Grudniowe mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja rodzilam w Wawie i tak jak Justyna pisze, tam wywoluja dopiero sporo po terminie, oxy, jakies baloniki.
Ja mialan szczescie ze urodzilam szybko sn, 30 minut skurczy i po bolu. Fakt ze na dup.ie nie moglam usiasc dlugo ale ciesze sie ze tak wyszlo.
No i ze bez rzadnych problemow. Rodzilam co prawda w dosc dobrym szpitalu (Ponoć Marina Szczesna tam rodzila ) i trafilam na dobrych lekarzy. Ale rozne rzeczy sie dzieja.
No i mialam okazje poczuć bole krzyzowe podczas porodu. Dobrze ze nie trwał zbyt dlugo -
iNso87 wrote:Jeju Dziewczyny mnie dopadl jakis dol. Nazarlam sie pizzy i teraz mi niedobrze i wkurzam sie,ze heszcze 4msc w ciazy..az 4:p no dluzy mi sie jak cholera:) czuje sie ociezala i gruba i zaczyna mi to przeszkadzac. Cos mi na leb sie dzis rzucilo. To chyba tez przez te porzadki. Tak sie zmeczylam,ze nie pytajcie;/ a kiedys jak pomysle tyle robilam..bo w ciazy nie bylam ;p
Inso oby do wiosny
-
Mam wrazenie że ty Ola i Justyna piszecie o zdrowych matkach i zdrowych dzieciach w brzuchu. W takich przypadkach i u nas nie nalegają na cc.
Gdy dziecko w brzuchu ma jakąś wadę od razu wszystko się zmienia. I w podejściu lekarzy i matki.
Zrozumie to tylko osoba, która przeżyła coś takiego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 18:54
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17
-
Ja miałam długi, ciężko poród z bólami krzyzowymi. Dodatkowo trafiłam na położną, która od początku była zła, że przerwałam jej miły dzień, bo innego porodu nie było. Gdyby nie obecność męża to byłabym zwana sama na siebie. Lena po urodzeniu dostała 6pkt, miała niedotlenienie i zachlystowe zapalenie pluc. Położną zainteresowała się mną dopiero na następnym dyżurze.. Chyba się bała, że złożę skargę. Dodatkowo po porodzie trafiłam na salę z mamami z dziećmi i nie powiem, żeby było mi łatwo, bo ja dzieciątka przy sobie nie miałam.
Gdybym miała usg przed porodem to może nie doszłoby do tego.. pewnie zrobiliby cc. Na wypisie że szpitala widniał piękny, obszerny opis usg, którego nie miałam. Na moja prośbę o usunięcie lekarz zapytał czy musi.. no porazka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 18:56
-
kasiakasia11 wrote:Mam wrazenie że ty Ola i Justyna piszecie o zdrowych matkach i zdrowych dzieciach w brzuchu. W takich przypadkach i u nas nie nalegają na cc.
Gdy dziecko w brzuchu ma jakąś wadę od razu wszystko się zmienia. I w podejściu lekarzy i matki.
Zrozumie to tylko osoba, która przeżyła coś takiego. -
kasiakasia11 ja właśnie dlatego zapytałam, bo po prostu myślałam, że zawsze jak dzieciątko ma jakąś wadę, to jest cc. i dlatego się zdziwiłam, gdy napisałaś, że byłaś głupia, że się na nie zgodziłaś...
przepraszam, że o to pytałam, może faktycznie nie powinnam... nie gniewaj się...Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 19:20
-
A tak zmieniając temat:-D
Jak jest u waszych dzieci z nauką? Chodzi np liczrnie, naukę piosenek, wierszyków. My próbujemy liczyć już długo i ciągle jest 1,2,3,7...
Piosenki na się nauczyć na poniedziałek na pasowanie. To się wydurnia i skacze zamiast się uczyć. Wierszyka się nauczył że 4 zwrotki, ale trzeba przypominać pierwsze słowo z wersu no się zacina, ale ok jest mały jeszcze.
Teraz ma właśnie fazę na wygłupy i ciężko z kim coś robić. Malowanie też słabo idzie. W przedszkolu maznie parę razy kredka. Inne dzieci malują ładnie, mocno przyciskają kredka i nawet w liniach. Woli farbami malował. I naklejac naklejki. W domu jak chce z nim malować to kończy na wyjęciu kredek na podłogę i mówi mi że na mam malować. Muszę mu kupić stolik i krzesełka to będzie mu wygodniej malować i inne rzeczy robić.
Za to oglądanie bajek idzie pierwsza klasa... pamieta imiona postaci i że już oglądał ten odcinek. Nawet się wzruszył jak oglądał kota w butach że kota uwiezili i przyszedł zapłakany do mnie.
Nie lubie nieuków więc mnie trochę drażni że nie potrafi czegoś zapamiętać. Ale nie mówię tego nikomu bo w końcu niektóre dzieci w jego wieku jeszcze nie mówią. Nie mam mocnego parcia jak nie chce to nie naciskam, żeby nie zrazić go. Tymbardziej że często on specjalnie coś przekręca żeby zrobić na zlosc
Umie ładnie układać puzzle, chociaż ostatnio się znudziły. Dziś dostał 100 elementów. To ułożył 1/4 i mu się znudziło.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 19:36
-
Moja piosenki śpiewa obłędnie i wierszyki pamięta co ja opiekunka uczy. Koloruje coraz ładniej w liniach ale musi się skupić na tym. Uwielbia takie obrazki do malowania woda. Puzzle słabo ciągle no ale coś za coś ahaa liczy do 10. Przekręca czasem ale raczej liczy dobrze. Ja nie naciskam. Tyle co słyszy od nas i przy zabawie pezy okazji czegosc.
-
Ja dwojke urodzilam sama. Szybko i bez problemow. Kuba to niewiele braklo a urodzilby sie na izbie przyjec. Nie mam porownania wiec porodu sn do cc. Nie rozumiem tylko kobiet, ktore z pierwszym dzieckiem od razu bez zadnych wskazan umawiaja sie na cesarke. Aneczka w Twoim przypadku nawet nie bralabym teraz porodu sn pod uwage. Nie dziwie sie w ogole, ze chcesz cc.
Moja Zuzia nie chodzi do przedszkola, ale umie duzo piosenek, mowi wierszyki itp. Rysowanie i malowanie kredkami nie jest jej mocna strona. Mysle, ze przez zime nad tym popracujemy. Zuza bardzo lubi rower, trampoline, hulajnoge, bieganie. Bajki to chwilke na yt przed spaniem i tyle. Nie interesuja ja kucyki pony, psi patrol czy inne bajki. Takze z bajkami jestesmy w tyle bawi sie lalkami, uklada puzzle. I jest strasznym chomikiem. W swoich torebeczkach ma popakowane cukierki, gumy i inne glupotki i tak przeklada to non stop Jak cos komus w domu zginie, to wiadomo, ze na pewno jest u Zuzi w torebkach
-
Zapomnialam sie pochwalic Chyba zwariowalam, ale za 3 tyg bede miala aparat na zebach. Jestem przerazonaaaaaa. Bylam dzis u ortodontki na 1 wizycie. Myslalam, ze to chwile potrwa zanim aparat zalozy. A ona zeby poogladala, wszystkie wyleczone, usuwac nic nie trzeba, zdjecie panoramiczne mialam ze soba. Takze 21 listopada zapraszam na wizyte zalozeniowa Teraz mysle, ze zwariowalam, na stare lata aparat zakladac
Julia2015, natalka0887 lubią tę wiadomość
-
Sabina dziękuję za zrozumienie..mało kto w moim otoczeniu rozumie. No ale nikt nie przeżył tego co ja, więc nie musi.
Ja nosiłam aparat i miałam co nawet na własnym ślubie i też jakaś najmłodsza nie byłam. Po porodzie znów mi wada wróciła i zastanawiam się nad ponownym założeniem Ale teraz mamy trochę inne priorytety finansowe. I pamiętaj, nie zwariowalas No i założenie nic nie boli. Nie wiem jaka masz wadę Ale ja bólu po złożeniu nie miałam.
Natalka ja to mam wrażenie, że jestem trochę do Ciebie podobna. Za dużo chyba wymagam od mojego dziecka jak na jego wiek. I bardzo szybko się denerwuje.
Leny liczenie to też 123789101010. Uczę ja Ale ona i tak swoje. Umie kilka piosenek Ale u nas nie ma jeszcze dobrze rozwiniętej mowy i wiele wyrazów jest niewyraznych. Staram się ja poprawiać, bo wiem, że jak chce to umie powiedzieć lepiej. Za to ruchowo jest rozwinięta bardzo. Lubi malować Ale ona szybko wszystkim się nudzi ( to na chyba po mnie ).
Wczoraj stwierdziliśmy z mężem, że nie do końca podoba nam się zachowanie Leny w stosunku do innych dzieci i w poniedziałek jadę zapisać ja do psychologa. Już od dłuższego czasu widzimy ten problem Ale każdy nam mówi, że to normalne, taki wiek, że przejdzie.. Ale to nie przechodzi. Zdecydowaliśmy, że skontaktujemy to że specjalistą. Najgorsze jest to , że może to być właśnie skutek porodu
W poniedziałek mamy jeszcze jeszcze zebranie w przedszkolu to może więcej porozmawiam z nauczycielka jak ona się tam zachowuje.
-
natalka0887 wrote:A tak zmieniając temat:-D
Jak jest u waszych dzieci z nauką? Chodzi np liczrnie, naukę piosenek, wierszyków. My próbujemy liczyć już długo i ciągle jest 1,2,3,7...
Piosenki na się nauczyć na poniedziałek na pasowanie. To się wydurnia i skacze zamiast się uczyć. Wierszyka się nauczył że 4 zwrotki, ale trzeba przypominać pierwsze słowo z wersu no się zacina, ale ok jest mały jeszcze.
Teraz ma właśnie fazę na wygłupy i ciężko z kim coś robić. Malowanie też słabo idzie. W przedszkolu maznie parę razy kredka. Inne dzieci malują ładnie, mocno przyciskają kredka i nawet w liniach. Woli farbami malował. I naklejac naklejki. W domu jak chce z nim malować to kończy na wyjęciu kredek na podłogę i mówi mi że na mam malować. Muszę mu kupić stolik i krzesełka to będzie mu wygodniej malować i inne rzeczy robić.
Za to oglądanie bajek idzie pierwsza klasa... pamieta imiona postaci i że już oglądał ten odcinek. Nawet się wzruszył jak oglądał kota w butach że kota uwiezili i przyszedł zapłakany do mnie.
Nie lubie nieuków więc mnie trochę drażni że nie potrafi czegoś zapamiętać. Ale nie mówię tego nikomu bo w końcu niektóre dzieci w jego wieku jeszcze nie mówią. Nie mam mocnego parcia jak nie chce to nie naciskam, żeby nie zrazić go. Tymbardziej że często on specjalnie coś przekręca żeby zrobić na zlosc
Umie ładnie układać puzzle, chociaż ostatnio się znudziły. Dziś dostał 100 elementów. To ułożył 1/4 i mu się znudziło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 20:36
iNso87 lubi tę wiadomość
-
Maćko dzisiaj trochę potuptał sam (naliczyłam 7 tupnięć/mini kroków nim na pupę padł)... trochę nas to podniosło na duchu, bo po ostatnich "diagnozach" już miałam myśli, że pewnie nigdy nie zacznie chodzić...
Julia2015, sabinaaa lubią tę wiadomość
-
No to u mnie Lena tak jak Pola Justyny. Liczy normalnie juz od dawna, po angielsku tez. Przedszkolaczka tez spiewa ale nie do konca. Inne piosenki i wierszyki tez lapie szybko. Kolory tez od dawna i po angielsku. Lubi malowac ale asem w malowaniu jeszcze nie jest. Puzzle tez uklada ale po chwili wola mnie do ukladania takze tez cos za cos za to tablet, telefon, komputer i YT prawie rozpracowane do perfekcji aha i u nas Lena bardzo lubi tanczyc. Od malego.
-
Mój Filip niezbyt chetnie uczy sie nowych rzeczy, nauczyl sie fragmentów 4 piosenek chyba? Ale to raptem zaczyna i nie kojarzy co dalej, po swojemu zmienia. Jeszcze nie mowi za dobrze (az sie zaczynam martwic)
Bo kurcze 3 lata a ten nic, podstawowe rzeczy, na kazde pytania tak, nie, nie chce. Nie wypowie sie wiecej, nie rozwinie zdania. Martwi mnie to.
Puzzle to abstrakcja jakas. Wie ze sie układa ale nie umie dopasować. Malowania uczy sie w przedszkolu, srednio mu idzie bo ma swoje ulubione pociagu i kaze sobie malowac tory, pociagi i znaki
I tyle z malowania.
Czasem sie zastanawiam czy to w ogole jest normalne.. -
Aneczka86 wrote:Ja miałam długi, ciężko poród z bólami krzyzowymi. Dodatkowo trafiłam na położną, która od początku była zła, że przerwałam jej miły dzień, bo innego porodu nie było. Gdyby nie obecność męża to byłabym zwana sama na siebie. Lena po urodzeniu dostała 6pkt, miała niedotlenienie i zachlystowe zapalenie pluc. Położną zainteresowała się mną dopiero na następnym dyżurze.. Chyba się bała, że złożę skargę. Dodatkowo po porodzie trafiłam na salę z mamami z dziećmi i nie powiem, żeby było mi łatwo, bo ja dzieciątka przy sobie nie miałam.
Gdybym miała usg przed porodem to może nie doszłoby do tego.. pewnie zrobiliby cc. Na wypisie że szpitala widniał piękny, obszerny opis usg, którego nie miałam. Na moja prośbę o usunięcie lekarz zapytał czy musi.. no porazka.
Dlatego pytałam z jakiego powodu cc. Dla ciebie cc jest wybawieniem, wiec nie widzisz jego negatywów. Masz pozytywne nastawienie to szybko dojdziesz do siebie.
syn (HLHS) 24.07.14 - 03.09.14
córka 10.12.15
syn 28.08.17