Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Aneczka86 wrote:Inso dokładnie, powiedział, że zgodził się na Laure, bo myślał, że będzie chłopak haha To teraz już musi zaakceptować.
Natalka 37tc..jej Ale to brzmi poważnie.iNso87 lubi tę wiadomość
-
Inso- a myślałam że my mamy w domu bogaty barek...haha ale to w porównaniu do ciebie to ja mam pusto:p my czasem lubimy wieczorem sobie winko nalać czy piwko jakieś dobre kraftowe. Czystej wodki nie pijemy właściwie wogole.
A my dzisiaj super rodzinny dzień. Spacer 15 km zaliczylismy. Zdjęć trochę porobilismy. Teraz odpoczywamy. Ola wydzieranki sobie robi. Pewnie padnie znowu o 18:piNso87 lubi tę wiadomość
-
żal-post:
jaka ja jestem zmęczona. ostatnio jak Olek kaszle w nocy, wstaję nie tylko na karmienie Antka co 2 godziny ale jeszcze do Olka no wory pod oczami sięgają pasa kiedy ja to odeśpię? do tego dziś znów byliśmy u lekarza. poli poszło na drugie ucho ale obserwujemy dopóki nic się nie dzieje wiecej. Olek dostał antybiotyk bo juz za długo to wszystko się ciągnie a teraz dycha jak dziad. no masakra jakaś. chyba w listopadzie do przedszkola nie wrócą, bo muszą być zdowi zebym w koncu Ankta mogła zaszczepić porażka na równej linii
edit. i wzięłam dla Olka skierowanie do alergologa a Pola na prawej dłoni ma cztery małe kurzajki wtf?? mówie Wam, dziś ku... to niedpowiedzenieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 19:14
-
Justyna dolacze do Ciebie z zalami. Takiego dnia jak dzis to juz dawno nie mialam. Kuba obudzil sie o 2 w nocy. Mnie zaczal bolec brzuch, bylo mi niedobrze. Chcialam wyjsc do wc a Kuba tak cudowal, ze nawet nie mialam jak. Po ponad godz obudzilam meza. Kuba oczywiscie sie obrazil, no bo jak mama mogla wyjsc. Mnie tak meczylo, ze myslalam, ze zywot skoncze. Kuba poszedl spac po 5 i do rana caly czas sie krecil. (Wychodza mu wszystkie czworki i trojki). Wstalam nieprzytomna, z bolem zoladka i potwornym bolem kosci. Zjadlam dzis pol bulki i to na przymus. I od rana modlilam sie, zeby dzien sie juz skonczyl. Chwile mama ich wziela na spacer, potem przejal ich maz jak wrocil z pracy i jakos przetrwalam. Jakby tego bylo malo, to Zuzia juz 2 razy popuscila w majtki, mam nadzieje, ze nic sie w nocy nie rozkreci. Czuje sie tak, ze najlepiej to byloby mnie dobic....
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Żal post 3:
U mnie też do du.py. Filip juz tydzien w domu, zaraz go rozniesie, albo ja go rozniose bo mam przyjemnosc siedziec z nim 4 dni ciągiem.
Budzi sie w nocy, chce sie bawic o 3 rano, drze kopare, w ciagu dnia rzuca zabawkami w złosci, bije nas, rzuca sie po podłodze, drze sie i piszczy tak ze go chyba cala wies slyszy, no i dzisiaj mi sie jeszcze ze.srał w gacie po wczesniejszym 10 minutowym posiedzeniu (bezskutecznym) na kiblu.
Z reszta on to tak na zlosc potrafi robic. Przy mezu sika do kibelka sam ladnie, na nocnik, czasem ma wpade. A mi leje specjalnie w gacie, potrafi stanać kolo nocnika i zaczac lac w spodnie.
justyna14 lubi tę wiadomość
-
Hej!
Czytam i nie wiem czy wogole sie odezwac
Dziewczyny dzis nowy dzien i napewno bedzie 100razy lepiej! wspolczuje wkurw dnia
Ja dzis rano lece na cmenatrze te na wioskach, pozniej szybko do sklepu po pare rzeczy i musze obiad robic,bo bedziemy miec gosci taka tam mala imprezka bez zobowiazan w rodzinnym gronie.
-
Hej, wczoraj chyba byl jakis zly dzien. Ja sama miałam napisac zale na mojego syna jeszcze zanim justyna napisala, ale skasowalam, pomyslalam sobie ze jak nie napisze to moze mu przejdzie ale nie przeszlo. Czlowieczek ma fochy czasem jakby mial depresje. Dla odmiany dzis od eana roznosi cale mieszkanie. Mloda ciagle chce chodzic, wstaje o wszystko - najchetniej o moja noge albo wspina sie na brata.
-
Przed nami wycieczka do Lidla z dwojka dzieciakow
Trzymajcie kciukijustyna14 lubi tę wiadomość
-
Nie odezwała się wczoraj, bo u nas był wyjątkowo dobry dzień. Popołudniu byliśmy u siostry męża. Dziewczyny tak pięknie się bawiły, byłam z Leny taka dumna, bo ona ma właśnie problem w kontaktach z dziećmi.
Oglądaliśmy też wczoraj foteliki i jak się okazało siostra męża da nam cybexa po tej małej także dokupimy tylko bazę isofix i adaptery.
Ale żeby nie było tak kolorowo..to w nocy obudziłam się chora
-
Zakupy zrobione, my przemykamy przez alejki jak szaleni. Kupilismy sporo ubranek dla dzieciaków a synek sie uparl na puzzle Auta, tyle ze 1000 elementow. Moj maz mu oczywiscie kupil, nie wiem kto to bedzie zbieral.
-
Justyna a wy jak organizujecie wyjscia w 5? Ile macie wozkow?
W ogole to chcialam zapytac czy wasse trzylatko nadal korzystaja ze spacerowek? U nas od lata juz nie, mala przejela po bracie i nie kupowalismy drugiej, mlody musi radzic sobie na nozkach choc to czesto utrudnia sprawe. Nie wiem sama czaem czy nie za sybko zabralam mu ten wozek, pod przedszkolem widze ze nawer starszaki wdiadaja do wozkow a my musimy spacerowac i przescie 400 metrow zajmuje nam pol godziny. -
Bartuś korzysta, bo mamy podwójny wózek. a jak się trzecie urodzi i będziemy gdzieś dalej wybywać na wycieczki, to najmłodsze do pojedynczego, a pozostali do podwójnego i tym sposobem wszystkich jakoś ogarniemy może
-
Zuzia nie uzywa wozka odkad urodzil sie Kubus, czyli miala niecale 2 latka. Poczatki byly trudne, mialam kupic juz dostawke. Troche jezdzila hulajnoga, a pozniej nauczyla sie jezdzic rowerem. Ona tak kocha ten swoj rowerek, ze jak wychodzimy to ona od razu biegnie do garazu po rower. Ja jade z Kubciem wozkiem a ona obok mnie na rowerku. Czasami ja jade na rowerze z Kuba na foteliku a ona na swoim rowerze. Tylko, ze my mieszkamy na wsi wiec nie ma duzego ruchu i jest w miare bezpiecznie.
Ja dzis wstalam bez jakichs wiekszych bolesci. Wczorajszy dzien to byla jakas masakra.
-
Julia2015 wrote:Justyna a wy jak organizujecie wyjscia w 5? Ile macie wozkow?
W ogole to chcialam zapytac czy wasse trzylatko nadal korzystaja ze spacerowek? U nas od lata juz nie, mala przejela po bracie i nie kupowalismy drugiej, mlody musi radzic sobie na nozkach choc to czesto utrudnia sprawe. Nie wiem sama czaem czy nie za sybko zabralam mu ten wozek, pod przedszkolem widze ze nawer starszaki wdiadaja do wozkow a my musimy spacerowac i przescie 400 metrow zajmuje nam pol godziny.
My jak jeżdzimy to ze starszakami.Każde z nas mąż i ja bierzemy duży wózek, wsadzamy na to siedzonko dziecko i na sklep siedzą grzecznie
Pola nie korzysta ze spacerówki od kilku miesięczy już, do sklepu czy spacer to na pieszo spokojnie da rade. Nawet do lekarza jak ładna pogoda. Do lekarza mamy ok 800 m do sklepu z 600 m. Tak myśle, że do 2 km to spokojnie przełażą ze mną. -
kupiłam sobie w koncu kurtke o taką:
https://wearmedicine.com/p/medicine-kurtka-damska-granatowa-ocieplana-z-kapturem-10599
może nie wygląda super, ale przynajmniej na mnie jakoś lezy, bo zmierzyłam kilkanaście i taki szit że szok. Parki są złe bo mają za wysoko ściaganie, ja mam długą talie i wychodzi mi to ściągniecie nie na pasie tylko pod cyckami zaraz, dramat. Te puchowe wory to wory, jak ktos ma xs to super wygląda ale jak L to już nie konieczie. Do tego wzięłam od razu szalik gruby szary tkany i czapkę też szarą . uff
obiadek zjedzony, dzieci położne spać i mam czas na odpoczynek a mąż pojechał do mechanika z moim autem bo coś z tyłu przy kole mi stukaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2018, 13:14