X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe mamy 2020 :)
Odpowiedz

Marcowe mamy 2020 :)

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 23:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Syllwia91 wrote:
    Ja już przed ciąża czytałem że dzieci z tą mutacje mają dziurkę nad dupcia i żyłkę niebieska na nosie między oczami no i naczyniaki, mój ma żyłkę i naczyniaki....

    Moja ma ta dziurke, dlatego miala usg kregoslupa w szpitalu. To ma ta mutacje? Oj to chyba ja zbadam na to, jesli ma to sie odracza szczepienia?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 00:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natallia05 wrote:
    Moja ma ta dziurke, dlatego miala usg kregoslupa w szpitalu. To ma ta mutacje? Oj to chyba ja zbadam na to, jesli ma to sie odracza szczepienia?
    Tak piszą w Google... Ale naczyniaki czyli np uszczypnięcie bociana tzw ma chyba co 2 dziecko? Ciężko powiedzieć, widzę że opinie są różne, ogólnie niby jak ma ta mutacje to dziecko powinno mieć indywidualny kalendarz szczepień ale czy jakiś pediatra się zna na tej mutacji i podejmie się tego? Chciałabym się dowiedzieć na ten temat własnie... Co i jak... Ja zastanawiam się czy zrobić mu testy dna na to, takie jak ja miałam. Ogólnie niby 40% ludzi to ma tylko nie wie.. A co do depresji to możliwe że mam, ale w tym czasie teraz to prędzej przez okno wyskoczysz niż jakbyś miała się doczekać psychiatry🙄💁🏻‍♀️

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2020, 00:03

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 00:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ogólnie jest przez niektóre osoby to opisane strasznie wręcz... Jedna panna opisała że przez tą mutacje przez to że w zaszczepiła dziecko zmarło a są blogi i opisy na fb na szczepionkach że to bujda, że nie prawda że nijak to się ma do szczepień....

  • Rusałka06 Autorytet
    Postów: 449 348

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 00:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, które maja problem z kp i czuja ze cdl mogła by im coś pomoc, polecam grupę na fb pt: karmienie piersią ii. A grupie jest chyba kilka cdl ale poza tym są naprawdę doświadczone osoby z duża wiedza, jak się dokładnie opisze problem to mogą pomoc.

    U nas poza tym ropiejacym okiem wszystko odpukać idealnie. Synek pięknie je tylko kp, przybiera jak szalony, jest bardzo spokojny, śpi sporo w dzien (w łóżeczku! Co jest dla mnie szokiem i nowością bo córka była nieodkladalna w dzień), w nocy tez ładnie śpi po 2-3h ciągiem. Także nie mam zupełnie co narzekać. I wózek polubił (tez nowość po córce która była uczulona na widok wózka i toczyłam z nia nierówna walke na każdym spacerze)...
    Ale co z tego jak na każdym spacerze czuje się jak przestępca ... oby normalność wróciła szybko i można się było jeszcze pogoda nacieszyć...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2020, 00:58

    n59y2n0a4o8fm1ic.png

    qdkkdf9hht6ogiuw.png
  • iriiska Autorytet
    Postów: 2745 3272

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 02:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja Was proszę, nie czytajcie głupot w internecie i nie siejecie paniki... Co u licha ma mieć dziurka nad pupa do mutacji mthtr... Większych głupot nie widzialam :) w sprawach medycznych radzę czytać materiały naukowe a najlepiej skonsultować się z lekarzem. Blogi to naprawdę nie jest źródło wiarygodnych informacji...

    Katy, Mia ❤️, KolendrA, Agulkowa, White Innocent lubią tę wiadomość

    dHvMp2.png
    PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
    M - fragmentacja DNA
    🔸2018 - 3 x IUI :( cb
    🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
    🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
    27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
    24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰

    "Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei"
  • Katy Autorytet
    Postów: 5244 5662

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 06:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iriiska, ma racje, nie mozna sie nakrecac bzdurami, ktore pisza w necie, ja tym sposobem sie najadlam tyle niepotrzebnego strachu bo sie naczytalam o autyzmie i bylam prawie pewna, ze moj starszy syn ma, a zdrowy chlopak tylko leniwy :p Trzeba zachowac zdrowy rozsadek i pamiętać, ze kazde dziecko jest inne;)

    Co do kp to wspolczuje problemow, ja po raz drugi mam farta, mam nadzieje, ze do roku sie uda karmic bo tym razem raczej dluzej nie chce bo juz jestem trochę zmeczona tym wiecznym karmieniem (dwa lata zaraz mi stuknie z przerwa na szpital przy drugim porodzie tylko), szkoda, ze nie mozecie liczyc na pomoc przez obecna sytuację:/ Trzymam kciuki zeby jednak sie udalo, a jak sie nie uda to sie nie obwiniajcie, najważniejsze zeby dzieci nie były glodne, a wy spokojne :)

    Mialam sie dzisiaj wyspac bo maz w nocy w domu, a jestem bardziej niewyspana niz jak jestem sama z dwojka 😣

    Mia ❤️, iriiska lubią tę wiadomość

    qdkkj48axof4swbx.png

    qb3c2n0af5u2yzmp.png
  • Makt Autorytet
    Postów: 17888 15464

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 08:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natallia05 wrote:
    Rozumiem cie bo mnie tez juz meczy ta sytuacja ale co zrobic. Moja moglaby normalnie pic tylko cycka bo mleko mam i mialabym wiecej gdyby pila, dostawia sie dobrze i pije tez prawidlowo, wedzidelko ok. A cos jej to slabo wychodzi, nie bardzo chce, marudzi pociumka a jak zaczyna leciec to wypluwa. Czekac na zadanie tez nie mam co bo spi i na spiocha to jeszcze butle wcisne ale cycka nie da rady. Takze trudno, mysle ze to przeczekam moze podrosnie to zmieni zdanie 😀

    Sylwia a czy ty przypadkiem nie masz cos na ksztalt depresji poporodowej? Nie martw sie na zapas, nie pisz czarnych scenariuszy! Masz zdrowego syna. Wiadomo ze trzeba byc czujnym ale nie mozna tak doszukiwac sie problemow... Ja nic nie robie, widze ze je ladnie, przybiera, wyglada na zdrowa jest spokojna kontaktowa☺️ Lepiej byc nie moglo a u mnie moglo byc naprawde roznie wiec mi to wystarczy.

    Pojechalam sobie dzis sama na krotka przejazdzke rowerem. Super sprawa! Polecam! Oj mozna uwolnić glowe i odpoczywa sie w sekunde i pozyteczne bo troche ruchu ☺️

    No właśnie u nas podobnie.. nawet udaje się przy każdym karmieniu przystawić najpierw ale nie trwa to długo, wiec najlepiej byłoby potem jeszcze siąść z laktatorem zeby oszukać cycki ze było choć te 8 karmien, a u nas to ciężko idzie. Mąż mnie teraz jeszcze wkurzył, bo on karmił mała, chciałam wiec ten czas wykorzystać na laktator, to stwierdził ze jestem mu potrzebna do pomocy i tak siedziałam 20 min i nic nie robiłam aż on uznał ze jak mam robić fochy to żebym sobie poszła i wielki szok z jego strony „bo ty zawsze chcesz odciągać jak ona się budzi”. Bo najlepiej by było jakbym tam z nimi siedziała i czekała aż oboje zasną a dopiero potem siadła z laktatorem. Próbowałam z nim rozmawiać i wytłumaczyć ze niestety ale jeśli chce mieć jak najwiecej pokarmu to muszę na to poświecić czas wiec jeśli jemu to nie pasuje to niech mi powie, to mała zostanie na mm i problem z głowy, to usłyszałam tylko ze jak zawsze robię problemy... przykro mi, bo myślałam ze już ogarnął trochę temat, ale widzę ze spoko jest jak ja siedzę z laktatorem tylko wtedy kiedy uda się znaleźć chwile jak mała spi, przez co ja muszę uszczuplić swój sen albo robić to maks 4 razy dziennie... przy takim układzie to wątpię żebym nagle miała ogromne ilości pokarmu zeby zejść z mm całkiem lub do minimum. Także muszę chyba potem z mężem pogadać bo wyglada ze mamy inne założenia - ja próbuje walczyc zeby być jak najblizej kpi do czego potrzebuje jego wsparcia, on wychodzi z założenia „co będzie to będzie”

    age.png
    19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

    age.png
    24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm

    2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
    6dpt beta 12,37, prog 8,6;
    15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
    23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️

    13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
    +atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
    6 dpt beta 20,51
    15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
    21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️

    2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%

    Macierzyństwo Krk->KrakOvi
    Amh 2019 1,35->2024 0,58
    Nasza historia

    weight.png
  • Mia ❤️ Autorytet
    Postów: 433 534

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 08:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makt wrote:
    A z ciekawości ile razy przystawiasz a ile robisz sesji z laktatorem?
    Ok 5-6 sesji z laktatorem i max 4 cyc bo boli i więcej nie daje rady :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 kwietnia 2020, 11:49

    1usavcqgr9stsdyk.png
  • Mia ❤️ Autorytet
    Postów: 433 534

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 08:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nikodemka wrote:
    Mia - widze, ze u nas nadal podobnie :) najpierw z terminem porodu, teraz z karmieniem.
    U nas wychodzi tak, ze w dzien karmie piersia z nakladkami (bez tez nie chwyta moich beznadziejnych sutkow), a wieczorem i w nocy kpi. Dla mnie sytuacja idealna byloby odejscie od nakladek i to, zeby dalej jadl i z cycka i z butli...
    To prawda. Nadal łeb w łeb 😂

    Też bym tak chciała:) ale się nie poddaje, może się jeszcze uda. Dopiero 2,5 tyg minęło, mamy czas :D
    Ja tu mega cierpliwość ćwiczę na tym macierzyństwie. Wcześniej wszystko od razu chciałam to miałam a tu nie tak łatwo 😅

    1usavcqgr9stsdyk.png
  • Mia ❤️ Autorytet
    Postów: 433 534

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 08:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    słonykarmel wrote:
    Ja ogólnie też nie mam problemu z tym, że podaję mm i jest kpi, ale zwyczajnie zazdroszczę osobom, które kp bez problemu, bo widzę jaka to oszczędność czasu, pieniędzy i zwyczajnie wygoda. Ja prawie cały czas siedzę z laktatorem, niby dopiero skończyłam-wydaje się, że mam na chwilę z głowy, tylko się przekręcę i znów to samo. Jeszcze kombinowanie, żeby zdążyć zanim dziecko będzie głodne... albo dziecko głodne, ja powinnam ściągać, ale nie ma czasu to robię mm, dopiero jak go nakarmię mm to idę ściągać. Więcej czasu spędzam z laktatorem niż z dzieckiem. Także pod takim względem mnie to najbardziej męczy, ratuje mnie tylko, że dziecko póki co dość spokojne, mąż w domu a ja nie napinam się, żeby w domu dużo zrobić, bo i tak nie zrobię :)

    No i chyba wiem, dlaczego on nie umie załapać tego kp: chyba ma za krótkie wędzidełko, nawet z butelki albo smoczka źle złapie, tzn pod język a nie nad. ma też tą końcówkę języka w kształcie jakby serduszka a to podobno też znaczy, że z wędzidełkiem coś nie tak. Więc chyba nie będę go na siłę męczyć, jak uda się z kimś skonsultować, coś zaradzić to wtedy, bo myślę, że on by jadł, tylko jakiś jest powód, że nie wychodzi.
    Słonykarmel mam te same przemyślenia. Non stop wiszę na laktatorze. Mega to męczące i fizycznie i psychicznie :/

    1usavcqgr9stsdyk.png
  • Mia ❤️ Autorytet
    Postów: 433 534

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nikodemka wrote:
    Slonykarmel - no wlasnie, moze to wedzidelko...
    Z tymi nakladkami, to im bardziej sie zuzyly, tym lepiej sie trzymaja :D ale tez spadaja i jest to meczace, nie ukrywam.
    Ja ogolnie nie mam parcia. Chcialabym, zeby jadl tez z piersi, bo to wygoda, ale jesli sie nie uda, to trudno, nie chce sie obwiniac, ze nie wyszlo.
    Ja też mam takie podejście. Walczę bo jeszcze wcześnie ale jak się nie uda to trudno. Nie będę się zarzynac z tego powodu :)

    1usavcqgr9stsdyk.png
  • Mia ❤️ Autorytet
    Postów: 433 534

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 09:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Makt wrote:
    No właśnie u nas podobnie.. nawet udaje się przy każdym karmieniu przystawić najpierw ale nie trwa to długo, wiec najlepiej byłoby potem jeszcze siąść z laktatorem zeby oszukać cycki ze było choć te 8 karmien, a u nas to ciężko idzie. Mąż mnie teraz jeszcze wkurzył, bo on karmił mała, chciałam wiec ten czas wykorzystać na laktator, to stwierdził ze jestem mu potrzebna do pomocy i tak siedziałam 20 min i nic nie robiłam aż on uznał ze jak mam robić fochy to żebym sobie poszła i wielki szok z jego strony „bo ty zawsze chcesz odciągać jak ona się budzi”. Bo najlepiej by było jakbym tam z nimi siedziała i czekała aż oboje zasną a dopiero potem siadła z laktatorem. Próbowałam z nim rozmawiać i wytłumaczyć ze niestety ale jeśli chce mieć jak najwiecej pokarmu to muszę na to poświecić czas wiec jeśli jemu to nie pasuje to niech mi powie, to mała zostanie na mm i problem z głowy, to usłyszałam tylko ze jak zawsze robię problemy... przykro mi, bo myślałam ze już ogarnął trochę temat, ale widzę ze spoko jest jak ja siedzę z laktatorem tylko wtedy kiedy uda się znaleźć chwile jak mała spi, przez co ja muszę uszczuplić swój sen albo robić to maks 4 razy dziennie... przy takim układzie to wątpię żebym nagle miała ogromne ilości pokarmu zeby zejść z mm całkiem lub do minimum. Także muszę chyba potem z mężem pogadać bo wyglada ze mamy inne założenia - ja próbuje walczyc zeby być jak najblizej kpi do czego potrzebuje jego wsparcia, on wychodzi z założenia „co będzie to będzie”
    Makt ogólnie dla nas początek macierzyństwa też trudny. Czasem obojgu nam puszczają nerwy, to normalne. Ale jak pisałam wyżej uczymy się mega cierpliwości w tym czasie bo bez tego nie wiem jak można to przetrwać. Wiem że łatwo napisać ale jest to dla nas nowa sytuacja i najważniejsze to spokoj i wsparcie.
    Wiem że tak jak my i Wy długo czekaliście na upragnione dziecko dlatego staramy się cieszyć każda chwila z nią :)

    Makt lubi tę wiadomość

    1usavcqgr9stsdyk.png
  • Agulkowa Autorytet
    Postów: 1078 1095

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny czy wy macie więcej pokarmu w jednej piersi? Ostatnio zauważyłam, że lewa jest mniej wydajna. Ta prawa nawet po dłuższej przerwie jest dużo pełniejsza...
    Odnośnie kapturków to polecam je moczyć przed uzyciem, mokre dużo lepiej trzymają.
    ja niestety tez tylko w kapturach karmie.. mam małe sutki i młody za bardzo się denerwuje. Próbowałam przystawiać bez ale o ile lewa pierś chwyci ze złością to prawej nie ma mowy.

    Odnośnie informacji z dr Google to ja już kiedyś pisałam, że w poprzedniej ciąży wyszło mi zapalenie jąder bo też pasowało do objawów. najlepiej nie czytać a czekać na wizytę...

    Sylwia odnośnie tego czy możesz mieć depresje to ostatnio slyszalam, że w czasie tej kwarantanny psychologowie robią sesje online lub przyjeżdżają do pacjentów... Może dowiedz się gdzieś u siebie jak to wygląda.

    dqpr4z17ve5tz75s.png
    ug37io4peg99fhvo.png
    [*]3.05.2016- 9 t.c
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    iriiska wrote:
    Dziewczyny ja Was proszę, nie czytajcie głupot w internecie i nie siejecie paniki... Co u licha ma mieć dziurka nad pupa do mutacji mthtr... Większych głupot nie widzialam :) w sprawach medycznych radzę czytać materiały naukowe a najlepiej skonsultować się z lekarzem. Blogi to naprawdę nie jest źródło wiarygodnych informacji...

    Ja sie jeszcze w to nie zaglebialam ale moze miec to wiele wspolnego. Ta mutacja ma związek z metylacja witamin glownie kwasu foliowego ktory ma udowodnione dzialanie przy zamykaniu sie cewy nerwowej zarodka a jego braki sa bezposrednio z wadami tej cewy, a ta "dziurka" jest taka wadą wlasnie. U mojej na szczescie usg potwierdzilo ze nie ma polaczenia do rdzenia kregowego wiec jest chyba w porzadku. Chyba bo to jeszcze napewno bedzie badane u neurologa.

  • iriiska Autorytet
    Postów: 2745 3272

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 11:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia, przede wszystkim USG i lekarz, wtedy faktycznie można o tym rozmawiać.

    Makt kochana, zalpatrz się koniecznie w akumulatorki, takie baterie, które ładujesz i zrób dziury w jakimś sportowym staniku. I tak hops i z laktatorem możesz latać wszędzie, nawet na upartego dziecko podnieść, przenieść. Ja jak ściągam to latam po domu, coś gotuje, sprzątam etc. Inaczej nie ma życia :/

    Agulkowa, u mnie jest bardzo duża proporcja na laktatorze z lewej ściągam już do 150 ml a z prawej w tym samym czasie max 20... Z prawej też jak jedzą dzieci to 10 min i się denerwują że mleka nie ma. Jakaś ta moja prawa felerna i niestety nie widzę żadnych postępów.

    Agulkowa lubi tę wiadomość

    dHvMp2.png
    PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
    M - fragmentacja DNA
    🔸2018 - 3 x IUI :( cb
    🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
    🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
    27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
    24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰

    "Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei"
  • bummy Autorytet
    Postów: 279 215

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agulkowa ja mialam takie wrazenie kilka dni temu ze lewa jest pelniejsza wiec zaczelam przystawiać wiecej do prawej i chyba sie wyregulowalo. Ogólnie to odkad maz wrocil do pracy to przestałam korzystać z laktatora na jedna sesje nocna zeby on mógł dac malej. Bo to tak jak mowicie, czas zajmuje potem trzeba to myc wyparzac itd i jeszcze trzeba sie wbic w ramy czasowe glodu dziecka.
    Te kropelki delicol chyba jednak nie pomagaja, dokoncze opakowanie i daje sobie spokój, trzeba przecierpiec ten trudny czas.
    Sylwia depresja poporodowa pojawia sie w okolicach 2/3 tyg po porodzie, byc moze w twoim przypadku konsultacja z psychoterapeuta by pomogla, nie czekaj tylko dzialaj, jesteśmy z Toba :)

    Agulkowa lubi tę wiadomość

    3i49jw4z40m3ifku.png
  • kate2friend Autorytet
    Postów: 2547 3753

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny mojej Ani jeszcze nie odpadl kikut z pepka. Kreci sie na boki, ale widzr ze jeszcze dosyc solidnie sie trzyma. To juz 16dzien jak ma Anulka chyba za dlugo cos nie odpada...
    Co do pokarmu to tez mam wiecej w prawej poersi. Ale i tak za duzo tego pokarmu nie mam bo odciagam 3xdziennie po okolo 80-120ml z obu. W nocy dawalam cyca bo ladnie zassala i rano juz mniej odciagnelam.

    Agulkowa lubi tę wiadomość

    thgfs65gpu8ocaxc.png
    2021.05.05 crio blastki 4BB
    5dpt bhcg 20,52; 7dpt bhcg 48,18; 9dpt bhcg 189,84; 13dpt bhcg 1726; 14dpt usg mamy pecherzyk ciazowy
    21dpt bhcg 20544,47 mIU/ml prog 12,87
    2021.05.29 (23dpt) usg mamy serduszko❤
    2021.06.15 usg dzidzia ma 2cm❤
    2021.07.08 usg dzidzia ma 6cm❤
    2021.08.05 usg dziewczynka 150g❤
    2021.09.03 usg ważę juz 330g❤
    2021.10.03 usg ważę 700g❤
    2021.12.22 usg ważę 2,8kg❤
    2022.01.10 3780g 53cm Ewelinka porod cc

    Mamy jeszcze 4❄❄❄❄
    2021.04.06 transfer blastki 4AB, 9dpt bhcg 0
    2020.03.19 Ania 52cm, 3680g
    2019.07.29 dzidzia 0,3cm ❤
    11dpt bhcg 959, 9dpt bhcg 354, 7dpt bhcg 81,76
    2019.07.08 FET 4AA godz 14:00 (EG)
    klz9f71xqupqgh4t.png
  • Makt Autorytet
    Postów: 17888 15464

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 12:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mia ❤️ wrote:
    Ok 5-6 sesji z laktatorem i max 4 cyc bo boli i więcej nie daje rady :D

    To super. Tak to można rozkręcać laktację :)

    Mia ❤️ lubi tę wiadomość

    age.png
    19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

    age.png
    24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm

    2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
    6dpt beta 12,37, prog 8,6;
    15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
    23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️

    13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
    +atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
    6 dpt beta 20,51
    15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
    21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️

    2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%

    Macierzyństwo Krk->KrakOvi
    Amh 2019 1,35->2024 0,58
    Nasza historia

    weight.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 12:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to mam wrazenie ze mi sie juz laktacja stabilizuje, nie mam nawalow twardych piersi, nabieraja mi jak w zegarku co 3 h ale sa miekkie no i nie boli juz jak mala pije. U mnie jest wiecej mleka w prawej 😀

    Agulkowa lubi tę wiadomość

  • Makt Autorytet
    Postów: 17888 15464

    Wysłany: 4 kwietnia 2020, 12:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    iriiska wrote:
    Natalia, przede wszystkim USG i lekarz, wtedy faktycznie można o tym rozmawiać.

    Makt kochana, zalpatrz się koniecznie w akumulatorki, takie baterie, które ładujesz i zrób dziury w jakimś sportowym staniku. I tak hops i z laktatorem możesz latać wszędzie, nawet na upartego dziecko podnieść, przenieść. Ja jak ściągam to latam po domu, coś gotuje, sprzątam etc. Inaczej nie ma życia :/

    Agulkowa, u mnie jest bardzo duża proporcja na laktatorze z lewej ściągam już do 150 ml a z prawej w tym samym czasie max 20... Z prawej też jak jedzą dzieci to 10 min i się denerwują że mleka nie ma. Jakaś ta moja prawa felerna i niestety nie widzę żadnych postępów.

    Mój laktator działa tylko na zasilaczu wiec muszę być na kablu :(

    age.png
    19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm

    age.png
    24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm

    2 IVF-9.07(20dc)-ET(2)-3.1.1
    6dpt beta 12,37, prog 8,6;
    15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
    23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️

    13.10(21dc)-FET(5)-S-bl2
    +atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
    6 dpt beta 20,51
    15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
    21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️

    2/6 transferów udane, skuteczności 33,33%

    Macierzyństwo Krk->KrakOvi
    Amh 2019 1,35->2024 0,58
    Nasza historia

    weight.png
‹‹ 770 771 772 773 774 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zespół Policystycznych Jajników – objawy PCOS, leczenie podczas starania o dziecko

Zespół Policystycznych Jajników również znane jako PCOS lub Policystyczne Jajniki, to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych u kobiet. Jakie są objawy PCOS? Jak wygląda proces diagnozy i leczenia? I najważniejsze jak PCOS wpływa na płodność i starania o dziecko. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ