X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Czerwiec 2017
Odpowiedz

Czerwiec 2017

Oceń ten wątek:
  • Rusałka06 Autorytet
    Postów: 449 348

    Wysłany: 22 października 2018, 09:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niania usypia tak samo jak my, na piłce chociaż Z nią Zuzia daje się posadzić na piłce, opiera się o nią i razem skaczą jak mala padnie. Ze mną i mężem noe chce tak siedzieć, musi być przytulona w pozycji pionowej (a my skaczemy) a jak przysypia to przekładam ja do poziomu i dalej skacze... w nocy karmie ja jeszcze cyckiem ale na noc już staram się usypiać bez cycka bo w listopadzie zamierzam całkowicie odstawić.

    Chyba nie będzie przerwy między zębami niestety bo widzę ze trójka na dole rozpulchniona i dziś znowu nie było spania w nocy (od 1 do 3.30 co chwila się wybudzala aż dałam jej nurofen i pospala do 6.30...

    n59y2n0a4o8fm1ic.png

    qdkkdf9hht6ogiuw.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 478

    Wysłany: 22 października 2018, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Współczuję tego usypiania na piłce... U nas jest tak, że młody zasypia z reguły na moich kolanach. Ale on bierze swoją poduszkę/kocyk/miasia, wdrapuje się, siada, daje buzi i nie ma dziscka. Jak się obudzi to dostaje pić i idzie dalej spać u siebie w łóżku, jak nie zdążymy z tą czynnością, albo sam nie znajdzie bidon to przychodzi do nas i kladzie się między nami i śpi. Także w nocy usypiac go nie trzeba, samo pada. Zresztą. Coraz częściej jak jest śpiący to sam idzie do łóżeczka, nakrywa się kołdrą i czasem nawet udaje mi się zasnąć. Także to różnie z nim bywa.

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 22 października 2018, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rusalka mnie Wasz sposób usypiania akurat nie dziwi. Kilka dni młodszy od Leona synek koleżanki ZAWSZE potrzebował cyca do zasniecia. Jak go odstawila kilka tygodni temu to zaczal się hardcore, bo w żaden sposób nie dał się uspic - jedyna działająca metoda było wsadzenie go do aut i wozenie i wozenie i wozenie... I do dzisiaj dzień w dzień, wieczór w wieczór woza go w aucie do usniecia :-). Z resztą u nas też nie jest różowo. Na noc usypiamy Leona w naszym łóżku. Owszem, na początku jest skakanie, zabawa, rzucanie pluszaki. Wszystko po ciemku. Ale ok - to jest mój czas tylko dla niego, on się w ten sposób wycisza. Potem zaczyna się tulic, kręcić, wchodzić na mnie. Jak już się uspokaja i zaczyna przysypiac to biorę go na ręce z hasłem "Leon ku idziemy do Twojego łóżeczka spać" no i śpi :-). Ale za dnia, chocby byl wyczerpany do granic możliwości, nie zaśnie bez lulania. Więc się nosimy, całe szczęście już tylko raz dziennie. Ale wprowadzilam mu przytulanke, tuli ja do siebie i do mnie i zasypia pp kilku minutach. 4 czy 5 dni temu odstawilam też smoczka.

    Ale Rusalko nie załamuj się - wiem, że sytuacja jest frustrująca, ale przynajmniej wyrzezbisz sobie uda, brzuch i pośladki :-). Zawsze to jakiś plus ;-). Trzymaj się!

    Rusałka06, Szaron lubią tę wiadomość

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • Rusałka06 Autorytet
    Postów: 449 348

    Wysłany: 22 października 2018, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Liczę na te pośladki właśnie ;) tez wprowadziliśmy przytulankę i jak chce jej się spać to chodzi z nią, nawet śpiworek wyjmuje z łóżka, przytula i mówi aaaa. Ogólnie ona wie ze spi się w łóżku, nawet potrafi położyć głowę na poduszkę i przykryć się śpiworkiem jak jest zmęczona ale nie jest chyba na tyle cierpliwa zeby poczekać aż sen przyjdzie. Kokosi się w łóżeczku a na końcowym etapie wyciąg ręce i bam bam. Próbowałam prZeczekac ale syreny wyły i klimat snu się oddalał. Może jestem za mało cierpliwa i za szybko ja zabieram na te piłkę...

    n59y2n0a4o8fm1ic.png

    qdkkdf9hht6ogiuw.png
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 22 października 2018, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rusałka wiesz najlepiej jak postępować, najlepiej znasz swoje dziecko więc wiesz: keep up the good work :) Jak widać każdy usypia inaczej.
    Masz dziecko-koalę, mój przychodzi się przytulić na ułamek sekundy co około kwadrans i tyle. Nie bardzo ma ochotę siedzieć na kolanach czy gdziekolwiek w jednym miejscu dłużej, wiercipięci się i ogólnie zwiewa gdzie pieprz rośnie, byle przed siebie. Mnie osobiście takich przytulasków trochę brakuje, ale nie zdzierżyłabym raczej bezustannego noszenia 13,5 kg, także wszystko ma swoje plusy i minusy.
    Kropka dobra rada z tą "zabawą" w środku nocy, chociaż mam obawy że uparciuch by nas przetrzymał i bawił się dalej sam :D

    tb7382c324e9cpbx.png
  • myszka 30 Autorytet
    Postów: 509 334

    Wysłany: 22 października 2018, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wspuczuje usypiania, u nas tak jak u Kropki nie usypiam chlopakow. Starszego syna nosilam i kolysalam moze do 4 mca pozniej sam protestowal, ze tak nie chce. Wkladalam do do lozeczka i sam zasypial i tak mu zostalo. Wkladam do lozeczka daje smoka i jego kocyk, buziak na dobranoc, gasze swiatlo i wychodze. Tak samo jest na drzemke w ciagu dnia jak widze, ze juz marudzi i chce isc spac .
    Jesli chodzi o mlodszego to wogole go jeszcze nie usypialam a ma 3 mce, tez wkladam do lozeczka, daje smoka, pieluszke przytula sie do niej i zasypia. Czasem musze to powtórzyć kilka razy ale w koncu zasypia. Podobnie jest w ciagu dnia. Takze mam nadzieje, ze potrwa to jak najdłużej :)

    relgi09kd6xm2d0n.png
    f2wl3e5e5qc78nw6.pngklz99vvjfs70t8uz.png
  • pingui Autorytet
    Postów: 839 422

    Wysłany: 26 października 2018, 23:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ech, smarki nas dopadły. Wszyscy w domu zainfekowani :-( nawet nie wiemy kto przyniósł bo wszyscy mniej więcej w tym samym czasie. Noce przegwizdane :-( dziś w pracy na rzęsach już chodziłam.

    atdci09ktbgklgiz.png
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 28 października 2018, 20:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie wróciłam po pięciu dniach poza domem - trzy spędzone poza miastem na konferencji branżowej, dwa u teściów. Cudnie było się oderwać od codzienności, rutyny, pracy i... dziecka ;) Serio, łapie się boski dystans i docenia tym bardziej (chyba?) co się ma. Plus spędzenie dwóch nocy samej w hotelu, z opcją wyspania się, kąpania, wypicia nawet czegoś wieczorem na imprezie. Och :)
    Aluś u teściów dokazywał na całego, popisy, wdzięczenie się, ogólnie: gwiazda. Jadł jak na zawołanie niemalże, spał, grzeczny był prawie non stop, także dochodzę do wniosku że potrzebuje chłopak jednak licznego otoczenia i dużej rodziny :)

    tb7382c324e9cpbx.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 478

    Wysłany: 29 października 2018, 08:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaśka w środę rozłożyła jelitowka... I co śmieszne... On przeszedł ją najlepiej... Rozłożyło praktycznie wszystkich którzy mieli z nim styczność w tym mnie... Ale mnie to aż do stopnia "szpital"... Uciekłam od nich w sobotę, bo chcieli żebym leżała do poniedziałku tylko po to żeby sobie leżeć... Serio.. Ani leków już nie dawali ani nic... Najgorsze że ja w czwartek byłam prawie trup, a młody się świetnie bawił... Raptem biegunkę miał, przy czym jadł, pił, spał normalnie... No dla mnie to hit. Rozłożył wszystkich starych, a sam się świetnie bawił :D

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 478

    Wysłany: 29 października 2018, 10:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka ja młodemu daje po prostu łyżeczkę (jak od herbaty) i widelczyk (do ciasta) :D zabawa przednia. Siedzę tylko i pilnuje żeby sobie oka nie wydlubał ;) ale samodzielne jedzenie idzie mu średnio... No chyba że rękoma. Wtedy zje wszystko.

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 478

    Wysłany: 29 października 2018, 12:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mi Jasiek nie akceptuje czegoś co jest generalnie mniejszych rozmiarów. I tak jest sukcesem jak złapie taki mały widelczyk bo on woli ten duży widelec :D takie mam dziecko. Kubki też nasze muszą być. To nie ma opcji żeby on miał coś innego. Nie. Mamusia pije z fioletowego dużego kubka, tatuś też, Jasio też chcę. Mamusia je na dużym talerzu, dużymi sztućcami, Jasio też chcę...
    Ostatnio zabiera nam telefony, przykłada do ucha i prowadzi "rozmowę"... Ale jak ktoś faktycznie jest po drugiej stronie i do niego gada to już jest cisza kompletna. Także to dziecko jest jedyne w swoim małym rozmiarze jak dla mnie :D

    .kropka. lubi tę wiadomość

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • pingui Autorytet
    Postów: 839 422

    Wysłany: 29 października 2018, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My mamy zestaw z Avent’a łyżka, nóż i widelec. Mały z tego używa widelca i noża, bo łyżka jest za płytka. Mamy tez kolorowy 6-pak z Ikei. Łyżki są dość dobrze wyprofilowane i zestaw kosztuje grosze. Poza tym używa tez normalnych sztućców, bo mam taki zestaw nie bardzo wielki. Pije z bidony na spacerze, a w domu z normalnego kubka lub szklanki.

    zimowa stokrotka, .kropka. lubią tę wiadomość

    atdci09ktbgklgiz.png
  • Rusałka06 Autorytet
    Postów: 449 348

    Wysłany: 30 października 2018, 08:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zazdroszczę Wam tych wizyt u dziadków i przespanych nocy.. my ze względu na to ze tak ciężko się ja usypia nie zostawiamy jej nigdzie na noc. Zreszta jeszcze do niedawna nie było opcji zeby ja tata uspokoił w nocy musiała być mama. Wiec zero podróży służbowych czy wyjść na dłuższa imprezę... ostatnio byłam służbowo w Paryżu ale oczywiście musiałam wrócić na noc wiec lot tam o 6 a spowrotem byłam o 22. Koszmar...

    ale od trzech dni daje się uspokoić w nocy tacie wiec choć i tak nie śpię w tym czasie to chociaż jest nadzieja... plan jest taki zeby jeszcze w listopadzie usypiała z tata, a potem spróbujemy dziadków... tak mi się marzy wyjechać na kilka dni z mężem... chociaż na razie marzy mi się wyjechać nawet bez niego na jedna nocnchcoiaz bo od pawie 1,5 roku nie przespałam ani jeden nocy bez pobudki...

    ehhh takie żale z rana ale ostatnio jest mi naprawdę ciężko. Jeszcze nie wiadomo co jest Zuzce bo od kilku dni gorączka 37,5-38 stopni i nic więcej. Może zeby ale wcześniej nigdy nie miała gorączki na zeby. W każdym razie w nocy spi bardzo złe, nie daje się w ogóle do łóżeczka odkładać i w dzień jest okropnie marudna. Chyba jest strasznie wrażliwa na podwyższona temu. 37 i dziecko ledwo żywe, slania się na nogach, płacze... chyba po tacie tak ma ;)

    n59y2n0a4o8fm1ic.png

    qdkkdf9hht6ogiuw.png
  • Rusałka06 Autorytet
    Postów: 449 348

    Wysłany: 30 października 2018, 16:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No trzeba będzie tylko na razie musimy nauczyć ja przetrwać noc beze mnie bo jak mąż do niej wstaje to drze się dopóki ja nie przyjdę. Jak zaakceptuje męża w nocy to wysyłamy do dziadków ;)

    n59y2n0a4o8fm1ic.png

    qdkkdf9hht6ogiuw.png
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 31 października 2018, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czy któryś czerwcowy dzieciaczek nie potrzebuje już drzemki w dzień?

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • Szaron Autorytet
    Postów: 728 391

    Wysłany: 31 października 2018, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O kurcze zimowa - to ostra ta jelitówka, dobrze że po wszystkim już!

    Sprawozdawczo ;D
    - drzemka jedna ok 2h, jeśli wstanie wcześnie typu godzina 6.00 to potrafi zaliczyć dwie drzemki nawet.
    - sztućce najlepiej dorosłe, ale jak przychodzi do faktycznego jedzenia to najlepiej podchodzą metalowe (z plastikową rączką) Chicco, taki zestaw ze Smyka: łyżka plus widelec. Nie polecam Skip Hopa, mają bardzo masywne, grube rączki.
    - picie najlepiej ze szklanki. Tak SZKLANKI. Ma być widać co jest w środku. Pije już ładnie sam, z przejęciem, nie oblewa się (chyba że zbyt energicznie siupnie końcówkę napoju do buzi). Też nie tłucze, bo wie że hałas, ostrożnie i ojej ;) no i daję mu takie grube musztardówki z ikei, że nawet jak spadną na podłogę to się nie tłuką (zależy od wysokości...) Mam słomki wielorazowego użytku więc czasem dla własnego spokoju wsadzam mu słomkę do szklanki. Bidon na spacery.

    Co do tych nocy bez mamy - ciekawe co kropka piszesz, może faktycznie spróbowanie i pójście na żywioł to jakiś pomysł? (zastanawiam się pod kątem koleżanki, która ma córkę w wieku naszych bobasów i jest tylko pierś, w nocy tylko mama i to bardzo często).
    U nas jest mama i dada na zmianę, nie robi różnicy, pierś poszła w odstawkę po pół roku więc nie jestem ekskluzywną usypiaczką i utulaczką. Wręcz dada jest preferowany w pewnych sytuacjach.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października 2018, 21:16

    .kropka. lubi tę wiadomość

    tb7382c324e9cpbx.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 478

    Wysłany: 1 listopada 2018, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z zestawieniem dziecka warto iść na żywioł i być pod telefonem. Nasze dziecię to już nie takie mega maluchy, głupie nie są i doskonale wiedzą kto jest w domu. Jeśli wie że jest mama to będzie chciało kontakt z mamą która przecież przychodzi codziennie więc dlaczego teraz nie chce? Ale skoro jej nie będzie to towarzystwo innej osoby będzie musiałobyć wystarczające. Tylko na pierwszy raz opcja "rodzice pod telefonem" jest ważna w razie czego, aczkolwiek sądzę że się nie przyda :D

    .kropka. lubi tę wiadomość

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • Katalonia Autorytet
    Postów: 972 352

    Wysłany: 2 listopada 2018, 17:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja też taka koala, wc z nią to standard. Z tatą się bawi jak ja jestem w pokoju. Drzemki w dzień wciąż przy cycu ale chyba się poświęcę i będę wstawać, jak pospi 10 minut to trudno.
    Buty kupiłam z Richtera takie półbuty i ciężko jej włożyć, mam wrażenie że pieta do końca nie wchodzi. Jak ja postawię to od razu idzie i ciężko je ułożyć.

    Pierworodna 2017

    Termin porodu synka 25.04.2024
  • AgaSY Autorytet
    Postów: 2648 1486

    Wysłany: 8 listopada 2018, 20:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czerwcowki co tu tak cicho? Jak dzieciaki? My byliśmy dziś na ostatnim szczepieniu i w końcu spokój na te 4 lata :-D:-D

    Mama 2 chłopców i aniołka ❤️
    12.07.2019r. M.
    07.06.2017r. L.
    26.07.2015r. (*)
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 478

    Wysłany: 9 listopada 2018, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AgaSY. Ja walczę o wygobienie Antka z brzucha :D i ze żłobkiem Jaśka... Ewidentnie coś mi tam śmierdzi, nie zgadzają nam się zeznania opiekunek. Generalnie próbują nas wykopać, bo skoro ja w ciąży to mogę siedzieć dalej z dzieckiem, a przecie kolejne 1.5 roku na miejsce czekać to taka prosta sprawa. Ech... Ale widzę że one mają podejście "nie da sie". Myślimy żeby przenieść go do jakiegoś prywatnego, ale nie wiem... Ja od maja chce wrócić na cześć etatu, bo macierzyński będzie śmieszny... Tylko czy to się uda to nie wiadomo. Bu..

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
‹‹ 918 919 920 921 922 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ