Styczniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Makasa też słyszałam że mleko jest podstawą do 1 rż, a potem wystarczy nabiał, ja bym na sile w dziecko nie wpychała tego co mu nie podchodzi.
Kupiliśmy dziś dla Gwiazdy nowy fotelik
na święta już pojedzie w nowym tronie. Co prawda w nosidle jeszcze się mieści, bo ma ok 1 cm do krawędzi, ale myślę że nie ma jej już co przeciągać, tym bardziej że fotelik to rwf, aby tylko wyżej siedzi i pałąk jej nie przeszkadza i cycka można bezkarnie macać jak matka obok siedzi 
makasa lubi tę wiadomość
06.07.2016 [*] Aniołek -
Makasa z ręką coraz lepiej jednak rehabilitant twierdzi że dostanę przedłużenie l4 bo raczej nie dam rady pracować 7-8 godz dziennie.
Wyprost w łokciu prawie jest może po świętach się uda zdobyć cel. Gorzej ze zgięciem bo zatrzymało się na 80 stopniach i nie chce się zmniejszyć. Nadgarstek też jeszcze dużo ma do zrobienia.
Moja też wieczny katar związany z ząbkowaniem przez co do żłobka nie chodzi. Wczoraj poszłam do lekarza bo zaczęła kaszlec ale wszystko ok. Dziś natomiast temp.skoczyla do 39.5. Dopiero 6 ząb jej wychodzi a gdzie tam reszta...Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
Polaj... jeszcze raz zdrowka zycze...
Muszka... u nas tez nowy fotelik, tylem do kierunku jazdy ale raczej nie zmienia to niecheci mego dziecka do siedzenia i niemoznosci poruszania sie wtedy kiedy chce... ten mniejszy fotelik jest nadal ok ale przelozylismy go do auta meza...https://www.maluchy.pl/li-73368.png -
A no wlasni,tez zawsze mialam takie info ze do roku mm...jakas nawiedzona ta pani Doktor.Ide po swietach na bilans roczniaka to pogadam z inna na ten temat.Mleka napewno nie zakupie.
U nas czworki idą.Widze ze ma az podkrwione dziąsła.Jedną gorną juz ma.
W ogole straszny łobuz z tego mojego syna.Wszedzie sie wspina i caly czas przeszkadza Marysi.Zabiera jej zabawki albo wchodzi na nią.Oj biedna ona..
-
Makasa dziewczyny mają rację. Po 1 roku nie trzeba mm.
U nas dziś była taka lipa, że mieliśmy jechać z Dawidem na SOR. Dało mu popalić to chorobsko.
Rano zadzwoniłam po teścia, bo przyjeżdżają moi rodzice na święta, a po chorobie Sajgon w domu, a on obiecał pomoc. Przyjechał, a akurat Dawid taka biegunkę strzelił, że cały do mycia. Potem już niby przeszło i dziadek zabral go popołudniu na spacer. Jak wrócił, to zaś pielucha ciągle sucha. Cały dzień ani kropli siusiu. Mały zmarkotnial, zaczął marudzić, nie chciał nawet cyca. To zadzwoniłam na pogotowie. Skoro nie chce pić, to kazali przyjechać. W międzyczasie wieczorem przyszedł mąż z pracy i małemu się odmieniło. Zaczął biegać, bawić się, pić mleczko i coś tam siusiac. Stwierdziliśmy, że będziemy go nadzorować w nocy. Jak dalej będzie tak ładnie pił, to wstrzymany się do rana. Zawsze cyca kilka razy w nocy. Oby się nawodnił. Ale torba spakowana w razie czego. Mam nadzieję, że się nie przyda.
W ogóle dzięki dziewczyny. Horror przeżyliśmy przez tych kilka dni. Nie pamiętam kiedy ostatnio tak wymiotowałam. A mały to już w ogóle fontanna z 2 stron. To szczęście, że jesteśmy kp, bo na bank już po 2 dniach byłoby krucho. To ciężki zawodnik. Nie daje sobie podać żadnych leków na biegunkę i elektroników.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 kwietnia 2019, 23:16
-
Moja we wtorek była u lekarza bo zaczęła kaszlec okazało się wszystko ok i chyba to przez katar przy ząbkowaniu.
Od środy dostała gorączki 39.5 zabijanie co 4 godziny przez 3 dni w sumie dziś do rana. Pojechaliśmy z nią na izbę i kobieta słuchała i niczego nie wysłuchała. Potem zleciła morfologię i crp. Też wszystko ok tylko jeden parametr wskazywał na infekcje wirusową. Dziś już było lepiej:)
A z fajnych wiadomości to zawołała sisi i załatwiła się do ubikacji:)
Wcześniej wolała ale po fakcie. Ale jesteśmy z niej dumni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2019, 20:28
makasa, Myszk@ lubią tę wiadomość
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012 -
A my święta spędzamy w szpitalu.
Byliśmy z Dawidem u pediatry i babka zapewniała, że nie jest odwodniony.
Na wieczór tego samego dnia widziałam po nim, że nie jest o.k. Zatrzymało się siusianie,więc na SOR.
Póki co kroplowki i ciągle badania.
Chcielibyśmy dziś wyjść, ale chyba marne szanse, bo nadal nie potrafią się doszukać co za infejcja go zaatakowała.
Rota wykluczyli.
Za to Wam życzę spokojnych, wesołych świąt.
Polaj gratulacje:) -
Dzięki dziewczyny.
U nas nareszcie ok. Wyniki się poprawiły i wyszliśmy. Nadal ze 2 razy dziennie są duże wodniste kupy. Spędziliśmy przynajmniej jeden dzień z moimi rodzicami zanim pojechali.
Wczoraj za to Mały dał czadu. Cycał całą noc, od 1 do 6 rano i nie dał nam spać. Już miałam nerwa, bo nic nie spałam, ale tak sobie myślę, że musiał odreagować. Strasznie przeżył ten pobyt.Oby dziś było już normalnie.
I tak najważniejsze, że jest już dobrze. Przez tę chorobę pije mleko jak noworodek. Cyc na okrągło. -
Megii zdrowka dla was.
Polaj super wyczyn:)brawo!Moj Adam pierwsza czesc ciala jaka zaczal pokazywac to sikawka i rozumie do czego sluzy nocnik ale siada na niego tak jakby odwrotnie;)siku jeszcze nie polecialo ale oswaja sie powoli:)
W ogole zaskakuje mnie jaki on bystry jest.Mowie zeby usiadl ladnie a on poprawia nozki albo jak pije i kaszle bo mu zle poleci to mowie:raczki do gory a on podnosi:)szok i duma:)
Megiiii, Polaj lubią tę wiadomość
-
Gorączka 39 stopni. Na razie dałam Paracetamol plus oklad na czoło. W nocy dam Ibum.
Ja już nie wiem o co chodzi. Może niepotrzebnie zaczęliśmy z nim tak szybko po szpitalu wychodzić, ale bardzo płakał, że chce huśtu....
Zastanawiam się czy rano dzwonić do pediatry, czy obserwować i jak coś szpital. Jeszcze nawet wypisu nie odebralismy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2019, 23:59
-
Tak. Miał kilka razy. Ostatnie były już o.k.
Dziś mąż odebrał wypis ze szpitala.
Przy okazji okazało się, że mały miał norowirusa. Łatwo się zarazić, bo to cholerstwo wolno ginie i na powierzchniach żyje nawet do 7 dni.
U nas nadal wahania gorączki, trochę kaszle i chrapiący oddech. Jak się nie poprawi do jutra to antybiotyk.
Dziś robił nam w nocy mega histerię, bo od 3 do 7 cały czas płakał. Do 1 zeszła mu gorączka po lekach. Potem, nie chciał leżeć, wstawał, płakał, chciał cyca i wypluwał, kręcił się po łóżku i chodził po mnie. Za to jakby nigdy nic z radochą wciągnął kukurydziaka, pośmiał się i dalej płacz do rana.
Coraz częściej robi nam takie akcje, przynajmniej co 2 noc. Nie wiem o co chodzi. Myślałam, że z wiekiem będzie lepiej spał. -
Megiii, o rany współczuję przeżyć
co do trudności w spaniu to chyba nie pomogę, a może Dawid chce w nocy pić? Iza czasem się budzi wstaje, mówi coś podobnego do "pić" i wtedy jak dam jej wody to się napije, kładzie i śpi dalej, nawet nie muszę jej głaskać, a przeważnie nad ranem mówi "cici" i wtedy wiem że chce pierś
Makasa, nam na pierwszej pomocy w szkole rodzenia mówili że przy zakrztuszeniu nie powinno się dawać rąk do góry, wiem że przez wiele lat to funkcjonowało, mi też tak mówili ale ponoć się zmieniło
Polaj, zdolniacha z Patrycji, pierwsze zawołanie na nocnik zaliczone udało się raz to i powtórzy wyczyn, a Ty jak się czujesz?
Też się łapię na tym że Gwiazda to już mądra, kumata dziewczynka dziś jej się zapytałam czy na ogródek pójdziemy, to na czworakach podeszła do pchacza, wstała i przy nim podeszła do końca pokoju, niestety na trawie pchacz nie daje rady
Kroko a jak u Was?
06.07.2016 [*] Aniołek -
Jak nie mam rehabilitacji to śmigam bo niestety rehabilitacja ortopedyczna jest rozciągnięta w czasie i boli. Śmiejemy się, że inni pacjenci przychodzą w bólu a wychodzą jak nowo narodzeni natomiast ja mam odwrotnie przychodzę w pełni sił a potem padam.
Grunt, że wszystko dobrze się zrasta i lekarz zadowolony z moich postępów. Nawet chciał ustalić na ostatniej wizycie termin re-operacji i wyciągnięcie żelastwa. Musze się dobrze zastanowić nad terminem w przyszłym roku dobrze by było wyciągnąć to na wiosnę ale będę znów przez jakiś miesiąc lub dużej uziemiona i ze względu na moją aktywność biorę pod uwagę jesień.
pod koniec maja się dowiem jak wygląda potem rekonwalescencja i coś zdecyduję.
Córcia- 3 stycznia 2018
Synek- grudzien 2012
