X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Forumowe wcześniaki
Odpowiedz

Forumowe wcześniaki

Oceń ten wątek:
  • isabelle Autorytet
    Postów: 2399 2736

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angela89 wrote:
    Witam się i ja.

    Takiego wątku właśnie mi tu brakowało. Napiszę trochę o nas.Mała urodziła się 30 tc waga urodzeniowa 1650. Przed urodzeniem dostała sterydy. Przeczyną porodu było pęknięcie pęcherza w ciągu 3 dni zdecydowali się na CC decyzja bardzo słuszna wody były zielone. Dostała 9 punktów lecz po godzinie życia przestała sama oddychać, pod respiratorem była 8 dni później prawie tydzień spędziła cpap-ie. W miedzy czasie pojawiło się podejrzenie o martwicze zapalenie jelit które na szczęście się nie potwierdziło.Miała wylew domokorowy mózgu I stopnia który całkowicie się wchłonął. Serduszko bez problemów na szczęście.
    My dopiero zaczynamy naszą "przygodę" z lekarzami. Niestety terminy są strasznie odległe.
    - Owi dopiero mamy termin na lipiec
    - laryngolog na maj
    - kardiolog na lipiec
    - neurolog na czerwiec
    - okulista już był teraz w maju kolejna wizyta - tu też wszystko ok
    - usg bioderek jest też ok

    Na ten moment to wszyscy lekarze. Mała co 2 tygodnie jest pod kontrolą pediatry.
    Dziś mała właśnie przekroczyła 3 kg. Lekarz mówi że bardzo pięknie przybiera na wadzę. Niestety mamy problem z ulewaniem więc mleko zagęszczamy

    Witaj Angela! Miałaś bardzo podobną sytuację do mojej. Ala urodziła się w 31 tc z wagą 1400 g, a dwa tygodnie wcześniej całkowicie odeszły mi wody. Na antybiotykach przeleżałam na patologii ciąży 2 tygodnie w bezwodziu, potem się zaczął poród, urodziłam naturalnie, ale Ala była w ciężkiej zamartwicy i z wrodzonym zapaleniem płuc. Dostała tylko 3 punkty na start, potem 7. Dwie doby była na respiratorze, tydzień na CPAPie, miesiąc w inkubatorze, łącznie 6,5 tygodni w szpitalu. Też miała wylew dokomorowy z podejrzeniem jam leukomalacyjnych, jak się później okazało był to wylew I stopnia, chociaż lekarze na początku powiedzieli, że może być różnie.. Jest dobrze, krwawienia całkowicie się wchłonęły, jam na USG nie widać.

    Terminy do specjalistów faktycznie odległe, my zdecydowaliśmy się na neurologa prywatnie, bo na NFZ dostaliśmy termin dopiero na czerwiec.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 14:18

    0d1yskjom1pl8rx5.png
    mhsvrl68zjjdct5d.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 14:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a skąd dostałyście skierowanie do neurologa? Ja nie dostałam żadnego. Mamy tylko na bioderka, okulistę, rehabilitację i poradnię noworodka.

  • isabelle Autorytet
    Postów: 2399 2736

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    Dziewczyny, a skąd dostałyście skierowanie do neurologa? Ja nie dostałam żadnego. Mamy tylko na bioderka, okulistę, rehabilitację i poradnię noworodka.

    Ja dostałam razem z wypisem cały plik skierowań, ale zwykły pediatra powinien ci dać jak poprosisz.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 14:56

    0d1yskjom1pl8rx5.png
    mhsvrl68zjjdct5d.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    isabelle wrote:
    Ja dostałam razem z wypisem cały plik skierowań, ale zwykły pediatra powinien ci dać jak poprosisz.
    Też dostaliśmy pozostałe już w szpitalu, ale tego nie a wolałabym jeszcze sprawdzić, czy wszystko faktycznie ok. Poproszę pediatrę, ale nic sama z siebie nie mówiła, a byłam u niej już ze 4 razy. No nic, przycisnę ją ;)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 16:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    isabelle wrote:
    Witaj Angela! Miałaś bardzo podobną sytuację do mojej. Ala urodziła się w 31 tc z wagą 1400 g, a dwa tygodnie wcześniej całkowicie odeszły mi wody. Na antybiotykach przeleżałam na patologii ciąży 2 tygodnie w bezwodziu, potem się zaczął poród, urodziłam naturalnie, ale Ala była w ciężkiej zamartwicy i z wrodzonym zapaleniem płuc. Dostała tylko 3 punkty na start, potem 7. Dwie doby była na respiratorze, tydzień na CPAPie, miesiąc w inkubatorze, łącznie 6,5 tygodni w szpitalu. Też miała wylew dokomorowy z podejrzeniem jam leukomalacyjnych, jak się później okazało był to wylew I stopnia, chociaż lekarze na początku powiedzieli, że może być różnie.. Jest dobrze, krwawienia całkowicie się wchłonęły, jam na USG nie widać.

    Terminy do specjalistów faktycznie odległe, my zdecydowaliśmy się na neurologa prywatnie, bo na NFZ dostaliśmy termin dopiero na czerwiec.

    My też mamy neurlologa prywatnie ! W moim mieście tylko 2 neurologów jest którzy ogarniają małe dzieci. Termin na NFZ to "proszę dzwonić w lipcu" Szkoda gadać. My spędziliśmy półtorej miesiąca w szpitalu.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Isabella a powiedz mi jak u Was z karmieniem ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Docia wrote:
    Kaczamila a co u Ciebie było powodem przedwczesnego porodu?


    podwyższone CRP czyli stan zapalny w organiźmie, miałam dwa antybiotyki i nie udało się go obniżyć. nie wiadomo było gdzie jest to zapalenie. a jak urodziam to parę godzin po porodzie CRP było już idealne...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 16:42

  • isabelle Autorytet
    Postów: 2399 2736

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 16:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angela89 wrote:
    Isabella a powiedz mi jak u Was z karmieniem ?

    W szpitalu sondą i mieszanie - jak byłam to dostawała moje ściągnięte mleko, w nocy mm. Jak zabrałam Alę ze szpitala to udało mi się ją przestawić całkowicie na pierś. Jadła nawet ładnie, ale długo. Po 3 tyg na kontroli okazało się, że słabo przybrała na wadze, więc zaczęłam ją karmić moim mlekiem z butelki i czasem tylko przystawiać do piersi. Potem już była tylko butelka z moim mlekiem, bo słabo ssała pierś i się denerwowała, a od 4 miesiąca życia już praktycznie samo mm, bo moje mleko stopniowo zaczęło zanikać i nie wystarczyło już nawet na jedną porcję. A jak ty sobie radzisz? Patrząc po suwaczku, dopiero co zabrałaś maleństwo do domu!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 kwietnia 2015, 16:52

    0d1yskjom1pl8rx5.png
    mhsvrl68zjjdct5d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 17:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasz mały urodził sie w 34 tyg tak jak pisałam ważył 2400 i mierzył 51 cm. Urodził się z ciężką zamartwicą i krwawieniem I stopnia w główce. Mały leżał tydzień w inkubatorze, próbowali go wyciągnąć po 3 dniach ale przy przebieraniu i karmieniu mały się strasznie denerwował i saturacja mu bardzo skakała więc wsadzili go z powrotem na parę dni. Bardzo włączyłam o każdą kroplę mleka dla małego i udało się, karmimy piersią. W tym miesiącu Oskar mało przybrał bo 500 g przez miesiąc, zobaczymy co będzie dalej. pije duuużo wody i staram się nie stresować, w tym tyg wydaje mi się że jest lepiej ale to okaże się w środę bo idziemy na szczepienie. Skierowania dostaliśmy od pediatry. Lekarze do których chodzimy to kardiolog, okulista, laryngolog, poradnia patologii noworodka (USG główki), co miesiąc morfologia. Na razie wszystko jest ok. wszystko prawidłowo się rozwija :) Sami prywatnie chodzimy na ćwiczenia przy szpitalu gdzie jest areobik dla mam i dzieci ale i później stymulacja dziecka i dodatkowo pani prowadząca (ma jakieś kursy, szkolenia, napisała książkę) ćwiczy z moim szkrabem.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    isabelle wrote:
    W szpitalu sondą i mieszanie - jak byłam to dostawała moje ściągnięte mleko, w nocy mm. Jak zabrałam Alę ze szpitala to udało mi się ją przestawić całkowicie na pierś. Jadła nawet ładnie, ale długo. Po 3 tyg na kontroli okazało się, że słabo przybrała na wadze, więc zaczęłam ją karmić moim mlekiem z butelki i czasem tylko przystawiać do piersi. Potem już była tylko butelka z moim mlekiem, bo słabo ssała pierś i się denerwowała, a od 4 miesiąca życia już praktycznie samo mm, bo moje mleko stopniowo zaczęło zanikać i nie wystarczyło już nawet na jedną porcję. A jak ty sobie radzisz? Patrząc po suwaczku, dopiero co zabrałaś maleństwo do domu!

    Zaraz będzie miesiąc jak mała jest w domu coś mi się w liczeniu pokićkało. 22 kwietnia będzie w domu miesiąc. Mała od początku jest na moim mleku była 3 dni na mleku mm jak podejrzewali martwicę a zarazem nietolerancje mojego mleka ale jednak diagnozy były błędne.2 dni przed wypisem położyłam się do niej do szpitala w hotelu i tam była karmiona piersią lecz przez te 2 dni kiepsko przybrała na wadzę i decyzja była taka że jak osiągnie 2.5 kg można ją ponownie przykładać do piersi. Tak więc w domu czekaliśmy na te magiczne 2.5 kg kiedy się pojawiło zaczęła jeść pierś.Fajnie to jej szło tylko w nocy dostawała odciągnięte mleko. Ale niestety pojawiły się ulewania i muszę jej zagęszczać pokarm. Więc co jakiś czas ją przystawiam ale większości czasu jest na butelce niestety. Wiem że zagęszczacz mogę podawać przed piersią ale już sama nie wiem jaką ilość jego podać aby nie miała problemów z kupą. Błędne koło. A od jakiego miesiąca zauważyłaś zmniejszającą ilość mleka ?Bardzo boje się że mi pokarm zniknie :(

  • isabelle Autorytet
    Postów: 2399 2736

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 18:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angela89 wrote:
    A od jakiego miesiąca zauważyłaś zmniejszającą ilość mleka ?Bardzo boje się że mi pokarm zniknie :(

    Mniej więcej dwa miesiące temu jak dostałam pierwszy po porodzie okres. Mleka było coraz mniej, a Ala jadła coraz więcej. Z jednego ściągnięcia nie wystarczało już nawet na jedną porcję, więc i tak musiałam robić mm. Tyle, że ja też zaczęłam rzadziej ściągać mleko - nie dałabym rady wisieć co 3 godziny na laktatorze, bo jak mąż jest w pracy to nie mam nikogo do pomocy przy małej, do tego wyjazdy po lekarzach, rehabilitacja, mała też bardzo nam ulewała. Trochę odpuściłam, a przy ściąganiu 2 czy 3 razy na dobę niestety nie da się podkręcić laktacji. Trzymam kciuki, żeby tobie się udało jak najdłużej!

    Angela89 lubi tę wiadomość

    0d1yskjom1pl8rx5.png
    mhsvrl68zjjdct5d.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 kwietnia 2015, 18:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    isabelle wrote:
    Mniej więcej dwa miesiące temu jak dostałam pierwszy po porodzie okres. Mleka było coraz mniej, a Ala jadła coraz więcej. Z jednego ściągnięcia nie wystarczało już nawet na jedną porcję, więc i tak musiałam robić mm. Tyle, że ja też zaczęłam rzadziej ściągać mleko - nie dałabym rady wisieć co 3 godziny na laktatorze, bo jak mąż jest w pracy to nie mam nikogo do pomocy przy małej, do tego wyjazdy po lekarzach, rehabilitacja, mała też bardzo nam ulewała. Trochę odpuściłam, a przy ściąganiu 2 czy 3 razy na dobę niestety nie da się podkręcić laktacji. Trzymam kciuki, żeby tobie się udało jak najdłużej!

    Polubiłam przez przypadek. Też właśnie dostałam okres i boje się że pokarmu będzie mniej. Ale jak na razie przy jednym ściągnięciu mam jedzonka na 2 porcje. Mam nadzieje że jak będę ją często przykładać to pokarmu będzie i będę mogła ją wykarmić bynajmniej do 5 miesiąca.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2015, 13:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    isabelle - dziękuję za rady. Z chęcią wybrałabym się prywatnie do takiego fizjoterapeuty, tylko mam obawy, czy taki pierwszy lepszy będzie się znał na tego typu rzeczach u tak małych dzieci... Poza tym nie znam w ogóle fizjoterapeutów, musiałabym iść w ciemno. Ale pomyślę o tym.

    alutka - dzięki za Waszą historię. Kurcze, ja nie wiem jak to jest. Bo przecież każde dziecko jest inne, tak samo jak każdy wcześniak jest inny. Szczerze powiem, że ja nie widzę różnicy pomiędzy innymi dziećmi urodzonymi o czasie a moim Frankiem. Oczywiście nie jestem specjalistą, ale synek wydaje się całkiem "normalnym" dzieckiem. Nie ma i nie miał żadnych problemów, no może ma z napięciem mięśniowym, ale to też nie jest jeszcze potwierdzone. Czy to możliwe, by Franek nie miał problemów związanych z wcześniactwem? Był urodziny w 35 tygodniu, prawie w 36, więc to wcale nie tak wcześnie. Nie wiem co o tym myśleć, pediatra w przychodni patologii noworodka i wcześniaka powiedziała, że dopiero za jakiś czas można to ocenić.

    Alutka, czy mieliście jeszcze więcej problemów wynikających z wcześniactwa?

    Absolutnie mozliwe, i tylko pozostaje sie cieszyć :) o moim małym w szpitalu mowili "podrabiany wczesniak" ze względu na wagę :) leżał w szpitalu ponad tydzień od porodu...bo czekał aż wypiszą mnie :P Adas nie miał i nie "wylazły" do dziś żadne inne problemy z wcześniactwem...generalnie tak jak pisałam od 8 msc i lkearze i rehabilitanci traktuja Go jako dziecko które "nadrobiło" wczesniactwo i wypisali nas ze wszystkich poradni etc :) Ciesz się kobietko, że masz zdrowe dziecko :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2015, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    isabelle wrote:
    Czy w OWI mały chodził na rehabilitację metodą Bobath? Ja właśnie ćwiczenia tą metodą traktuję jak takie głaskanie i zabawę. Na szczęście ćwiczymy też Vojtą i tu efekty są natychmiastowe. Po godzinie ćwiczeń z rehabilitantką Ala prawidłowo układa ramiona, jest "miękka", wygimnastykowana i można ją położyć w dowolnej pozycji. Niestety Vojta to też dużo płaczu :(

    Dokładnie tak! Ponad to nie wiem która z Was, ale ktoś wspominał, że u niej w OWI ( tak jak i u mnie) Panie zachwalają Zawitkowskiego i jego podejście do niemowląt..Ja tez wiele jego rad wykorzystuje ( nawet zakupiłam 3 egzemplarze jego poradnika) ale korzystam głównie z rad dotyczacych pielęgnacji, zabaw etc..
    Metoda Vojty u nas zdziałała cuda - tak jak piszesz juz po godzinie mały inaczej się ruszał, po 2 zajęciach podnosił główkę ( a miał z tym ogromny problem)...jedyne co mi przeszkadzało ( niestety jest to cena jaką przyszło zapłacić za efekty) to straszny płacz małego...jak zaczynała się rehabilitacja było ok, ale zawsze po 30 min mały płakał tak, że aż serce pękało...no ale tlumaczyłam sobie , że to dla jego dobra...no i efekty były piorunujące..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 kwietnia 2015, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    Dziewczyny, a skąd dostałyście skierowanie do neurologa? Ja nie dostałam żadnego. Mamy tylko na bioderka, okulistę, rehabilitację i poradnię noworodka.

    W szpitalu nam wydali skierowanie. Poza tym jako wczesniak z automatu dostał do OWI i oni tez ( bynajmniej w 3city) mają neurloga z porad którego można skorzystac...
    Faktem jest, ze do neurloga poszliśmy prywatnie bo mały urodził się w styczniu a termin mieliśmy na NFZ na ...wrzesień... :(

  • isabelle Autorytet
    Postów: 2399 2736

    Wysłany: 21 kwietnia 2015, 19:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alutka wrote:
    W szpitalu nam wydali skierowanie. Poza tym jako wczesniak z automatu dostał do OWI i oni tez ( bynajmniej w 3city) mają neurloga z porad którego można skorzystac...
    Faktem jest, ze do neurloga poszliśmy prywatnie bo mały urodził się w styczniu a termin mieliśmy na NFZ na ...wrzesień... :(

    Alutka, chodzicie może do OWI w Gdyni?

    0d1yskjom1pl8rx5.png
    mhsvrl68zjjdct5d.png
  • Magda_lena88 Autorytet
    Postów: 1837 3255

    Wysłany: 23 kwietnia 2015, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej.
    Ja na początku kwietnia również zostałam mamą wcześniaka - jak lekarze mówią "wczesnego wcześniaka". Synek ur. się 01.04.2015 w 29tc+5dz (jedni lekarze liczą, że to 29tc a inni mówią, że już 30tc). Synek w sumie od dnia narodzin jest na cpapie tylko chwilę po porodzie był na respiratorze i później w wielką sobotę a tak sobie radzi. Póki co stan jest stabilny. Mały idzie do przodu. Czasem są problemy z samodzielnym robieniem kupki i nabrzmiałym brzuszkiem a ostatnio się zaczęła odkładać woda w organizmie - jednak od wt. jest zmiana. Brzuszek ładny, wodę maluch wysiusiał. No i po zejściu tych obrzęków waga Maluszka z wt. 1175g :) - położna mówiła, że Mały ładnie przybiera na wadze :)
    Aha Dominik ur. się z wagą 870g i 37cm...jest dystrofikiem..przyczyna wczesnego porodu przez CC to złe przepływy (synek przez 4tyg. przybrał tylko ok 130g), małowodzie i brak fali rozkurczowej...
    Mały pewnie spędzi jakiś czas w szpitalu zanim dojdzie do siebie - tęsknię za Nim mimo tego, że codziennie u Niego jestem..jednak wiem, że tam jest bezpieczny <3
    Jedyne co mnie przeraża to, to czy poradzę sobie z taką kruszynką jak już Go wypiszą do domku..i co Nas później czeka..chociaż mocno wierzę w to, że Dominiś będzie rozwijał się prawidłowo i będzie zdrowy.
    Maluch miał też USG główki i nie było widać żadnych wylewów - to dobrze..badane miał serduszko - tam są jakieś szmery ale to może wynikać z wcześniactwa i z tego, że jest dystrofikiem i może wykazywać cechy anemiczne spowodowane chociażby tym, że On rośnie i jak pobierają mu krew na badania to ta krew nie nadążą się "produkować"...płucka ma czyste (po porodzie były małe zmiany "infekcja" - wyleczone antybiotykiem) ale nadal były wcześniacze..Mam nadzieję, że synek szybko dojdzie do siebie. Musi być dobrze. I tego życzę każdej wcześniakowej mamie <3
    Mimo całej sytuacji wcześniaki to dość silne dzieciaki <3 <3 <3
    A my od pn się kangurujemy <3 <3

    relghdgecegtmzr9.png

    P6dtp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 kwietnia 2015, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    isabelle wrote:
    Alutka, chodzicie może do OWI w Gdyni?
    tak :) tzn chodzilismy, bo już młodego wypisali - też jestes z 3city ?

  • isabelle Autorytet
    Postów: 2399 2736

    Wysłany: 23 kwietnia 2015, 16:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alutka wrote:
    tak :) tzn chodzilismy, bo już młodego wypisali - też jestes z 3city ?

    Tak, my chodzimy właśnie do Gdyni. Mówią nam, że dopóki mała nie stanie na nogi i nie będzie mówić to będziemy pod ich opieką.

    0d1yskjom1pl8rx5.png
    mhsvrl68zjjdct5d.png
  • isabelle Autorytet
    Postów: 2399 2736

    Wysłany: 23 kwietnia 2015, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda_lena88 wrote:
    hej.
    Ja na początku kwietnia również zostałam mamą wcześniaka - jak lekarze mówią "wczesnego wcześniaka". Synek ur. się 01.04.2015 w 29tc+5dz (jedni lekarze liczą, że to 29tc a inni mówią, że już 30tc). Synek w sumie od dnia narodzin jest na cpapie tylko chwilę po porodzie był na respiratorze i później w wielką sobotę a tak sobie radzi. Póki co stan jest stabilny. Mały idzie do przodu. Czasem są problemy z samodzielnym robieniem kupki i nabrzmiałym brzuszkiem a ostatnio się zaczęła odkładać woda w organizmie - jednak od wt. jest zmiana. Brzuszek ładny, wodę maluch wysiusiał. No i po zejściu tych obrzęków waga Maluszka z wt. 1175g :) - położna mówiła, że Mały ładnie przybiera na wadze :)
    Aha Dominik ur. się z wagą 870g i 37cm...jest dystrofikiem..przyczyna wczesnego porodu przez CC to złe przepływy (synek przez 4tyg. przybrał tylko ok 130g), małowodzie i brak fali rozkurczowej...
    Mały pewnie spędzi jakiś czas w szpitalu zanim dojdzie do siebie - tęsknię za Nim mimo tego, że codziennie u Niego jestem..jednak wiem, że tam jest bezpieczny <3
    Jedyne co mnie przeraża to, to czy poradzę sobie z taką kruszynką jak już Go wypiszą do domku..i co Nas później czeka..chociaż mocno wierzę w to, że Dominiś będzie rozwijał się prawidłowo i będzie zdrowy.
    Maluch miał też USG główki i nie było widać żadnych wylewów - to dobrze..badane miał serduszko - tam są jakieś szmery ale to może wynikać z wcześniactwa i z tego, że jest dystrofikiem i może wykazywać cechy anemiczne spowodowane chociażby tym, że On rośnie i jak pobierają mu krew na badania to ta krew nie nadążą się "produkować"...płucka ma czyste (po porodzie były małe zmiany "infekcja" - wyleczone antybiotykiem) ale nadal były wcześniacze..Mam nadzieję, że synek szybko dojdzie do siebie. Musi być dobrze. I tego życzę każdej wcześniakowej mamie <3
    Mimo całej sytuacji wcześniaki to dość silne dzieciaki <3 <3 <3
    A my od pn się kangurujemy <3 <3

    Nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze, a zanim się obejrzysz usłyszysz, że idziecie do domu. Cudownym momentem jest też przejście dziecka z inkubatora do łóżeczka. Powrotem do domu się nie martw, maluch będzie miał już pewnie ponad 2 kg.

    0d1yskjom1pl8rx5.png
    mhsvrl68zjjdct5d.png
1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Klinika niepłodności - 50 pytań, na które warto znać odpowiedź przy pierwszej wizycie.

Chciałabyś mieć pewność, że dobrze przygotowałaś się do swojej pierwszej wizyty u lekarza, dotyczącej problemów z zajściem w ciążę? Skorzystaj z naszego formularza płodności  – są to pytania, które dobry specjalista prawdopodobnie zada Ci podczas pierwszej wizyty , która pomoże zdiagnozować niepłodność. W ten sposób o niczym nie zapomnisz i będziesz mieć pod ręką wszystkie szczegóły dotyczące Twojego zdrowia, płodności lub historii chorób w Twojej rodzinie!       

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z tarczycą - przyczyny, objawy, wpływ na płodność

Problemy z tarczycą są bardzo częstą przyczyną zaburzeń hormonalnych zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Jakie są najczęstsze zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy? Jakie są typowe objawy problemów z tarczycą? Jak wygląda diagnostyka? Jak zaburzenia tarczycy mogą wpływać na płodność?

CZYTAJ WIĘCEJ

Metody leczenia endometriozy - techniki leczenia, skuteczność, koszty

Endometrioza jest w dalszym ciągu bardzo tajemniczą chorobą. Nic dziwnego, że zarówno diagnostyka, jak i leczenie nie należą do łatwych. Jakie metody stosuje się w zależności od postaci endometriozy? Na czym polegają? Czy są one skuteczne? Jakie czynniki zwiększają szanse na powodzenie leczenia operacyjnego? Czy leczenie endometriozy jest drogie? 

CZYTAJ WIĘCEJ