Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Aneczka jak to wada wrociła! Nie założyli ci jakiegoś drutu stabilizujacego. Moja koleżanka ma i nedzie miala juz zawsze od wewnetrznej strony taki drut na zębach.
Ja nosiłam aparat ale nie druciany tylko Clean Aligner.syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Moja liczy do 4 a dalej to hulaj dusza. Słuchu muzycznego nibw ząb.
Piosenki prekręca albo wymyśla.
Puzzle układa juz od dawna. Koloruje nie najgorzej. Teraz probuje rysować. A raczej rysuje dom, biedronke czy coś innego. Ale gdyby nie to, że mówi co to jest to w życiu bym nie zgadła.
Nozyczkami operuje od dawna. Najchetniej uzywa ich do otwierania paczek.
Ja kupuję książki z zadaniami to calkiem dobrze jej idzie rozwiązywanie.
A najchetniej się wspina ibna rekach podciaga. Muszę wreszcie ją zabrać na ściankę wspinaczkową.
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Aneczka86 wrote:Kasia ja miałam aparat Ale nie z metalowymi zamkami. Po zdjęciu miałam aparat retencyjny taki z podniebieniem i drucikami. Ale co zdjęła to wada się cofala..ehsyn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Ola454 wrote:Mój Filip niezbyt chetnie uczy sie nowych rzeczy, nauczyl sie fragmentów 4 piosenek chyba? Ale to raptem zaczyna i nie kojarzy co dalej, po swojemu zmienia. Jeszcze nie mowi za dobrze (az sie zaczynam martwic)
Bo kurcze 3 lata a ten nic, podstawowe rzeczy, na kazde pytania tak, nie, nie chce. Nie wypowie sie wiecej, nie rozwinie zdania. Martwi mnie to.
Puzzle to abstrakcja jakas. Wie ze sie układa ale nie umie dopasować. Malowania uczy sie w przedszkolu, srednio mu idzie bo ma swoje ulubione pociagu i kaze sobie malowac tory, pociagi i znaki
I tyle z malowania.
Czasem sie zastanawiam czy to w ogole jest normalne.. -
kasiakasia11 wrote:A wracajac do moich porodow. Teraz to ja się nie dziwię, że lekarze nie rozumieli mojego uporu na sn, jak wy dziewczyny też nie rozumiecie.
A ty nie masz co sobie wyrzucać. Wrzuć na luz, życie to życie, nie wszystko można zaplanować. Czasem trzeba się poddać i brać co Ci daje. Ciesz się, że było cc. bo psn mogłoby się np gorzej skonczyć dla dzieci. nie wiesz tego, więc nie żałuj czegos o czym nie masz pojęcia jakby przebiegało i z jakim skutkiem dla ciebie i dzieci. -
kochane od jutra przechodzę na diete i zaczynam ćwiczenia. dieta oczywiście w miarę racjonalna , bo kp cały czas, ale mam nadzieje ze jak ogranicze białe pieczywo i makarony i słoskie i dołoże cwiczenia to waga ruszy.
iNso87 lubi tę wiadomość
-
Justyna powodzenia. Ja już czekam do lutego/marca i zaczynam dietę i ćwiczenia.
Jak w tym roku się zmobilizowalam w końcu to zaszłam w ciążę i orbitrek stoi i się kurzy Także następne lato będziemy już szczuplutkie. Trzymam kciuki za wytrwałość.justyna14, iNso87 lubią tę wiadomość
-
justyna14 wrote:słuchaj kasia, nie wiem jaki ty masz problem, ale jest w tobie, w głowie. Skoro lekarze - specjaliści i my matki doświadczone już mamy taki sam pogląd tzn jest właściwy.
A ty nie masz co sobie wyrzucać. Wrzuć na luz, życie to życie, nie wszystko można zaplanować. Czasem trzeba się poddać i brać co Ci daje. Ciesz się, że było cc. bo psn mogłoby się np gorzej skonczyć dla dzieci. nie wiesz tego, więc nie żałuj czegos o czym nie masz pojęcia jakby przebiegało i z jakim skutkiem dla ciebie i dzieci.
Ja nie potrzebuję pocieszania i twojego analizowanie i oceniania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 22:11
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Mi ortodontka od razu powiedziala, ze aparat na 2 lata. Taki typowy z zamkami. Pozniej ten retencyjny, czyli drucik na stale. On ponoc jest ledwo wyczuwalny, bo ma moja siostrzenica. Ja mam wade dosc duza, bo dwojki cofniete, juz dawno powinnam sie za to zabrac Troche sie tego boje, ale marzy mi sie piekny usmiech
Moja Zuza tez non stop gada. Buzia sie nie zamyka i to taki typ kabla bezprzewodowego. Maz wracil dzis z pracy. Podjechal pod garaz, ona do niego pobiegala i "mama byla u dentystki, Kubcio zrobil przed chwila kupe, na obiad dzis golabki, a jak zjesz to jade z mama na cmentarz. A co mi kupiles?". Wszystko na jednym wdechu wyrecytowala, relacja zdana zanim zdazyl z auta wysiasc. Nic sie nie da ukryciNso87 lubi tę wiadomość
-
Kasia, ja ciebie rozumiem. Porody to jest dla kobiet tak indywidualne przeżycie, że po prostu nie ma mowy o jakiejkolwiek konstrukcyjnej dyskusji.
-
Co do umiejętności naszych kochanych trzylatków, to u nas też nei ma 100% sukcesu we wszystkich dyscyplinach
Młody gada jak najęty, ma świetną pamięć, wiersze i piosenki recytuje po kilku przesłuchaniach, pięknie buduje z duplo, poznaje kilka literek i liczy do 20, po angielsku do 10.
Ale nie cierpi rysować, malować, nie umie ciąć nożyczkami - staram się go zachęcać, ale on po swojemu i po 2 sekundach traci cierpliwość. Myśle, że dziecko w tym wieku nie może jeszcze posiąść wszystkich umiejętności w równym stopniu i ze spokojem trzeba je wspierać w tym rozwoju.iNso87 lubi tę wiadomość
-
Szymek mówił szybko j ładnie od początku. Jak już siedział to dużo podstakiwal przy muzyce, potem jak chodził to tańczył aż mnie dziwilo jego poczucie rytmu. Ale przestał. Jak był mniejszy to częściej oglądał YouTube to znak więcej piosenek. Ale teraz mu nie daje raczej tableta ani telefonu (na tv zabrali mi YT że Smart TV) nawet okulistka mówiła żeby jak najmniej dawać bo to zabójstwo dla oczu.
Ale wiecie, jak coś to potrafi posprzątać cały swój pokój. Ja mówię co i jak a on układa zabawki na półkach, zbiera książki, wsadza w odpowiednie pojemniki swoje skarby i naprawdę mało mu pomagam.
Ja tylko zawsze byłam taka ambitna, mój mąż zresztą też i jak coś trzeba zrobić to trzeba i starać się robić dobrze. Już nie mówiąc że my nie mieliśmy przecież takich zabawek. A jak się coś miało to się szanowało i do dziś szanuje to co mam. I nie mogę patrzeć jak on rozdlubuje samochód. Niektórzy rodzice pozwalają, niech dziecko psuję i też w ten sposób się uczy. Też racja, ale mimo wszystko mi szkoda. Szymek nigdy nie psuł niczego dopiero teraz mu się włączyło że czasem coś popsuje. Jak byście zobaczyły jego książeczki to byście nie uwierzyły że są używane. 99% wygląda jak nówki. Kilka trochę zniszczonych, albo obgryzionych przez królika bo przez nieuwagę zostały przy jego klatce.
Kiedyś to nawet nie chcialam żeby Szymon w piaskownicy siedział żeby ciuchów nie niszczyć,.ale z tego już się wyleczyłam heheWiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2018, 00:44
-
kasiakasia11 wrote:Szybko. Za szybko oceniasz ludzi.
Ja nie potrzebuję pocieszania i twojego analizowanie i oceniania.
Co do Poli i zdolności to Pola nie umie układać puzzli, wycinać nożyczkami też nie umie, z rysowania to umie tylko poprawnie trzymać kredkę
Super jej idzie znajdywanie różnic między dwoma obrazkami. Jeśli jest zadanie z liczenie to też. Kolory zna. I też lubi tańczyć ale widać że "ma swój styl" ha ha ha
Natalka zazdroszczę sprzątania, moje dzieci pod ogromnym przymusem to posprzątaj,.ale to raczej Olek a Pola nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2018, 01:53
-
justyna14 wrote:jestem matką dzieci gadających dużo od bardzo wczesnego wieku i uwierz mi , zamieniłabym się z Tobą od tak już. moim się buzie nie zamykają, gadają no stop pełnymi zdaniami a mnie szlag jasny trafia. także spokojnie, za 2 lata będziesz miała jak ja, a traz korzystaj.
A Jej ostatni tekst to :"no".. cos zapytam ta "no".. -
justyna14 wrote:kochane od jutra przechodzę na diete i zaczynam ćwiczenia. dieta oczywiście w miarę racjonalna , bo kp cały czas, ale mam nadzieje ze jak ogranicze białe pieczywo i makarony i słoskie i dołoże cwiczenia to waga ruszy.
-
sabinaaa wrote:Mi ortodontka od razu powiedziala, ze aparat na 2 lata. Taki typowy z zamkami. Pozniej ten retencyjny, czyli drucik na stale. On ponoc jest ledwo wyczuwalny, bo ma moja siostrzenica. Ja mam wade dosc duza, bo dwojki cofniete, juz dawno powinnam sie za to zabrac Troche sie tego boje, ale marzy mi sie piekny usmiech
Moja Zuza tez non stop gada. Buzia sie nie zamyka i to taki typ kabla bezprzewodowego. Maz wracil dzis z pracy. Podjechal pod garaz, ona do niego pobiegala i "mama byla u dentystki, Kubcio zrobil przed chwila kupe, na obiad dzis golabki, a jak zjesz to jade z mama na cmentarz. A co mi kupiles?". Wszystko na jednym wdechu wyrecytowala, relacja zdana zanim zdazyl z auta wysiasc. Nic sie nie da ukryc