Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Aska1994 wrote:A może zaproponuj, żeby założyli Antosiowi konto i tam przelewali kasę, a Antek dostanie dostęp do niej jak trochę podrośnie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 16:18
url=https://www.suwaczek.pl/][/url] -
Moi teściowie też założyli konto dla małej. Ile tam przelewają niewiadomix Ale to mega fajna sprawa. Moi dziadkowie też załozyli dla mnie książeczkę jak się urodziłam. Jak miałam 20 lat to wyjełam 2000zł (denominacja w międzyczasie i te sprawy) i poleciałam na wakacje zarabiać do Londynu Mega fajna sprawa.
Ja ubieram małą w domu w pajacyki, albo body z półśpiochami i ostatnio jeszcze zawsze dodatkowo skarpety, bo nie grzeją. A na noc body z długim rękawem i śpiworek do spania. Ewentualnie przykrywam jeszcze kocykiem na wysokości nóg. Błyskawicznie się przebiera. Kaftaników też nie uznaję, podwijają się i są mega niepraktyczne. Aaaa no i ostatnio jadę z letnimi sukienkami 62, wcześniej była za mała, a potem wyrośnie. Body z długim rękawem, letnia sukienka i długie gacie. Mega niepraktyczne Ale mi ich szkoda.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 15:22
mikka86, Lady_Dior, xgirl, Sylka135, kinga27.30, Lullaby lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
JaSzczurek wrote:Dziewczyny SN czy Was też seks bolał 2 miesiące po porodzie? Czuję bliznę po nacięciu a w środku jakbym nie miała miejsca, boli.
Ja jestem co prawda po cc, po nieudanej probie sn, ale tez mnie boli i dokladnie w taki sam sposob bym ten bol opisala - jakbym byla za wąska, nie miała miejsca w srodku. Byc może ma to związek z karmieniem piersią? Jakas nadmierna suchość? Nie mam pojecia, ale zaczynam unikac wspolzycia, bo sie boje bólu Slabo.
-
W ogole troche mi smutno bo mam wrazenie, ze nieogarniecie ruchowe Malej to moja wina bo ja zle nosze, podnosze, klade itp. W ogole nie mam w tej kwestii wyczucia i duzo rzeczy robie zle. Teraz staram sie to zmienic i to mega meczace dla mnie i Hany bo nie jestesmy do tego przyzwyczajone.
Lady jak z tym u Ciebie? Moze dlatego Zosia jest troche w tyle bo robisz to wszystko tak ,,genialnie" jak ja? -
Ja lubię podły i spodnie skarpetki uwielbiam zestawy zwłaszcza też h&m mamy te troche tego
A to my z dzisiaj jutro już tak fajnie nie bedzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 20:19
xgirl, Lady_Dior, Emma_, mikka86, Casjopea, KasiaLukasia, anngelikamartaa, JaSzczurek, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
Xgirl no jest dokładnie tak jak piszesz-olałam kładzenie na brzuchu,bo darła się wnieboglosy a powinnam być konsekwentna.Dziś fizjo powiedziała,że muszę się do tego przyłożyć ale wiem,że nie będzie łatwo Z dzźwiganiem czy noszenie. dziecka robiłam tak jak większość matek-instynktownie a okazuje się, że to źle.No też mam trochę doła z tego powodu ale muszę się wziąć za to Jak widzę na filmiku jak moja siostra ćwiczy z córką,to jej zazdroszczę-ja mam normalnie 2lewe ręce do tego🤦🏼♀️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 20:47
-
xgirl wrote:Emma pisalas cos o bolu w obrebie pochwy. Slyszalas o czyms takim jak wulwodynia i vestibulodynia?
-
Dziewczyny, ja też zaczynam czuć coś w stylu żalu do siebie, że zaniedbałam niektóre rzeczy. Też rzadko kładę na brzuchu, bo wtedy najczęściej ryczy, a jak już odkładam, to lecę ściągać mleko albo myć akcesoria - jednym słowem wykorzystuję każdą chwilę i nie mam czasu na kolejny alarm. 🤦🏻♀️ Mój błąd. Podobnie z noszeniem - dużo nie nosimy (tylko tyle co z kołyski na przewijak - moje dziecko rzadko tego potrzebuje), ale wiem, że podnoszę źle (świadomie), bo tak mi wygodniej. Jedyne czego pilnowałam to odbijanie - żeby nie obciążać kręgosłupa dziecka odbijamy na połleżąco. Druga sprawa, że mamy lewą stopkę lekko szpotawą i wszyscy każą masować. I masowałam dopóki nie zaczęły się kolki, jak jest krzyk po jedzeniu, to bujam, trzymam na kołyskę i nie daję rady codziennie dbać o tę stopę jak należy. 🤦🏻♀️ Nie ma w ogóle opcji, że Emilka poleży chwilę tak, żebym się tym zajęła. I dziś jeszcze poczułam się fatalnie z tym, że ona nie chce być u mnie na rękach. Jak chcę ją potrzymać w pozycji klasycznej i po prostu poprzytulać, to ona się wije i zaczyna strasznie płakać. W ogóle nie chce być na rękach, lepiej jej w kołysce... Zaczęłam myśleć, że przez ten cały pęd przy kpi poświęcałam zbyt mało uwagi na takie przytulanki i teraz ona mnie nie chce. 😢 Wiem, że to bardzo krzywdząca teoria wobec mnie samej, bo robię dla niej wszystko i poświęcam każdą chwilę, ale nie mogę pozbyć się wrażenia, że coś zaniedbałam.
-
nick nieaktualny
-
Lady_Dior wrote:Xgirl no jest dokładnie tak jak piszesz-olałam kładzenie na brzuchu,bo darła się wnieboglosy a powinnam być konsekwentna.Dziś fizjo powiedziała,że muszę się do tego przyłożyć ale wiem,że nie będzie łatwo Z dzźwiganiem czy noszenie. dziecka robiłam tak jak większość matek-instynktownie a okazuje się, że to źle.No też mam trochę doła z tego powodu ale muszę się wziąć za to Jak widzę na filmiku jak moja siostra ćwiczy z córką,to jej zazdroszczę-ja mam normalnie 2lewe ręce do tego🤦🏼♀️
Z sis man to samo... Ona Lucja operuje jak tralala na rekach a ja to porazka🤦🏻♀️ Ogolnie jestem zla na moja polozna bo nam tego nie pokazala choc pytalismy. Odparla, ze bedziemy wiedziec instynktownie co i jak🤦🏻♀️ No..
Ale dobra nie jest tragicznie, nasze corki maja dopiero 3 miesiace, jak sie wezmiemy za robote to nadrobia na pewno Ja juz robie postepy, nie nosze jej w pozycji pionowej, opanowalam jako tako kilka innych. Klade ja na brzuch i wiem jak to robic prawidlowo i ja w tym wspierac. Jestem dobrej mysli. A jak u was?
Jeszcze raz polecam Ci blog www.mamafizjoterapeuta.pl . Mega super pomocne artykuly. Ma takze kanal na yt.
Emma o kurcze, to nie wiedzialam, ze juz przed ciaza mialas takie problemy. Masakra, bardzo to uciazliwe. U mnie niby coraz lepiej i nawet myslalam, ze juz OK a ostatnio podczas wkladania tamponu znowu troche bolalo (choc nie az tak Jak ostatnio). W ogole czytajac o tych zaburzeniach wyczytalam, ze wielu lekarzy nie ma o nich pojecia i wlasnie leczy pacjentki na jakies infekcje bo czesto bolowi towarzyszyc swad czy pieczenie. Podobno pomocny moze byc fizjoterapeuta uroginekologiczny. Ja ide jutro do takiego i popytam o to i Ci napisze co on na to.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2019, 21:05
-
nick nieaktualnyEmma a mozesz sprobowac wrócić do kp? Bedziecie miec wiecej czasu na bliskość i zje przy okazji.
Ja niestety macham Stachem jak lalką,on musi miec co chwile inna pozycje i musi byc w pionie bo inaczej jest w stanie sie drzeć i 20 minut.No i trzyma sie sam w pionie...wiec bywa,ze nosimy go jak wieksze dziecko ale inaczej sie nie da,sieje terror i tyle. -
nick nieaktualny