X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne STYCZNIOWE MAMUSIE 2019
Odpowiedz

STYCZNIOWE MAMUSIE 2019

Oceń ten wątek:
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Znow waga spadla do 2480... Dzis cos sniety jest. Odstawilismy cytrynian, jedne antybiotyki. Mamy sie kangurowac. Zoltaczke ma w porzadku, wskaznik 7.

    Ja sama czuje sie fizycznie dobrze. Moze nie sypiam wybornie i meczy mnie dzien. Ja spedzam na laktatorze 30-40 min, u malego jestem po 30 min 5.30, 8.30, 11.30, 14.30, 17.30, 20.30 i 23.30... miedzy tym jest laktator, obchod, jakies jedzenie i od polnocy do 4 moge spac. Bo wyparzac trzeba kazda czesc laktatora a to tez zajmuje troche. Ale dobre i te 4 godziny jak moge pospac. Szwy mi sie chyba rozpuscily juz.

    Wiecie jak ciezko lezec na sali i patrzec na inne matki ze zdrowymi dziecmi? A wasze lezy pokute i podlaczone pod maszyny?... Ty nie mozesz karmic piersia, przytulic kiedy chcesz, martwisz sie o ten oddech, odruchy, serducho.

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Paulina_2603 Autorytet
    Postów: 4363 9340

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli pewnie żadna z nas Cię nie zrozumie... Ale to tylko chwilowe. Tak jak dziewczyny piszą, mogło być znacznie gorzej... Co by było gdyby urodził się jeszcze wcześniej, gdyby zarazil się infekcja...? Łatwo jest nam mówić, ale bądź cierpliwa. Wszystkie jesteśmy z Wami myślami :*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2018, 12:23

    17CDp1.png lcZRp1.png
    Adrianna - 23.12.2018, 3340 g, 55 cm
    Starania od 08.2014 - Aniołki - 05.2015 - 7t3d - cp; 04.2017 5t5d; 07.2017 - cb
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie chce myslec co by bylo. Wystarczajaco jest dla mnie zle. No i urodzone wczesniej krocej siedza i maja wypisy. Wiec nie jest cudownie i lukrowo...

    Dzis juz totalnie nie daje rady. Moze gdybym sale miala inna... ale psychicznie nie daje rady patrzec na szczescie innych matek. Sluchac placzu innych dzieci. Bo moj nie placze, nie krzyczy...

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Mammamia11 Autorytet
    Postów: 261 154

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może lepiej dla Ciebie by było jakbyś wyszła że szpitala jak ci się antybiotyk skończy. Mleczko możesz dowozic, i przyjeżdżać do małego. Koleżanka podobnie nie radziła sobie w szpitalu i tak zrobiła, trzy razy dziennie jeździła dowozila pokarm, była z małym, ale nie musiała dzielić sali z innymi mama mi i ich dzieciaczkami. Jej pomogło. Ja nie wiem czy bym tak zrobiła ale może to jakieś wyjście. Tym bardziej że w mieszkacie w mieście co szpital. Pamiętam jak opowiadała że dużo szybciej jej czas leci jak tak cały dzień odciaga pokarm, jeździ do małego, coś się ogarnie i znów to samo:)

    f2w3s65gplfl3em1.png
  • katepr Autorytet
    Postów: 1568 834

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olinka ja to wiem :) ale nadal duza ilosc kobiet lyka no spe jak cukierki :p ja leków przed urodzeniem syna nie brałam też żadnych, antybiotyk za dzieciaka ostatni. Dopiero jak synus mnie zaczal zarażać czym popadnie to musze czasem wypić jakis wspomagacz a przed antybiotykami nadal.sie bronie. No i teraz w ciazy musialam wziac na zatoki a tak to nie lubie leków...za to mój mąż łyka co chwile ibuprom albo inne :p

    Mnie by dobiło siedzenie w szpitalu tak długo. Jeszcze z noworodkami krzyczacymi cale dnie i noce. U nas matki też dojeżdzają od 12 do 20 siedzą u malucha. W domu zawsze czyms sie zajmą, cos jest do zrobienia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2018, 12:35

    atdc9vvj09r8djr1.png
    atdcjw4zue2zk2y5.png
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mammamia11 wrote:
    Może lepiej dla Ciebie by było jakbyś wyszła że szpitala jak ci się antybiotyk skończy. Mleczko możesz dowozic, i przyjeżdżać do małego. Koleżanka podobnie nie radziła sobie w szpitalu i tak zrobiła, trzy razy dziennie jeździła dowozila pokarm, była z małym, ale nie musiała dzielić sali z innymi mama mi i ich dzieciaczkami. Jej pomogło. Ja nie wiem czy bym tak zrobiła ale może to jakieś wyjście. Tym bardziej że w mieszkacie w mieście co szpital. Pamiętam jak opowiadała że dużo szybciej jej czas leci jak tak cały dzień odciaga pokarm, jeździ do małego, coś się ogarnie i znów to samo:)

    Nie zostawie go. Nie wystarczy karmic butla. Gdzie piers? Gdzie bliskosc? To sa dlugie etapy. To nie jest tak, ze on moze lezec, byc karmiony i przebierany przez polozne i wypuszcza go do domu... Tu to tak nie dziala. Pisalam juz. Najpierw kangurowanie, wystawianie z inkubatora, kp, bycie ze mna na sali i dom. Mysle,ze to beda kolejne dwa tygodnie. Nie mniej

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Martoszka Autorytet
    Postów: 4879 3340

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Seli wrote:
    Nie zostawie go. Nie wystarczy karmic butla. Gdzie piers? Gdzie bliskosc? To sa dlugie etapy. To nie jest tak, ze on moze lezec, byc karmiony i przebierany przez polozne i wypuszcza go do domu... Tu to tak nie dziala. Pisalam juz. Najpierw kangurowanie, wystawianie z inkubatora, kp, bycie ze mna na sali i dom. Mysle,ze to beda kolejne dwa tygodnie. Nie mniej
    Ciebie nie będą raczej trzymali w szpitalu jak nie będzie potrzeby. Sama mama ginekolog dojezdzała do dziecka. Nie trzyma się matki w szpitalu jak nie jest to konieczne dla niej samej, bo by blokowala łóżko cały czas.

    M&M
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    katepr wrote:
    Olinka ja to wiem :) ale nadal duza ilosc kobiet lyka no spe jak cukierki :p ja leków przed urodzeniem syna nie brałam też żadnych, antybiotyk za dzieciaka ostatni. Dopiero jak synus mnie zaczal zarażać czym popadnie to musze czasem wypić jakis wspomagacz a przed antybiotykami nadal.sie bronie. No i teraz w ciazy musialam wziac na zatoki a tak to nie lubie leków...za to mój mąż łyka co chwile ibuprom albo inne :p

    Mnie by dobiło siedzenie w szpitalu tak długo. Jeszcze z noworodkami krzyczacymi cale dnie i noce. U nas matki też dojeżdzają od 12 do 20 siedzą u malucha. W domu zawsze czyms sie zajmą, cos jest do zrobienia.

    Ja nospe moze z 6 tabletek na cala ciaze wzielam. Antybiotyki byly na bakterie...

    Tu nie mozna siedziec tyle... niby sa odwiedziny od 13 do 18. Jak jestes w szpitalu to wpuszczaja Cie jak chcesz. Jestes przy wizycie lekarskiej. Ale przesiadywac tam tez nie mozna... masz czas na karmienie i przewiniecie, umawiasz czas na kangurowanie. Tyle... Jak mozesz pobyc z dzieckiem to tylko poza oddzialem jak jest na tyle silne.

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    Ciebie nie będą raczej trzymali w szpitalu jak nie będzie potrzeby. Sama mama ginekolog dojezdzała do dziecka. Nie trzyma się matki w szpitalu jak nie jest to konieczne dla niej samej, bo by blokowala łóżko cały czas.

    Mylisz sie. Mam prawo byc przy dziecku i nikt mnie nie wyrzuca. Bylam juz bezczynnie i przychodzili "do domu... a nie bo dziecko na intensywnej". O antybiotyk to upomnialam sie mojego gina. Tak to by olali to. A ze i tak tu siedze to dostalam.

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Paulina_2603 Autorytet
    Postów: 4363 9340

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martoszka wrote:
    Ciebie nie będą raczej trzymali w szpitalu jak nie będzie potrzeby. Sama mama ginekolog dojezdzała do dziecka. Nie trzyma się matki w szpitalu jak nie jest to konieczne dla niej samej, bo by blokowala łóżko cały czas.
    Wszystko zależy od szpitala... Np. w Poznaniu w jednym szpitalu jest tak, że matka jest tak długo aż dziecko jest gotowe do wyjścia, a w największym szpitalu ginekologiczno-polozniczym w Wielkopolsce mamę wypisują i musi dojeżdżać do dziecka.

    17CDp1.png lcZRp1.png
    Adrianna - 23.12.2018, 3340 g, 55 cm
    Starania od 08.2014 - Aniołki - 05.2015 - 7t3d - cp; 04.2017 5t5d; 07.2017 - cb
  • katepr Autorytet
    Postów: 1568 834

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Strasznie dziwnie, tzn w porownaniu do mojego . U nas matka siedzi przy dziecku caly czas od 12 do 20, oczywiscie sa takie co maja to gdzies i przychodza na 5min :p a tak to w tych godzinach kanguruja i karmia i tak dalej. Na poloznictwie mamy 25 max miejsc, a na oiomie standardowo jest 8 dzieci plus 5 na wczesniakach. Jakby te wszystkie matki siedzialy w szpitalu miesiac to nie byloby miejsca na te nowe rodzące. No ale u nas przemiał jest ogromny. Potrafi być 10 wypisow jednego dnia a na 2.dzien juz niema miejsca na poloznictwie. Ja Seli mysle ze nie dadzą Ci siedziec dluzej niz 2tyg, teraz czekaja na decyzje pewnie bo jesli dostaniesz malucha do siebie to bedziecie dalej w szpitalu a tak to mysle ze beda Cie chcieli wypisac, ale masz jeszcze czas. U nas wypisuja normalnie dzieci do domu ktore nie byly z.matkami na sali i to nawet trojaczki :p co sie matka miala nauczyc to sie nauczyla podczas tych wizyt. No ale mowie u nas niema miejsca na poloznice ktore nie wymagaja leczenia, 2 doby i do domu. Mysle ze w wiekszosci tak jest, aczkolwiek dobrze ze trafilas do takiego co trzyma dluzej mame jak dziecko jest osobno, tylko wlasnie jak nagle nie beda mieli miejsc to beda musieli podjac jakies kroki..ale do trgo czasu juz pewnie Gabrys wyjdzie z inkubatora ;)
    Ah no i masz ten komfort że w domu nie czeka na Ciebie małe dziecko, u nas kobity potrafia sie wypisywac na wlasne zadanie z trgo powodu. Raz jedna pani sie wypisala pod koniec 1 doby bo 3 dzieci w domu i mąż sierota :p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2018, 12:58

    Martoszka lubi tę wiadomość

    atdc9vvj09r8djr1.png
    atdcjw4zue2zk2y5.png
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 13:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tu jest inaczej... Przemial jest. Sali pustych maja... I jak nie ma potrzeby to trzymaja te 48h i dom. Z tego co mi powiedzial lekarz i polozne to jestem tu do momentu wypisu dziecka. A jeszcze dwa tygodnie sie zejdzie. Tym bardziej nikt na koncowke mnie nie wypisze jak chodzi o kp i pilnowanie go poza oddzialem. Sa 2 polozne i przeciez one nie beda z kazdym spacerowac...

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Nynka86 Autorytet
    Postów: 430 234

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczyny, ja dalej was podczytuję :) gratuluję już rozpakowanym :)
    Seli rozumiem co przechodzisz miałam tosamo z Karolinką 4 lata temu też była wcześniakiem leżała na noworodkowym OIOMie a ja leżałam z mamą która tuliła swoje maleństwo... srece mi pękało, któregoś dnia pogadałam z fajną położną, zrozumiała mnie i na następny dzień przenieśli mnie do mamy która też miała malucha na OIOMie. Miałam z kim pogadać i razem chodziłyśmy karmić i przewijać dzieci. Spróbój może poprosić położną żeby przenieśli cię na inną salę. To ci napewno pomoże.

    Seli lubi tę wiadomość

    Pawełek 21.08.2008
    Dominiś 24.03.2010
    Karolinka 11.12.2014
    Aniołek Urszulka 26.06 2018 [*]
    bl9czbmhgswa7kra.png
    Dorotka 08.08.2019
  • Kendy Autorytet
    Postów: 2780 773

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 13:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olinka
    Ja też staram się nie brać leków w ciąży . Ani razu nie brałam przeciwbolowego ,nawet jak walczyłam że strasznym bólem zęba.Nospe też w ostateczności.Kilka razy wzięłam na skurcze gdy mnie niepokoiły. I fakt ,że w szpitalu to dawali na potęgę i każdy lekarz gdy mówiłam o skurczach " nospa,nospa,nospa" zastanowił mnie czy nepewnoo to takie szkodliwe skoro tak zalecają.Ale staram się unikać jeśli mogę.

    Ja też bym dziecka nie zostawiła. Wariowałabym w domu. Przemyślsłabym to jedynie gdybym do starszej córki nie miała opieki i nie miałabym innego wyjścia .
    Także w sytuacji Seli byłabym jak najdłużej przy dziecku.A jakbym musiała zwolnić łóżko coś bym wymyśliła by być blisko .

    qb3cj44jih1qq6pl.png
  • katepr Autorytet
    Postów: 1568 834

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 13:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z tym pilnowaniem to nie kumam o co chodzi :p
    Ale skoro maja tyle wolnych sal to niech Cie dadzą na taką bez innych mam, albo taką co też dziecko jest na oiomie, jak już nynka wyzej napisala.

    Martoszka lubi tę wiadomość

    atdc9vvj09r8djr1.png
    atdcjw4zue2zk2y5.png
  • Seli Autorytet
    Postów: 12180 2027

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mieli przeniesc 4 dni temu...

    dZhdp1.png

    Endometrioza głębokonaciekająca IV stopnia, guz jelita grubego zrośniety z macicą, macica, jajnik, jelito w zrostach, jajnik z guzkami, torbielami... Adenomioza na szyjce.

    Więcej cudów nie będzie 😔
  • Paulina_2603 Autorytet
    Postów: 4363 9340

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zosiu a jak u Ciebie? Jak Czarek się miewa? Mam nadzieję że wszystko u Was dobrze :*

    17CDp1.png lcZRp1.png
    Adrianna - 23.12.2018, 3340 g, 55 cm
    Starania od 08.2014 - Aniołki - 05.2015 - 7t3d - cp; 04.2017 5t5d; 07.2017 - cb
  • spaceangel Autorytet
    Postów: 1498 479

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja muszę przyznać że zdarzało mi się brać nospę najczęściej jedną dziennie rzadko już 2. Paracetamol brałam jak już płakałam z bólu bo niestety miałam migreny.
    Seli trzymaj się.. jest bardzo trudno myśleć perspektywicznie ale chyba tylko to pomoże.. za kilka tygodni będziesz miała Gabrysia w domu a za kilka miesięcy szpital będzie tylko nieprzyjemnym wspomnieniem z boku głowy. Wszystko co złe mija szybciej lub wolniej i nic na to nie poradzimy. Im spokojniejsza będziesz Ty tym spokojniejszy będzie Twój syn a tego mu potrzeba najbardziej bo jeszcze ma trochę walki przed sobą.

    Ja też mam dziś kryzys miałam okropne koszmary i obudziłam się z płaczem i strachem o małą. Tym gorzej że męża nie ma bo pojechał do swojej rodziny

    relgvcqgarwutg3a.png

    11.2017 - aniołek 8tc
  • Mammamia11 Autorytet
    Postów: 261 154

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 13:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi się wydaje że ja bym wolała wyjść do domu i nie patrzeć na inne bo by mnie szlag trafił. Już wolałabym jeździć nawet 5 razy dziennie do szpitala ale wtedy kiedy mogę być przy dziecku A nie siedzieć tam bez sensu i się tylko polować widokiem innych szczęśliwych mam. Dziecko w szpitalu jest pod dobra opieką. Co innego jak by mozna być z dzieckiem 24h bez przerwy. Ale to tylko moje zdanie. Nie byłam w takiej sytuacji ale wiele kobiet tak robi i nie są przez to złymi mamami:)

    Martoszka, Lisa24, Paulina_2603 lubią tę wiadomość

    f2w3s65gplfl3em1.png
  • katepr Autorytet
    Postów: 1568 834

    Wysłany: 2 grudnia 2018, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też bym wyszła i dojeżdzała. Dodatkowo nie miałabym też co z drugim zrobić. Dla mnie to nie jest zostawienie dziecka, zostawic to mozna dziecko na śmietniku.

    Mam lenia w ten weekend, wczoraj nawet z piżamy nie wyszłam,a dziś też nic mi sie nie chce :/ zaraz obiad musze szykować dla juniora, potem go budzić,zje i musimy jechać na zakupy...nic nie robie a jestem wykończona :p

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2018, 14:04

    atdc9vvj09r8djr1.png
    atdcjw4zue2zk2y5.png
‹‹ 801 802 803 804 805 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - najczęstsze przyczyny, objawy i leczenie

Suchość pochwy to wstydliwa dolegliwość, która dotyka wielu kobiet. Kiedy się pojawia? Jakie są najczęstsze przyczyny problemów z odpowiednim nawilżeniem pochwy? Czy suchość pochwy można leczyć? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Histeroskopia skuteczna metoda diagnostyki i leczenia niepłodności

Histeroskopia to metoda, która pozwala wykryć i wyleczyć niektóre przyczyny niepłodności: polipy macicy, zrosty, mięśniaki. Histeroskopia diagnostyczna czy histeroskopia zabiegowa - kiedy warto zdecydować się na zabieg?  Jak wygląda histeroskopia? W którym momencie cyklu wykonuje się zabieg? Jakie mogą być skutki uboczne? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ