X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadowe Szczęściary 2017
Odpowiedz

Listopadowe Szczęściary 2017

Oceń ten wątek:
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 4995 1715

    Wysłany: 3 kwietnia 2020, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O łał, faktycznie sporo :)
    U mnie ok, bebzol nieduży, ale już jakoś mi ciężko... Sytuacja ogólna wnerwia mnie, bo nie znoszę ograniczeń, ale nie przeszkadza jakoś strasznie. Dostosowuję się. Bardziej mnie martwi, że to mogłoby się nie skończyć do lipca - nie bardzo chciałabym rodzić sama :(
    U nas sikanie na nocnik trochę w odwrocie, bo się młoda rozgadała, codziennie strzela jakies nowe słowa, wszystko powtarza, i chyba tym się zajął jej mały móżdżek :P
    Ehhh, też miałam ją za miesiąc do przedszkola słać, żeby zdążyła się zaadaptować przed pojawieniem się siotry, i dupa blada :/

    9 tc (*) 24.01.2016

    0971057ffa.png
    cb9a2083b4.png
    251a14f481.png


  • Yerenia Autorytet
    Postów: 639 235

    Wysłany: 6 kwietnia 2020, 13:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej! zbieram się i zbieram, aby napisać ;)

    U nas ok - pracuję zdalnie. Chociaż na początku było kiepsko - Filip nie mógł zrozumieć czemu mama jest w domu, a nie ma dla niego czasu.. Trwało to jakieś dwa tygodnie zanim przywykł. Na dodatek wychodziły mu górne piątki i był nie do życia! :(

    My i tak mamy dobrze, bo dom z ogrodem więc nie czuję się specjalnie uwięziona. Ale nie powiem - wróciłabym już do biura...a że na razie się nie zapowiada, więc myślimy czy Filipa nie wypisać już ze żłobka całkowicie (prywatny, więc są opłaty i tak) i puścić dopiero do przedszkola we wrześniu.

    Poza tym wszystko ok, Filip dużo gada, opowiada, ma niesamowitą zdolność powtarzania bardzo trudnych i skomplikowanych wyrazów typu: koronawirus czy brzęczyszczykiewicz ;) dużo śmiechu jest z nim :)

    Nocnik na razie pół na pół - czasem zrobi, czasem odmawi współpracy.

    Trzymajcie się Dziewczyny, uważajcie na siebie! Dużo zdrowia!

    f2wl3e5e6qkxv1kk.png
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 8 kwietnia 2020, 06:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U na spoko. Mąż z domu pracuje i tyle różnicy. A no i od tygodnia zakupy są problemem, bo trzeba się zrywać z rana, żeby nie utknąć w kolejce.. więc raz w tygodniu, zamiast spać, to wstaję o tej 5 i się zbieramy. To chyba mnie męczy najbardziej 😉
    No może też trochę to, że jak wychodzę przed dom to czuję się jak intruz 😝

    Na czerwiec mam urlop wykupiony.. liczę na to, że wirus się opamięta i jednak pozwolą nam jechać 😁

    A co do dzieci i trudnych słów - Aluśka się osłuchała ostatnio informacji i mówi do męża - "Jesteś koronawirusem tato." 🤣🤣🤣

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 10 kwietnia 2020, 01:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas też jakoś leci. Ogólnie zniewolenie jakoś strasznie źle na mnie nie działa, przykro mi się dopiero wtedy robi jak muszę gdzieś wyjść i okazuje się że tam toczy się życie, ludzi chodzą po chodnikach, kwiatki kupują a ja w maseczce jak zbieg przemykam :)
    Wkurza mnie też to ze córka nie chodzi do żłobka, nie dość że ostatnio i tak nie chciała, to teraz się odzwyczai całkiem, to jeszcze trzeba za zlobek płacić. I nie ukrywam ze miałam w planach obijanie się w ciąży, a młoda nie lubi się obijać :)
    O dziwo w ogóle z domu nie chce wychodzić, jak ją autem ze mną do lekarza zabraliśmy (czekała z tatusiem w samochodzie) to cała drogę marudziła ze ona chce do domku. Z jednej strony ok, bo nie stoi pod drzwiami i nie marudzi ze chce wyjść, z drugiej, będzie ciężko ja znowu do ludzi wyciągnąć.
    Z plusów mamy duży taras, wiec jest gdzie na hulajnodze pojeździć, pewnie bez tego było by kiepsko.

    Brzuch mam olbrzymi, ja to w sierpniu przez drzwi się nie zmieszczę, na szczęście czuje się dobrze i niech tak zostanie.

    Co do odpieluchowania to ja poddałam się całkiem. Czekam aż zrobi się ciepło, córka najchętniej biegała by gola i po nocniku nie da się jej założyć niczego, czym doprowadza mnie do szału,a szalejąca ciężarna nie ma tyle cierpliwości, co szalejąca matka. Po za tym młoda jak wyrwie się z gaci i z pieluchy czerpie dziką satysfakcję z podsikiwania (nawet z pustego pęcherza zawsze coś wyciśnie) gdzie bądź, czym znowu doprowadza mnie do szału, a naprawdę ciąża odebrała mi reszty cierpliwości.
    Także ten, będzie nosić pieluchy aż się ogarnie albo jak mi siły wrócą :)
    Ewentualnie w lecie zamykamy ja na tarasie i niech se sika gdzie chce :)

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
  • Kaczorka Autorytet
    Postów: 6598 9558

    Wysłany: 10 kwietnia 2020, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Flara - obawiam się, że podwójne macierzyństwo uszczupli jeszcze bardziej Twoje pokłady cierpliwości..
    Są dni lepsze, ale niestety i takie, które wytrącają z równowagi. Średnio co kilka dni myślę co mi strzeliło do głowy, żeby sobie drugie dziecko tak szybko zafundować.. no ale teraz już za późno 😝

    Alicja <3
    eec7d99fbc.png
    Oleńka <3
    dbdedccc68.png
  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 10 kwietnia 2020, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kaczorka wrote:
    Flara - obawiam się, że podwójne macierzyństwo uszczupli jeszcze bardziej Twoje pokłady cierpliwości..
    Są dni lepsze, ale niestety i takie, które wytrącają z równowagi. Średnio co kilka dni myślę co mi strzeliło do głowy, żeby sobie drugie dziecko tak szybko zafundować.. no ale teraz już za późno 😝

    Tego jestem świadoma, lżej nie będzie :) nawet z jednym nerwy potrafiły puszczać, ale jednak zawsze w stosunku do córki byłam spokojna i opanowana, a od 8 tc ciąży po prostu z dnia na dzień widziałam że odrazu mnie nerw nachodzi, wczoraj to się popłakałam jak młoda pieluchy nie chciała zmienić po kupię, także ten tego - hormony jak byk :)

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
  • Katalonia Autorytet
    Postów: 972 352

    Wysłany: 16 kwietnia 2020, 16:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny,
    Ja pracuje normalnie, tylko sama w pokoju siedzę w pracy. Opiekunka przychodzi jak przychodziła tylko na spacery nie chodzą, dlatego młoda pada o 17 na drzemkę i wstaje po 2h. Żeby zasnęła na noc to północ najwcześniej. Mąż tuż przed koroną wyjechał na budowę i prędko nie wróci. Swieta same. My jeździmy po południu do moich rodziców, w sumie bardziej do psów i na podwórko. Moja na nocnik nie chce siąść ale na lato mam plan żeby się za nią wziąć; ) co więcej nie chce wejść do wanny na kapiel więc staram się ha umyć w misce, zależy mi żeby tyłek zamoczyla. Najgorzej z włosami, myjemy raz na 2 tyg hehe trudno pewnie jej faza na wannę przejdzie. Nerwy mam, a jakże , akurat wczoraj też nie chciała się ubierac, ma fazę na golasa. Do wieczornego snu ona w pampersie a ja w majtkach mamy być tylko...
    Kaczorka i Flara podziwiam za odwage bo u mnie blokada do drugiego było to że nie dam rady. Ale plusem jest to ze kiedys beda sie razem bawic :)
    Pozdrawiam Was serdecznie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2020, 16:47

    Pierworodna 2017

    Termin porodu synka 25.04.2024
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 4995 1715

    Wysłany: 17 kwietnia 2020, 02:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja weszłam w 3 trymestr tak sobie :/ Brzuch mam taki o, ni duży ni mały, ale ciśnie... Koszmar, po 10 minutach spaceru boję się, że nie wrócę już :( Poprzednio miałam to samo, tylko może z 3 tygodnie później się zaczęło. Przynajmniej w tej "izolacji" nie mam wyrzutów, że młoda nie chodzi na długie spacery :P Na szczęście mamy balkon, więc jak jest ciepło a ja nie mam siły, to tam się można wietrzyć.
    U nas trochę z nocnikiem do przodu, jak lata bez pieluchy, to korzysta. Myślę, że się rozkręcimy jak będzie cieplej.
    Moja siostra cioteczna okazało się, że też w ciąży - poprzednio miałyśmy termin w odległości 6.5 tygodnia a teraz idealnie 7 :D Co za zgranie :P
    Ciągle się gdzieś tam łudzę, że za 2 miesiące odblokują możliwość rodzinnych porodów...

    9 tc (*) 24.01.2016

    0971057ffa.png
    cb9a2083b4.png
    251a14f481.png


  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 17 kwietnia 2020, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja niestety przestaje :( wolę się psychicznie nastawić na najgorsze, łatwiej mi będzie jakoś się z tym pogodzić.
    Zreszta w dobie zarazy i tak nie mam pomysłu kto by mógł zostać z córka, więc pewnie i tak nie będę mieć innego wyjścia.

    Katalonia u nas też różnie było z kąpielą, teraz jest wielka miłość i włosy z niechęcią ale daje sobie umyć, przetestowaliśmy każdy rodzaj spłukiwania i zaakceptowała po prostu spłukiwanie prysznicem :)
    Mamy już różne histerie za nami i pewnie jeszcze milion przed nami, łącznie z tym że przez jakieś 2 tyg trzeba było ją prawie siłą zmuszać do przebrania pieluszki, chwilowo mamy spokój o ile młoda znajdzie sobie coś do czytania na ten czas i nie może być to COKOLWIEK tylko jedyne właściwe w danej chwili coś :) ehhhhh
    Z myciem zębów tez był sajgon, ale pomogła piosenka elmo z YouTube i naklejki za umycie :)
    Pozostaje niechęć do ubierania - faza na golasa w pełni - która skutecznie zniechęca mnie od prób nocnikowania, bo nie mam siły fizycznej ani tej psychicznej za uganianiem się za gołym dzieckiem podsikujacym w każdym kątku :) Także zapas pieluch zrobiony, kiedyś się za to wezmę :)

    Jeżeli chodzi o ciąże to narazie jest super, tylko strasznie mi żal spacerów, nie wychodziłam już 1,5 tygodnia i nie zapowiada się ze zacznę, ok prostu się boje. W maju planuje z córka na hulajnogę zacząć wychodzić do pobliskiego parku o ile mnie strach przed zaraza nie obleci.

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
  • Alma84 Autorytet
    Postów: 830 772

    Wysłany: 6 maja 2020, 09:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zuzik, jak u Ciebie?

    No i oczywiście co u wszyskich Was dziewczyny? ☺️

    201711152165.png

    202006124562.png
  • Yerenia Autorytet
    Postów: 639 235

    Wysłany: 7 maja 2020, 14:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Dziewczyny!
    u nas postępy - koniec z pieluchami! Poszło szybko, jakies dwa dni i Filip już nie zakłada w dzień :) na noc dalej ma, nie dałoby się bez tego obejść ;)

    Zdecydowaliśmy też, że wypisujemgo Go ze żłobka i już nie wraca - pójdzie dopiero do przedszkola od września. Na szczęście dostał się do przedszkola 100m od domu, więc suuuper!

    Pozdrawiamy wszystkich!

    Kaczorka lubi tę wiadomość

    f2wl3e5e6qkxv1kk.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 maja 2020, 18:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć :) kiedyś byłam tu jako Minionkowa. Moja córka z 20.11 może pamiętacie? :) U nas pieluch nie ma od stycznia. Tylko na noc. Z mówieniem idzie bardzo powoli chociaż ostatnio zaczęła powtarzać więc wierzę, że zaraz się rozgada :) jest zapatrzona w starszą siostrę i ją naśladuje. Uwielbia myszkę Miki , nie ma warzyw, owoców, dania jakiego nie zje. Od schabowego po makaron ze szpinakiem i krewetkami. Ostatnio zaczęła się obrażać, ale wierzę, że jej przejdzie :) uwielbia spacery i jest dobrym kompanem do wycieczek. A my uwielbiamy weekendy spędzać aktywnie :) wózek odstawiliśmy pod koniec roku. Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć..
    Pozdrawiam was serdecznie 😊

  • zuzik88 Autorytet
    Postów: 253 114

    Wysłany: 25 maja 2020, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Dawno mnie tutaj nie bylo:) zostaly mi 2 chemie, prawdopodobniej 1.07 lipca operacja. Mam mutacje genu BRCA1 i będę usuwać 2 piersi z rekonstrukcją. Następnie jajniki i jajowody. Mialam badanie kontrolne i jest poprawa w leczeniu, wiec jest nadzieja, ze dobrali dobry cykl chemioterapii.
    Z Frankiem postepy. Sikanie opanowane, gorzej z kupa na nocnik, bo nie chce usiąść. Jakies sposoby? Ma 95cm i 16kg. Jest bardzo sprawny fizycznie i wyglada na szczuplego.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2020, 21:36

    relg3e5eqby9gulb.png
  • Alma84 Autorytet
    Postów: 830 772

    Wysłany: 26 maja 2020, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej Zuzik, fajnie że się odzywasz :)
    Czyli są dobre rokowania :) super, bardzo się cieszę!
    A to usuwanie jajników i jajowodów, to konieczność przy takiej mutacji?
    Przepraszam że pytam, ale nie znam się kompletnie na tym...

    Ulka też od jakiegoś miesiąca oswoiła się z nocnikiem. Pieluchę dostaje na noc i na drzemkę, ale przeważnie i tak jest sucha. Sama się rozbiera i siada na nocnik. Ale z kupą też gorzej, raz się uda raz nie :) ale jesteśmy na dobrej drodze :)

    Minionkowa, jesteś jeszcze tu???
    Usunęłaś konto zanim ktoś odpisał... Ale my tu już dość rzadko zaglądamy... :(

    Wichrowe, jak tam u Ciebie? Brzuch już widać? :)

    201711152165.png

    202006124562.png
  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 27 maja 2020, 06:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja się ostatnia biorę za odpieluchowanie :)
    Jak wrócimy od teściów to próbujemy, córka narazie mega przeciwna, ale przynajmniej widzę jakieś pozytywne zachowania bo zaczęła zwracać uwagę na to że robi siku, mówi o tym i w końcu przestała podsikiwać w pieluchę co kilka minut.
    Przed wyjazdem nakupiłam majteczek w kotki i inne ustrojstwa może ja to przekona to ściągnięcia pampersa, do 3 czego roku życia trochę mam czasu wiec może się wyrobimy :)

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2020, 08:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem, jestem. Założyłam spowrotem bo spodziewamy się trzeciego malucha ❤️ miałam doła bo beta najpierw wyszła negatywna i dlatego usunęłam konto.

    Faktycznie jesteście na dobrej drodze z Ulką :) widzę, że tak samo jak moja sama się rozbiera na nocnik 😊 napewno niedługo też nauczy się z kupką. Moja miała blokadę, jej zdaniem pampers służył do załatwiania się a nie nocnik i bardzo długo jej tłumaczyłam 😊 tylko, że u nas kupka na nocnik była pierwsza, siku dalej robiła w pampersa 🤣

    Flara o czyli jest gotowa :) ja miałam próby ale kiedy podsikiwała co chwilę tak jak mówisz to było bezsensu.

    Edit: ojej! Zobaczyłam wasze suwaczki!! Gratuluję wam ❤️😊

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2020, 08:28

  • Alma84 Autorytet
    Postów: 830 772

    Wysłany: 27 maja 2020, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Majorka, gratulacje 😘 to super. Czyli z tą betą zaskoczyło! A już dwójka w domu? Super! Chłopaki, dziewczyny?

    No mi została ostatnia prosta... I już jest ciężko... Ale oby wytrwać jak najdłużej 😎

    U nas może to niezbyt wychowawcze, ale na początku za każde siusiu do nocnika, dostawała taką małą czekoladową kuleczke 🙈 najważniejsze że zadziałało. Teraz już o tym zapomniała 😁

    Flara, jak Ty się czujesz?

    Flara lubi tę wiadomość

    201711152165.png

    202006124562.png
  • Alma84 Autorytet
    Postów: 830 772

    Wysłany: 27 maja 2020, 08:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mi na odpieluchowaniu zależy już takim całkowitym do września. Bo to warunek do przedszkolaka. A dostała się do tego do którego chcieliśmy, 200m od domu 😁 tylko pytanie co będzie do września z tym wirusem, czy druga fala czy co... Bo już ręce opadają. Wszystkie plany nam zepsuła ta epidemia... Ledwo 7 razy była w żłobku. Płacić musieliśmy. Więc wypowiedzieliśmy umowę... Czyli do września na pewno że mną w domu.

    201711152165.png

    202006124562.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 27 maja 2020, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak jak sądziłam owulka się przesunęła porządnie dlatego testy wychodziły negatywne :) także i termin spodziewanej 🐒
    Jak odczekałam wyszły pozytywne 😊
    Dwie dziewczyny w domu mam 😊 ale to myślałam, że kojarzysz mnie trochę

    Oj tam, każdy ma jakieś grzeszki wychowawcze. Też je słodycze chociaż staram się ograniczać i zabieram te co dostaje w prezentach bo to naprawde duże ilości. Co do nagrody za zrobienie na nocnik u nas uszczęśliwiało klaskanie 😊 ze szczęścia aż sama zaczynała klaskać razem ze mną

  • Flara Autorytet
    Postów: 1073 843

    Wysłany: 27 maja 2020, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alma84 wrote:
    Majorka, gratulacje 😘 to super. Czyli z tą betą zaskoczyło! A już dwójka w domu? Super! Chłopaki, dziewczyny?

    No mi została ostatnia prosta... I już jest ciężko... Ale oby wytrwać jak najdłużej 😎

    U nas może to niezbyt wychowawcze, ale na początku za każde siusiu do nocnika, dostawała taką małą czekoladową kuleczke 🙈 najważniejsze że zadziałało. Teraz już o tym zapomniała 😁

    Flara, jak Ty się czujesz?

    Na szczęście czuje się bardzo dobrze, tylko brzuch mógłby być mniejszy, bo już ciężko wstawać i bawić się z córka, a tu jeszcze minimum 2 miesięce.Widzę że ty już prawie na końcówce, super. Ja już się doczekać nie mogę.

    Jak u nas nie nie uda się po dobroci z nocnikiem to planuje dawać naklejki i do naszej planszy z naklejkami za mycie zębów dorobię naklejki za siku :)
    Ale może się jakoś uda, bo wcześniej to właśnie co chwile podsikiwala, więc mijało się to z celem, po za tym na początku ciąży mi trochę cierpliwość spadła i wolałam się nie wkurzać na nią bez powodu.

    U nas tez wirus pozmieniał plany, miałam się obijać ile wlezie na tej ostatniej ciąży a córka świetnie bawić w żłobu, ale tez ja wypisaliśmy. Od września córka dostała się do przedszkola publicznego ale nie wiem czy ja puścić jak epidemia będzie dalej szaleć, chyba będę się bać. Zwłaszcza że mieszkamy w Warszawie a tutaj sporo zachorowań.
    Wiec psychicznie szykuje się na rok z 2 dzieciaków, nudy nie będzie :)

    2017 - listopad - córka :)
    2020 - sierpień - córka :)
‹‹ 1247 1248 1249 1250 1251 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Grzybica pochwy - przyczyny, objawy leczenie

Grzybica pochwy (drożdżyca pochwy, kandydoza pochwy) jest jedną z najczęstszych infekcji kobiecego układu rozrodczego. Jak i dlaczego dochodzi do infekcji? Jakie są objawy grzybicy pochwy? Kiedy warto zgłosić się do lekarza i jak wygląda leczenie drożdżycy pochwy?

CZYTAJ WIĘCEJ