa w górze i się udało w 3cim cyklu :-)
    betina89 wrote:
    Ja pierwszą ciąże też straciłam i jeden z wielu lekarzy którzy badali mnie w pewnym szpitalu przed zabiegiem, powiedział że przyczyną obumarcia ciąży może być tyłozgięcie, ale nie musi. Że zarodek mógł źle się przez to zagnieździć. Zapytałam, to do czego jeszcze może się przyczynić tyłozgięcie, powiedział, że może własnie utrudniać zapłodnieniu, bo wtedy zarodek ma ciężą drogę do przejścia, dlatego często się mówi o nogach w górze po stosunku;P A wczoraj ciotka mi mówi, że jak na koniec 4 miesiąc to mam bardzo mały brzuch. Mówię jej, że ginekolog powiedziała, że brzuch długo może być mały, bo mam tyłozgięcie ale wraz z rosnącym maluszkiem ona będzie się wyprostowywać. A ciotka mi powiedziała, że mi współczuje- DLATEGO SIĘ WYSTRASZYŁAM I POSTANOWIŁAM ZAŁOŻYĆ WĄTEK. Współczuje, bo oba porody miała ciężkie przez tyłozgięcie. No ale tak jak większość przypadków, może a nie musi mieć tyłozgięcie na cokolwiek wpływ...

    betina89 lubi tę wiadomość

    v50lkjv.png
  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 17 kwietnia 2014, 22:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tyłozgięcie to nie jakaś choroba nie martwcie się, u mnie teraz w drugiej ciąży spory bebzun wyskoczył, a dopiero 12tc, macica leżała prawie prostopadle do kręgosłupa teraz powoli się podnosi, ale za to mają problem często ze znalezieniem szyjki, bo mocno do przodu jest wygięta :) i też zaszłam jak leżałam z pupą do góry po przytulankach hehe :D

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Gadżety elektroniczne dla kobiet część 1 - opaski fitnessowe wesprą Twoje zdrowie, ale też płodność

To pierwszy artykuł z serii gadżetów elektronicznych dla kobiet. Dziś przyjrzymy się opaskom fitnessowym - w czym mogą nam pomóc, na co warto zwrócić uwagę wybierając opaskę i co ciekawe w jaki sposób opaski fitnessowe mogą dodatkowo wesprzeć naszą płodność i polepszyć analizę cykli miesiączkowych. Podpowiemy również dlaczego warto skonfigurować opaskę z aplikacją miesiączkową i czy zawsze jest to możliwe.

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Koronawirus a starania o dziecko i ciąża

Czy kobiety w ciąży mają większe ryzyko zarażenia się koronawirusem? Czy są w grupie ryzyka? Z jakim zagrożeniem wiąże się dla matki i dla rozwijającego się dziecka, zakażenie koronawirusem? Czy matka może przekazać swojemu nienarodzonemu dziecku wirusa? Czy dziecko może być zagrożone wadami rozwojowymi?

CZYTAJ WIĘCEJ