X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciąża w USA
Odpowiedz

Ciąża w USA

Oceń ten wątek:
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 23 lutego 2016, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Behemottka wrote:
    Ha ha :). Faktycznie jak tutaj czytam, to w Polsce sie bardziej chucha i dmucha. W Stanach nie ma tak dobrze. Ciąża ma sobie poradzić i już. Pytałam moja ginekolog o progesteron, to otworzyła oczy i powiedziała, ze daje bardzo rzadko - a na moim forum chyba każda kobietka bierze lub brała i progesteron i luteinę.

    No dokladnie. Ale jestem chodzacym dowodem na to, ze nic w tym zlego i tak tez sie da. Nie przyjmowalam niczego poza suplementami prenatalnymi (cala ciaze, nie tylko do konca I trymestru) i pracowalam az do porodu i wszystko bylo dobrze. Jesli nie dzieje sie nic naprawde zlego, to nie trzeba lezec 9 miesiecy do gory brzuchem ;-)

    Behemottka lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 23 lutego 2016, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aha, Impresja rozejrzyj sie czy w okolicy jest jakies Birthing Center. W takim miejscu w trakcie ciazy spotykalabys sie z prawdziwymi poloznymi, a nie 5 minut na kazdej wizycie w szpitalu czy przychodni z mlodym lekarzem, ktory przeprowadzi moze jedno badanie ginekologiczne przez cale 9 miesiecy, a tak asystentki medyczne beda Ci tylko sprawdzac cisnienie.

    Impresja lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 23 lutego 2016, 13:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A tutaj trzy konkretne artykuly czego sie spodziewac, jesli chodzi o koszty (z ubezpieczeniem lub bez):

    http://children.costhelper.com/prenatal-care.html

    http://www.thebump.com/a/how-much-pregnancy-costs

    http://www.whattoexpect.com/pregnancy/pregnancy-costs/

    Ostatni link zawiera info o wspomnianym przeze mnie Medicaid.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 13:12

    Impresja lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 23 lutego 2016, 13:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Behemottka w jakich godzinach pracujesz na uczelni?

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 lutego 2016, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 01:59

  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 23 lutego 2016, 17:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Impresja a ile masz lat, ze koniecznie chcesz zaczac starania w powyzszej sytuacji? Ja osobiscie bym nie chciala byc w ciazy w takich warunkach, bo to dodatkowy stres, ktory nie jest potrzebny.

    Podejscie masz dobre, nie ma co robic jakis podejrzanych machlojek.

    Ja tez sie przed porodem naczytalam o rutynowym nacinaniu korcza i masowych cesarkach w szczegolnych porach doby i tygodnia, bo lekarz chce do domu jechac :P Rodzilam w duzym szpitalu w ktorym pracuje i mialam wlasnie tego typu obawy, bo opieka prenatalna byla bezosobowa, za kazdym razem kto inny na wizycie, 5-10 minut i do widzenia. Szpital = fabryka. Ale zaden czarny scenariusz nie mial miejsca. Rodzilam okolo 21 godzin, ale nie bylo ani oksy ani ciecia ani cesarki. Tylko epidural (znieczulenie okolooponowe) wzielam po wielu godzinach nacisku ze strony personelu medycznego, bo juz mialam powyzej wszystkich dziurek ich nachodzenie mnie w tym celu ;-P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 18:22

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 lutego 2016, 17:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 01:59

  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 23 lutego 2016, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O endometriozie sie nie wypowiem, bo sie nie znam. A przeczesalas forum? Zdaje mi sie, ze ten temat sie tu w jakims watku pojawil.

    Ja mam skonczone 30 lat, a maz 42 (i wstyd - palacz od prawie 30!), a staran zadnych nie bylo. Wiek nie gra roli. Wazne, zebys sie podleczyla, a sukces bedzie. Obserwacje prowadzisz? Sluz, temperatura, pozycja szyjki?

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Behemottka Autorytet
    Postów: 1352 1742

    Wysłany: 23 lutego 2016, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurka wrote:
    Behemottka w jakich godzinach pracujesz na uczelni?
    8-12, trzy dni w tygodniu. Plus dojazd jakieś 35 min. W sumie to nie mogę narzekać:).

    A mogę zapytać co ty robisz w szpitalu?

    mhsvi09kgjfp1f6i.png
  • Behemottka Autorytet
    Postów: 1352 1742

    Wysłany: 23 lutego 2016, 19:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Impresja wrote:
    Oboje mamy F-1 (studia). Nie jesteśmy małżeństwem i ten stan się nie zmieni przez najbliższe 2-3 lata ze względu na oczekiwanie na wizę imigracyjną rodzinną mojego przyszłego męża. Muszę więc indywidualnie zadbać o te sprawy, bo na dopisanie do ubezpieczenia nie ma co liczyć.

    Na obecnej wizie nie mam SSN, więc dobre prywatne ubezpieczenie chyba nie jest realne. Praca poza kampusem nie jest dozwolona, więc pracownicze ubezpieczenie odpada. Moja obecna szkoła niestety nie oferuje dobrego ubezpieczenia. Na takie mogę liczyć pewnie jedynie na uniwersytecie, ale też niekoniecznie w pakiecie będzie opieka w ciąży i poród.

    Najważniejsze - nie chcę kombinować. Od nielegalnych Polaków już takie kombinacje alpejskie słyszałam, że włos się jeży. Przyjechaliśmy legalnie i tak chcemy tutaj funkcjonować. W perspektywie mamy za 3 lata szansę pozostać tutaj na stałe i nie chcemy tego zniszczyć.

    Faktycznie z kosztami prywatnie prowadzonej ciąży jest tak źle?
    Wiem, że najczęściej prywatnie płaci się nawet o połowę mniej niż na rachunku dla ubezpieczalni widnieje. Czytam, że ludzie negocjującej ze szpitalem i z $20 000 za poród, finalnie płacą kilka tysięcy. Niestety bardziej martwi mnie, że ponoć przed porodem jest problem, że lekarze nie chcą się zgodzić brać pod opiekę ciężarną bez ubieczenia, która płaci z własnej kieszeni za wizyty i badania.

    Ostatecznie mogę wsiąść w samolot i bezpłatnie prowadzić ciążę i urodzić w Polsce. Ale wolę tej opcji uniknąć. Chcemy być cały czas razem.

    Wiemy, że mamy obniżone szanse na potomstwo, dlatego nie przerywany starań do czasu zmiany naszej sytuacji. Nie chcemy go marnować. Dlatego potrzebuję zabezpieczyć sytuację najlepiej jak się da. Wiem, że wcale mogę w ciążę nie zajść, jednak wolę nie zostawiać takich ważnych spraw na potem.


    Czy w birthing center wykonuje się też cc? Czy ceny faktycznie są tam niższe?
    Obawiam się, że ze względu na moje problemy zdrowotne w USA z automatu będą chcieli zrobić mi cesarkę, mogą bać się ryzykować poród SN. Czytałam dobre opinię na temat porodów domowych, ale ze względu na moje obciążenia, ta opcja odpada raczej.

    Czy faktycznie w szpitalach masowo wykonują CC i podają mnóstwo leków?
    Słyszałam o niepisanej zasadzie, żeby poród nastąpił w ciągu doby - jak nie postępuje szybko to ładują oxy, prochy przeciwbólowe, a jak szybko dalej niewiele się rusza to cc. Słyszałam też o tym, że opieka położnicza w szpitalach jest żadna - mało kto widuje prawdziwie naturalne porody od a do z i stąd brak doświadczenia.

    Im dłużej czytam, tym bardziej mnie to przeraża wszystko :(

    Do Birthing Center trzeba sie zakwalifikować, oni biorą tylko młode, silne i zdrowe ciąże. Moja przyjaciółka strasznie chciała naturalny poród w wannie w BC i niestety ja odrzucono ze względu na wiek (27 lat). CC tam Ci nie zrobią, bedą wieźć karetka do szpitala.

    Masowo CC nie wykonuje sie, ale lekarze są bardziej skłonni je zrobić, jesli są komplikacje. Możesz odmawiać, a jesli bedzie zagrożenie, to lekarz podejmuje "executive decision" i zleca CC, zeby ratować Ciebie i bobasa. U mnie w Newport Beach dużo jest takich mam, które planują CC bez przesłanek medycznych, bo sie boja porodu. I z tym nie maja problemu. Ja chce rodzic droga tradycyjną, ale z epiduralem :). Medycznie, tutaj jest parcie na porody waginalne, ale tak podają leki jesli poród sie nie rusza. I rodzą sie zdrowe piękne bobasy a kobiety zostawiają wspaniałe opinie online, cudowne wspomnienia. Wszystkie pary które rodziły w tym szpitalu opowiadają o poczuciu spokoju i dobrych doświadczeniach. Ja tam nie widzę problemu z interwencja lekarska, znacznie większe zagrożenie jest jesli sie czeka zbyt długo, dzieci rodzą sie niedotlenione i z wadami, których można uniknąć. Nie ma racjonalnych dowodów na to, ze oxy czy epidural jakoś złe wpływają na dziecko, czy na więź z matka.

    Koszty można od razu wynegocjować z lekarzem, poza tym rozejrzyj sie, czy nie ma jakichś free clinics w Twojej okolicy - u mnie jest dużo imigrantów z Meksyku w sąsiednim Santa Ana i tam jest cała sieć takich niedrogich i darmowych poradni. Zbyt dużo o tym nie wiem, ale moje studentki z Meksyku maja dużo dzieci i rodzą je tutaj.

    Poza tym porozmawiaj z uczelnia. Ja studiowałam tu w USA na Rice Uni i my mieliśmy pakiety dla ciężarnych. Ale to moze byc kwestia uczelni prywatnej vs publicznej. Obecnie pracuje w community college i chyba niestety nie ma takich programów dla studentów.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 19:36

    mhsvi09kgjfp1f6i.png
  • Behemottka Autorytet
    Postów: 1352 1742

    Wysłany: 23 lutego 2016, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Impresja wrote:
    29 lat (+endometrioza od 16 lat), partner 34. Nie mogę czekać w mojej sytuacji.
    To jest 15cs bez efektów. A takiego seksu na luzie bez zabezpieczeń już jakieś 4 lata są. Szkoda nam tych szans przez najbliższe 2 lata. Szanse z wiekiem i postępem choroby tylko maleją :(
    Ja mam 34 lata i pierwsza ciąża. Nie poddawaj sie. Może warto w Polsce w wakacje zrobić jakaś diagnostykę? Może wystarczy taki mały psztyczek od lekarza ?

    mhsvi09kgjfp1f6i.png
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 23 lutego 2016, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Behemottka wrote:
    8-12, trzy dni w tygodniu. Plus dojazd jakieś 35 min. W sumie to nie mogę narzekać:).

    A mogę zapytać co ty robisz w szpitalu?

    E to cacy! Zazdroszcze! ;-) Ja pracuje w rejestracji 6:30-15:00, dojazd 60 minut :P

    Behemottka lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 23 lutego 2016, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Impresja wrote:
    Oboje mamy F-1 (studia). Nie jesteśmy małżeństwem i ten stan się nie zmieni przez najbliższe 2-3 lata ze względu na oczekiwanie na wizę imigracyjną rodzinną mojego przyszłego męża. Muszę więc indywidualnie zadbać o te sprawy, bo na dopisanie do ubezpieczenia nie ma co liczyć.

    Przygladalas sie temu? Czytalas to? Moze gdybys mogla dostarczyc ponizsze papiery to i SSN bys dostala i na Medicaid sie zalapala

    International students: If you’re an F-1 or
    M-1 student, we need to see your Form I-20,
    Certificate of Eligibility for Nonimmigrant
    Student Status. For information on other
    documents that students must provide, ask for
    International Students And Social Security
    Numbers (Publication No. 05-10181).
    https://www.socialsecurity.gov/pubs/EN-05-10096.pdf

    F-1 Students

    You are eligible to apply for a SSN if you have any of the following types of U.S. work authorizations:
    An on-campus job or have already begun working at an on-campus job
    Curricular Practical Training (CPT) authorization
    Optional Practical Training (OPT) authorization, and received your Employment Authorization Document (EAD); and the validity period of your EAD has begun
    http://www.bu.edu/isso/employment-internships/social-security-cards/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2016, 19:49

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Behemottka Autorytet
    Postów: 1352 1742

    Wysłany: 23 lutego 2016, 20:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurka ma racje. Wydaje mi sie, ze SSN Ci przysługuje i praca na kampusie rownież. Ja na F1 pracowałam jako TA i RA. SSN miałam już wcześniej.

    Poza tym prześledź dokładnie kwestie małżeństwa. Ja pamietam ze było strasznie dużo haczyków, jak małż miał zielona kartę a ja F1, to nie było szans na ślub. Potem jak dostał obywatelstwo, to mieliśmy plan na wycieczkę przed ślubem. Okazało sie w ostatniej chwili, ze jakbyśmy pojechali i potem wzięli ślub, to ja bym została deportowana za złamanie reguł wizowych. Trzeba odczekać 90 dni. Strasznie jest dużo takich zawiłości i koniecznie trzeba sie we wszystkim wywiedzieć.

    mhsvi09kgjfp1f6i.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 lutego 2016, 20:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 02:00

  • Behemottka Autorytet
    Postów: 1352 1742

    Wysłany: 23 lutego 2016, 22:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Impresja wrote:
    Zainteresowało mnie to: http://www.allkids.com/pregnant.html

    Wygląda dobrze. Ja bym sie dowiedziala jak juz teraz co i jak, jakie trzeba skladac dokumenty itd., bo wierz mi, jak jestes w tym pierwszym trymestrze, to dopadaja takie niewiarygodne dolegliwosci, ze nic sie nie chce.

    Impresja lubi tę wiadomość

    mhsvi09kgjfp1f6i.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 lutego 2016, 05:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 02:00

    Behemottka lubi tę wiadomość

  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 24 lutego 2016, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dopytuj, dopytuj, dowiedz sie ile sie da, bo niespodzianki i tak zawsze jakies sa po drodze. Ja np. zaszedlszy w ciaze nie zdawalam sobie sprawy, ze tzw. FMLA (Family Medical Leave Act) na ktore mialam sie kwalifikowac po przepracowaniu 12 miesiecy u jednego pracodawcy jest 12-tygodniowym urlopem, ale BEZPLATNYM.

    Powiem tez jeszcze jedna rzecz ku przestrodze. Jesli zdecydujesz sie na ciaze i porod w USA, to wasze dziecko bedzie oczywiscie obywatelem amerykanskim i gdzies zawsze jakies ubezpieczenie i pomoc dla dziecka znajdziesz. Ale opieka prenatalna a porod to dwie rzeczy z punktu widzenia ubezpieczenia, a trzecia rzecz to to, co jest po porodzie. I oto moja historia: Zdawszy sobie sprawe, ze absolutnie nie stac nas na to, zebym byla na urlopie bezplatnym (gdy sie z niego korzysta, traci sie wyplate oraz ubezpieczenie od pracodawcy, ktory nie placi w tym czasie skladek - trzeba je placic samemu z wlasnej kieszeni) przeplakalam iles dni i przez 6 tygodni po porodzie przygotowywalam sie psychicznie na szybki powrot do pracy. Jakis miesiac po powrocie do pracy wyladowalam rano na Emergency Room z silnym bolem i tegoz samego wieczoru mialam operacje usuniecia pecherzyka zolciowego. Gdybym w tym czasie siedziala w domu z dzieckiem bez aktywnego ubezpieczenia medycznego, dostalabym rachunek na blisko 20 tysiecy dolarow. A tak zaplacilam bagatela 350 dol. Okazuje sie, ze ciaza i kamienie zolciowe dosc czesto ida w parze. Narzeczona kuzyna meza (tak, tak ;) ) byla w ciazy mlodszej o miesiac i przeszla to samo, tylko jakies trzy tygodnie wczesniej niz ja.

    Jestes tu nowa, przed Toba sporo niewiadomych, sporo przemyslen. Osobiscie radzilabym nie podejmowac pochopnych decyzji, nie rzucac sie na gleboka wode z tego tez wzgledu, ze emigracja to jest ciezki kawalek chleba. Czy wiecie z partnerem na 100%, ze USA to jest miesjce, gdzie chcecie przeniesc cale swoje zycie i zalozyc rodzine? Czy Twoj partner ma jakichs krewnych w Ameryce i czy mieszkaja blisko? Kto Wam bedzie pomagal przy dziecku, jesli dziadkowie sa w Polsce? Jestesmy za Oceanem, jest spora roznica czasu miedzy Polska a Ameryka Pn. To nie jest to samo, co Wielka Brytania lub Irlandia - nie wskoczysz do samolotu tanich linii lotniczych, zeby byc nad Wisla w przeciagu 2 godzin. Wrzucam tutaj te pytania, bo widze, ze zalezy Ci na dzidziusiu, wiec jestes glownie skupiona na poczeciu, itp. A ja mowie z perspktywy mamy roczniaka, ktora robi mnostwo zdjec, kreci filmiki i siedzi na Skype co weekend, zeby moi rodzice mieli jakis kontakt (chociaz nie namacalny) z ich pierwsza wnuczka!

    Ale co by nie bylo, bedziemy sluzyc wsparciem na ile potrafimy! :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lutego 2016, 14:24

    Impresja, Behemottka lubią tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 24 lutego 2016, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Behemottka a jak Ty znosisz I trymestr? Sa mdlosci czy glownie brak energii?

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 24 lutego 2016, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2016, 02:00

1 2 3 4 5 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ