Ciężarne '86
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Nie wiem co się stało, ale w ogóle nie mogłam dodać komentarza do tego wątku. Nawet jak się zalogowałam to nie pojawiało mi się okienko do wpisania czegokolwiek. W ogóle jak chciałam wejść na ostatnio stronę to wyskakiwał mi błąd 404. Ale już jestem!
Na pierwszą wizytę poszłam 28.08. Nie robiłam bety, ani nic z tych rzeczy. Poszłam. Lekarka bardzo długo szukała zarodka i nie mogła znaleźć. Jak już miała się poddać - coś się pokazało i powiedziała, że nawet by odpowiadało wiekowi. Kazała przyjść za tydzień - zrobić 2 razy betę i progesteron.
Zrobiłam pierwszą betę 99tyś, potem kolejną 156 tyś, progesteron 19. Oczywiście załamana, że znowu słabo przyrasta, że progesteron niby w normie, ale w sumie mało....
Poszłam na wizytę 4.09 (urodziny mojego Męża). Pani doktor powiedziała, że ten progesteron mógłby być ciut wyższy, ale biorę duphaston, więc chyba to opanujemy. A beta - rośnie i to najważniejsze, a przy tak dużych ilościach to się z natury odbywa wolniej. Na usg było widać zarodek i bijące serduszko. Młodsze o 6 dni niż wskazywałaby OM.
Biorąc pod uwagę moje 2 poronienia, problemy z pęcherzem, które oczywiście nadal trwają... jestem na zinnacie... powiedziała, że wstrzymajmy się jeszcze 2 tygodnie i dajmy się temu maleństwu rozwijać. Tak więc jutro kolejna wizyta... mam nadzieję, że wszystko rośnie i w końcu założy mi kartę ciąży.
Na razie znoszę to wszystko ciężej niż za pierwszym razem. Męczą mnie mdłości (choć jeszcze nie wymiotowałam). Mam dni, że czuję się super, a wczoraj najchętniej bym leżała żując gumę (pomaga mi to na te mdłości). Mam też już znacząco większe piersi i są bolesne. Pocieszam się, że te wszystkie objawy sugerują, że wszystko jest w porządku. Jutro będzie 9t4d. Mierzę też temp i cały czas utrzymuje się w granicach 36,9. I powiem Wam, że obwód brzucha też już się powiększył - zdecydowanie szybciej niż w pierwszej ciąży. Trzymajcie mocno kciukasy!
szpilka lubi tę wiadomość
Aniołek 06.07.2017, 8.11.2017 -
Kora super wieści☺ czekałam z niecierpliwością nie mogłam wejść również na forum.
Ania dla Ciebie tez ogromne gratulacje.
U nas już 8 tyg.zaczynamy gugac jest bardziej kontaktowa, rośnie jak na drożdżach uwielbia wisieć na cycu. W dzień śpi malutko w domu na spacerach ok. W środę jedziemy się konsultować w sprawie tego nopu po szczepionce gruźlicy wiec na razie nie szczepimy na nic za duże ryzyko
-
Hej dziewczyny
Ania ogromne gratulacje i szczęśliwego finału
Kora dla Ciebie również:*
Są Ok gratuluję córeczki (o ile dobrze doczytałam)
U mnie dzieci rosną i rosną od marca wróciłam do pracy A one poszły do żłobka, a teraz Pola do przedszkola A Nikos został w żłobku
-
Dziękuję dziewczyny za gratulacje
Stresuję się dzisiejszą wizytą.... oj bardzo. Dam jutro znać co i jak.
Ewik - a jak synek zareagował na siostrę?? Jest zazdrosny??
Moja Miśka już w średniakach - jest z tego powodu baaardzo dumna. Poza tym upór jej nie minął, więc czasem jest wesoło. Mamy trochę problemów z jedzeniem. Weźmie kęs potrawy, pogryzie 2 razy, a potem trzyma w buzi. Jak ją upomnę to znowu dwa razy pogryzie i trzyma. To jest bardziej niż irytujące.... nie wiem skąd jej się to wzięło.... ale czasem nasze śniadania w domu są meeega stresujące dla wszystkich.
Aniołek 06.07.2017, 8.11.2017 -
Kora musi być dobrze☺ trzymam mocno kciuki.
Co do reakcji na siostrę to szczerze obawiałam się jak to będzie początki były różne bo wiadomo jak by nie patrzeć duża różnica wieku jak tata nas przywiózł do domu pierwszy dzień był zachwyt opowiedział wszystko panią w przedszkolu i stwierdził że właśnie taka siostrę chciał, później był foch na cały świąd i zaczął jej dokuczać a to za mocno dotykał to dawał pstryczki w nos mówił ze nie kocha ale delikatnie tlumaczylismy i mimo wszystko nie odtracalismy tylko wszystko z nami przy niej robił i to był chyba klucz do sukcesu bo teraz jest pełna akceptacja bardzo mi pomaga przed wyjściem do przedszkola całuje mówi nie płacz za mną jak wrócę będziemy się bawić. -
"całuje mówi nie płacz za mną jak wrócę będziemy się bawić" - ale cudnie!!!!
Moja Miśka też już coraz częściej pyta kiedy nam się urodzi dzidziuś, ale my na razie nic jej nie mówimy. Myślę, że poczekamy do II trymestru.
Aniołek 06.07.2017, 8.11.2017 -
Wczoraj popołudniu chyba pierwszy raz mieliśmy odwagę tak naprawdę się ucieszyć.... Dziecko urosło (wymiar dokładnie taki jak wiek ciąży z OM), serce biło jak szalone (trochę za szybko, ale lekarka powiedziała, że mój stres może być przyczyną - nawet ciśnienie miałam prawie 130/80, gdzie ostatnio bywało 90/60) i udało się uchwycić moment jak dzidziuś machał swoimi kikutkami.... miałam łzy w oczach. Wierzę, że teraz już musi zaświecić dla nas słońce.
Biorąc pod uwagę moją historię powiedziała, że czułaby się spokojniej gdybym siedziała w domu. I tym sposobem piszę do Was z pracy na L-4. Muszę dzisiaj pogadać z kierowniczką, prezesem i innymi z którymi ściśle współpracuję. Myślę, że część rzeczy nadal będę robić zdalnie z domu, bo wiem że po prostu nie ma mnie na razie kto zastąpić w pewnych sprawach. Będą musieli kogoś znaleźć.
Kolejna wizyta za 3 tygodnie, a wcześniej badania prenatalne. Mam też do zrobienia kilka innych badań. Nieśmiało jestem szczęśliwa....
Ewik, aja lubią tę wiadomość
Aniołek 06.07.2017, 8.11.2017 -
Bardzo się ciesze, ze wszystko dobrze☺ Spokojnej ciąży i bez większych stresów jeśli to możliwe. Rozsądne podejście z byciem na L4 nie ma co się szarpać trzeba korzystać i myśleć o sobie i dziecku. Chyba każdy to zrozumie a przynajmniej powinien.
-
Ania gratulacje!
Ja też zaglądam jak tylko uda mi się zalogować bo coś mi stronę wybija. U nas 32tc. W zeszłym tygodniu mały ważył 1700gram i jest zdrowy. Planowane CC mam 11 grudnia. Olivia poszła do przedszkola i choroba goni chorobę. Jak tak dalej będzie to niestety będziemy musieli zrezygnować.
Ewik coś mnie ominęło jeżeli chodzi o nop?
Kora jak tam u Was?
PozdrawiamMam 4 Aniołki w niebie. Boże czuwaj nad nami
-
Agatka z chorobami niestety trzeba przetrwać bo sam organizm musi się bronić u nas było to samo jak poszedł ale spokojnie po mału nabierze odporności.
Ale to zleciało już masz 32tc ☺ do grudnia juz niedaleko. A jak Olivia reaguje na brzuszek?
My nadal walczymy z nopem jutro dalsza diagnostyka nie jest tak różowo juz mnie strasznie męczą te jazdy do Krakowa itp. -
Olivia kocha braciszka, przytula brzuszek, caluje ale też czuje się zazdrosna. Chce mnie mieć na wyłączność. Powoli szykujemy wyprawkę więc wszędzie dupkę pakuje. A to do łóżeczka wlazła, a to do fotelika łupiny,a to do kokona itd. Widać że będzie zazdrosna ale i też mega opiekuńcza.
W ogóle jest cudowna.Mam 4 Aniołki w niebie. Boże czuwaj nad nami
-
Hej
U nas na razie wszystko ok (oprócz wyników moczu, ale na to już nikt nie ma pomysłu).
Na razie wszystko wygląda ok - pierwsze prenatalne za nami, wszystko wygląda na prawidłowe. Odetchnęliśmy z ulgą. My jeszcze nie wiemy co będziemy mieć. Kolejne prenatalne 3.12. Wczoraj skończyłam 16 tc. Nadal siedzę w domu - chyba jestem spokojniejsza.... nie ominęło mnie tylko jesienne przeziębienie (ale jak Mąż chodzi do pracy, a Miśka do przedszkola to tak czy tak stykam się z wirusami). Na szczęście był to tylko katar, bez gorączki, choć nie powiem, że upierdliwy.
Pozdrawiam Was i Maluchy - te w brzuchu i te już biegające
Aniołek 06.07.2017, 8.11.2017 -
Kora bardzo się cieszę, że wszystko dobrze☺ niestety teraz taki głupi czas ze wirusy wszędzie szaleją. Na gardło mogę ci polecić sprey argentin t ze srebrem i heel angin na katar herbata z lipy inhalacje i homeopaty ja całą ciążę na nich jechałam bo ciągle coś miałam
-
Kora super wieści i oby tak dalej. Za chwilę będzie półmetek i już z górki.
U nas teoretycznie 21 dni do planowanego CC choć dr zobaczy czy już w przyszłym tygodniu nie rozwiąże ciąży. Całą ciążę mały miał pępowinę trojnaczyniowa a ostatnio okazało się że ma dwa naczynia. Nie wiem za bardzo dlaczego tak się stało ale dr mówi że wszystko jest na tą chwilę w porządku. Jutro jadę na pierwsze ktg i zobaczymy czy to co czuje to skurcze bo od tygodnia często mam takie dziwne bóle.
W ogóle to zawiesiłam przedszkole małej aż do stycznia bo była non stop chora. Aktualnie kończy antybiotyk i mam głęboką nadzieję że już mi nie zachoruje bo boje się że małego zarazi. Wystarczy że my wszyscy chorujemy razem z nią.
PozdrawiamyWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2018, 13:46
Mam 4 Aniołki w niebie. Boże czuwaj nad nami
