Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Justyna- Ola jest bardzo wysoka. Niektóre getry nosi 116. Ręce też ma takie długie. Rękawy ma idealne w tej kurtce...
Na te zajęcia muzyczne co chodzimy to ona jest najmłodsza a najwyższą z tych dzieci... No ale co się dziwić jak ja mam 170 a mąż 190 cm.... -
Hej!
Witam sie z rana Jakas dzis noc lipna mialam. Nie dalam rady zasnac,czesto sie budzilam i Lena chyba ze 3 razy w nocy mnie wolala. Czasem mam ochote wstac i wypic pachnaca kawe.. eh. Strasznie lubie zapach kawy:D gorzej z wypiciem..nie dam rady. Nie smakuje mi a podnioslaby mi chociaz i tak niskie cisnienie.
Mnk dzieki. No nie, Marcel juz odszedl w nie pamiec odkad Lena sie urodzila. Teraz chcialam Leona ale bedzie Lidia :p po urodzeniu sprzety na strych i koniec produkcji;D -
Justyna u nas dobrze
Z Marcelem mamy problem bo ma opóźnienie w mowie i bardzo mało mówi. A tu za granica ciezko o polskiego logopedę i czekamy na pomoc z miasta. A Kornel już zasuwa i jest wieeelgasny chodzi w rozmiarze 86 i w ciuchach które Marcel nosił jeszcze jak miał 2 lata:D i chyba będzie mówił szybciej bo ostatnio już mówi kot i oko goni brata chociaż u Marcela wielka zazdrość niestety odkąd mały się urodził wiec czasem jest ciezko. A jak u Was? Jak dzieci zareagowały na brata? Bo chyba mi mignęło ze jest Antoś?
Inso Lidia to bardzo ładne imię. Z mężem myśleliśmy ze jak będzie kiedyś córka to będzie Lidka ale później zakochałam się w Jagnie i już chyba nic tego nie przebije ale narazie produkcja zakończona:D 3 babeczki to tez spoko, tylko później tyle kasy na ciuchy i kosmetyki! Haha -
Kurde a mi od wczoraj jakoś ciężko. Byłam od 9-12 wczoraj na mieście, potem polezalam i zrobiłam szybki obiad. Pasowanie się udało, chociaż panował mały chaos. Dzieci jak zobaczyły rodziców to płakały. A po pasowaniu wszyscy prawie poszli do domu. Został tylko mój Szymek i dwójką dzieci, ale chyba ich połączyli z drugą grupa.
Dziś rano już też wzruszony że musi iść do przedszkola. Za dużo chyba wolnego przez ten długi weekend.
Mi się właśnie udało załatwić polisę na auto w niezłej cenie. Zostanie opłacić rachunki i będę miała z głowy wszystko. Będę się mogła skupić na sobie.
E właśnie coraz mi gorzej. Nogi mnie bolą jak chodzę. Brzuch mam wrażenie mi spadnie na ziemię niedługo i mnie ciągnie. Wczoraj wieczorem mała mnie tak skopała że już nie wiedziałam czy mnie boli od kopniaków czy boli od twardnienia. Jutro idę do gina to zobaczymy co i jak. Myślę że będę musiała pod koniec tygodnia odstawić magnez, ale boje się że będe się gorzej czuła. Ale w końcu kiedyś będzie trzeba przestać brać te tabletki i zacząć się szykować do porodu.
Aaa i mąż mi wstawił auto do garażu mówi żebym sobie poszła. Ale kuźwa nie wiem czy tam dojdę...
-
Mnk nic mi nie mow..juz sie smialam,ze koniecznie musimy kupic dom potem jak bedzie nas stac,bo w tym mieszkaniu za mala lazienka..to nie poradzimy. Wszystko potrojne bedzie trzeba robic,zlew,lustra A Starsza juz uzywa moich kosmetykow (oczywiscie nie kolorowych). W planie mam toaletke kupic Jej ale.. to jeszcze.
Ja dzis zadowolona, bo oczywiscie kurier byl:p Dziewczyny, ktora ma fajna skrzynie z siedziskiem u dziecka w pokoju? Mysle nad kupnem bialej skrzyni ewentualnie sama zrobie z gabki i obije materialem siedzisko. Pod oknem zamiast krzeselka np. Bedzie jak znalazl, a przydatna bardziej bo zawsze to wiecej schowkow na zabawkiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 11:25
-
natalka0887 wrote:I do ja mam na sprzedaż pufe siedzisko ale ceglasto czerwona hehe. Miałam kiedyś w przedpokoju ale teraz wymieniłam na szara bo tamtą nie pasowała juz
https://allegro.pl/skrzynia-na-zabawki-70x42x35-kufer-i7630125962.html
Edit.
Taka mi sie podoba ale nie chce tyle wydac
https://allegro.pl/pufa-kufer-skrzynia-drewniana-na-zabawki-siedzisko-i7580809872.html?fromVariant=7499285679Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 12:39
-
Myślę że kupienie gąbki i kilku metrow materiału wyjdzie taniej i nie będzie trudne do zrobienia. Tylko weź tkaninę tapicerską. Bo taka bawełna się wytrze, ja mam poduszki z takiej to mi przed praniem zafarbowała wezgłowie łóżka. A po praniu wygląda na lekko sprana. Znaczy się mówię o tym materiale czarnym Maroko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 12:44
iNso87 lubi tę wiadomość
-
natalka0887 wrote:Myślę że kupienie gąbki i kilku metrow materiału wyjdzie taniej i nie będzie trudne do zrobienia. Tylko weź tkaninę tapicerską. Bo taka bawełna się wytrze, ja mam poduszki z takiej to mi przed praniem zafarbowała wezgłowie łóżka. A po praniu wygląda na lekko sprana. Znaczy się mówię o tym materiale czarnym Maroko.
-
Aneczka, znalezliscie tego psychologa dla Leny? Jakos prywatnie czy korzystacie z poradni psychologiczno pedagogicznej? Pytam, bo my tez sie zbieramy. Od jakiegos czasu wydaje nam sie, ze powinnismy skonsultowac zachowanie malego, ale raz ze wszyscy mowia to przejdzie, to nornalne, taki typ człowieka, a dwa chyba sami ostatecznie boimy sie uslyszec, ze cos mogloby byc z nim nie tak.
-
Mnie rodzice w podstawówce pamiętam zaprowadzili do psychologa bo strasznie rozrabialam z chłopakami i średnio mi szło z maty. I wydumali że mnie wezmą. Od tego momentu znienawidzilam ten zawód i po dziś dzień uważam że psycholodzy to sami pomocy potrzebują! Dla mnie to była taka mega trauma że coś niesamowitego!
-
początek żal posta : co za dzień, czacha mi dymi spacer na wstępie gleba w błoto, foto ze spaceru, gleba podwójna w wykonaniu Poli i Olka w mokrą trawe drzemka? latałam non stop do Olka bo zasnąć nie mógł, w tym czasie budził sie nie bujany Antek, bo jak matka nie buja to sie nie spi no matko i córko, dom wariatów.
koniec żal posta
-
że Olek jeszcze ma drzemkę... Bartuś już kilka miesięcy nie ma, Maćko od dobrych 2 miesięcy ma jedną max godzinną...
a w nocy jak się budzili, tak budzą dalejWiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 18:38
-
U nas drzemka jest o 12 ale nie chce za bardzo od tygodnia juz Lena na nia isc. Z placzem przewaznie. Choc potem sie uspokaja i zasypia w pare minut...a placz i zal,bo musi opuscic zabawki i zabawe. To mowie Jej teraz,zeby wziela jedna a reszta niech tak lezy i nie bede tego sprzatac. Jak wstanie to bedzie dalej sie w to bawila i wtedy dopiero idzie.
Ja dzis dzien lipny. Robilam dla Malza tiramisu i szklanka z goraca kawa z amaretto poleciala na mnie i na chodnik w kuchni. Oczywiscie glupia ja lapalam ta szklanke jak leciala..na szczescie nie poparzylam sie ale cala bylam w kawie..do tego szafki kuchenne i sciana pod oknem, pod blatem. Musze ja teraz odmalowac,bo w plamach jest. W sumie mam pomalowane sciany na kolor "tiramisu..cos tam" to mam i tiramisu prawie na scianie.. :p
Do tego rwa sie odzywa i bol masakryczny mam w krzyzu. Eh;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2018, 19:10