Gang 18+ :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Maniek co za buras faktycznie
Jak was czytam ze niby takie nie ogarniete to az mi wstyd ja nie mam dziecka i nie mam czasu gotowac o praniu jak przypomne sobie to wdtawiam kilka godzin bo zawsze coś
Izolku mam nadzieję ze te nereczki jakos dadza rade moze bez zabiegu
Kroko nooo to działajcue korzystajcie obohe
Co do wizyty 22 wrzesien moze juz poznam plec choc zapewme bardziej bede sie stresowac czy badania sa ok czekam na to afp i czuje jakbym siedzuala na lasce dynamitu mam nadzieję ze z kregoslupem bedzuw ok noby dr sprawdzila ostatnio ale oby reszta dzialala sprawnie niby kwas foliowy chroni malucha od moich lekow ale strach i tak jest...
Zgrdeka faktycznie twoj chlop ma humorkiWiadomość wyedytowana przez autora: 10 września 2016, 22:56
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
No i dołączam do grona z chorymi dzieciakami
Tomek wybudzal się kilka razy z płaczem, byłam pewna, że boli go brzuszek. Płakał, stekał i się prężył. No i zaczął wymiotować. Było już ze cztery serie wymiotów. No i teraz nie wiem czy to jednorazowe zatrucie, bo było wiele dużych niepogryzionych kawałków parówki z drugiego śniadania i kawałów sera żółtego z kanapki, czy to jednak jelitowka. Co jakiś czas jeszcze się przebudza i jest mu nie dobrze, ale idzie dalej spać. Umówiliśmy siee z mężem na dyżury czuwania przy małym i teraz do 2 w nocy mój czas, potem jego. Bardzo się boję, że byśmy oboje zasnelęli, a on nie daj Boże zakrztusił się czy zadławił wymiocinami. Masakra -
Yoł,
U nas noc znowu nieprzespana, przewiercona, przejęczana. Nie wiem co jest ale chujnia jest.
Ala, o nieee, zdrowia dla Małego!
Maniuś, ej no, nie mów, że wzięłaś sobie do serca ten komentarz kolegi, trzeba było odpowiedzieć, że pięcioraczki idą. Nie przejmuj się głupotami
Dobrego dnia!
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Hejka melduje sie na posterunku
Nocka jak zawsze, szkoda gadac
Maniek co za burak ten kolega, brak słów, a wygladacie pięknie
Zdrowka dla chorowitkow
Konwi Kroko jak dzieciaczki?MANIEK, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Hola,
Zdrowia dla wszystkich chorych.
Maniek: mi tez ale juz po porodzie powiedzial ktos, ze myslal, ze to blizniaki. Nie przejmuj sie, na fotach wczorajszych to w ogole nie jestes duza, a mowilas, zes wielka, normalny szczuplak z Ciebie..
U mnie wiercenie sie i budzenie z placzem to normalka, to dzieci nie maja tak normalnie? -
Nie no, bez jaj, kilka pobudek w nocy, to może i "normalne", natomiast niezliczoną ilość w ciągu godziny to już normalnoscią bym nie nazwała. A tak ostatnio u nas jest, jeszcze kilka nocy temu tak nie miał, więc uważam to za anomalię. Moje 2 czy 3h spania na dobę to chyba też nie norma. Także ten, coś Młodego męczy.
-
Dzien dobry zdrówka dla maluszków łacznie z moim starszakiem
Kroko kciuki zaciskam
Beszka kurcze moze inny lekarza jakaś konsultacja??
my bylismy na wsi wczoraj wrócilismy auteczkiem ale sie ciesze
a dzis zamawiam inna pralkę niz miałam wybranaKrokodylica lubi tę wiadomość
-
Hejo nasprzatalam sie jak głupia. Teraz leżakuje jagoda spi mężu leczo zrobił a babcia jsk to babcia leży na kanapie i tv ogłada, co jakiś czas pytając mnie czy pojedziemy do galerii wrrrr.
Dziekuje za miłe słowa zem szczupła ubieram luźne kiecki bo gorac i mi wygodnie to i brzuchol mało widoczny, ale widzę ze rosnę jsk z jagoda szybko, duzo i po całości mam 19 tc i 7 kg juz do przodu buuuu.
Ala współczuje i zdrowka dla Tomka. Jak sie dzis czuje?
Nena tak sobie myślałam o Was bo moja sie tak budzi i wierci gdy jest gorąco a jak ma w pokoju 21-22 stopnie to spi ładnie, moze Diego tez woli chodek w nocy? Jsk u Was jest macie klime? Bo przecież tam afrykański gorac.
Maniek
-
Tak, tak Maniuś, ten ukrop też pewnie nie pomaga. Klima jest ale nie chodzi całą dobę. Rzygam tym piekłem już. Normalnie we wrześniu powinno się juz trochę ochłodzić, przynajmniej noce, a w tym roku skwar okrutny nadal. Nocą tutejsze temperatury nieznacznie niższe niż w dzień. Okropieństwo. Ogólnie w tym rejonie pogoda niezmienna. Zawsze wiadomo czego się spodziewać na drugi dzień. Duchoty czyli
Dziwne tylko, że wcześniej jakoś bardzo mu to nie przeszkadzało...hnmmm.
A może to faktycznie te zębiska, górne trójki i czwórki idą stadami.
Pieron wie, mam nadzieję, że szybko wrócimy do normy, czyli w przypadku Diego, do tych kilku pobudek nocnych zamiast całej nocy takiej niespokojnej. -
U nas 28 stopni, w domu teraz 26. Moja zwalila wlasnie giga kupe potem zdjela pieluche oparla sie dupa i kanape i sie zlala mega, a teraz recznikiem papierowym czysci dywan (ja juz umylam, ale nie mam motywacji, bo planuje go wywalic), a teraz znowu chce zerwac pieluche..
Dzis maly ostro oberwal,a ja w odruchu trzepnelammala w reke, ale zaraz placzaca wzielamna reke, co pewnie jeszcze bardziej namieszalo jej w glowie -
Aj, noc była koszmarna. Mały wymiotował do 2 w nocy, potem się czesto wybudzał, rzucał po łóżku, kręcił strasznie. Spałam max godzinę. Dziś już nie ma wymiotow, za to mega cieknacy katar. Już czuję, że dzisiejsza noc będzie równie udana
Dziękuję za miłe słowa z życzeniami zdrowia dla Tomcia, oby jak najszybciej wyzdrowiał. Wzięłam jeszcze wolne na jutro, posiedze z nim w domu, do żłobka nie pójdzie. A dziś kilka razy wspominał 'dzidzi' bo tak nazywamy żłobek i leciał do drzwi, więc chyba chciał tam jechać
U nas też dziś było meeeega gorąco -
Cześć, Zgredko nie tylko Twoje życie nudne.., z dziećmi tak małymi to norma.. My może byśmy jeszcze gdzieś pojechali ale z Patrykiem to bez sensu.. Raz że nie zapamięta z tego nic, dwa że się umeczymy.. ZA ROK, Będzie łatwiej
Alu miło czytać ze jednak Franek polubił żłobek, nawet jeśli rozstania są ciężkie. Jak noc?
Miłego poniedziałkowego dnia -
Ja wczoraj poczytałam ale nie miałam siły odpisać.
Dopadł mnie ból gardła i katar. Kufa.
Z mężem się chciałam pogzić ale on nie, bo go jeszcze zarażę.. tak naprawdę myślę że się wymigał żeby przypadkiem Franka nie spłodzić. Trochę to głupie że tak na niego nalegam, odpuszczam ze staraniami i tyle.
Dziś i jutro nie ma niani, więc od rana siedzimy na placu zabaw.
Wczoraj wieczorem udało się odciagnać smarki bez krzyku - sama sobie odciągnęła i mimo że ma jeszcze katar przespala całą noc do 6:30 w swoim łóżeczku.
Przynajmniej ja mogłam pospać, może mi szybciej przejdzie przeziębienie. -
Hej, nie nadrobię - i'm sorry;(
U nas walki ciąg dalszy - Zuza od tyg. wyje non stop w przedszkolu, a ja koczuje pod drzwiami (no w Sadybie;)), w pogotowiu...ale w pt było juz trochę lepiej, wiec jest nadzieja. Dodatkowo, przeszliśmy na dietę, wiec tylko przygarach stoję;( a teraz jeszcze obie zakatarzoną i histeryzują...ech, życie, życie -
Młody jeszcze śpi, noc do 4.30 względna, później przerwa w spaniu, rano się dziecku przysnęło i odsypia harce.
Lara, co tam?
Kroko, dobrze, że odpoczęłaś, kurujcie się szybciutko.
Ciężko z tymi staraniami u Was, trudno się zgrać...Porozumienia życzę
Summerko, cierpliwości! I zdrowia dla Młodzieży oczywiście.
Już po łikendzie więc kolejno odlicz!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 września 2016, 09:19
Krokodylica lubi tę wiadomość