X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018
Odpowiedz

CZERWCOWE SZCZĘŚCIA 2018

Oceń ten wątek:
  • Magda33 Autorytet
    Postów: 1569 1216

    Wysłany: 30 listopada 2018, 15:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anitka, kokkosanka, Joaszo, Leira Rozumie Was dokładnie. Mam takie same rozterki, takie same zmartwienia, bardzo podobne problemy. Z dzieckiem, z facetem, z mm (choć bronie się od niego jak mogę, ale w domu mam), z wyjściem gdzieś. Płakać mi się chce czasami :(
    Nikogo na pewno nie będę hejtować

    A1298C hetero / C677T hetero /
    Cukrzyca typu1/Hashimoto
    2011 🖤 26tc
    2016 🖤13tc
    2018 ♥️👣

    AMH 3.04
    IVF 2.12.2023
    Punkcja = 14 pęcherzyków
    6 🥚 zostały 2
    12.2023
    1ET 3.1.2 ✓
    7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
    9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓

    2.2024
    2FET 4.2.2 ❄️
    6dpt beta 0,00😓😓
    10dpt beta 0,00😓😓
  • Leira Autorytet
    Postów: 4347 1197

    Wysłany: 30 listopada 2018, 16:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My sobie radzimy poprzez zapraszanie ludzi do nas, ale wiadomo, że to nie to samo co wyjście do knajpy z czasów, kiedy jeszcze nie było malucha. U nas też M. wychodzi jak ma okazję, nie zabraniam mu, nie robię scen. Z jednej strony trochę mu zazdroszczę, ale jak pomyślę o tym, że miałabym zostawić malucha na pół nocy samego to jakoś tak czuję ukłucie w sercu i od razu mi przechodzi chęć dłuższego wyjścia :P

    W ogóle teraz już nawet nie chce mi się na spacery chodzić, wcześniej brałam malucha i książkę i był to naprawdę miły czas dla mnie i dla niego, a teraz zimnica taka, że na samą myśl o wyjściu już mi się odechciewa. Uwielbiam spacerować, ale jak idę sama z maluchem śpiącym w wózku, nie mam się do kogo odezwać to mi się odechciewa. Książka mnie ratowała, a teraz tyłka nie posadzę na ławce więc ogólnie marudna się zrobiłam :P

    f2w3ikgnnjbzwgbk.png
  • Magda33 Autorytet
    Postów: 1569 1216

    Wysłany: 30 listopada 2018, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tak z innej beczki...
    Pisałam jakiś czas temu, że moje miejsce pracy jest wystawione na sprzedaż. Teraz to już jest na 100% zamknięte i nie mam na 100% do czego już wrócić :/ Padło kompletnie :/
    Tylko chciałam się wyżalić, bo po macierzyńskim powinnam mieć jakieś 50 dni płatnego urlopu. Chcieliśmy też zaplanować drugie dziecko na jesień :/ (pełny rok na pewno chcę odczekać), a teraz lepiej bym miała nie czekać tylko zajść w ciążę pod koniec urlopu macierzyńskiego. Już sama nie wiem, sprawa się skomplikowała :(
    Trochę się boję, co będzie, jak żyć Ehh...
    Chciałabym zostać jak najdłużej z Michałkiem w domu, a nie oddawać do żłobka i szukać nowej pracy! Kurcze no wszystko mi się skomplikowało

    A1298C hetero / C677T hetero /
    Cukrzyca typu1/Hashimoto
    2011 🖤 26tc
    2016 🖤13tc
    2018 ♥️👣

    AMH 3.04
    IVF 2.12.2023
    Punkcja = 14 pęcherzyków
    6 🥚 zostały 2
    12.2023
    1ET 3.1.2 ✓
    7dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml
    9dpt beta HCG < 2.30 mIU/ml😓

    2.2024
    2FET 4.2.2 ❄️
    6dpt beta 0,00😓😓
    10dpt beta 0,00😓😓
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 30 listopada 2018, 20:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, dołączamy z uciekającym oczkiem i uziemieniem w domu z powodu kp... co do kp, u mnie jeszcze gorzej, bo mimo że mogłabym odciągać to mała nadal nie akceptuje butelki. Jest ciężko, chciałabym w końcu się gdzieś sama wyrwać.

    Co do oczka, zwróciła na to uwagę pediatra, póki co obserwuje przy każdej wizycie, ale mówi że do roku jest czas na unormowanie się tego.. my z mężem ustaliliśmy, że jeśli do stycznia się nie poprawi, w lutym pójdziemy do okulisty skonsultować to.

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • welonka Autorytet
    Postów: 4262 1885

    Wysłany: 30 listopada 2018, 20:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda współczuję ciężka sytuacja , ja mam stałą pracę ale sama nie wiem co robić nie chce tam wracać ale wiem że nigdzie nie dostane od tak umowy stałej.


    Dziewczyny jeśli możecie przyślijcie dalej może ktoś zdecyduje się oddać 1% albo przeleje nawet 1zl . To jest córeczka koleżanki przyjaciółki

    https://www.kawalek-nieba.pl/wiktoria-lachowicz/

    age.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 30 listopada 2018, 20:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas za bardzo nie ma jak zaprosić znajomych, ponieważ dosłownie wszyscy najbliżsi zostali rodzicami w przeciągu pół roku :-) także każdy z nas ma podobne problemy. U nas dochodzi jeszcze to ze ktoś jak ma małe dziecko nie chce odwiedzać nas bo starszy syn często choruje co dla nas jest w 100% zrozumiałe :-) ale przyjdą ciepłe dni o wiem ze wszystko się zmieni.
    Mój mąż ma w ta sobotę pierwszy raz wychodne ale on jest niesamowicie zaangażowany w wychowanie naszych synów. Poświęca czas starszemu, bawi się zabiera gdzie może, uczy itp. Młodszy wiadomo.. jest raczej uwiązany przy mnie ale mimo wszystko mąż go stara się zabrać na spacer itp.
    Ze swojej strony napisze tylko tyle ze to w końcu minie. Dajmy sobie jeszcze trochę czasu. Koło roku dzieci będą już bardziej „samodzielne” , a mając półtora roku będziemy zaskoczone jak dużo już rozumieją :-) wtedy łatwiej będzie komuś z nimi zostać. Jedyny warunek to my same musimy nauczyć wychodzić z domu i nie mieć przy tym wyrzutów sumienia.
    Ja na jutro zaprosiłam nasza nianie i już zamierzam poznawać z nią młodego. JK już nikt z rodziny nie będzie mial lub chciał zostać z dzieciakami to jej po prostu zapłacimy i tyle.

  • Kropka89 Autorytet
    Postów: 1270 998

    Wysłany: 30 listopada 2018, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira, dziekuje za taką spostrzegawczość! Wiemy o tym oczku i kontrolujemy! Lekarz, któremu bardzo ufamy kazał jeszcze poczekać, że może się unormować.

    Co do wychodzenia, mi by nawet starczyło iść na te 2h ale u nas problem jest inny. Nikt absolutnie z rodziny nie chce zostać z małym (bo się boją, bo nie wiedzą jak zmienić pieluszkę, bo nie mają czasu, siły i tysiąc innych wymówek). Wiemy po prostu że nie chcą problemu. A nasz synek taki aniołek...no ale trudno, prosilismy tyle razy i dostaliśmy tyle odmów że już nie pytamy nawet. Raz tylko była opiekunka. Tak staramy się jakoś wymiennie jeździć na zakupy bo nic innego nie wchodzi w grę niestety. Mój mąż nie dość że pracuje na zmiany to jeszcze ma mega dużo nadgodzin, dodatkowych wyjazdów itp. Dużo o tym rozmawiamy i moooze zmieni pracę bo tak na dłuższą metę to bardzo ciężko jest, on też syna czasem ledwo co widzi. A chcemy drugie dziecko jak się tylko da, mąż ma już trochę więcej lat niż ja i boi się że potem nie będzie mieć siły. A że wiemy że jesteśmy zdani tylko na siebie to tym bardziej chcemy mieć dzieci póki siły na to pozwalają.

    Ja bardzo bardzo chciałabym wyjść gdzieś pośpiewać, do kościoła chociażby na chwile, do sklepu na spokojnie a nie po pieluszki tylko. Ale wiem, że ten czas jak już mąż jest w domu też musi chwile odpocząć. Ostatnio nawet zdrowie mu się sypie, wiec tym bardziej. Czasem tylko zatęsknię jak mi koleżanka opowiada (ma 2 miesięcznie dziecko) jak to już regularnie od listopada chodzi na język włoski, na lekcje spiewu, fryzjera itp. a mąż zostaje z małą. Ale wiem też że ten mąż ma mega lekka pracę, od 8-16 a może też przyjść i wyjść kiedy chce i ogólnie nie jest zmęczony bo to jego pasja wiec chętnie zostaje z dzieckiem i karmi odciągniętym mlekiem. I staram się myśleć że jakoś to wytrwamy. Tak szybko mija czas. A ostatecznie bardzo i to bardzo sobie cenię każdą chwilę z synkiem i uwielbiam to jego towarzystwo. Jest takim pogodnym dzieckiem że każdemu takiego życzę. Uśmiechy co chwile, od rana jak mówię dzień dobry, potem przy zabawie na macie, radosne śpiewanie, czytanie książeczki z zapałem godnym profesora, niesamowity uśmiech po karmieniu, towarzyszenie mi przy robieniu posiłków a nawet kąpieli (zwykle męża jeszcze lub już nie ma) a ja wolę mieć go na oku w lezaczku a później być już sama gotowa na wszystko (w razie gdyby miał problemy z zaśnieciem to ja już jestem wykąpana i nawet jak się super zmęczę to mogę iść od razu spać) . On jak już widzi swoją wanienkę, że jego kolej teraz to aż piszczy z radości, macha rączkami a potem się cudownie śmieje jak go kapie i na przewijaku. Nawet lubi jak go masuje, jak myje mu buzię. Na wszystko mamy też piosenki i jak tylko zaczynam któraś śpiewać to jest już mega uśmiech. To wynagradza tak wiele że postanowiłam że nie narzekam. Nawet jak jest gorszy dzień to na przekór staram się go więcej tulić, więcej nosić. A jak tracę cierpliwośc to jeszcze więcej.

    A dziś, po kilkunastu dniach przerwy, zasnął znów sam wieczorem. Jest jak w niebie. Kończę kolacje i idę się też położyc. Do naszego malutkiego pokoiku obok łóżeczka mojego malutkiego wciąż synka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2018, 21:07

    Anitka201, Magda33, Joaszo, Lucy010, Dika lubią tę wiadomość

    zpbnj48a0fqxyaef.png

    34bwgywlqtank5nu.png
  • Fasola1234 Autorytet
    Postów: 983 453

    Wysłany: 30 listopada 2018, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda33 wrote:
    A tak z innej beczki...
    Pisałam jakiś czas temu, że moje miejsce pracy jest wystawione na sprzedaż. Teraz to już jest na 100% zamknięte i nie mam na 100% do czego już wrócić :/ Padło kompletnie :/
    Tylko chciałam się wyżalić, bo po macierzyńskim powinnam mieć jakieś 50 dni płatnego urlopu. Chcieliśmy też zaplanować drugie dziecko na jesień :/ (pełny rok na pewno chcę odczekać), a teraz lepiej bym miała nie czekać tylko zajść w ciążę pod koniec urlopu macierzyńskiego. Już sama nie wiem, sprawa się skomplikowała :(
    Trochę się boję, co będzie, jak żyć Ehh...
    Chciałabym zostać jak najdłużej z Michałkiem w domu, a nie oddawać do żłobka i szukać nowej pracy! Kurcze no wszystko mi się skomplikowało

    Kochana poczytaj o prawach kobiety na urlopie macierzyńskim. Moja siostra miała taką samą sytuację . Firmę w której pracowała zamknęli . A ona sama jeszcze ok 1rok ciągnęła od nich pieniądze .
    Nie wiem jaka masz umowę ale poczytaj bo może się okazać że będą musli ci płacić:)

    klz9rjjgay1rk8f4.png

    Fasola1234
  • Kropka89 Autorytet
    Postów: 1270 998

    Wysłany: 30 listopada 2018, 21:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda, bardzo bardzo Ci współczuję. Ja sama się boję co ze mną będzie. My chcielibyśmy drugie dziecko jak się tylko uda, nie chciałabym wracać do pracy najlepiej w ogóle. Ale też wiem że to nie od nas wszystko zależy...Ja się pocieszam że w tak dużym mieście jak mieszkamy pracę w razie czego zawsze można znaleźć a później szukać czegoś lepszego. Ale przede wszystkim najpierw chce być z dzieckiem i Ciebie w tym bardzo rozumiem!

    zpbnj48a0fqxyaef.png

    34bwgywlqtank5nu.png
  • Fasola1234 Autorytet
    Postów: 983 453

    Wysłany: 30 listopada 2018, 21:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłam dziś na rozmowę o pracę w klinice w której chce pracować . Podoba mi się tam ale nie wiem czy dam radę zostawić mała z opiekunka chyba się zaplacze ale to dla mnie duża szansa .

    U nas kupki już się unormowaly!!! Chyba mogę w końcu to powiedzieć mam nadzieję że nie zapesze;( Narazie zostały tylko bolesne gazy ale to już duży postęp mamy conajmnjej 2 samodzielne kupki dziennie.

    Mała ma różne dni raz bardziej marudna a raz grzeczniutka. Rozszerzamy dietę narazie warzywa totalnie nie wchodzą.. chociaż to dziwne bo jak ja jej daje marchewkę to nie chce a jak dalam jej ogórka konserwowego to by wyssala całego;:o
    No a owoce wciaga nosem. Narazie ostrożnie daje jej nowe pokarmy bo dopiero co się unormowaly kupki ;(

    Noce mamy różne ale nie mogę narzekać . Teraz dopiero się zacznie narzekanie mąż wyjeżdża do pracy na 2 tygodnie i będziemy same ;( może nie dostanę na głowę

    klz9rjjgay1rk8f4.png

    Fasola1234
  • anna23 Autorytet
    Postów: 728 1083

    Wysłany: 30 listopada 2018, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leira nie wprowadzaj laktoterroru, każdy jest dorosły i zna wszystkie za i przeciw. Jeżeli ktoś ma potrzebę wyjść, a nie odciągnie pokarmu to niech poda mm. Choćby hipp ma super skład i można kupić saszetke w rossmanie. Mój dzieć jest karmiony jedna butla mm na noc już ponad 3 mies, a karmiony całkiem mieszanie od 2 tyg i jakoś bez problemu zje cyca, a nawet mam wrażenie bardziej go docenia :p lepiej podać raz mm niż siedzieć w domu i już świrować samemu ze sobą.
    I nie zrobiłam tego żeby móc wychodzić tylko za mało przybierał. Teraz wkoncu rośnie. Przez takie teksty jak Twoje mam zawsze wyrzuty sumienia, że nie jestem w stanie wykarmić dziecka. A moje piersi są laktatoroodporne a jak próbowałam robić powerpomping to było jeszcze gorzej. Nie wprowadzaj innych do takiego stanu, bo nigdy nie wiesz kto jak wrażliwy siedzi po drugiej stronie ekranu.
    Jakkolwiek karmicie swoje dzieci jesteście wspaniałymi mamami.

    qb3c3e5e1lyfyhp2.png
    m3sx3e5ese0n0fi2.png
  • teqz Autorytet
    Postów: 1063 710

    Wysłany: 30 listopada 2018, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oh Leira, Leira... nie wypowiadam się na tym forum, nie mam czasu. Na szczęście dowiaduje się o Twoich przejawach głupoty. To, ze bardzo często piszesz pierdoly nawet mnie nie dziwi. Ale nie mogę przejść obojętnie koło takiego gadania na mm. Dziewczyno, poczytaj dokładniej składy, dowiedz się co co znaczy i zanim coś napiszesz - przemysl. Mm to nie jest zło i jak ktoś czuje się uziemiony i może nawet nieszczęśliwy/samotny itp to co za problem dać mm i się wyrwać z domu? Jak możecie mówić, ze macie wyrzuty sumienia dając mm itd? Ehhh... nie wiem skąd się urwałaś dziewczyno, ale dobrze, ze się nie znamy osobiście.

    Sarrrra, ka_tarzyna lubią tę wiadomość

  • anna23 Autorytet
    Postów: 728 1083

    Wysłany: 30 listopada 2018, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sama wiesz, że są sytuacje nie do przewidzenia. Miałaś nie szczepić - szczepiłaś. Chciałaś karmić piersią - karmisz mm.
    Niestety nie przeskoczysz pewnych rzeczy, a lepiej żyć w zgodzie ze sobą niż mieć wyrzuty sumienia.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2018, 21:33

    Sarrrra lubi tę wiadomość

    qb3c3e5e1lyfyhp2.png
    m3sx3e5ese0n0fi2.png
  • Fasola1234 Autorytet
    Postów: 983 453

    Wysłany: 30 listopada 2018, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój lekarz po porodzie jak mnie zobaczył powiedział "dobrze wyglądasz !" .
    I wystarczyło to co powiedział później że tydzień temu miał młoda mamę, która została totalnie laktoswirka . Zatracona w potrzebach swojego dziecka i perfekcyjnego domu po 3 tygodniach braku snu i dbania o siebie wyladowala w szpitalu psychiatrycznym z braku snu, depresji.
    Pamiętajmy o tym że dziecko jest naszym oczkiem w głowie jest najważniejsze i chcemy dawać mu to co najlepsze . Ale dla dziecka najważniejsza jest mama . Szczęśliwa mama szczęśliwe dziecko . :)
    Dziecko Cię nie będzie mniej kochać bo podasz mm . Owszem kp jest najlepsze ale pamiętajmy w tym wszystkim też o sobie. Musimy dbać o siebie dla tych małych stworzonek które widzą w nas cały świat:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2018, 22:17

    anna23, Sarrrra, klauuudia lubią tę wiadomość

    klz9rjjgay1rk8f4.png

    Fasola1234
  • Sarrrra Autorytet
    Postów: 3200 1290

    Wysłany: 30 listopada 2018, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    anna23 wrote:
    Leira nie wprowadzaj laktoterroru, każdy jest dorosły i zna wszystkie za i przeciw. Jeżeli ktoś ma potrzebę wyjść, a nie odciągnie pokarmu to niech poda mm. Choćby hipp ma super skład i można kupić saszetke w rossmanie. Mój dzieć jest karmiony jedna butla mm na noc już ponad 3 mies, a karmiony całkiem mieszanie od 2 tyg i jakoś bez problemu zje cyca, a nawet mam wrażenie bardziej go docenia :p lepiej podać raz mm niż siedzieć w domu i już świrować samemu ze sobą.
    I nie zrobiłam tego żeby móc wychodzić tylko za mało przybierał. Teraz wkoncu rośnie. Przez takie teksty jak Twoje mam zawsze wyrzuty sumienia, że nie jestem w stanie wykarmić dziecka. A moje piersi są laktatoroodporne a jak próbowałam robić powerpomping to było jeszcze gorzej. Nie wprowadzaj innych do takiego stanu, bo nigdy nie wiesz kto jak wrażliwy siedzi po drugiej stronie ekranu.
    Jakkolwiek karmicie swoje dzieci jesteście wspaniałymi mamami.
    Dziekuje ze to napisalas. Jsk przeczytalam ze m9je dziecko dostaje swinstwo to jedyna mysl " podaje trucizne". Walczylam 4 miesiace z kp. Pod koniec 5 miesiaca poddalam sie i calkowicie zaczelam daeac mm. Od poczatku wychodze z domu . Wtedy zostaje tesciowa lub mama. 2 tyg temu maly spsl u tesciowej a ja z mezem najpierw bylusmy ze znajomymi na kolacji potem u n8ch potem w domu sex i spalismy do 10 rano. Raz w tyg daje malego do tesciowej i zapierdalam jak dziki osiol z dzialalnoscia bo maz nie jesf wstanie mi jej w pelnym zakresie obrobic. Uwielbiam spotkania z przyjaciolkami . Dzisiaj maz widzi sie z kumplami a ja jutro z dziewczynami. Idziemy najpierw zjesc potem na driny i..... teraz mnie ktos moze zlinczowac .... potanczyc ! Mam zamiar wrocic o 3 do domu i bede z tego zadowolona. Kocham synka. Uwielbiam go. Kocham jednak tez siebie i jesli nie musze z siebie rezygnowac to nie bede. Matka polka tez nie chce byc. Rozszerzalam diete na gerberach bo balam sie ze albo przegotuje albo niedogotuje. Teraz kupilam parowar z philipsa z przeceny i postaram sie gotowac bo sa wieksze mozliwosci po 2 miesiach jedzenia .

    anna23, Tròjka, ka_tarzyna lubią tę wiadomość

    km5sgu1rnzh3xzcx.png

    zem320mmiu4xizmw.png
  • Anitka201 Autorytet
    Postów: 4606 2575

    Wysłany: 1 grudnia 2018, 08:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anna23 a próbowałaś odciągać w trakcie karmienia? Ja np przystawiam młodego do piersi i z niej je, a z drugiej odciagam laktatorem. To jedyny sposób żebym coś odciągnęła. Przy 1 synu nie miałam takich problemów z odciąganiem. Potrafiłam na raz odciągnąć 200-300 ml

    Co do kp to ja mam/ miałam parcie ale na własne dzieci. Nigdy nikogo nie krytykowałam za karmienie mm. Mylę ze przyjdzie moment i sami będziemy podawać młodemu porcje mm bo za jakiś czas muszę wrócić do pracy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 grudnia 2018, 09:05

    Sarrrra, anna23 lubią tę wiadomość

  • biedrona84 Przyjaciółka
    Postów: 96 38

    Wysłany: 1 grudnia 2018, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sarrrra Ty masz wyrzuty sumienia bo podajesz mm? Ja nie mam żadnych a od urodzenia dostaje "to gówno".Ale dla mnie najważniejsze jest że młoda dobrze przybiera i nie jest głodna a głodna była jak początkowo podawałam jej moje mleko. A ja nie mam z tym problemu i g...o mnie interesuje co kto myśli o tym że podaje mm to moja sprawa. Według mnie to jak ktoś w ten sposób myśli jest chore ponieważ jedzenia dziecku podawać nie będziesz bo tam jest również chemia nawet w tym "ekologicznym"(bo idąc tym tokiem myślenia jakie to ekologiczne skoro do ziemi dostają się spalony?). Więc głowa do góry i zrób to co uważasz za stosowne :):):)

  • anna23 Autorytet
    Postów: 728 1083

    Wysłany: 1 grudnia 2018, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Anitka201 wrote:
    Anna23 a próbowałaś odciągać w trakcie karmienia? Ja np przystawiam młodego do piersi i z niej je, a z drugiej odciagam laktatorem. To jedyny sposób żebym coś odciągnęła. Przy 1 synu nie miałam takich problemów z odciąganiem. Potrafiłam na raz odciągnąć 200-300 ml

    Co do kp to ja mam/ miałam parcie ale na własne dzieci. Nigdy nikogo nie krytykowałam za karmienie mm. Mylę ze przyjdzie moment i sami będziemy podawać młodemu porcje mm bo za jakiś czas muszę wrócić do pracy.
    Tak, próbowałam. Nie ma opcji, nawet laktatorem elektrycznym. Teraz chociaż jestem pewna, że on się najada i moja głowa jest spokojniejsza :)

    qb3c3e5e1lyfyhp2.png
    m3sx3e5ese0n0fi2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 1 grudnia 2018, 11:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alan był na mm od początku i wszystko było ok,Karolka karmilam przez 4 miesiące ale przez moje ciśnienie musiałam przejść na mm. Mały pije hipp i ma się dobrze :D jak Mirek ma wolne to zabieram Alana np do kina albo sama gdzieś wychodzę. Jak byłam kpi to też wychodziłam :) ja wychodzę z założenia że nie ważne czym dziecko jest karmione, ważne że jest najedzone

    anna23 lubi tę wiadomość

  • Sarrrra Autorytet
    Postów: 3200 1290

    Wysłany: 1 grudnia 2018, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    biedrona84 wrote:
    Sarrrra Ty masz wyrzuty sumienia bo podajesz mm? Ja nie mam żadnych a od urodzenia dostaje "to gówno".Ale dla mnie najważniejsze jest że młoda dobrze przybiera i nie jest głodna a głodna była jak początkowo podawałam jej moje mleko. A ja nie mam z tym problemu i g...o mnie interesuje co kto myśli o tym że podaje mm to moja sprawa. Według mnie to jak ktoś w ten sposób myśli jest chore ponieważ jedzenia dziecku podawać nie będziesz bo tam jest również chemia nawet w tym "ekologicznym"(bo idąc tym tokiem myślenia jakie to ekologiczne skoro do ziemi dostają się spalony?). Więc głowa do góry i zrób to co uważasz za stosowne :):):)
    Moze zle sie wyrazilam. Nie jest to kwestia wyrzutow sumienia lecz watpliwosci. To jak z tymi gerberami. Czytalam multum o tym. Jest duzo za w sycji w krej producenci mowia prawde. Na pewno podczas rozszerzania diety nie bylam gotowa aby gotowac malemu. Nie mialam fajnego zrodla. Teraz mam wieksze mozliwosci. Dzisiaj kupie cielencinke i warzywka i zobaczymy co ten parowar daje.

    Uwazam ze ja jako mama jestem rownie wazna jak dziecko. Moje potrzeby tez sa wazne i da sie zrobic aby one nie staly w sprzecznosci z potrzrbami dziecka. Ostatnio raz w miesiacu chodze fo kosmetyczki. Inwestuje w skore przez co mimo ze jestem niewyspana dobrze wygladam i czuje sie z tym swietnie. Od nast tyg zaczynam odchudzac sie i cwiczyc na steperze. Czas skupic sie tez na sobie. Maly prwnie bedzie obserwowal jak mama bedzie wyciskac ostatnie poty :) zdecydowanie rozmiar 38 to nie moj rozmiar i pragne powrotu do 36 :)

    km5sgu1rnzh3xzcx.png

    zem320mmiu4xizmw.png
‹‹ 1246 1247 1248 1249 1250 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Nowości i innowacyjne algorytmy sztucznej inteligencji wdrożone w aplikacji OvuFriend

Przeczytaj o nowościach, które właśnie wdrożyliśmy w aplikacji OvuFriend! Są to wyniki naszych ponad dwuletnich prac badawczo-rozwojowych, w które byli zaangażowani najlepsi eksperci medyczni i naukowcy od analizy danych i algorytmów sztucznej inteligencji w Polsce. Projekt otrzymał również wsparcie od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Google for Startups. Co to oznacza dla użytkowniczek OvuFriend? Przeczytaj więcej. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroby endometrium - jakie są najczęstsze?

Czym jest endometrium, a czym endometrioza? Jakie mogą być inne choroby endometrium i jak się objawiają? Jaka grubość endometrium jest optymalna podczas starań o dziecko? 

CZYTAJ WIĘCEJ