X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadowe mamuśki 2018
Odpowiedz

Listopadowe mamuśki 2018

Oceń ten wątek:
  • Luuna Ekspertka
    Postów: 199 115

    Wysłany: 11 grudnia 2018, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .kropka. wrote:
    RedRose współczuję :( u mnie też wiecznie płacz, psychicznie siadam. Dziś rano na młodego krzyknęłam bo już miałam dosyć po całej nocy wrzasków a tu starsza córka w ryk, chyba się przestraszyła :( no i tak sobie siedzieliśmy w sypialni, młody leży na łóżku i ryczy, starsza też ryczy i siedzi mi na kolanach a ja z tego wszystkiego zaczęłam śpiewać xD Normalnie wariatkowo
    Rozumiem Cię doskonale. Boże dobrze wiedzieć że nie jestem z takim problemem sama. Jutro mamy wizytę u neonatologa i wypytam go o wszystko niech mnien ratuje hehe

    .kropka. lubi tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-73391.png
    Mam 3 skarby

  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 11 grudnia 2018, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ann - to ci powiem dobre dziecko wam się trafiło :D Pozazdrościć ;)
    Moje życie tak jak Twoje też się aktualnie kręci wokół tego wszystkiego co napisałaś plus obiad, bo narzeczony po pracy musi porządnie zjeść żeby mieć siłę ogarniać małego :)

    Ja dzisiaj zapomniałam że jest wtorek i gdyby mi moja mama nie przypomniała że jutro środa to bym przegapiła wizytę u pediatry haha Jest wyzwanie bo na 10 nie wiem jak się Wygrzanie, jak na co dzień mały do tej godziny ledwo daje mi się ubrać xd

    W ogóle to wyleje wam swoje żale, trochę xd Jestem zła na moich rodziców i dziadków bo nauczyli Kostka noszenia na relacji teraz marudzą że jak go odkładają to płacze.. No wrr.. sami nauczyli a teraz pretensje do mnie :O

    I jeszcze wam powiem że w sobotę idziemy na roczek do siostrzenicy narzeczonego i strasznie się boję że będą mnie tam oceniać. W sensie będą oceniać i patrzeć jaka ze mnie matka. I tak myślę że pomyślą, że sobie kompletnie nie radzę..

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • Pełna_obaw_88 Koleżanka
    Postów: 37 6

    Wysłany: 11 grudnia 2018, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny na wszelkie uczulenia, krostki róbcie kąpiele w krochmalu. Nam super pomógł. Jeśli chodzi o buzię to dodatkowo przemywalam ja przygotowana woda w ciągu dnia. Wszystko zeszło:)

  • Red Head Autorytet
    Postów: 371 433

    Wysłany: 11 grudnia 2018, 23:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już jestem wykończona. Chcę przestać kpi bo nie mam już siły i staram się robić większe odstępy i ściągać krócej. Narazie chłopaki dostają w ciągu dnia moje a w nocy mm. Noce mamy masakryczne, zasypiam na stojąco przy łóżeczku, na oczy ledwo widzę. Ostatnio śpię na siedząco. Karmienie co 3h i za każdym razem chociaż jednego musi boleć brzuch, uspokajają się u mnie przy cycu i śpią na moim brzuchu a ja jak w podróży, zasypiam oparta o ramę łóżka i głowa co chwilę mi opada. Wczoraj przyszedł mój brat i siedzieliśmy w salonie, Polo u mnie na brzuchu i nagle nie wiem kiedy mi się przysneło. Nogę miałam jakoś podpartą o stolik i nagle takie łup bo mi noga spadła i wszyscy się przestraszyli. Wcześniej odsypiałam w dzień a teraz nawet w dzień chłopaki roszady robią:(. Jeżeli chodzi o pomoc to z jednej strony fajnie a z drugiej jak ktoś chce pomóc to przeszkadza. Chłopaki wtedy nie chcą spać a jak jestem sama to jakoś zawsze ich uśpie.

    mhsvqtkfflrf4775.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luuna wrote:
    Rozumiem Cię doskonale. Boże dobrze wiedzieć że nie jestem z takim problemem sama. Jutro mamy wizytę u neonatologa i wypytam go o wszystko niech mnien ratuje hehe
    Wiesz, to wszystko minie (oby jak najszybciej :P). Ja po pierwszym dziecku prawie bezproblemowym (też miała kolki, ale nie takie) przeżyłam bolesne zderzenie ze ścianą :D kurczę, czuję że nie bardzo umiem się tym moim drugim dzieckiem zająć bo uśpienie go to jest jakaś masakra. Wiem że gdyby to on był pierwszym to było by zupełnie inaczej, miałabym czas w 100% się mu poświęcić i odsypiać to razem z nim w dzień a tak... Noc zawalona, jak on odsypia to ja ogarniam starszą, jak on nie może zasnąć w dzień to ja się poddaję, biorę go do nas do salonu i biorę na zmęczenie, bo stanie nad nim w łóżeczku 2h jak mi córka dom roznosi nie wchodzi w grę... Ale raz na tydzień zdarza się taka noc, że młody tylko je i idzie dalej spać, wtedy ja nadrabiam sen na kolejny tydzień :D w nocy biorę go do siebie do łóżka i przysypiam razem z nim na te kilka minut pomiędzy "łałałała". Miesiąc jakoś zleciał, jeszcze kilka mc i będzie bardziej aktywny w dzień to i nocki będą lepiej wyglądały ;) nastawiłam się na przeżycie tego głupiego okresu... Na szczęście z tego co pamiętam 3mc dziecko jest już łatwiejsze, dużo leży na macie w ciągu dnia i sobie guga a im dalej tym lepiej (do pierwszych kroków, bo później znowu jest przeje*ane, ale w trochę inny sposób :D).
    Daj znać co ci lekarz powiedział, mi niestety nie powiedziała nic czego bym nie wiedziała (że kolki miną, że próbować masaże, kąpiele, krople, probiotyk, dużo kłaść na brzuszku, zmienić mleko)

    Do dziewczyn które całymi dniami karmią, piorą, prasują itd. witam w klubie :) chociaż ja prasowanie odpuściłam już przy pierwszym dziecku (i szczerze polecam), teraz tym bardziej tego nie robię i dobrze mi z tym ;) pro tip przed powieszeniem ubranek strzepnąć, jak wyschną nie są takie wygniecione :P po domu do osikania, obrzygania w sam raz :D raz kiedyś na wizytę u dziadków można żelazkiem przejechać ale nawet tego nie robię, raz mi tylko matka skomentowała co moje dziecko takie wygniecione xd powiedziałam że może przyjść i mi poprasować, bo ja wolę mieć dziecko wygniecione ale szczęśliwe, że spędza dużo czasu z mamą ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2018, 07:26

  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 07:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka - chyba też przestanę prasować, ale obawiam się że moja mama będzie robić to mimo wszystko za mnie xd Żeby mały nie był taki wygnieciony bo jak to tak :)

    A dziewczyny powiedzcie mi czy wasza dzieciaczki przy oddychanie przez nosek tak dziwnie świszczą/harczą? Bo mój tak robi. Odciagam mu wtedy z noska glutki, ale tam noc nie ma. Nosek czysty a on dalej biedny tak ciężko oddycha.. Nie mam pomysłu co robić żeby mu było lepiej. Dzisiaj to się całą noc wiercił, a nie czytsty..
    Może mu kupić coś do psikania do noska żeby z "gory" zeszło? Bo może coś gdzieś wyżej mu przeszkadza..

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 08:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mojemu świszczy ale ma lekki katar. Może twój jeszcze wody płodowe ma w nosie :) sól morską możesz mu psikac do nosa

    Jak potrzebujecie coś z apteki to w tej jest darmowa dostawa paczką pp jak się kupi za 39zł https://aptekamanada.pl
    Nie wszytko się tam opłaca brać, ale ja np probiotyk wzięłam trilac plus forte i cena korzystna ;) widzę że floractin też w dobrej cenie, pozostałych nie sprawdzałam

    karmelowaaa lubi tę wiadomość

  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karmelowa mojej też chrzęści ale też ma katar. Spróbuj woda morska taka dla niemowląt żeby nie psiknelo do mózgu... marimar baby, albo taki niebieski z rybkami i morskimi stworzeniami z apteo.

    U nas wczoraj jakiś koszmar w nocy. Chyba pierwszy raz ja bolał brzuch. O 20 nakarmilam , najadła się i poszła spać. O 22 się zerwała, znowu głodna ale jak jadła to tak niespokojnie, piszczała i bączki puszczała. Niby chciała jeść ale za chwilę już nie jadła. Na rękach ok, w łóżeczku płacz na całego. Przyłożyłam termofor na brzuch, dałam Espumisan, przewinelam a ona dalej swoje. Chwilkę udało się jej usnąć, ale zaraz się obudziła i zrobiłam jej mleko... Wypiła z butli 60ml. Położyłam i usnęła. Ale zaraz od nowa płacz. W końcu przyniosłam fotelik samochodowy i ja tam zawiniłam kocem i pobujalam. Już była prawie 1. Obudziłam się o 2 mała spala to dałam ja do łóżeczka i spala do 6.30...
    Myślałam że nie mam pokarmu, o 4 obudziłam się i piersi były nabrzmiałe ale mała spala to nie budziłam jej. O 6.30 już miałam miękkie. Pokarm się wchlonal? Ale mała zjadła i śpi do teraz. A ja ściągnęłam 100ml bez większego problemu... Więc pokarm jest. A ona wczoraj cały dzień taka nienajedzona.
    Idę ja budzić niech zje i idziemy na USG

    karmelowaaa, .kropka. lubią tę wiadomość

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 09:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki za rady dziewczyny :) Zaopatrze się w tą wodę morską, zaraz pod użycie u lekarza. Podpytam jej też o to. W ogóle mam do niej tyle pytań że nie wiem czy wszystkie zadam xd

    Ja sciagalam wczoraj o 22 i dzisiaj rano jak mi w pół godziny zleciało 120 ml to byłam w szoku i udało się później jeszcze 40 dociągnąć :)

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też proponuje po jednej kropelce soli fizjologiczne wkrapiac i na brzuszek kłaść po tym. Zaczęliśmy też inhalacje nebulizatorem też fajna sprawa.

    Jezu ufam Tobie
  • yaminka Ekspertka
    Postów: 220 188

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o płakanie przy jedzeniu i świstanie nosem- u nas wyszło,że to przez ulewanie - przy czym Hela jest tak łapczywa,że nie daje mleku wylecieć tylko bełta przełyka - ale noskiem jej czasem idzie i zostaja takie mleczne gile i ich nie widać (tylko słychać) - woda morska (musi być ciśnienie) i katarek (jeszcze raz dzięki za polecenie!). Dopiero jak jej się wyczyści to aż tak odetchnie i dopiero je ładnie, a nie z przerwą ma jęczenie.
    W ogólenu nas masakra z ulewaniami u tej łakomczuszki:/ bardzo liczę,że to przejdzie bo potrafi się obudzić po 2h po karmieniu i marudzić - dopiero jak się ją ponosi w pionie to jej się odbija (jak menelowi normalnie- niejeden dorosły takich dzwięków nie wydaje) i wtedy prawie natychmiast zasypia... A ja cały czas na stand by się wybudzam na każde pierdnięcie,bo nie wiem czy jej się nie uleje i się nie zachłyśnie- a spać na boczku nie da rady - się przekręci na plecy i tak.

    .kropka. lubi tę wiadomość

    Dziewczyny są z nami! 30.10.2018 :)gg64l6d850o2zp3w.png
  • Luuna Ekspertka
    Postów: 199 115

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja też ma jakiś charczacy nosek też jej odciagam a tam nic, ale dużo ulewa może przez to.
    Tej nocy znowu koncert od 22 do 1 w nocy lulanie na rękach. Uzbroilam się w cierpliwość z myślą że faktycznie to się kiedyś skończy. I jakoś na spokojnie bujalam ja na raczkach te 3 gdz w ten czas na playerze obejrzałam seriale hehe.

    https://www.maluchy.pl/li-73391.png
    Mam 3 skarby

  • Luuna Ekspertka
    Postów: 199 115

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 11:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rano pamiętam tak dobrze mi się spało i niunia spala, a tu syn nagle wchodzi i krzyczy mamaaa cos jest pod łóżkiem jakiś potwór i mała w ryk i koniec spania

    https://www.maluchy.pl/li-73391.png
    Mam 3 skarby

  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Odebrałam wyniki Poli. Bilirubina 10.96. nie spodziewałam się takiej wysokiej. USG brzucha w porządku. Pójdę dziś do lekarza z wynikami zobaczymy co mi powie

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • Luuna Ekspertka
    Postów: 199 115

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 12:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Red Head wrote:
    Ja już jestem wykończona. Chcę przestać kpi bo nie mam już siły i staram się robić większe odstępy i ściągać krócej. Narazie chłopaki dostają w ciągu dnia moje a w nocy mm. Noce mamy masakryczne, zasypiam na stojąco przy łóżeczku, na oczy ledwo widzę. Ostatnio śpię na siedząco. Karmienie co 3h i za każdym razem chociaż jednego musi boleć brzuch, uspokajają się u mnie przy cycu i śpią na moim brzuchu a ja jak w podróży, zasypiam oparta o ramę łóżka i głowa co chwilę mi opada. Wczoraj przyszedł mój brat i siedzieliśmy w salonie, Polo u mnie na brzuchu i nagle nie wiem kiedy mi się przysneło. Nogę miałam jakoś podpartą o stolik i nagle takie łup bo mi noga spadła i wszyscy się przestraszyli. Wcześniej odsypiałam w dzień a teraz nawet w dzień chłopaki roszady robią:(. Jeżeli chodzi o pomoc to z jednej strony fajnie a z drugiej jak ktoś chce pomóc to przeszkadza. Chłopaki wtedy nie chcą spać a jak jestem sama to jakoś zawsze ich uśpie.


    Podziwiam Cię jesteś naprawde silna

    https://www.maluchy.pl/li-73391.png
    Mam 3 skarby

  • karmelowaaa Autorytet
    Postów: 592 246

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas nosek zawalonym przez to ulewanie i tak jak U Ciebie Yamika młody je łapczywie i wszystkie bełty zamiast wypluc to łyka. Ehh.. nawet jak trzymam go na rękach na brzuszku to nie wypluwa tylko twardo trzyma w buzi i łyka..

    Poza tym pediatra wykryła nam szmery nad serduszkiem o dostaliśmy skierowanie do kardiologa.. Być może to normalne ale sprawdzić trzeba, tym bardziej że w szpitalu nikt słowem się nie zająknął o tym.

    RedHead ja wiem że masz mega ciężki, ale dasz radę ;)

    atdcpx9ir8g8hg1a.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    yaminka wrote:
    Jeśli chodzi o płakanie przy jedzeniu i świstanie nosem- u nas wyszło,że to przez ulewanie - przy czym Hela jest tak łapczywa,że nie daje mleku wylecieć tylko bełta przełyka - ale noskiem jej czasem idzie i zostaja takie mleczne gile i ich nie widać (tylko słychać) - woda morska (musi być ciśnienie) i katarek (jeszcze raz dzięki za polecenie!). Dopiero jak jej się wyczyści to aż tak odetchnie i dopiero je ładnie, a nie z przerwą ma jęczenie.
    W ogólenu nas masakra z ulewaniami u tej łakomczuszki:/ bardzo liczę,że to przejdzie bo potrafi się obudzić po 2h po karmieniu i marudzić - dopiero jak się ją ponosi w pionie to jej się odbija (jak menelowi normalnie- niejeden dorosły takich dzwięków nie wydaje) i wtedy prawie natychmiast zasypia... A ja cały czas na stand by się wybudzam na każde pierdnięcie,bo nie wiem czy jej się nie uleje i się nie zachłyśnie- a spać na boczku nie da rady - się przekręci na plecy i tak.
    Macie klin pod materacem? Wtedy głowa jest trochę wyżej, przy ulewaniu córki nam to trochę pomogło i człowiek trochę spokojniejszy :) jak nie macie to można na próbę segregator gruby podłożyć, te kliny dość drogie bo chyba 40zł (?)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 12:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja zrobię tu małą reklamę :P rano był kurier i przyniósł mi zamówioną książkę, jestem zachwycona! :D siedzę wgapiona i się zaśmiewam ;) jeżeli chcecie wychowywać swoje dzieci w rodzicielstwie bliskości zamiast starymi metodami pasem i krzykiem to bardzo polecam. Nie jest to typowy poradnik, bardzo przyjemna książka o byciu rodzicem, jest tam też sporo trafionych memów. Napisana przez tatę 3 dzieci. Myślę że wdzięczny tytuł oddaje cała zawartość "idealny rodzic nie istnieje i wszystkie inne rzeczy, które chciałbym wiedzieć o wychowaniu dzieci zanim zostałem ojcem"
    https://idealnyrodzicnieistnieje.pl

    Bloga tego faceta czytam, FB śledzę, wszystko polecam :)

  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oo kropka dzięki za inspiracje może by tak mężowi pod choinkę sprawić.. ;)

    .kropka. lubi tę wiadomość

    Jezu ufam Tobie
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 12 grudnia 2018, 14:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karmelowa u mojego Szymka kiedyś też jakaś dziwna lekarka stwierdziła szmer/wypadanie zastawki. Trafiliśmy na super kardiologa który już osłuchowo powiedział że jest ok. USG też wyszło dobrze.
    Moja pediatra mówi że jak dziecko jest trochę przeziębione to mogą być takie szmery

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
‹‹ 402 403 404 405 406 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ