Ciąża a astma

Cześć dziewczyny, czy któraś z Was może leczy astmę w ciąży? Mnie lekarz właśnie przepisał leki...co prawda dopiero staramy się o Maleństwo, ale jednak obawiam się tych leków gdybym zaszła w ciążę

Najważniejsze to żeby lekarz wiedział, że się staracie o Maleństwo, żeby dał Ci takie właśnie lekarstwa, które nie zaszkodzą. Ja leczę astmę od około 10 lat. Co prawda mam dość słabą bo nie pamiętam kiedy ostatnio miałam jakąś duszność (atak) i nigdy nie miałam sterydów. Moja lekarka przepisała mi, według niej, najbardziej sprawdzone wziewy i odpukać jest wszystko dobrze.

Ja wiem o astmie od 9 lat. Pierwsze lata na sterydach, z atakami itd. Później zaszłam w pierwszą ciążę i odstawiłam całkowicie leki, nie potrzebowałam ich, dostałam znacznej poprawy. I nie brałam do czasu drugiej ciąży, w której dostałam pogorszenia i jestem na lekach, które w ciąży są bezpieczne. Grunt to, żebyś była pod opieką lekarzy. Powodzenia i dużo zdrowia.

Ja mam właśnie lekką astmę. Nie mam napadów chyba ze gdy się zmeczę. Brałam leki ale to jak byłam nastolatka. Później już nie. W pierwszej ciąży nie miałam problemów. Teraz zrobiłam te badania w sumie przez przypadek i lekarka od razu przepisała leki. Wie, że staramy się o Maleństwo no ale to jednak sterydy.

A jakie wziewy Ci przepisała?

Napisz proszę jakie masz leki

Rano i wieczorem symbicort (ale nie zawsze pamiętam), a doraźnie mam Alvesco ale nie mam potrzeby po niego sięgać. Przechodziłam różne, niektórych nazw nawet już nie pamiętam. Symbicort już kiedyś miałam i byłam zadowolona. Moja lekarka twierdzi, że jest dobrze przebadany i najlepiej sprawdzony.

Hej ja mam astmę i alergie , przy staraniach ventolin mi zmieniła na duoresp spiromax.
A w czasie ciąży ginekolog moja jak i później alergolog zmieniły mi właśnie telfexo na claritine słabe to ale dziecko ważniejsze. A wziewne z atimos na pulmicort ...resztę bez zmian czyli Alvesco , duoresp spiromax
U mnie astma zaostrzyła się i to bardzo w środku ciąży w sumie uspokoiło się ale ja na nocni tak muszę leki brać aby w nocy duszności nie mieć. Bywało lepiej a raz gorzej. Początki były straszne bo spacer do WC nawet męczący był a astmę mam od 11 roku życia już ponad 20 lat Także nie wyrosne z niej.

Aaaa czyli też inhalator. I nie ma się go co obawiać w ciąży? Wszystko przebiega dobrze?

Wszystko jest dobrze. U mnie się sprawdza. Co do leków to zdaje się na to co moja Doktor mi zaleca. Twoja na pewno też wie co robi.

Ok, czyli pulmicort też bez zastrzeżeń. Ja mieszkam za granicą i przepisała mi lek którego nie mogłam znaleźć na polskich stronkach. Ale kosztował strasznie dużo i na początku poprosiłam o coś innego i dała właśnie pulmicort. Okazało się, że kosztuje podobnie, wiec wzięłam to co przepisała jako pierwsze.
Ja ogólnie nie czułam się źle. Właściwie tylko po wysiłku miałam kaszel. Teraz w badaniach wyszła mi mała astma która po podaniu leku przy spirometrii zanikała i parametry były dobre. Lekarka stwierdziła, że da mi ten lek bo na pewno poczuje się lepiej. Wahałam się ale niedawno przeszłam COVID i parametry w płucach jeszcze się pogorszyły. Zdecydowałam wiec ze wezmę te leki żeby chociaż naprzód to co ten wirus napsuł. Tym bardziej, że ciężko mi się oddycha. Wykupiłam ten lek pomimo załamania portfela po czym przeczytałam ze na efekty trzeba czekać 2-4 tygodnie...a tak chciałam żeby mi się lepiej już oddychało. Może zadzwonię w poniedziałek po jakiś ventolin.

Co do wyzdrowienia to zapropnowała mi zastrzyki. Powiedziała ze bierze się raz w miesiącu w po roku kuracji często pacjenci są wyleczeni z astmy. Mówi ze nie da mi 100% gwarancji ale jest spora szansa na to. Cena mnie zabiła ale przynajmniej wiem ze to jest bezpieczne w ciąży bo ma kategorie b. No i jak faktycznie miałoby wyleczyć to zastanawiałam się nad wzięciem tego

Wydaje się być kompetentna, chociaż widziałam ja 2 razy do tej pory. Powiedziała, że jak zajdę w ciąży to ona będzie współpracować z jakimiś specjalistami od zdrowia matki i dziecka. Zadzwoniłam dzisiaj z pytaniem do ginekolog i maja mi oddzwonić czy wg nich ten lek tez jest bezpieczny. W niedzielę lub poniedziałek mam owulację i chcę mieć spokój ducha podczas starań

A jeszcze przypomniało mi się, że większość tych wziewów wypłukuje magnez i potas z organizmu co może doprowadzić do skurczy mięśni. Dobrze jest suplementowac. Ja na początku, jak zaczęłam chorować dostałam takie skurcze w łydki, że wyłam z bólu a stopę aż mi wykręcało. W ciąży jest szczególnie ważne, by nie doprowadzić do skurczy mięśni.

Ooo dziękuję za te uwagi 🙂

I tak przy okazji gratuluję Maleństwa w brzuszku. Trzymam mocno kciuki, żeby wszystko szło tak dobrze jak do tej pory ♥️

A jakie miałyście dziewczyny parametry w badaniach astmy? Ja szczerze mówiąc się nie znam na tym, ale to na co zwróciła uwagę lekarka, to że mam 78 a powinno być chyba 85. Powiedziała, że mam mała astmę bo po podaniu leku i ponownej spirometrii podskoczyło mi do wymaganej wartości (czyli chyba te 85). Dostałam tabletki na noc i miało się polepszyć. Wizytę kontrolna miałam za 3 tygodnie ale w międzyczasie przeszłam covida i na kolejnej wizycie zamiast być lepiej to parametry spadły z 78 na 73. Dlatego dodała te wziewy