Czerwcowe mamy 2021
-
WIADOMOŚĆ
-
a byłaś i przeżyłaś czy powtarzasz co usłyszałaś?gf95 wrote:NHS jest gorszy od naszego NFZ.
Tam może i kolejki do lekarzy są mniejsze, ale jakość leczenia wola o pomstę do nieba. W Polsce chociaż jak Ci się coś stanie to cię wezmą na IP zrobią badania itp, tam dadzą paracetamol i dziękuję.
Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
💙 12.2022 🧒
💚 10.2024 🤰
-
zobaczcie jak często Wy tu narzekacie na lekarzy w Pl, ile niektóre z Was muszą chodzić z dzieckiem po laryngologach, bo każdy leczy inaczej i dziecko potem miesiąc na kilku różnych antybiotykach musi być, żeby z tego wyjść co ktoś olał. ile tu narzekacie na różnych innych specjalistów i to chyba właśnie prywatnych.
moi rodzice też wiekowi, też chodzą ciągle po lekarzach i to jeszcze badania prywatne i też słyszę ciągle jak narzekają na wszystkich.
więc nie wiem czy w Pl to tak dużo lepiej 🤡Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2023, 10:03
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
💙 12.2022 🧒
💚 10.2024 🤰
-
Właśnie wróciłam ze sklepu. U nas dzisiaj na obiad dorsz za 30€ za kg (tak do porównania) 🙈 Dobrze, że Lisa lubi ryby, bo jakby nim pluła to następnym razem bym się dwa razy zastanowiła przez zakupem 😅
A i w naszym żłobku też to jakoś łączą, bo powiedzieli ze jest przepisowo jeśli chodzi o ilość opiekunek w całej placówce, ale w praktyce to chyba już słabiej wygląda skoro ostrzegają rodziców ze opieka będzie gorsza 🙈
-
Właśnie też mam wątpliwości. Tu źle i tam niedobrze. Mnie to osobiście boli,że pracuje, kombinuje, bywa ciężko, a nic z tego nie mam. I widzę dla siebie szanse na poprawę za granicą. Ale nie wyjadę, będę tylko gdybać. I nigdy się nie dowiem jakby było. Chyba,że się sytuacja jeszcze skomplikuje, to rzucę wszystko i przygodo witaj;)
Zoe, ja również gratuluję.
Mama pp, Twój żłobek to hit. Kiedy zmienia się placówkę? W Pl do 2.5-3rz żłobek, dalej przedszkole, zupełnie inna placówka, no i dalej szkoła. Jak to w de wygląda? -
Dziewczyny oddałam wczoraj kartkę, że na przyszły rok też u nich zostajemy, bo nie mam innej opcji. Potem przedszkole od 3 rż, ale to ta sama placówka, tylko za szybą 🤭😅🙈 I tak musimy się cieszyć, ze dostaliśmy miejsce,bo to takie oczywiste nie jest.
-
było u mnie przeliczenie rat. W sumie spadło o 100 zł. zasługa spadku wibor.
Uważam, że pobyt za granicą należałoby rozgraniczyć na dwie kwestie: jadę sama zarobić czy jadę żyć tam z rodziną.
Wiadomo, że jak jedzie się zarobić można zgodzić się na gorsze warunki mieszkaniowe, można nie gotować obiadów codziennie. Jedzie się z myślą odłożenia pieniędzy na jakiś cel. Jak jedzie się z rodziną sprawy mają się inaczej. Zarabia się w euro ale i wydaje się w euro 😉
medimind lubi tę wiadomość
-
Po prostu Zoe wrote:było u mnie przeliczenie rat. W sumie spadło o 100 zł. zasługa spadku wibor.
Uważam, że pobyt za granicą należałoby rozgraniczyć na dwie kwestie: jadę sama zarobić czy jadę żyć tam z rodziną.
Wiadomo, że jak jedzie się zarobić można zgodzić się na gorsze warunki mieszkaniowe, można nie gotować obiadów codziennie. Jedzie się z myślą odłożenia pieniędzy na jakiś cel. Jak jedzie się z rodziną sprawy mają się inaczej. Zarabia się w euro ale i wydaje się w euro 😉
Dokładnie
też jestem tego zdania 
👶 1.03.2023 synek 💓
VIII - FET 4.2.1
💉7dpt-54.7; 9 dpt-110; 12dpt-382; 14dpt-927
27 dpt ❤️
👶 30.05.2021 synek 💓
IX 2020 - ICSI - ET 5.1.1
💉7dpt-83.4; 9 dpt-218; 12 dpt-1104
22dpt ❤️ -
Moja kolezanka wróciła z UK rok temu własnie przez służbe zdrowia. Ona tam sie dowiedziała ze ma dziecko chore na padaczke i teraz jak rozmawiałyśmy to mówi że w PL to jest bajka w szpitalach, że wreszcie pomoc dostałam bo w UK dziecku z aktywną padaczką kazali czekać na korytarzu a tutaj od razu wszyscy sie nią zajmują w pierwszej kolejności.
Też mówiła że jak rodziła to ją odesłali do domu i prawie urodziła w samochodzie..
Ja nie byłam w UK ale z tego co od niej usłyszałam to sie za głowe złapałam że jednak u nas nie ma co narzekać.
Zoe gratki
Ja dziś mam koszmarny dzień, naprawdę dawno tak nie było. Nakrzyczałam na Starszaka, bo jęczał. A jęczy bo wychodzą mu wszystkie trójki naraz. Serio, wszystkie równiutko przebiły sie czubeczkiem. Dziś wstawał co godzine. Jak nie on to Mikołaj. Obaj jęczeli, tarzali sie po łóżku. Stary dzis powiedział że mam sie zamknac w pokoju i odespać, on ogarnie dzieci.
medimind lubi tę wiadomość
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
nick nieaktualnyespoir wrote:a byłaś i przeżyłaś czy powtarzasz co usłyszałaś?
Mój mąż był, więc powtarzam co usłyszałam od męża.
Moja szwagierka jest, więc powtarzam co usłyszałam od niej. Mimo że siostra jej chłopaka jest lekarzem.
Oraz usłyszałam i powtarzam od wielu innych osób.
Zoe również się z tobą zgadzam.
Sumie - czyli nie przeżyłaś a powtarzasz od innych.
Co do dużej rodziny, to zależy czym dany czlowiek się człowiek zajmuje. W przypadku nas bez różnicy gdzie żyjemy no pensje będziemy mieć podobne, no ja może wyższa ale mój mąż taka sama albo nie znacząco wyższa. Jednych w UK nie będzie stać na dużą rodzinę bo mają duże wymagania jednym wystarczy jeden pokój. Wszystko zależy od sytuacji.
Mnie w PL stać na dużą rodzinę ale nie chcę, bo mam dom przystosowany dla dwójki dzieci.
Każdy patrzy swoją miarą i wymaganiami oraz oczekiwaniami.
Chłopak szwagierki Angol z dziada pradziada do Polski na zabieg przylecial. Męża sióstra przy okazji pobytu w PL ogarniała lekarzy, krew itp bo tam się nie dostaniesz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2023, 12:04
-
Chce mi sie dzisiaj wyć. Chyba nawet mi ulały sie dzieci, a naprawde lubie z nimi przebywać. Tylko na takim zmęczeniu nie mam siły już na kreatywność, na zabawe.
Dobija mnie syf, dobijają mnie koszty - wózek, prywatna opieka, jedzenie, miszkanie, ubezpieczenie, kredyt, wyjazdy. Dzis poszłam po 4 rzeczy do sklepu (jajka, mleko, bułki, sok) - zapłaciłam 50 zł..
Firma dała podwyżke inflacyjną 10%. Super, szkoda że mnie niestety nie dotyczy bo jestem na macierzyńskim.
Właśnie siadam i spróbuje powystawiać rzeczy na sprzedaż, wózek, ciuchy itp21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
Ja nie narzekam, ja wiem ze jak ide do lekarza to musze sobie wcześniej sama postawić diagnoze i spisać badania jakie powinnam szrobić xD Tylko mówie lekarzowi co mi ma przepisać
espoir lubi tę wiadomość
21.06.21 Igor, 2960gr, 50cm, 10/10
16.12.22 Mikołaj 3500 59cm, 10/10 -
u nas też ogólnie Stary wczoraj mówił, że widzi po zakupach, że wszystko podrożało, bo on robi raz na tydzień i za to co wcześniej płacił 80 funtów, teraz płaci 110, ale z drugiej strony on jak wchodzi z zakupami to jest to ponad 10 wielkich toreb i zastawiony mamy cały przedpokój, więc widać, że dużo kupił za to i nie ma zastanawiania "za co ja tyle zapłaciłem"...
a co do tego czy się przyjeżdża samemu czy z rodziną, to z rodziną znowu tutaj ma się większe wsparcie od państwa niż jak jest się samemu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2023, 12:07
💛 12.2015 🧒
🧡 09.2017 🧒
❤️ 05.2019 🧒
💜 06.2021 🧒
💙 12.2022 🧒
💚 10.2024 🤰
-
nick nieaktualnyTo już zależy od lekarza i jego podejścia. Ja od takich uciekam, albo zostaje jak zależy mi tylko na rp😂Sumireguska wrote:Ja nie narzekam, ja wiem ze jak ide do lekarza to musze sobie wcześniej sama postawić diagnoze i spisać badania jakie powinnam szrobić xD Tylko mówie lekarzowi co mi ma przepisać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia 2023, 12:06
-
Mogę sobie narzekać na żłobek ile chcę, a Lisie i tak się podoba🙃 Dziecko które robi aferę jak ma wracać do domu 🙈 Dzisiaj kolejny raz. Cieszy się na mój widok, ubiera się, ale jak wychodzimy i ma wsiąść do auta to już fochy. Ona by się jeszcze chciała na dworze tam pobawić itd. Śmieję się, że jeszcze parę takich akcji i wyślą na nas kontrol, czemu dziecko do domu nie chce wracać 😅🙈🤭
-
Ja żyłam w Anglii kilka lat. Wyjechałam z ówczesnym chłopakiem na kilka miesięcy żeby trochę kasy odłożyć. Przedłużyło się nam do prawie trzech lat. Żyło mi się tam całkiem fajnie ale ciągnęło mnie do domu. Myśle ze gdybym pojechała tam z kimś innym to bym już nie wróciła. Wszystkie moje znajome które wtedy tam poznałam nadal są w Anglii, kupiły domy, założyły rodziny.
Często zastanawiam nad wyprowadzką za granice ale teraz wybrałabym Niemcy bo bliżej. Tyle tylko ze słabo znam niemiecki, musiałabym się podszkolić. Ostatnio w Polsce żyje się naprawdę ciężko.
-
Ja tez mam kilka koleżanek które mieszkają w Angli i służba zdrowia to właśnie ten punkt na który narzekają. To oczywiście opinia kogoś. Osobiście nie byłam.
Co do polskiej służby zdrowia to tez zależy jak się trafi. Widać to po forum. Cześć z nas jest zadowolona ze swoich przychodni cześć nie. Na NFZ tez można znaleźć dobrych lekarzy tylko wymaga to więcej czasu i pewnie zależy od miejsca zamieszkania bo to wiąże się z dostępnością do specjalistów. W małych miejscowościach troszkę ciężej i trzeba dojeżdżać.
Mnie udało się trafić na fajną fizjo jak Mati była malutka i miałyśmy raz/dwa razy w tygodniu rehabilitację przez pół roku. Nie muszę pisać ile kasy zostało w kieszeni.
medimind lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny_agrafka_ wrote:Ja żyłam w Anglii kilka lat. Wyjechałam z ówczesnym chłopakiem na kilka miesięcy żeby trochę kasy odłożyć. Przedłużyło się nam do prawie trzech lat. Żyło mi się tam całkiem fajnie ale ciągnęło mnie do domu. Myśle ze gdybym pojechała tam z kimś innym to bym już nie wróciła. Wszystkie moje znajome które wtedy tam poznałam nadal są w Anglii, kupiły domy, założyły rodziny.
Często zastanawiam nad wyprowadzką za granice ale teraz wybrałabym Niemcy bo bliżej. Tyle tylko ze słabo znam niemiecki, musiałabym się podszkolić. Ostatnio w Polsce żyje się naprawdę ciężko.
Myśmy też myśleli wyjechać, ale gdzieś bliżej rozmyślaliśmy Wiedeń czy Portugalię ( mniejsze moje zarobki, ale ciepło).
Jednak uznaliśmy, że jednak co w Polsce to w Polsce. Tam zawsze będziemy "obcymi".
Wątpię że zagranicą miałabym dom z działką 30a.
Wszystko ma swoje plusy i minusy. Ja nie żałuję że jednak zostaliśmy w PL. -
Z tymi lekarzami w Pl to bywa różnie. Ja nie narzekam na naszą przychodnie, jak się nie dodzwonię to zaraz oddzwonią, z chorym dzieckiem zawsze przyjmą. Jak ja pójdę do rodzinnego to zawsze mi wciska skierowanie na morfologię i tsh bo słabo wyglądam a staremu na lipidogram bo taki z niego byku 😂 Teraz prowadzę ciąże na NFZ i pani doktor jest sto razy lepsza niż prywatny lekarz do którego chodziłam w ciąży z Laurą. Zresztą tamten lekarz pod koniec ciąży zupełnie mnie olał, ona się mną zajęła i była przy porodzie, mimo że przecież nie byłam wcale jej pacjentką. Teraz mam do niej ogromne zaufanie. Prenatalne robiłam prywatnie bo nie mam jeszcze 35 lat. Niestety do specjalistów np ortopeda chodzimy prywatnie, bo szybciej dostanie się termin. Wszystko zależy od lekarza.
Natomiast z moich obserwacji, pracując w aptece to widzę jak na święta zjeżdżają ludzie z UK i robią ogromne zapasy leków. Paragony na kilkaset zł. Albo ludzie kupują leki i wysyłają paczki do rodziny. Zastanawiam się czy tam jest taki trudny dostęp do leków czy ich poprostu na nie nie stać tam na miejscu.
Ja z kolei mam kuzynkę w Holandii, z którą mam bliskie relacje. Ona jak przyjeżdża do Pl to zalicza wszystkich specjalistów ginekologa, okulistę, dentystę i robią wszystkie badania. Takze tam też nie jest chyba tak super.
medimind lubi tę wiadomość
