Mamunie LIPIEC 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
tka_aa wrote:Mi tez najwygodniej w pozycji spod pachy, chociaz ciezko mi zlapac ta glowke, mysle, ze to wina zlego usadzenia siebie, nie moge tego stabilnie zrobic i wygodnie i dluzej wytrzymac. Zastanawiam sie tylko, csy jak mi przejdzie bol i bedenmogla juz swobodniej siedziec to nie bedzie za pozno.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2019, 17:41
-
AgaSy dzikeki
JaSzczurek, zazdroszcze. Mnie boli jak leze, siedze, wstaje. Dosc głeboko mi sie wcieli chyba i mam troche opuchniete. Mam nadsieje, ze przejdzie szybciej niz mi sie wydaje, bo nie bede w stanie sama funkcjonowac. Pocieszam sie, ze to dopiero 5 dni od porodu, chociaz to w sumie duzo jak sobie pomysle.. -
AgaSY wrote:Tkaa karm na lezaco, moja ulubiona i najwygodniejsza pozycja . Tylko nie na lokciu.
Taaak! Mam wielki biust i też za cholerę nie potrafiłam przystawić w wygodny sposób. Po 5 minutach bolało mnie wszystko, rana, plecy, kark itd. Teraz karmię tylko na leżąco, raz na lewym, raz na prawym boku. Pod łeb poduszka, mogę czytać książkę, oglądać serial, czytać Was, a jak karmię w nocy to śpię. Bardzo, bardzo polecam leżące karmienie.AgaSY, kinga27.30 lubią tę wiadomość
-
tka_aa wrote:Aa!
Dziewczyny!
Chcialam powiedziec tylko, ze jestesmy wielkie! Dokonalysmy wyczynu naprawde mega trudnego! Tylko druga rodzaca kobieta moze nas zrozumiec i wie jaki trud, wysilek i jaki bol przezylysmy. Warto bylo, ale niezapominajmy jakie jestesmy dzielne, wwpaniale i odwazne. Oddalysmy swoje cialo na 9 miesiecy do dyspozycji istotki, zakonczylo sie to ranami, bolem, obnażaniem przed stadem ludzi. Tylko po to, zeby dac zycie, zeby kochac bezgranicznie i stworzyc wspolny cud, ktory jeszcze da nam popalic!
GRATULACJE! Jestem z nas wszystkich dumna! I mega fajnir, ze moglysmy wspierac sie w tym okresie )
A weź tka_aa... Aż mi łzy i mleko z cycka poleciało.
-
tka_aa wrote:Aa!
Dziewczyny!
Chcialam powiedziec tylko, ze jestesmy wielkie! Dokonalysmy wyczynu naprawde mega trudnego! Tylko druga rodzaca kobieta moze nas zrozumiec i wie jaki trud, wysilek i jaki bol przezylysmy. Warto bylo, ale niezapominajmy jakie jestesmy dzielne, wwpaniale i odwazne. Oddalysmy swoje cialo na 9 miesiecy do dyspozycji istotki, zakonczylo sie to ranami, bolem, obnażaniem przed stadem ludzi. Tylko po to, zeby dac zycie, zeby kochac bezgranicznie i stworzyc wspolny cud, ktory jeszcze da nam popalic!
GRATULACJE! Jestem z nas wszystkich dumna! I mega fajnir, ze moglysmy wspierac sie w tym okresie )
Tkaa bardzo wzruszające słowa. Myślę, że każda mama powinna je przeczytać Ja też się wzruszyłam mimo,że tylko chwilkę z wami jestemWiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2019, 19:34
-
LidziA89 wrote:Ktoś kiedyś pisał jak odgazowac malucha! Pomocy bo już płaczę z bezsilności 😭
Lidzia my też walczymy. Dziś jest już zdecydowanie lepiej. Daję po 4 krople espumisanu 3/4 razy dziennie (zależy jak bardzo nasilony mamy problem), masuje brzuch okrężnymi ruchami zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Zwiększyłam też zdecydowanie częstość układania malej na brzuchu i zaczęłam regularnie odbekiwać. Rzadko mi się udaje, ale po karmieniu bujam małą w pozycji pionowej przez jakieś 5 minut. Na początku od razu się rozbudzała, teraz już śpi na ramieniu. Ale najbardziej pomógł nam chyba probiotyk. Dostałam w pudełku ze szpitala Linex Baby i daję codziennie po 6 kropli. No i przestałam dokarmiać butelką czy kpi, tylko mleko prosto z cyca. U każdego na pewno jest inaczej, ale mialam wrażenie, że moja mała strasznie się gazowała piciem ze smoka. Może to ja nie potrafię karmić, może ona pić, ale zaprzestanie nam pomogło. Łączę się w bólu, trzymam kciuki i powodzenia.
-
Jak większość mam mam teraz ograniczony czas. Mąż ma 2 tyg urlopu i spędzamy ten czas biegając między dwójką małych dzieci.
Czytam was w między czasie, niestety nie zawsze mam jak pisać. Starszak zrobił się o mnie zazdrosny więc mam teraz 3 zazdrosnych chłopów w domu ( w życiu nie spodziewałam się takiej atencji )
Ja karmię klasycznie, chociaż przy dużym biuście to faktycznie ciężko znaleźć odpowiednią pozycję
Jeszcze mam takie pytanko- możecie polecić jakiś porządnie trzymający biustonosz do karmienia. U mnie taki problem, że mały obwód pod biustem a dużo w biuście. Help
-
Odpadł nam kikut 😃🙌 został tylko strupek, więc jeszcze go będziemy przemywać.
Ja karmię na siedząco klasycznie albo na leżąco.KasiaLukasia, AgaSY, Sylka135, xgirl, kinga27.30, Casjopea, Kamsza lubią tę wiadomość
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
A jak Wasze zwierzaki? U mnie sielanka. Karol mruczy małej jak żywy miś szumiś, a Maja robi za elektroniczną nianię i przybiega do mnie z miauczeniem jak tylko mała zakwili
Na noc zamykamy sie z dzieciem w sypialni i kotersy nie mają wstępu, bo jednak trzeba dmuchać na zimne, ale w dzień jak siedzę obok powalam na mruczanki przytulanki.
pls nie cytować foty
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 listopada 2019, 15:25
Kamsza, Czarna_kawa lubią tę wiadomość
-
Aska1994 wrote:Odpadł nam kikut 😃🙌 został tylko strupek, więc jeszcze go będziemy przemywać.
Ja karmię na siedząco klasycznie albo na leżąco.
Nam jeszcze nie odpadł A już czekam z utęsknieniem, bo brzuchol mozna by efektywniej masować. Nie za bardzo też go pielegnuje... Jest czyściutki, nic się tam nie zbiera ani nie dzieje, wygląda ciągle tak samo, to boję się tam gmerać.
-
Nam w szpitalu kazali nie ruszać. A położna, żeby Octeniseptem pryskać. A potem spirytusem, bo zaczął śmierdzieć. Ile osób tyle szkół, jak z większością rzeczy.
Ale polecam trzymać dziecia w samej koszulce czy tam kaftaniku, to wydaje mi się, że prędzej się wysuszy.
A u mnie pies się w ogóle nie interesuje, a sunia czasem go poliże i w sumie tyle.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lipca 2019, 20:34
Założyliśmy rodzinę 31.01.2015 ❤️
Cypisek urodził się 3.08.2015 💕
Monia urodziła się 16.03.2017r💕
Jacuś urodził się 08.07.2019 💕
Tak się spełnia marzenia!
Zawsze będzie tysiące powodów na "nie" i zawsze znajdzie się jeden powód na "tak". I to jedno "tak" jest najważniejsze 💥 -
Tka_aa coś mnie ominęło? Macie sks ulozeniowy?
Przepraszam jeśli nie doczytałam, odkąd mała się urodziła nie mam czasu nadrabiać wszystkiego od deski do deski.
Tez mam duże piersi i nieraz muszę pierś całe karmienie przytrzymywać żeby jadła bo jak puszczę to jej wypadasz buzi. Koszmar. Najlepiej mi na leżąco ale mala ulewa i nie jest to zawsze dobre.
-
A ja melduję, że mam za sobą dzień pełen "wkurwów", teściowa z Holandii przyjechała zobaczyć wnuka. Powiem jedno- jak to dobrze, że jest tylko na tydzień i że nie mieszka z nami. 🙄
Na dzień dobry teksty typu:
- nie trzymaj tak, bo plecki ma wygięte (sam podkurcza nóżki na żabkę)
- Oj to niedobrze tak dla Niego (cokolwiek co robimy)
- nie noś bo przyzwyczaisz i będziecie mieli potem problem (za kazdym razem mowilam że nie ma do czego się przyzwyczajać bo był noszony przez 9 miesięcy)
-rusza tak rączkami bo to od żołądka (zanikający już odruch moro)
-założ Mu skarpetki bo zimno (30°)
Itd.
Ale najbardziej co mnie rozje*ało, to
- ale na wesele idziecie nie? Na co moj mąż mówi, że jeszcze nie wiemy (ja siedziałam w pokoju obok i karmiłam), a Ona -no jak Paula (ja) będzie się już dobrze czuła to pójdziemy chyba co, trzeba iść. To za miesiąc więc już na pewno będzie się dobrze czuła. Na co ja już nie wytrzymałam i z drugiego pokoju powiedziałam, że ja nie wiem czy chce brać małego do takich tłumów, poza tym On non stop wisi przy cycku i co to za wesele będzie dla mnie, że będę tylko w pokoju siedzieć. A Ona "To zostawisz małego mamie, kupicie mleko i po problemie", mąż mówi że nie chcemy karmić mlekiem modyfikowanym, na to Ona to odciągnij i już. Myślałam że Ją rozniosę. 🤬
Mąż oczywiście jest po mojej stronie i powiedział żebym się nie denerwowała i filtrowała to co mówi mama, bo wiem jaka jest i że my i tak zrobimy jak będziemy uważali i jak będzie dobrze dla mnie, ale jak jeszcze raz poruszy ten temat, to już powiedziałam, że nie ręczę za siebie. Ona chce tam tylko iść żeby się pokazać ze swoimi synkami. Tylko zapomniała że jeden syn jak i drugi mają już dawno swoje rodziny i Ona ma 💩 do gadania.
Już mi lepiej, sorry za gorzkie żale, dobranoc 🙈
Aleksander 07.07.19r👶
3000g 🔹️54cm🔹️
1400 gram, 45 cm, dzielna mała Wojowniczka 💖
-
Drobinka wiem co czujesz przerabiam to samo z moją teściową. Obiecałam sobie ze będę spokojna ale obawiam się że następnej jej dobrej rady już nie wytrzymam i powiem jej co myślę o tych złotych radach.
Dzieki dziewczyny za kołowe rady przetestuję w praktyce ale czasami brakuje mi juz sił 😭 jakoś to trzeba przetrwać. -
nick nieaktualny
-
Drobinka, U mnie dzisiaj był tekst stulecia 😂 "Juleczko, co ta matka Ci robi". Masowałam brzuch podkurczonymi nogami, bo miała problem z kupą.
Bardzo szybko się pożegnałyśmy 😂
2014.06. - start
2016.02.10 - 9tc Aniołek :*
JA: nied. tarczycy, hiperprolaktynemia, PAI-1 4G + Czynnik V R2 hetero, NK: 24%->8%, CD4/CD8: 2,90, AMH:3,5, ANA+, HSG - ok, Histeroskopia - usunięcie polipa, biopsja endo-ok, katiotypy-ok,
ON: fragmentacja 6%, HBA 78%
14.09.18 - 1x IUI (1 pęcherzyk)
11.10.18 - 2x IUI (3 pęcherzyki) - udało się! Mamy dwa Maluchy Została z nami Jedna Kruszyna :* Drugi Aniołku, patrz na nas z góry [*]
19.06.19 - Julia 2600g 54cm - nasz wyczekany Skarb! -
Mikaja,.takie jest podejrzenie. Jeszcze nie bylo kontaktu u ortopedy. Bylo trzech pediatrow - jedna nie zauwazyla, druga zauwazyla na obydwu stopkach mowiac ze to chyba od ulozenia, trzecia ze widzi na jednej stopce, ale generalnie nie wydaje jej sie to powazne jednak zaleca konsultacje. Dziewczyna ktora urodzila dziewczynke z wada wrodzona na obydwu stopkach jak zobaczyla moja to powiedziala, ze nie wydaje jej sie to nic powaznego... ze raczej do rehabilitacji
-
Drobinka wspolczuje teściowej... matko jak ja nienawidzę rad o które nikt nie prosi.
Tka_aa trzeba dobrego ortopedy do diagnozy. Myśle ze prof z Poznania albo dr z Łodzi powinni pomoc. Nie ma pospiechu w ewentualnym leczeniu -2-3 tygodnie nie zrobią różnicy a lepiej mieć sprawdzonego lekarza.
Tak naprawdę poprawna diagnoza czy to wada ulozeniowa czy prawdziwy sks nie jest taka łatwa i wymaga dobrego lekarza.
Ulozeniowke leczy się podobnie do sks. Można gipsowac ale potem już się szyny chyba nie stosuje. Można chyba tez po prostu rehabilitować.
A da się stopki do poprawnej pozycji ułożyć?
Mój syn miał sks najgorszy (stiff stiff) i nie było mowy ruszyć tych stop. Jak zamurowane. Fizjo jak robiła korektę to mega powoli te kości mu tam w środku nastawiała a Achilles tez ciągnął i ogólnie była przeprawa z tym. -
Mikaja da sie poprawnie ulozyc, wydaje mi sie ze ona sama juz je poprawnie wygina. Chcialam sie do tych oanow na wizyte zapisac, ale pan z Lodzi kwalifikuje przez zdjecie i najwczesniej termin do niego prawdipodobnie kincowka wrzesnia ;/ tak czy siak sprobujemy pewnie.
Do Posnania mamy niebyt dogodny dojazd
Na pewno skonsultowac musimy sie z kims wczesniej.