X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Zaburzenia lękowe w ciąży - wątek przeniesiony.
Odpowiedz

Zaburzenia lękowe w ciąży - wątek przeniesiony.

Oceń ten wątek:
  • Madzik90 Autorytet
    Postów: 824 709

    Wysłany: 21 września 2015, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bloonka wrote:
    szczerze współczuje ja miałam taki lipiec, każdy dzień to była walka o życie normlanie. Codziennie mnie tak trzepało że masakra. Napięcie, lęki, dreszcze i tysiac innych z ogromnym nasileniem myslalam że nie wytrzymam. Możecie mi wierzyc lub nie ale pomogły te ćwiczenia oddechowe i modlitwa, spałam z różańcem i co zaczynało mnie łapać odmawiałąm różaniec i zasypiiałam w połowie i tak dość długo. Zycie jest niesprawiedliwe czemu nie możemy sie z tego gówna wygrzebać czemu to jest takie trudne? kiedyś się pytałam dlaczego ja? ale wsumie dlaczego nie? szkoda tylko, że to nie jest jak grypa czy coś innego że lekarze leczą i jest spokój a to lata i czasami do konca zycia. ja i tak mam szczęście bo leki które brałam przed ciąża na mnie działaja i wiem że nawet jeżeli do końca życia bede musiała je brać to przynajmniej moge żyć normlanie więc jakoś czekam i odliczam czas, a potem wracam do lekow od razu.
    Ja uważałam sie za osobę bardzo wierząca. Wkurzałam się wiele razy na Pana Boga ale potem mu "wybaczalam" i dalej prosiłam o uzdrowienie. Byliśmy z mężem na kilku Mszach o uzdrowienie, oglądałam transmisje ze spotkań pod Częstochową bo sama nie miałam odwagi pojechać tak daleko od domu na Mszę.
    Straciłam pierwsza ciążę i pojawił sie bunt, co jeszcze się pojawi i zaczęłam sie bać.
    Jak zaszłam w ciążę po raz drugi przez pierwsze 3 tygodnie to płakałam z niemocy. I wtedy zaczęłam pytać Boga dlaczego kobietom w ciąży dzieją sie takie rzeczy? Przeciez w nich jest nowy organizm, nowy człowiek.. I wtedy moja wiara zaczęła kuleć..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2015, 19:48

    p655l6d8b2kubuqj.png
    Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;*
  • Ags Debiutantka
    Postów: 12 1

    Wysłany: 21 września 2015, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem Wam dziewczyny, że faktycznie czasem wiara zaczyna przez to wszystko u niektórych kulec...trochę przeszłam i wiem coś o tym ale jedno wiem, że jak pójdę do kościółka od razu mi lepiej nabieram sił...

    Dziś przeżyłam kolejny "wstrząs". Wyobraźcie sobie, że moja niespełna osmioletnia córeczka przyszła do mnie jakąś godzinę temu z płaczem i mówi: mamuś bo ją tak mam, że jak przychodzi wieczór to ją się boje, że ty albo ja umrzemy. Coś strasznego, uświadomiłam sobie, że biedne moje kochane dziecko ma to samo co ją..... :(

    349653ca19.png[/url
  • Sanchez Znajoma
    Postów: 20 2

    Wysłany: 22 września 2015, 06:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ags, wydaje mi się że u dzieci to całkowicie normalne zachowanie...
    W momencie kiedy zaczynają postrzegać pewne rzeczy, ich wyobraźnia zaczyna działać bardzo intensywnie, nie zawsze potrafią odróżnić uzasadnione obawy/strach od tych mniej zasadnych- bo dopiero się tego uczą.
    Gdy dziecku przychodzi do głowy pewna myśl- nie analizuje jej tylko się jej poddaje- w sumie podobnie jak nerwicowiec. Tylko że dzieci tak mają naturalnie, wszystko biorą na serio- w tym swoje myśli- i one ich przerażają.
    Pamiętam że ja też tak miałam, każde dziecko chyba tak ma... I z tego się wyrasta.
    Więc spokojnie, nie martw się, z Twoją Córcią na pewno wszystko jest ok :)
    A jeśli to nie będzie Ci dawało spokoju pogadaj z internistą, ale jestem pewna że Twoja Córcia po prostu zaczyna dostrzegać pewne rzeczy :)

    Ja właśnie szykuję się do szpitala, za 30min.wychodzę. Jestem 3-cia w kolejce do cc, oby dziś ją zrobili...
    Jestem dopiero kilka godzin bez jedzenia i wody i już zdycham... Ehhh... Woda... Tak bym się jej napiła :)
    Trzymajcie kciuki! Odezwę się po wszystkim :)
    A Wam życzę miłego dnia! :*

    b8bdcd872b.png
  • Madzik90 Autorytet
    Postów: 824 709

    Wysłany: 22 września 2015, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ags wrote:
    Powiem Wam dziewczyny, że faktycznie czasem wiara zaczyna przez to wszystko u niektórych kulec...trochę przeszłam i wiem coś o tym ale jedno wiem, że jak pójdę do kościółka od razu mi lepiej nabieram sił...

    Dziś przeżyłam kolejny "wstrząs". Wyobraźcie sobie, że moja niespełna osmioletnia córeczka przyszła do mnie jakąś godzinę temu z płaczem i mówi: mamuś bo ją tak mam, że jak przychodzi wieczór to ją się boje, że ty albo ja umrzemy. Coś strasznego, uświadomiłam sobie, że biedne moje kochane dziecko ma to samo co ją..... :(
    Tak jak pisala Sanchez myślę ze to dziecieca wyobraznia! Dzieci maja wybujałą fantazję i wiele rzeczy biorą za rzeczywistość ;-) nie boj się! Ona jest zupełnie zdrowa bo ma kochających rodziców którzy się nią opiekują :) na pewno wszystko jej wytlumaczylas i strachy odeszły ;-)

    p655l6d8b2kubuqj.png
    Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;*
  • Madzik90 Autorytet
    Postów: 824 709

    Wysłany: 22 września 2015, 08:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sanchez trzymamy kciuki!! ;*

    p655l6d8b2kubuqj.png
    Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;*
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 08:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiesz czasem jest taka sytuacja że nic ci już nie zostaje, tonący chwyta się brzytwy mi modlitwa pomofła i pomaga. Jeżeli uda się znaleźć komuś coś co mu pomaga powinien to robić.
    Sanchez trzymam mocno kciuki żeby było juz po bez problemów i komplikacji, szybko i sprawnie. Odezwij się koniecznie. Wszystkie tutaj czekammy na twoja relacje choćby króciutką.
    Zaczęłam się dzisiaj zastanawiać w razie co oczywiście, od kiedy tzn od ktorego tygodnia ciąży jest szansa na uratowanie malucha? czytałam gdzies że 24 tyg to granica mnimalna ehhh chciałabym już ją przekroczyć bo ciągle drże o to czy się uda i synek będze ze mną, wszytsko przez te cholerne poronienie poprzedniej ciąży chyba nigdy się nie uspokoje

  • Madzik90 Autorytet
    Postów: 824 709

    Wysłany: 22 września 2015, 08:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bloonka wrote:
    wiesz czasem jest taka sytuacja że nic ci już nie zostaje, tonący chwyta się brzytwy mi modlitwa pomofła i pomaga. Jeżeli uda się znaleźć komuś coś co mu pomaga powinien to robić.
    Sanchez trzymam mocno kciuki żeby było juz po bez problemów i komplikacji, szybko i sprawnie. Odezwij się koniecznie. Wszystkie tutaj czekammy na twoja relacje choćby króciutką.
    Zaczęłam się dzisiaj zastanawiać w razie co oczywiście, od kiedy tzn od ktorego tygodnia ciąży jest szansa na uratowanie malucha? czytałam gdzies że 24 tyg to granica mnimalna ehhh chciałabym już ją przekroczyć bo ciągle drże o to czy się uda i synek będze ze mną, wszytsko przez te cholerne poronienie poprzedniej ciąży chyba nigdy się nie uspokoje
    Od 24 tyg jest chyba granica przezywalnosci.
    Kochana nie bój sie! Ja przeszłam ciążę biochemiczną i teraz czasem mnie głupie myśli nachodzą. W mojej rodzinie byly wady cewy nerwowej u dwojga dzieci u sióstr i boje się o synka... :( w 13 tyg ginekolog nie stwierdził zmian w centralnym układzie nerwowym ale ocenić może dopiero na usg polowkowym.
    W ktoryn tyg stracilas pierwsza ciążę?

    p655l6d8b2kubuqj.png
    Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;*
  • Ags Debiutantka
    Postów: 12 1

    Wysłany: 22 września 2015, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bloonka
    Ją wiem co czujesz bo też straciłam syna w 33 tygodniu... Dlatego teraz ten ciągły strach lęki, żeby tylko wszystko zakończyło się szczęśliwie... Musimy w to wierzyć

    349653ca19.png[/url
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 17:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jejku 33 tydzien? matko ja straciłam w 12 tygodniu. Kurde to straszne a ja żyłam cały czas nadzieją, że w tak zaawansowanej cąży dzieci ratują :( wynika z tego, że można się przestać bać dopiero po narodzinach ehhh kiebska sprawa. Sanchez się nie odezwała ciekawe czy dzidzia już jest na świecie

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 22 września 2015, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ehhhh już 2 dni spokoju miałam i znowu cholera nie daje mi całkowicie o sobie zapomnieć. Przyszła menda teraz wieczorem, niespodziewanie jak zwykle podstępna menda najłatwiej się skradać i łapać gdy człowiek całkem sie jej nie spodziewa ehhh ;/. co ja bym dała żeby umieć ja pokonać, znalezc metode, sposob by ja przechytrzyc. mam nadzieje ze sobie pojdzie i da mi zaraza spac ;/
    wam wsyztskim życze spokojnej nocy, kolorowych snów i spokojnego poranku

  • Ags Debiutantka
    Postów: 12 1

    Wysłany: 22 września 2015, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj Bloonka menda zawsze będzie mendą ;) a my musimy ją pogonić w sina dal... Ją zawsze w takich sytuacjach próbuje techniki relaksacji, której nauczył mnie psychoterapeuta... Z reguły działa...

    349653ca19.png[/url
  • Ags Debiutantka
    Postów: 12 1

    Wysłany: 22 września 2015, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co dziewczyny tak sobie myślę, że to wszystko bez sensu. Zobaczcie ile my czasu tracimy na tą naszą nerwicę, na zastanawianie się na obawy, lęki, strach że coś się nam stanie że umrzemy na zawał czy co innego lub też że stanie się coś naszym bliskim, dzieciom itd. Kurde przecież jak cois ma sie stać to i tak się stanie nie. Dziewczyny musimy wziąć się w garść, zacząć cieszyć się każda chwilą, życiem, wszystkim co mamy i co otrzymujemy, naszym stanem błogosławionym....

    aneczka1983 lubi tę wiadomość

    349653ca19.png[/url
  • poziomka07 Debiutantka
    Postów: 7 1

    Wysłany: 23 września 2015, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melduje sie:)
    Ags moja corcia tez miała takie leki przez jakiś czas, samo przeszło wiec nic sie nie martw
    bloonka ja tez jestem mocno wierząca i cały czas sie modlę
    Sanchezie daj znac po cc jak było i jak sie czujesz bo ja ciagle mam dylemat czy rodzic naturalnie czy przez cc

    co do ciężkich decyzji życiowych to my stoimy przed takim samym dylematem jak Wy, tzn czy sie przeprowadzić tj. wrócić do miasta rodzinnego mojego męża gdzie ja studiowałam, tutaj czuje sie bardzo samotna bo nie mam rodziny ani znajomych, poza tym dużo łatwiej jest z małymi dziećmi gdy możesz liczyć nawet na nieduża pomoc, a z drugiej strony tutaj bardzo dobrze zarabiamy, tam tego nie bedzie, i co tu robić.....echh

    u mnie z samopoczuciem przeważnie ok, leki napadają mnie co kilka lub kilkanaście dni plus oczywiscie przed wizytami u lekarza itp. a wtedy bol zoladka, mdłości i biegunka, jednak chyba nie moge narzekać bo ostatecznie ńie jest tak zpozdrawiam Was ciepło

    f819e2f133.png
    poziomka07
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2015, 15:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ags a jakie są te techniki ? podpowiedz coś, każda rada się przyda ja mam niestety tylko 2 dni max spokoju i jeden albo 2 czuje się kiebsko. Dzisiaj też gorszy dzień, ciągłe napięcie, czuje się jakby ktoś mi żywcem palił klatkę piersiową. U mnie jest tak że ja nie boje się że umrę, będę miała zawał czy coś...wiem, że nic się stanie, a to tylko lub aż nerwica. Ale to jest tak męczące i trudne, że ten ciągły stan i brak spokoju mnie wykańczają, staje się smutna i nie chce mi się już wtedy nic. nie potrafie czerpać wtedy radości z życia. ehhh nienawidze tych stanów cholernych.

  • Madzik90 Autorytet
    Postów: 824 709

    Wysłany: 23 września 2015, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bloonka wrote:
    Ags a jakie są te techniki ? podpowiedz coś, każda rada się przyda ja mam niestety tylko 2 dni max spokoju i jeden albo 2 czuje się kiebsko. Dzisiaj też gorszy dzień, ciągłe napięcie, czuje się jakby ktoś mi żywcem palił klatkę piersiową. U mnie jest tak że ja nie boje się że umrę, będę miała zawał czy coś...wiem, że nic się stanie, a to tylko lub aż nerwica. Ale to jest tak męczące i trudne, że ten ciągły stan i brak spokoju mnie wykańczają, staje się smutna i nie chce mi się już wtedy nic. nie potrafie czerpać wtedy radości z życia. ehhh nienawidze tych stanów cholernych.
    Czytałaś tą ksiązkę, którą podałam na forum na kardio? :) Tam są wszystie techniki opisane ;)
    Ja też się nie boję śmierci itp, ja boję się objawów nerwicy bo nigdy nie wiem czy to stres czy coś mi się dzieję. Mnie męczą objawy. A w ciąży dodatkowo się boję, że się rozchoruję i to będzie groźne dla dziecka. Najgorsze są dla mnie objawy ze strony układu pokarmowego.

    p655l6d8b2kubuqj.png
    Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;*
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2015, 18:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    podaj tytuł jak mozesz bo nie widziałam a nie wiem czy teraz znajde ten tytuł. u mnie nie układ pokarmowy ale oddechowy i serce ;p ehh masakra doła łapie i nerwy jak uświadamiam sobie, że jeszcze tyle czasu i że ja nie ciesze się juz dniem tylko odliczam godizny, dni, tygodnie. straszine to dołujące. Kiedyś poprstu sobie żyłam i nie liczyło się jaki dzień i jaka godzina. ehhhhh no ale jak się człowiek średnio czuje to chce żeby to minęło. masakra mam dzisiaj jakis kryzys....:(

  • Madzik90 Autorytet
    Postów: 824 709

    Wysłany: 23 września 2015, 18:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bloonka wrote:
    podaj tytuł jak mozesz bo nie widziałam a nie wiem czy teraz znajde ten tytuł. u mnie nie układ pokarmowy ale oddechowy i serce ;p ehh masakra doła łapie i nerwy jak uświadamiam sobie, że jeszcze tyle czasu i że ja nie ciesze się juz dniem tylko odliczam godizny, dni, tygodnie. straszine to dołujące. Kiedyś poprstu sobie żyłam i nie liczyło się jaki dzień i jaka godzina. ehhhhh no ale jak się człowiek średnio czuje to chce żeby to minęło. masakra mam dzisiaj jakis kryzys....:(
    Grzegorz Szaffer - Pokonałem nerwicę i dr. Claire Weekes - Kompletna samopomoc dla Twoich nerwów ;-)
    Wiadomo nasza ciąża jest inna. Ciężko się czasem cieszyć jak chciałoby się jakoś sobie pomóc chociażby farmakologicznie a tu klops..
    Doskonale Cię rozumiem. Są dni kiedy wydaje się, że już choroba jest za nami a ona za kilka dni znowu podnosi głowę.
    Ty jesteś gdzieś tygodniowo tak jak ja?

    p655l6d8b2kubuqj.png
    Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;*
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 23 września 2015, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no mniej wiecej ja w 18 tyg czytałam Szaffera spróbuje jeszcze tą druga pozycje mam nadzieje że będzie na chomiku. Dzięki że tak szybko odpisujesz. ja mam takie dni że wydaje mi się ze nie dam rady naszczescie raz na jakis czas pojawia się jeden dzień który jest naprawdę super szkoda tylko że tych lepszych dni jest tak mało no cóż musze przeczekać jakoś te gorsze dni ;/

  • Madzik90 Autorytet
    Postów: 824 709

    Wysłany: 23 września 2015, 19:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam teraz dużo wolnego czasu, często otwieram forum i staram się na bierząco odpisywać ;)
    Ja jutro zaczynam 16 tydzień.
    Ja też się wkurzam jak mam złe dni, wtedy od razu włącza mi się bunt dlaczego to się dzieje i dlaczego akurat mi się to przytrafiło.
    Wiem, że to wszystko wytwór naszego umysłu, który pracuje w jakimś chorym trybie ale czasem nie da się racjonalnie myślić tylo się po prostu boi.

    p655l6d8b2kubuqj.png
    Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;*
  • Ags Debiutantka
    Postów: 12 1

    Wysłany: 24 września 2015, 00:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny nic się dziś nie odzywalam bo od rana boli mnie cały lewy bok brzucha... Już sama nie wiem co to ale jestem wykończona....

    349653ca19.png[/url
1 2 3 4
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Bolesne miesiączki - skąd się biorą bóle miesiączkowe? Przyczyny, objawy, leczenie.

Bolesne miesiączki mogą występować nawet u 75% kobiet w wieku rozrodczym! Jakie są najczęstsze przyczyny bólu miesiączkowego? Czym jest bolesne miesiączkowanie pierwotne, a czym wtórne? Kiedy bolesne miesiączkowanie wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ