Bliźniacze Mamusie 2019 :)

Na ile Ci wymierzyli szyjkę? Który już tc u Ciebie?
Dziewczyny zachęcam do założenia suwaków, łatwiej wtedy ogarnąć co u kogo słychać

Dziś mi ją zbadali na fotelu tylko,powiedzieli, że zamknięta i wyglada ok, u mnie w środę będzie równe 18 tc, za dwa tygodnie mamy połówkowe. Jak się zakład ten suwak?

Hej
Jagodowa, wchodzisz np na stronę suwaczki.com wybierasz wzór, który Ci się podoba, wstawiasz datę ostatniej miesiączki. Strona wygeneruje kod, który wklejasz w swój podpis na forum (na górze strony, w ustawieniach).

Witam się w kolejny upalny dzień. Czy ktoś jeszcze pamięta, że w maju wszyscy straszyli że nie będzie lata? Taa.

Wyciągnęłam do prania już wszystkie dziecięce ubranka, ile ja tego mam! Brakuje mi chyba tylko czapeczek i skarpetek jakoś mało mi się wydaje. Mój mąż w szoku, bo kupowałam po trochu a tyle się zebrało

Niestety znowu wylazły mi bakterie w posiewie i jadę po receptę oprócz tego muszę uzupełnić witaminy, no spe i magnezy, więc pewnie się nazbiera.
Moja aplikacja pokazuje mi 52 dni do to. Minus 2 tygodnie to oznacza że zostało mi 38 dni maksymalnie. Muszę się pośpieszyć!

Jak Wam mijają dni, wszystko ok?
Miłego dnia!

Hej Kochane:*

E linka pieknie wytrwaliście w 3-paki, życzę szczęśliwego rozwiązana:)

Pom-pon kurcze Tobie też już tak niewiele zostało! Ja ostatnio liczyłam to wyszło mi kolo 120 dni, więc tu gorzej z odliczaniem🤔
Jakie bakterie Ci wyszły? Uparciuchy, mam nadzieję, że się je uda przegonić.

Jagodowa super, że w końcu jesteś w domku! Pamiętaj- wyleguj się ile wlezie!☺ W którym tyg. dokładnie wypadają Ci polowkowe? Ja mam 14.08 I to będzie 19+6, mam nadzieje, że nie za wcześnie.

Miłego dnia:*

Pon-pon oby szybko udało się zwalczyć te bakterie! Już niedługo będziecie we czwórkę, życzę dużo siły na ostatniej prostej bo na pewno nie jest Ci już lekko, u nas pogoda łaskawa, raczej jesienna wiec da się funkcjonować

Cotton mi połówkowe wypadają w równo 20 tc, też miałam je zrobić wcześniej, ale ze względu na to, że w szpitalu miałam robione dość dokładne usg to przesunęłam, wiec myślę, że u Ciebie na pewno nie będzie za wcześnie.
Dziewczyny ja będąc w szpitalu zamówiłam pierwsze rzeczy dla Maluchów, nie robiłam jakichś wielkich zakupów jeszcze, ale cieszę się, że w końcu udało mi się przełamać dziś był kurier te ciuszki są takie malutkie 🙉

Pon-pon właśnie daj znać od jakiego rozmiaru kupowałaś rzeczy dla Chłopców, chodzi mi o te pierwsze ubranka? I w jakiej ilości? Bo tak się zastanawiam właśnie nad tym, nasze Maluchy pewnie będą mniejsze niż noworodki z pojedynczych ciąż.

Hejo,
W posiewie wyszło standardowo w.coli i faecalis. Już nie wiem co mam robić żeby się ich pozbyć, dbam o higienę wręcz przesadnie apteka odwiedzona, wieczorem startuję z antybiotykiem i globulami

Jagodowa, u mnie mnoej więcej po równo ilościowo z rozmiaru 50 i 56. mam też kilka sztuk 44, ale tych pewnie nawet nie założą
50 kupowałam głównie na olx, cześć używanych a część nówki, bo dzieci urodziły się większe niż mamy zakładały

Ja dzisiaj byłam odebrać poduszkę My Brest Friend, jest polecana bardzo do karmienia bliźniąt. Mam nadzieję że coś tam pomoże

Aha, jeszcze chciałam napisać Jagodowej że ja zaczęłam kupować cokolwiek dopiero po połówkowych ale np szybko kupiliśmy wózek bo już w maju. Bałam się że zawsze czy coś, ale trafiła się okazja. I dobrze wyszło, bo już nie miałabym siły jeździć i szukać
Więc startuj, dziewczyno!

Oj widzę, że przegapiłam post, a wcześniej pisałyście o tych rozmiarach, ja trochę ubranek będę miała od siostry, trochę będę musiała dokupić szczególnie tych mniejszych na początek no i ogólnie tak żeby starczyło dla dwójki na raz, no i oczywiście wózek, łóżeczka, wanienkę, foteliki bo nie mamy nic kompletnie, w poprzedniej ciąży nic nie kupiłam, mimo, że straciłam ją na późnym etapie. Dlatego też chce zacząć wcześniej gromadzić te rzeczy, po pierwsze, żeby zająć głowę, podczas tego leżakowania po drugie, żeby wydatki rozłożyć w czasie, bo trochę tego będzie, no i żeby wcześniej być przygotowanym, bo nigdy nie wiadomo kiedy wyląduje się w szpitalu, chociaż teraz to ze szpitala przez internet można wszystko zamówić, bardzo to wygodne
Pon-pon co do bakterii no to lekami szybko je zwalczysz, niestety tak już jest, że czasem, ani probiotyki, ani dbanie o higienę nie daje nam gwarancji, że coś się nie przypląta.

Pom-pon przepraszam że się wtrącam ale chciałam Ci doradzić odnośnie tych bakterii. Kup sobie taki doustny probiotyk dla kobiet Lacibios femina. Jest bardzo pomocny, jedyny na rynku od tych spraw co możesz łykac.

przepraszam dziewczyny, brak czasu

U nas przez cała ciąże lekarze mówili o ciąży 1k2o. W momencie cc, kiedy rozcięli worek owodniowy - wypłynęły obie dziewczynki jednocześnie
Ciąże prowadziłam u swojej wieloletniej lekarki, do której mam ogromne zaufanie. Ona bardzo spokojnie podeszła do ciąży. Nie panikowała, nie straszyła mnie. Przez całą ciąże w rezultacie byłam u 5 lekarzy, bo moja lekarka przyjmuje wyłącznie prywatnie, żeby dostać skierowanie na echo serduszek dziewczyn musiałam iść do lekarza na NFZ, miałam dwa badania prenatalne, każde robione przez innego lekarza mimo, że w tej samej klinice i jeszcze inny lekarz robił nam echo serduszek. Każdy lekarz, inne podejście, inne opnie na te same fakty Na prenatalnym wyszło 22% różnicy między dziewczynami. Lekarz badający mówi "jeszcze sie nic nie dzieje, ale trzeba to kontrolować, zalecam USG co tydzień". Wracam z wynikami do mojej lekarki, a ona mówi, że nic się nie dzieje, wszystko ok, dziewczyny rozwijają się prawidłowo, obie mieszczą się w widełkach rozwoju, nigdy bliźnięta nie maja identycznej wagi, a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę granice błędu pomiaru USG, ale jeśli chcę, to muszę sobie iść na nfz i wziąć skierowanie na echo, wtedy będę spokojniejsza. Poszłam oczywiście. Lekarz na nfz chciał od razu kłaść nas do szpitala i dokładnie przebadać, przemierzyć itd. Powiedział, że gdybym prowadziła ciążę u niego, to w 36 tc już bym miała zaplanowane cc. Pan dr na echo stwierdziła, że wszystko ok, przepływy, rozwój dziewczyn - wszystko książkowo. Moja Pani gin twierdziła, że jeśli sie nic nie dzieje, to ona nie widzi powodu, żeby rozwiązywać ciąże wcześniej niż to konieczne, że im dłużej dziewczyny są w środku, tym lepiej dla nich. Skończyło się na tym, że planowane cc na zimno miałam w 38 tc. Na KTG nie pisały się żadne skurcze, dziewczyny w ogóle nie chciały wyjść, ale to już była ciąża donoszona, ja miałam serdecznie dość, bo było mi mega ciężko a Pani dr nie zgadzała się na poród SN, a że wolała cc na spokojnie z przygotowaniem, a nie ewentualnie na szybko w środku nocy, więc zaplanowaliśmy cc i 15.01 "wycieli" mi dziewczyny We wtorek miałam CC, w piątek byłyśmy w domu Teraz maja pół roku i testują ile mama wytrzyma

Dziękuję za radę ale z tego wszystkiego zapomniałam zapytać swojej lekarki
Bo niestety po raz pierwszy mam kiepskie wieści. Szyjka 2 cm i rozwarcie 1,5. Mam leżeć z zaciśniętymi nogami jeszcze minimum 2 tygodnie żeby był 35 skończony. Dostałam już steryd na płuca dzieci i Medargin na podtuczenie mniejszego synka, bo ma tylko 1800 gramów. Większy już 2400. Więc muszę wylezec tego mniejszego przynajmniej do 2 kg
Nic nie robię, zostawiam pole do popisu tatusiowi. Zaraz robię ostatnie zakupy przez internet i koniec mojej działalności.
W środę mam ktg, a 20.08 wizytę u dr od przepływów. Dostałam też skierowanie na CC in blanco, ale jakby się udało to ostatecznie cięcie 12 września. Więc mam wyraźnie określony cel

NiecierpliwaOna piękna gromadka!

Pom-pon wiem ze na pewno się denerwujesz, ale myślę, możesz być spokojna bo z tego co piszesz to sytuacja jest opanowana, Maluch musi tylko dogonić brata, sterydy dostali, pozostaje Ci leżeć tak długo ile się uda Trzymam kciuki żebyście wytrwali w trzypaku jak najdłużej!

Dziękuję :* powiem Ci że nawet nie tyle tym rozwarciem się martwię co dysproporcja wagi. Niby 2 tygodnie temu przepływy były ok, dzisiaj wg dr łożyska też bez oznak starzenia więc może być tak że po prostu będzie mały. Główka zgadza się z tygodniem ciąży, ale brzuszek za mały. Dobrze że do wizyty przepływowej już tak blisko.

Ale już dość o mnie, co tam u Ciebie? Jak Ci idzie leżenie? Masz dla mnie jakieś wskazówki?

No może poprostu będzie mniejszy, ale dobrze, że te przepływy zostaną sprawdzone, będziesz spokojniejsza
Jeżeli chodzi o leżenie no to staram się nie nastawiać negatywnie, szukam sobie zajęć, które mogę wykonywać w łóżku, wiadomo, że wstaje do łazienki, do kuchni, ale staram się ograniczyć stanie i siedzenie do minimum. Mam tego rogala dla kobiet w ciąży, bardzo to wygodne, czytam harlekiny, oglądam TV i jakoś leci zobaczysz szybko Ci minie tym bardziej, że to już końcówka.
Ostatnio już regularnie zaczęłam czuć ruchu ale tylko po lewej stronie brzucha, czekam aż drugi Maluch się uaktywni, też tak miałyście?

Pom-pon kciuki, żeby było dobrze. Dzieciaczki są już spore, lada dzień jeszcze urosną i na pewno będzie wszystko ok. Odpoczywaj do samego 12 września.

Jagodowa - u mnie do tej pory zdecydowanie bardziej czuć malucha po lewej stronie. Tego po prawej też da się wyczuć - ale nie zawsze, ja odpuściłem i staram się nie stresować (bo przecież te ruchy po środku lub lekko z lewej to nie wiadomo czyje są). Kilka razy miałam też tak, że w trakcie usg lekarka mówi mi, że maluch po prawej stronie strasznie się wierci i nie może go zmierzyć, a ja nic nie czułam. Nie wiem czemu - może to kwestia łożyska.

E_linka2 pewnie masz rację, na szczęście mam ten detektor tętna to mnie uspokaja Kiedy dokładnie masz planowane cc? W ogóle to jak jest u Was w szpitalach, czy musicie mieć rzeczy dla Dzieciaków?
Dziewczyny czy możecie się podzielić, jakie wózki kupiłyście dla Maluchów i jak rozwiązałyście kwestie łóżeczek? Wiem, że mam jeszcze na to trochę czasu, ale jestem ciekawa Waszych wyborów.

Co tam u pozostałych Dziewczyn? Mam nadzieje, że wszystko w porządku, pozdrawiam

Dziękuję Elinka za pocieszenie. Pije jeszcze Medargin na dokokosowanie mniejszego synka. Mam nadzieję że pomoże.

Jagodowa w kwestii łóżeczek to moje zdanie jest takie żeby kupić od razu dwa osobne. Niektórzy podobno na początku maja dzieci w jednym , ale to jest na krótką metę, podobno max 3 miesiące. Dlatego u nas od razu będą dwa, bo po prostu nie chce mi się później znowu robić przemeblowania w sypialni

Ruchy też czuję częściej po jednej stronie, akurat tam gdzie jest ten mniejszy, Michał. I to by się zgadzało z łożyskiem, które on ma na tylnej ścianie. U większego jest na przedniej i czuję go delikatniej.

Cotton, Malissa co u Was?
Miłego dnia!

Hej Kochane:*

NiecierpliwaOna cudowna gromadka!❤ Jak tak myślę to z perspektywy czasu chyba dobrze, że nie wiedzieliscie o jednej owodni, bo stresu byłoby dwa razy więcej 😉

Pom-pon w takim razie lez, zaciskaj nogi i myśl pozytywnie, juz na prawdę niewiele Ci zostało😙 Ja też w zasadzie leżę całymi dniami, a mojego rogala ciążowego wprost uwielbiam☺

Lekarka na ostatniej wizycie mi mówiła, że jedna dziewczyna leżała z rozwarciem na 2cm od 24 tc. Nie miała szwu ani pessara, jak zapytałam to pessar jej po prostu spadał. Wylezala do 38 tygodnia☺
Mniejszy kawaler na pewno jeszcze podskoczy z wagą, a może po prostu będzie drobniejszy, najważniejsze, że lekarze nie mówią o niczym niepokojącym, głowa do góry!

Jagodowa widzisz, ja też cały czas pisałam, że czuję ruchy tylko po prawej stronie i myślałam, że drugiego malucha nie czuje. Lekarka powiedziala, że dzieci na tym etapie mogą się przemeszczac, poza tym leżą nóżkami do siebie, więc w zasadzie mogę nie wiedzieć którego czuje.
Teraz ruchy mocne dalej mam po prawej stronie, albo bardzo nisko w podbrzuszu, po lewej rzadko coś poczuje. Więc to wszystko jest w porządku, a dzieciaki tak się układają że nie zawsze możemy je rozróżnić ☺

Powiem Wam, że ja mam chyba problem z rozejściem spojenia lonowego. Miałam takie bóle przy każdej ciąży, ale tak jak teraz jeszcze nie było. Przy obroceniu się na łóżku muszę chwytać nogę i ja podciągnąć, zajmuje mi to sporo czasu i boli jak fiks. A jak chcę wstać z pozycji leżącej to czasami nie mogę stanąć na lewą nogę, tak boli. Jak rozchodze to później juz jest w miarę okej. Ale serio chyba będę musiała sobie kule przy łóżku naszykowac, bo jak wstaję w nocy 4 razy na siku i nie mogę dojść do łazienki to jest to po prostu problematyczne. I pomyśleć, że to dopiero połowa!

NiecierpliwaOna - cudne dzieciaki! Dzięki za podzielenie się swoją historią (; Dajesz ogromną nadzieję. Cieszę się, że dziewczynki urodziły się zdrowe i to z tak zagrożonej ciąży! Może i lepiej, że nie widzieliście o 1o1k... trochę nerwów zaoszczędziliście (; Buziaki dla Ciebie i całej gromadki *;

Pom-pon, odpoczywaj jak najwięcej i myśl tylko pozytywnie! Synuś zaraz dogoni brata, a poród będzie w zaplanowanym terminie - jestem tego pewna! Trzymam za Was mocno kciuki i codziennie krążycie w moich myślach. Ściskam mocno *;

Cotton, nieźle się zmartwiłam, Kochana... Rozmawiałaś o tym ze swoim ginekologiem? Można coś zrobić, żeby ulżyć Ci w bólu?

Jagodowa, odpoczywaj w łóżeczku jak najwięcej (; Wbrew pozorom dużo można zrobić w pozycji leżącej, hihi. Ja od początku ciąży przeczytałam już 6 opasłych książek, na które nie miałam czasu pracując (: Czekam razem z Tobą na uaktywnienie się drugiego Malucha *; Aaa! Też właśnie zastanawiamy się z mężem nad kupnem detektora tętna... Niby wizyty mamy mieć co 2 tygodnie, a ja już po kilku dniach od USG zaczynam się martwić, czy aby na pewno wszystko dobrze u Okruszków. Od kiedy można bezpiecznie używać detektora i czy polecasz go mieć?

E_linka2 - ojej! Toż to już ostatnia prosta! Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie (;

U nas wszystko dobrze (: Niestety, nie mogę jeść mięsa, wędlin, ani smażonego, bo potem żołądek boli mnie pół dnia i mdli mnie baaardzo mocno. Ale po wyeliminowaniu z diety smażonych zwierząt 😂 mdłości są już naprawdę niewielkie, z czego bardzo się cieszę (; Za tydzień mamy kolejną wizytę i już się doczekać nie mogę podglądnięcia Okruszków ❤️

Przesyłam Wam uściski znad książki *; Dobrego dnia *;

Melissa spodobało mi się zdanie o "wyeliminowaniu smażonych zwierząt" hihihi😁 Grunt, że bez tego jest Ci lepiej

Z moją gin jeszcze o tych dolegliwościach nie rozmawiałam, ostatnio uciekło mi z głowy i nie było wtedy jeszcze aż tak źle. Ale z tego co wiem co nic się z tym nie da zrobić, zalecają dużo odpoczynku- a u mnie nie ma nic innego. Gorzej jak się ruszyć trzeba. W środę mam polowkowe to może zapytam lekarza co on na to.

Ja Ci detektor mogę polecić z całego serca, nie raz mi już w tej ciąży głowę uratował ☺ Używam tak od 12-13 tc.

Ps. Też już przeczytałam masę książek, jedyny problem jest taki, że mi coraz mniej wygodnie🤔