Picie wody w ciazy.

to jak u mnie Jak mówię do mojego M. że woda się kończy to widzę przerażenie w jego oczach

ja wypijam okolo 2 l plynow dziennie ale nie jest to sama woda- rowniez herbata, zupa, woda okolo 1 l

Kurcze, wychodzi na to że zdeydowanie za mało piję i do tego cisnienie 90/50 aj... spróbuj z tymi sokami, a na samym poczatku ciazy piłam jak smok wawelski...

Ja pije 8 l wody na dobędo tego Inke i ze 2 herbaty białą rano i zielona do kolacji

8 litrów???
A dlaczego tak dużo? Z wszystkim , nawet wodą trzeba mieć umiar

W szpitalu sie okazalo ze mam malowodzie AFI 7, zakażenie pęcherza do tego mialam skurcze na ktore dostałam Fenoterol w wyniku czego strasznie wysokie ciśnienie krwi mialam, kolatanie serca i pic sie chciało. Zalecenia przy Fenoterolu to duzooo pic no i przy pecherzu zeby wyplukac bakterie to tez duzo wody musialam pić. Ze wzgledu na pęcherz i to świństwo notowalam ile wypijam i ile siusiam ,a ze mi m przynosil wode w zgrzewce 6 butelek x 1,5 litra to ja je ogarnialam w ciagu doby no moze 1 litr zostawał. Ja ogólnie to duzo zawsze piłam ok 3-4 litry wody dziennie , zimą troche mniej ok 2-3 litrów

Dzieki temuze pije duzo wody to nie puchna mi ani nogi ani dłonie.

Jak wy to robicie że chce wam się pić? Ja bym mogła wypić szklankę dziennie i ewentualnie pół szklanki do popicia tabletek i tyle.. Nie wiem już jak mam w siebie wmuszać wodę
Przed ciążą piłam ze 2 herbatki i 2 kawki w pracy, potem coś tam w domu a teraz nic..

Ja do tej pory tez niewiele piłam. Kilka słabych herbat z cytryna, czasem sok. Ale od kilku dni po prostu mnie suszy i musze wypić. Poza tym minęły mdlosci, ktore nasilały sie po wodzie. Pewnie to tez ma wplyw.

też tak mam, może nie nazwę tego suszeniem bo jak na razie piję, ale nie tyle jeszcze ile trzeba, ale postęp jest gdy miałam mdłości nie mogłam nic pić, było tylko gorzej, piłam sok pomarańczowy w małych ilościach, teraz przestawiam się na wodę, liczę na poprawę

To już wszystko rozumiem

Maaartinka ja już od kilku lat piję wodę. Po prostu zamiast słodkich napojów kupowałam sobie wodę i tak "zaraziłam" całą swoją rodzinkę
Gorzej jak mi brakuje wody pod ręką, wtedy chodzę nerwowa bo nie mam się czego napić, więc to chyba już u mnie nałóg

Woda daje mnóstwo korzyści zarówno dla naszego organizmu, jak i naszego nienarodzonego dziecka. Przede wszystkim- pozwala na wymianę wód płodowych i oczyszcza organizm z toksyn. W trzecim trymestrze zaleca się spożywanie 3-4 litrów płynów. Kiedyś wydałoby mi się to niemożliwe, wypijałam góra 2 herbaty dziennie, ale kiedy wielokrotnie trafiałam do szpitala z komplikacjami, gdzie witało mnie przesuszone powietrze przekonałam się do korzyści płynących z picia Też nie lubię wody niegazowanej, więc zastępuję ją mlekiem, różnymi sokami owocowymi, czasem słabą herbatą owocową. Ale wiem, że z biegiem czasu muszę przekonać się do zwykłej wody mineralnej.
W nocy budzę się dwukrotnie nie z potrzebą pójścia do toalety, ale właśnie napicia się
Trzymam kciuki, żebyście i wy przekonały się do przyjmowania większej ilości płynów. Jest to naprawdę ważne dla dziecka, więc do jednego dodatkowego litra możecie się zmusić po wielu miesiącach udanych wreszcie starań
Jeśli nie smakuje woda- dodawać cytryny, pić świeże soki, soki wielowarzywne, mleko (równie ważne). Byleby mokre

ja to w ciąży piłam około 1,5 wody dziennie, jakoś szklankę soku i zioła głównie z baby and mama med, dobrze samkują i przy okazji pomagały , czarnej herbaty i kawy unikała ze względu na kofeinę.