X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Fuksiary stulecia :)
Odpowiedz

Fuksiary stulecia :)

Oceń ten wątek:
  • e.wela Autorytet
    Postów: 1091 604

    Wysłany: 16 listopada 2017, 11:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2019, 22:37

  • agulineczka Autorytet
    Postów: 6061 6542

    Wysłany: 16 listopada 2017, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    E.wela :( :( <3

    Synek 2016 💚
    Córka 2018 💖
    Synek 2021 💚
  • moniczko. Autorytet
    Postów: 470 433

    Wysłany: 16 listopada 2017, 14:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Annie, podtrzymuję, że Emilka jest najsłodszą dziewczynką na świecie! Taka maleńka <3

    Aicha, dzięki za informację :) robię wywiad środowiskowy.

    E.wela, przykro mi... :( tulę Cię mocno!

    Agulineczka, a u Ciebie który to dc?

    Annie1981 lubi tę wiadomość

    km5sjw4zdfxntaj3.png

    p19u3e3kx233tsme.png
  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 16 listopada 2017, 14:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelcia tule Cię mocno :(

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 16 listopada 2017, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    E.wela. Dużo siły życzę. Przykro mi.

    Ja płatków do prania nigdy nie używałam całe szczęście.

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • spioch2 Przyjaciółka
    Postów: 76 118

    Wysłany: 16 listopada 2017, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez nigdy nie używałam płatków mydlanych. Nie wiem nawet jak to wygląda. Zawsze kapsułki albo żel do prania ;-)

    E.wela wiem co czujesz kochana :-( przykro mi :-*

    A ja dziewczyny czuje wielki strach w sobie. Naczytalam sie ostatnio właśnie o niepłodności idiopatycznej. Wiecie co, boje sie ze sie nigdy nie uda samo z siebie. Jeśli ktos mi powie sluchaj za rok bedziesz w ciąży to moglabym czekac jeszcze ten rok czy dwa, ale żebym miala pewność, że bede mama. Niestety nikt tej gwarancji mi nie da, a ja czuje wielki strach.

    Naczytalam się również o in vitro bo wiele par sie decyduje. Ja nikogo nie potepiam i nie neguje, ale ja osobiscie nie wiem czy bym sie zdecydowala. Po pierwsze to wiara a po drugie finanse. Po prostu zwyczajnie nie jest mnie na to stać. A boje się, że to jedyne wyjście... :-(

    Cieszę się że kupilismy ten dom, bo on mnie uratował. Teraz musimy go wykańczać, więc dużo czasu zajmuje mi ogarnianie spraw, gdyby nie to, to bym już wylądowała w psychiatryku.

    Z charakteru jestem osobą która ma wszystko poukładane, zaplanowane i rozpisane, więc te starania dają mi wielkie zachwianie równowagi psychicznej w życiu. I boje się też, że jak skończymy wykańczać ten dom i sie przeprowadzimy to nie będziemy szczęśliwi, bo nie będzie najważniejszego.

    a do tego kolejna osoba w moim otoczeniu jest w ciąży, także coś jednak musi być ze mną nie tak...

    Przepraszam. Musiałam się wygadać.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2017, 15:53

    Dopóki walczysz nie jesteś przegranym <3
    Październik 2017 HSG -> oba jajowody drożne
    Luty 2017 morfologia 2% -> Czerwiec 2017 morfologia 8%
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 16 listopada 2017, 19:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    e.wela tule :-(

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 16 listopada 2017, 20:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spioch :( nie wiem jak Was starczki pocieszać, bo ja sama nie przeżyłam takich starań, u mnie to szybko pykło, ku mojemu zaskoczeniu. Więc nie mam pojecia jak Was pocieszyć, mogłabym każdej z Was dać część mojej macicy, baaa, gdyby nie ta druga ciąża, to nawet bym została dla Was surogatką. Ten dziudziuś czeka, na Was na pewno.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2017, 20:12

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 16 listopada 2017, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Spioch, ewela.... bardzo, ale to bardzo niestety Was rozumiem.

    Ja wczoraj 10-11 dpo po południu zrobiłam test. Negatywny. Może za szybko, ale moja cierpliwość już jest na wykończeniu. Nie daję momentami rady, mimo, że bardzo się staram to ogarnąć. Staram się nie załamywać. Przeciwciała antyplemnikowe i przeciw antygenom jajnika (o ile nic nie pomyliłam) wyszły ujemne czyli ok. AMH wyszło lekutko podwyższone co może potwierdzać moje pcos. Resztę badań dopiero zrobię.
    Wyliczyłam, że przez 16 cykli wydaliśmy prawie 3 tysiące złotych na leczenie i leki... a pójdzie jeszcze więcej.

    Ja też tak jak spioch się boję, że się po prostu nie uda. Niestety tutaj najgorsza myśl to taka, że nigdy nie będę mamą. Wiem, że każda staraczka ma ciężko i ją to boli, ale jednak mimo wszystko te które mają już przynajmniej jedno dziecko są o jeden stopień wyżej od nas.
    To jest tragiczne....

    Jeśli chodzi o in vitro to mimo, że jestem wierząca to moja desperacja mnie do tego popchnie jeśli będzie potrzeba. Adopcja niestety mnie trochę przeraża. Mam wielką potrzebę budowania więzi z dzieckiem poprzez ciążę. Mój mąż też coś niechętnie mówi o adopcji. Może to się zmieni, nie wiem. Na szczęście moja rodzina, która jest bardzo wierząca ani razu nie negowała mojej decyzji o ewentualnym in vitro. Widzą nasze cierpienie, otwarcie rozmawiamy z bliskimi o naszych staraniach i nie wstydze się mówić o naszej niepłodności. Oczywiście wśród bliskich.

    No to ja też dołożyłam "pozytywnych" emocji do forum.

    Staraczki! w 2018 roku będziemy wszystkie w ciąży! Umiem czarować! :D

    AiCha4811 lubi tę wiadomość

  • dobuska Autorytet
    Postów: 7840 10274

    Wysłany: 16 listopada 2017, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 października 2021, 15:22

  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 16 listopada 2017, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też już nie wiem jak Was pocieszać kochane. Wiem co to ten strach, że się nie uda, że dziecka nigdy nie będzie, bo zaczęłam się starać mając już swoje lata.
    Wierzę jednak, że Wam się uda. AiCha czy milejdi też długo się starały i pisały takie posty, a jednak się udało. Z Wami będzie podobnie tylko trzeba czasu, chociaż rozumiem, że to musi być bardzo trudne. Trzymajcie się.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 listopada 2017, 22:15

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • moniczko. Autorytet
    Postów: 470 433

    Wysłany: 16 listopada 2017, 22:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, tak mi przykro jak czytam Wasze słowa... My staraliśmy się 8 miesięcy, a też łapałam się na myślach o in vitro czy adopcji. Jest to całkowicie naturalne. Strach i obawy. Jestem jednak przekonana, że każda z Was będzie mamą, cudowna mamą po walce o dzidziusia. Żyjemy czasach, gdzie medycyna potrafi bardzo dużo, są różne możliwości, a na końcu czeka spełnienie Waszych marzeń. Trzymajcie się Kochane.

    km5sjw4zdfxntaj3.png

    p19u3e3kx233tsme.png
  • AiCha4811 Autorytet
    Postów: 1419 1017

    Wysłany: 17 listopada 2017, 06:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    E.wela ojj takie rozterki jestem w stanie totalnie zrozumieć, też chcialo mi sie płakać ze złości i bezsilności gdy kolejne dni plodne przypadaly na środek tygodnia gdzie mąż najczęściej był na wyjeździe. Jedyne co moge Ci powiedzieć to to ze im bardziej sie tym wsciekalam tym gorzej sie czułam, a niestety i tak nie mamy na to wpływu. To cholernie wkurzajace i dolujace ale nie mamy. Można sie jedynie kochać w każdej wolnej chwili jaką macie ze sobą czyli np w weekendy i mieć nadzieje ze ten jeden zolnierzyk przetrwa do owulki. U nas w szczęśliwym cyklu owulka niespodziewaNie przesunela sie bliżej weekendu a potem wyjazd się opoznil co dalo jeszcze jeden napływ żołnierzy. Nie znamy dnia ani godziny kiedy Góra zadziała tak zeby wszystko sie zgralo. Bardzo Ciebie mocno tule w tych trudnych chwilach.

    Śpiochu i Dobusiu,wiecie że moje serce tak samo przepelnial ogromny strach ze nigdy sie nie uda, in vitro nie bylo w moich planach, chciałam za wszelką cenę tego uniknąć, wolałam opcje adopcji która uszczęśliwia trzy istnienia, jednak mąż nie byl tym zachwycony m dodatkowo uważał że (tak jak Dobuska) najbardziej w tych staraniach pragnę magii stanu błogosławionego, tych kopniakow, doświadczenia tego jak to jest byc w ciąży. I przyznaję ze troche mial racji.
    Śpiochu gdy czytam twoj post to tak jakby napisano o mnie. Przeciez wszystko szlo mi zawsze zgodnie z planem, przecież jesteśmy gotowi na dziecko,wszystko bylo tak jak chciałam, po kolei, a tu nagle caly moj plan sie rozjezdza, bo ciąży jak nke bylo tak nie ma. Tez był to dla mnie czas ogromnych rozterek i ciezka lekcja pokory. Bo przeciez to na dziecku zalezalo mi najbardziej na świecie, więc dlaczego wlasnie to mi nie wychodzi? Dopiero gdy pogodzilam sie z tym faktem zaczęły sie zmiany w naszym życiu, po pierwsze polepszyly sie moje stosunki z mężem, później samopoczucie, a wiadomosc o ciąży byla tą wisienką na torcie. W sylwestra 2016/2017 wrzuciłam post na fb mówiący "ten rok bedzie nasz", dokładnie rok później mam termin porodu. Dziewczyny ja wiem jak ciężko jest to zrobić ale wydaje mi się że nie ma innej drogi jak pogodzenie się z tym ze to nie my decydujemy o tym kiedy i jak to blogoslawienstwo na nas splynie, oraz szukanie szczescia w tym co jest, oddanie swojego życia Bogu i niech On działa tak jak uwaza za najlepsze, a my skupmy sie na dobru w okol nas, naprawiajmy swoje małżeństwa, swoje samopoczucie, zdrowie i przyjaźnie. Nie wiem co innego mogę wam powiedzieć bo u nas właśnie to pomogło.
    Ja bardzo wam kibicuję i uważam ze tak jak ja balam sie ze nigdy sie nie uda a teraz boje sie ze bedzie bolało podczas porodu tak każda z was doczeka sie rozterek typu co kupić mojemu dziecku na święta, czy bedzie to ciąża czy adopcja, to kazda z Was ma przygotowany plan. Tak myślę i ta myśl pozwala mi żyć dalej.

    Annie1981 lubi tę wiadomość

    "Niech mi się stanie według słowa Twego"
    wz4YlYU.jpgwz4Yp1.png
    Udało sie w 12 cs 'na powaznie' <3
    3560 gram szczęścia <3 55cm
    Po 6 miesiącach kolejnych starań jest drugi cud <3 4146 gram
  • AiCha4811 Autorytet
    Postów: 1419 1017

    Wysłany: 17 listopada 2017, 06:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ej a zmieniając temat to płatki mydlane dostałam od koleżanki :-P :-P :-P juz wiem czemu ! Nie no żart, ona uzywala platkow mydlanych bo sa delikatne i ponoć najlepsze dla maluszka, ja juz kupilam lovele ale stwierdziłam ze skoro te płatki mam to je wykorzystam do prania scierek bambusowych i części ubranek ktore pójdą ma wyprawkę. Nie wiem co poszlo nie tak ze ta pralka tak źle to zniosla majac ledwie 2 lata, ale wiem juz ze wolę używać lovele :-P :-P :-P

    Zmienilam avatar bo wcześniejszy sie skasował. Ech to OF/BBf

    Mąż poprosił mnie o przygotowanie zestawienia kosztów wyprawki naszej. Nie licząc supli i kremów ktore kupowałam na czas ciąży, oraz nie licząc chusty do noszenia i stanika do karmienia bo tych rzeczy jeszcze nie mam, wyszlo ponad 4,5 tys zl. W tym wózek+fotelik+baza 3600 zl
    To chyba nie najgorszy wynik ? Podejrzewam ze gdyby nie ogrom darowanych ciuszkow i elementów pozyczonych typu laktator , wyprawka wyszla by kolo 6 tys.
    Pochwalicie sie ile wynosi wasza wyprawka? Jestem ciekawa zwyczajnie :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2017, 06:31

    "Niech mi się stanie według słowa Twego"
    wz4YlYU.jpgwz4Yp1.png
    Udało sie w 12 cs 'na powaznie' <3
    3560 gram szczęścia <3 55cm
    Po 6 miesiącach kolejnych starań jest drugi cud <3 4146 gram
  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 17 listopada 2017, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aicha ja nie liczyłam ani przy Zuzi ani przy Nikosiu. Więc nie mam pojęcia ile wydaliśmy.

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
  • kaka470 Autorytet
    Postów: 1210 959

    Wysłany: 17 listopada 2017, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Szczerze ja też nie liczyłam , ale jak i dla Laurki tak i teraz dla Tomusia dostałam ubranka od siostry , kupuję tylko to co do szpitala , więc tu już sporo pieniążków zaoszczędzone .

    30.11.2015 <3 Laurka ,16.02.2017 Anołek 6tc[*], 01.01.2018<3 Tomuś

    201511304980.png

    201801011678.png
  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 17 listopada 2017, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W ogóle wybił mi dziś 38 tydzień :), ciąża w pełni donoszona :)

    Anulka0407, kaka470, Annie1981 lubią tę wiadomość

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
  • Figa8787 Ekspertka
    Postów: 242 130

    Wysłany: 17 listopada 2017, 13:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej staraczkowe smutaski :) ja głównie do Was bo jedziemy na jednym wózku a właściwe może już nie ... jestem po pierwszej wizycie w ośrodku adopcyjnym , pomimo ogromu negatywnych informacji, straszenia ja wyszlam stamtad szczęśliwa, co najmniej jakbym w ciążę zaszła :)
    Tak masz rację Dobuska też chciałabym przeżyć ciążę ale chyba nie jest mi pisane
    Czas pomaga , ja już mam za sobą 2,5 roku staran może dlatego już mi jest łatwiej .
    DecyZja o adopcji jest dla mnie powaznym krokiem. Jestem człowiekiem bardzo niecierpliwym dlatego dosyć tego czekania na cud...
    Mąż nie jest tak pełen entuzjazmu, nie jest z tym pogodzony tak jak ja ale staram się go zarazić moją nadzieją i wiarą na szczęśliwy finał .
    Dziewczynki życzę Wam znalezienia swojej drogi do maleństwa

    Annie1981, AiCha4811, Anulka0407, Lady Savage lubią tę wiadomość

    Około 2,5 roku staran
    Kiepskie wyniki męża/roczna suplementacja
    15.11.2017 pierwsza wizyta w ośrodku adopcyjnym
  • Annie1981 Autorytet
    Postów: 7034 6662

    Wysłany: 17 listopada 2017, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LadySavage. Gratuluję ciąży donoszonej :)

    Figa. Jak wygląda takie pierwsze spotkanie w ośrodku? Tak z ciekawości pytam ;)

    AiCha. Ja wszystko skrupulatnie notowałam, więc mogę Ci powiedzieć, że wydałam 2500 funtów. To w przeliczeniu jakoś 11 000 zł. Tyle, że ja w to wliczałam również swoje potrzeby ciążowe jak ciuchy, suplementy, staniki, książki oraz koszt rejestracji dziecka czy bilet lotniczy dla mamy ;)

    AiCha4811 lubi tę wiadomość

    mnNAp0.png
    80wKp0.png

    💔Aniołek 03.03.2020 - 7 tc💔
  • Lady Savage Autorytet
    Postów: 10105 7869

    Wysłany: 17 listopada 2017, 16:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Figa8787 wrote:
    Hej staraczkowe smutaski :) ja głównie do Was bo jedziemy na jednym wózku a właściwe może już nie ... jestem po pierwszej wizycie w ośrodku adopcyjnym , pomimo ogromu negatywnych informacji, straszenia ja wyszlam stamtad szczęśliwa, co najmniej jakbym w ciążę zaszła :)
    Tak masz rację Dobuska też chciałabym przeżyć ciążę ale chyba nie jest mi pisane
    Czas pomaga , ja już mam za sobą 2,5 roku staran może dlatego już mi jest łatwiej .
    DecyZja o adopcji jest dla mnie powaznym krokiem. Jestem człowiekiem bardzo niecierpliwym dlatego dosyć tego czekania na cud...
    Mąż nie jest tak pełen entuzjazmu, nie jest z tym pogodzony tak jak ja ale staram się go zarazić moją nadzieją i wiarą na szczęśliwy finał .
    Dziewczynki życzę Wam znalezienia swojej drogi do maleństwa


    Jak było? decydujecie sie na jakie dziecko? Takie malenkie, czy 2-3 latka?

    3 cykl :) Zuzanna Zofia, 20.08.2015, 3180, 56 cm
    relgcwa1lijp26p7.png
    mhsvanli8fgm8ue4.png
‹‹ 200 201 202 203 204 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

4 Problemy z zajściem w ciążę, które możesz wykryć z pomocą aplikacji OvuFriend!

Kalendarz owulacji kojarzy Ci się tylko z wyznaczaniem dni płodnych i terminu owulacji? Jego możliwości są dużo większe! Aplikacja może być pomocna w wykrywaniu problemów związanych z płodnością na bardzo wczesnym etapie. O jakich problemach mowa? Co możesz wykryć z pomocą kalendarza? Kliknij i przeczytaj!   

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Nieregularny okres. Przyczyny i objawy nieregularnych cykli miesiączkowych.

Nieregularny okres nie zawsze musi świadczyć o zaburzeniach, czy problemach hormonalnych. Na pewnych etapach życia nieregularne cykle są okresem przejściowym. Kiedy jednak nieregularne cykle warto skonsultować z lekarzem? Jakie są najczęstsze przyczyny nieregularnych cykli miesiączkowych? 

CZYTAJ WIĘCEJ