Kwietniowe Mamusie 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Aliskaa wrote:to już jutro, ten wielki dzień dzięki dziewczyny za wsparcie. Jutro punkt 7.00 fryzjer...i pewnie dopiero odezwę się w poniedziałek.
Co do fotek to będzie fotograf, postaram się wrzucić coś jak będą zdjęcia gotowe
Najbardziej to się boję tego jak będzie w kościele...
a na błogosławieństwie rodziców to pewnie będę ryczeć...
boje się, że pierwszy taniec nie wyjdzie...
Stres mnie już zaczyna zjadać...
Będzie taka adrenalina że raczej nie powinnaś płakać, ja jestem okropnym płaczkiem i też tego sie obawiałam, jedynie na przysiędze w kościele sie popłakałam! Tak to prawda, stres mija dopiero po 1 tancu ale u nas wyszło idealnie mimo że wcześniej taniec ani razu sie nam nie udal,
na szczescie mielismy ładna pogode, bo mialam dlugi tren w kosciele, trzymam kciuki! -
ja właśnie żeby się trochę odprężyć zrobiłam sobie kawkę, zjadłam kawałek ciasta i zaraz będę czytać. lekarz do którego teraz chodzę to znajomy mojej mamy i już słyszę jaki to dla niej wstyd że tak zmieniam, ale chyba przestanę się przejmować aby zadowolić innych cały czas! a mam wrażenie że braknie w tym mnie...
mąż coś chce żeby było mu wygodnie, matka ciągnie w swoją stronę. tylko moja teściowa zadowolona ze wszystkiego. kto by pomyślał! -
Witajcie
To fakt położna jest najważniejsza przy porodzie, to ona będzie z nami kilka lub w niektórych przypadkach kilkanaście godzin podczas trwania porodu, lekarz będzie tylko zaglądał od czasu do czasu. Jednak też jestem zdania, że lepiej mieć swojego lekarza w szpitalu, w którym rodzimy, bo mają wtedy inne podejście, niż do pacjentek nie od nich.
Ja dziś zaczęłam czuć wyraźne ruchy, nawet dostałam dwa malutkie kopniaki, bo aż skóra na brzuchu podskoczyla:) jestem w szoku, że tak szybko jak na pierwszą ciąże -
Aliskaa wrote:to już jutro, ten wielki dzień dzięki dziewczyny za wsparcie. Jutro punkt 7.00 fryzjer...i pewnie dopiero odezwę się w poniedziałek.
Co do fotek to będzie fotograf, postaram się wrzucić coś jak będą zdjęcia gotowe
Najbardziej to się boję tego jak będzie w kościele...
a na błogosławieństwie rodziców to pewnie będę ryczeć...
boje się, że pierwszy taniec nie wyjdzie...
Stres mnie już zaczyna zjadać...
Wszystkiego dobrego w tym ważnym dniu sama wczoraj odbierałam film z mojego ślubu i emocje z tego dnia, aż wróciły także jak najbardziej rozumiem pamiętaj o uśmiechu, a wszystko będzie dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2017, 13:29
-
Aliska ja miałam mega łzy jak stanełam z M w kościele i widzieliśmy ołtarz. Oboje wtedy mieliśmy najwiekszą adrenaline i lekki stres. Ja łzy w oczach i tylko myśl nie moge sie popłakać polecam zaciskanie półdupków i to tak mocno z całej siły Mi pomogło nie uroniłam ani jednej łzy a byłam 6 tygodni po porodzie to dopiero jest burza hormonalna wtedy.
Generalnie czeka Ciebie najpiekniejkszy dzień no jeden z drugi też niebawem poród
I zobaczysz wcale stresu nie będzie tylko najcudowniejsze chwile i najlepsza zabawa a mówi Ci to osoba, która ślubu nie chciała a teraz się ciesze, że jednak M bardzo chciał i ja wsumie pod jego wpływem też zmiekłam. -
Makira wrote:Witajcie
To fakt położna jest najważniejsza przy porodzie, to ona będzie z nami kilka lub w niektórych przypadkach kilkanaście godzin podczas trwania porodu, lekarz będzie tylko zaglądał od czasu do czasu. Jednak też jestem zdania, że lepiej mieć swojego lekarza w szpitalu, w którym rodzimy, bo mają wtedy inne podejście, niż do pacjentek nie od nich.
Ja dziś zaczęłam czuć wyraźne ruchy, nawet dostałam dwa malutkie kopniaki, bo aż skóra na brzuchu podskoczyla:) jestem w szoku, że tak szybko jak na pierwszą ciąże29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
nick nieaktualny
-
Juz po wizycie, lekarz kazal sie nie stresowac na razie wymiotami (akurat dzisiaj i tak nie wymiotowalam ), potwierdził, ze bedzie chłopiec Od ostatniej wizyty przytylam 1.5 kg :p Czyli w sumie od poczatku ciazy tyle przytylam tylko :p
darika, acygan lubią tę wiadomość
-
darika wrote:Ja czuję ruchy wyraźne od ponad dwóch tygodni i też się dziwilam, że tak szybko. Ale łożysko na tylnej ścianie i raczej drobna budowa ciała więc możliwe, że tak wcześnie .
To fakt, muszę zapytać na najbliższej wizycie, gdzie mam umiejscowione łożysko, bo nawet nie wiem. Jednak skoro czuje już ruchy zapewne jest na tylnej ścianie.
A czy bierzecie cały czas kwas foliowy? Bo mi lekarz kazał brać plus jod. -
Makira wrote:To fakt, muszę zapytać na najbliższej wizycie, gdzie mam umiejscowione łożysko, bo nawet nie wiem. Jednak skoro czuje już ruchy zapewne jest na tylnej ścianie.
A czy bierzecie cały czas kwas foliowy? Bo mi lekarz kazał brać plus jod.Marcel ❤
-
Ja będę rodziła w szpitalu, gdzie pracuje mój lekarz, na szczęście mam obiecane, że, jeśli nie będzie chory, na urlopie - to przyjedzie na telefon do porodu. Co do wyboru miejsca porodu, nie kierowałabym się ew remontem czy brakiem, wielkością sal itp. lecz jednak poziomem referencyjności neonatologii. Jeżeli coś się dzieje z noworodkiem, czasami liczą się sekundy, minuty. Poczytajcie sobie.
http://www.polozna.net.pl/szpitale/72-szpitale-stopnie-referencyjnosci.html -
Jeśli się mieszka w małym mieście, to czasami nie ma wielkiego wyboru. W dużych miastach nie wahałabym się pomiędzy szpitalem ze stopniem I a tymi z II lub III. Ja wiem jak moja bratowa przeżyła, kiedy zabrali jej jedno dziecko i wieźli erką do sąsiedniego szpitala, a ona została sama z drugim; serce się krajało. To, moim zdaniem, był główny powód, że miała problemy z laktacją. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie. W takiej sytuacji wolałabym przebywać w tym samym szpitalu co dziecko.
P.S. Wieźli ze szpitala z II do tego z III. Co by było, gdyby to była I? Strach pomyśleć...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2017, 14:16
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja wczoraj w nocy trafiłam do szpitala bo przestraszyłam się tą skracającą szyjką i zaczął boleć mnie brzuch . Czułam mocne kłucie jakby wbijanie szpilki ...
Dzisiaj jestem już po badaniu . Z dzieckiem wszystko dobrze , tętno w normie a szyjka 5.5cm ...
Lekarz mówił że nie możliwe jest żebym miała 2 dni temu 3.3cm i źle była zmierzona bo coś mogło przysłonąć albo sprzęt za słaby ..
Zastanawiam się nad zmianą lekarza prowadzącego ... dodatkowo taśma owodniowa okazała się być raczej krwiakiem ... -
GosiaB wrote:Ja będę rodziła w szpitalu, gdzie pracuje mój lekarz, na szczęście mam obiecane, że, jeśli nie będzie chory, na urlopie - to przyjedzie na telefon do porodu. Co do wyboru miejsca porodu, nie kierowałabym się ew remontem czy brakiem, wielkością sal itp. lecz jednak poziomem referencyjności neonatologii. Jeżeli coś się dzieje z noworodkiem, czasami liczą się sekundy, minuty. Poczytajcie sobie.
http://www.polozna.net.pl/szpitale/72-szpitale-stopnie-referencyjnosci.html29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️