X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje Zabieg a samoistne poronienie
Odpowiedz

Zabieg a samoistne poronienie

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
    1 2
Oceń ten wątek:
  • Asiasia Autorytet
    Postów: 422 158

    Wysłany: 3 września 2015, 17:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    annak wrote:
    Asiu,

    Myślę o Tobie od rana i trzymam kciuki.
    Fizycznie wszystko będzie perfekt. Pozostanie tylko wyleczenie serca...
    Ale wierzę, że i to się uda. Tylko trzeba czasu.
    Wierzę też, że będziemy się tu jeszcze cieszyć oczekiwaniem na nasze dzieci. Może w tym samym czasie? Może spotkamy się na wątku mam z jednego miesiąca?
    Jak będziesz już po zabiegu, będziemy sobie razem czekać na rozpoczęcie nowych starań, a potem jakoś dotrwamy do pierwszych testów ciążowych. Dalej będzie czekało już tylko szczęście.

    Ściskam mocno.
    Dziekuje Kochana za te piekne slowa nadzieji...Wywalaly one usmiech, pomimo tego ze caly ten dzien nazaczony jest wielkim smutkiem. Patrzac na mnie, taka placzaca i watpiaco w kazde slowo, mialam wrazenie ze panu anstozjologowi zakrecila sie lza w oku. Juz po wszystkim...teraz pod sercem pustka, a dusza mojego malca jest w dobrej opiece u Boga. Annak z pewnoscia bede sledzic Twoje losy i modlic sie rowniz za Ciebie i Twoje przyszle szczecie.

    Asiasia
    p19us65gzsjdhk9r.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 3 września 2015, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiu,
    Może pod sercem jest pustka, ale w sercu zawsze już ktoś będzie. I ono zawsze będzie pełne.

    Na różowej stronie forum jest taki wątek o poronieniach i Aniołkowych Mamach. Dziś Monikkk napisała tam bardzo piękne słowa:
    https://ovufriend.pl/forum/poronienie/aniolkowe-mamy,17,755.html
    Chodzi o ten wpis z godziny 19:55.

    Jak go przeczytałam, poczułam się lepiej.

    Tam jest dużo mam takich jak my. Gdybyś miała ochotę tam dołączyć, to na pewno znajdziesz tam też mnóstwo wsparcia.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • akira Autorytet
    Postów: 484 296

    Wysłany: 4 września 2015, 07:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiu, Aniu - jestem przekonana, że będziecie mamami. Ja o swoich stratach, które zawsze straszliwie przezywałam, teraz nie pamiętam już tak bardzo... Mam trudność, by przypomnieć sobie, który to był rok. Uwierzcie mi, wspomnienia się zacierają tym bardziej, kiedy pojawia się dzieciątko na świecie i po prostu nie ma czasu na rozmyślania o tym co było. Trzymam za Was mocno kciuki. Aniu, odezwij sie po wizycie u prof. Ja byłam u niej wczoraj na kontrolnej wizycie i wspominałyśmy moja pierwszą wywalczoną ciążę sprzed 4 lat, która brykała sobie podczas wizyty na placu zabaw. A niedługo będzie miała siostrę. Czego wam dziewczyny z całego serca zyczę!!! Usciski.

    ex2bqtkfnrconmdf.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 4 września 2015, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Akira,
    Dziękujemy.
    Twoja historia daje mi nadzieję. Naprawdę.

    Ja idę na wizytę do prof. Jerzak na początku października, bo wcześniej wyjeżdżam na kilka tygodni z Polski. Poza tym, i tak czekam na wyniki badań. Pięknie się czyta o Twojej "brykającej ciąży"! I wkrótce nadejdzie do Was kolejne szczęście. Super. Trzymam kciuki, żeby wszystko przechodziło u Ciebie gładko. I zamelduję się po wizycie.
    Ściskam mocno!

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Asiasia Autorytet
    Postów: 422 158

    Wysłany: 6 września 2015, 09:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie co...jak patrze na zdjecia swoich kolezanek -przyszlych mam i ich partenerow, ktorych styl zycia znam od lat pytam sie po prostu dlaczego? dlaczego one przechodza to wszystko bez komplikacji i problemow, sa wolne od takich smutnych mysli..a my ktorzy naprawde sie staralismy,dbalismy o siebie, jestesmy aktywni sportowo nie potrafilismy sworzyc silnego malenstwa..To wszystko wczesne wiem..ale te mysli stravhu przy kolejnych probach czy i tym razem nie bedzie tak samo po prostu mnnie nie opuszcza..jak bede mogla sie ich wyzbyc?

    Asiasia
    p19us65gzsjdhk9r.png
  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 6 września 2015, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety ze swojego doświadczenia wiem, że trudno się wyzbyć strachu przy kolejnych ciążach. Jak już się wie, co może się stać, to trudno cieszyć się w pełni tym wszystkim.

    Ja dziś mam fatalny dzień. Bardzo mi smutno i źle.
    Może to ta pogoda... Może juto będzie lepiej...

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Asiasia Autorytet
    Postów: 422 158

    Wysłany: 6 września 2015, 20:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nie jestes sama...ten dzien i dla mnie moglby sie nie wydarzyc..ciagle mysli dlaczego, stachy a co bedzie jak i obawy jak po tym wszystkim bedzie dzialal moj organizm

    Asiasia
    p19us65gzsjdhk9r.png
  • belladonna Autorytet
    Postów: 1055 1212

    Wysłany: 6 września 2015, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, dołączam się do wszystkich, które Was przytulają. Ku pokrzepieniu serc napiszę pokrótce moją historię. Dowiedziałam się, że dzidziuś nie żyje w 12 tc przy rutynowym usg. Serduszko przestało bić kilka tygodni wcześniej o czym nie wiedziałam. Obyło się bez zabiegu, poronienie indukowane, przez 3 miesiące chodziłam na usg bo nie wszystko się oczyściło. Byłam załamana. Ale wychodząc ze szpitala żegnając się z dziewczynami, które spotkałam w tej samej sytuacji co ja (tej samej nocy miałyśmy indukowane poronienie), powiedziałam, do zobaczenia za rok na porodówce. Odnosiłam to do informacji od lekarza, że często 3 miesiące po poronieniu dziewczyny zachodzą w ciążę i wszystko jest ok. Powiem tak: dotrzymałam słowa. Rok po poronieniu (uczciwie: bez 11 dni) byłam w tym samym szpitalu i tuliłam swoje Maleństwo. 3 lata później kolejne. Nie traćcie ducha.
    Strachu człowiek się nie wyzbędzie. To trzeba zaakceptować. Taka już nasza historia, naznaczona tym trudnym doświadczeniem.

    annak, Asiasia, Palinas89, bondzik007 lubią tę wiadomość

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 6 września 2015, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Belladonna,

    Ale piękna historia! :-)
    Dziękuję.
    Takie słowa dodają otuchy.

    Asiasia, belladonna lubią tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 10 września 2015, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiu myślałam ostatnio co u ciebie!
    Tak mi przykro, że musiałaś przez to przechodzić!
    Wysłałam ci zaproszenie, odezwij się na pw jak masz ochote;)

    Asiasia lubi tę wiadomość

  • Amantha Koleżanka
    Postów: 73 14

    Wysłany: 10 września 2015, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez dołączam się do Was dziewczynki:( właśnie leżę w szpitalu, koło 12 miałam zaaplikowane dwie tabletki. Pytałam lekarza, czy obędzie się bez zabiegu. Najpierw powiedział ze sprawdza czy się wszystko oczyściło na USG jutro, ale spojrzał w kartę i powiedział, że pęcherzyk jest zbyt duży żebym dala rade:( (9 tydzień);( nie chciałam zabiegu, bo słyszałam że wtedy łatwiej i szybciej można zajść w ciążę, a tak minimum te 3 miesiące trzeba czekać:( Pani na mojej sali dostała pół godziny szybciej niż ja tabletki i po 50min ruszyło ją na tyle, zabieg zrobia jej już dziś bo się wykrwawi, a ja... przez około godzinę mocny ból brzucha, kręgosłup i koniec. Na wkładce tylko mała różowa plamka ;( chce mieć już to za sobą ;( tak bardzo pragnęłam córeczki ;( wszystko było idealnie, piękny ślub w czerwcu, wspólna decyzja, udało się w drugim cyklu, bez objawów, bez dolegliwości ;(

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 10 września 2015, 17:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amantha,

    Bardzo mi przykro, że przez to przechodzisz...
    Wiem, co czujesz, ponieważ sama mam też za sobą takie doświadczenia. Jak widać w moim podpisie...

    Ale kochana, przede wszystkim, nie denerwuj się na razie tym, co będzie później. Bardzo różnie to bywa z tą indukcją i zabiegami. Ja miałam indukcję po pierwszej stracie w 10tc i faktycznie, nie wszystko się samo oczyściło. 5 tygodni potem musiałam mieć zabieg.
    A teraz, 2 tygodnie temu, znów miałam indukcję (po stracie w 9tc - tak jak Ty) i choć jeszcze nie wszystko jest 100% oczyszczone, to na razie kazali mi czekać. Bo może się oczyści wraz z najbliższą miesiączką. Są duże szanse, że nie będę miała zabiegu. Tak więc poczekaj spokojnie, bo może wyniki USG pozytywnie Cię zaskoczą, albo sprawy poukładają się inaczej.

    Wysyłam Ci mnóstwo pozytywnej energii. I odzywaj się na forum. To pomaga. Jest nas tu więcej, w podobnej sytuacji i razem się wspieramy (zwłaszcza na różowej stronie, czyli Ovufriend). W razie czego, możesz zawsze pisać też do mnie na priv. Byłam w podobnych sytuacjach do Twojej, więc postaram się coś doradzić, jakoś pomóc.

    Naprawdę wiem, co teraz czujesz... Ten smutek niestety trzeba przejść. Ale po nim niedługo może zaświecić słońce.

    Asiasia lubi tę wiadomość

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Amantha Koleżanka
    Postów: 73 14

    Wysłany: 10 września 2015, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie mogę wysłać do ciebie wiadomości :(

  • annak Autorytet
    Postów: 4114 6144

    Wysłany: 10 września 2015, 18:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Już zaakceptowałam Twoje zaproszenie. Teraz będziesz mogła w wysłać wiadomość.

    <3 16.03 2017 - przyszłaś do mnie...
    iROnp2.png
    <3 21.08.2015 [*] 9tc
    <3 11.06.2015 [*] 5tc
    <3 29.12.2014 [*] 10tc

  • Asiasia Autorytet
    Postów: 422 158

    Wysłany: 14 września 2015, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roxa wrote:
    Asiu myślałam ostatnio co u ciebie!
    Tak mi przykro, że musiałaś przez to przechodzić!
    Wysłałam ci zaproszenie, odezwij się na pw jak masz ochote;)
    Dziekuje za zaproszenie :)

    Ja wlasnie wczoraj wrocilam z wyjazdu. Taki parodniowy na uspokojenie ducha, bo serducho nadal smutne. Jutro jade do domu do Pl i wiem ze jak zobacze mame to automatycznie poleca lzy - Niagara. Zgrywanie bohatera to nie moja specjalnosc wobec tych najblizszych. Na wyjezdzie, podczas spacerow myslalam tylko o jednym - dlaczego? Dlaczego zdarza sie to wlasnie mnie..pierw walka o wszystko, o owu, aby miec szanse, na 9 miesiecy dwa na plus, wielkie szczescie a po 9 tyg ogormny bol i smutek. Do tego ten stach czy wszystko po zabiegu bedzie ok, jak sie pozrasta no i co bedzie i kiedy wogole z kolejnym malcem..
    Lekarz kazal mi przyjsc za 6tyg na kontrole. Niemniej powiedzial, ze jestem osoba mloda, wiec za 2 miesiace (bo u mnie dotychczas nie bylo cykli) bede mogla ponownie sie starac...a we mnie jest strach, co przyniesia te starania..
    Dziewczyny myslami jestem caly czas z Wami w tym trudnym dla nas wszystkich czasie. Mam nadzieje naprawde, ze niedlugo wyjdzie slonce, choc zbliza sie jesien...

    Asiasia
    p19us65gzsjdhk9r.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2015, 22:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiasa super ze sie odezwalas...
    Ja ostatnio sie zastanawialam co u ciebie czy wam sie udalo i wogole i przypadkiem trafilam na watek kwietniowek i odrazu serce mi stanelo jak zobaczylam ten wpis...

    Jakie to smutne ze pisalysmy razem o leczeniu a teraz razem przezywamy swoje straty :-(
    Ja mialam byc lutowka ale niestety w lipcu mialam zabieg :-(

    Jesli cie to pocieszy to wierze ze szybko zaczniecie starania tak jak my! Ja po zabiegu czekalam 6,5 tygodnia na @ i odrazu kiedy nadeszla zaczelismy ponowna stymulacje z klinika... pierwsza kontrole po zabiegu mialam 4 dni po zabiegu inod tego dnia przez tydzien oddawalam co drugi dzien krew na hcg bo u mnie bylo bardzo duze podejrzenie ciazy pozamacicznej i po zabiegu kazali caly czas kontrolowac hcg i jesli spadnie super a jak bedzie roslo czy skakalo jeszcze to laparoskopia... u mnie hcg roslo nawet jak juz czekalam na poronie ie samoistne najpierw, a tabletki jakie zaaplikowalam przed zabiegiem w ogole mnie nie ruszyly musieli do zabiegu jeszcze oksytocyne podawac...
    A teraz podrasowuje moje pecherzyki i dzialamy... Strach jest i to wielki ale pragnienie posiadania dziecka i nadzieja ze jak juz sie udalo raz po przeszlo 2 latach to teraz pojdzie latwiej jest jeszcze wieksza...

    Jak bedziesz miala potrzebe z kims pogadac to pisz smialo na pw ;-)

  • Asiasia Autorytet
    Postów: 422 158

    Wysłany: 29 września 2015, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    roxa wrote:
    Asiasa super ze sie odezwalas...
    Ja ostatnio sie zastanawialam co u ciebie czy wam sie udalo i wogole i przypadkiem trafilam na watek kwietniowek i odrazu serce mi stanelo jak zobaczylam ten wpis...

    Jakie to smutne ze pisalysmy razem o leczeniu a teraz razem przezywamy swoje straty :-(
    Ja mialam byc lutowka ale niestety w lipcu mialam zabieg :-(
    To tak strasznie mile, ze o mnie pomyslalas! Widzisz, dzilimy podobny los, w podobnym czasie, podobne zmartwienia a pozniej smutki...moze i kolejne szczescie bedzie w podobnym czasie!
    roxa wrote:
    Jesli cie to pocieszy to wierze ze szybko zaczniecie starania tak jak my! Ja po zabiegu czekalam 6,5 tygodnia na @ i odrazu kiedy nadeszla zaczelismy ponowna stymulacje z klinika... pierwsza kontrole po zabiegu mialam 4 dni po zabiegu inod tego dnia przez tydzien oddawalam co drugi dzien krew na hcg bo u mnie bylo bardzo duze podejrzenie ciazy pozamacicznej i po zabiegu kazali caly czas kontrolowac hcg i jesli spadnie super a jak bedzie roslo czy skakalo jeszcze to laparoskopia... u mnie hcg roslo nawet jak juz czekalam na poronie ie samoistne najpierw, a tabletki jakie zaaplikowalam przed zabiegiem w ogole mnie nie ruszyly musieli do zabiegu jeszcze oksytocyne podawac...
    A teraz podrasowuje moje pecherzyki i dzialamy... Strach jest i to wielki ale pragnienie posiadania dziecka i nadzieja ze jak juz sie udalo raz po przeszlo 2 latach to teraz pojdzie latwiej jest jeszcze wieksza...

    Jak bedziesz miala potrzebe z kims pogadac to pisz smialo na pw ;-)
    Nie pomylylilas sie! Lekrza po 3,5 tyg po zabiegu powiedzial ze mozna sie starac, bo jestem mloda itd. Ja niestety nie mam @ i pewnie bede stymulowana w klinice juz bez niej .Pozdrawiam Cie mocno od 01.10 z Monachium

    Asiasia
    p19us65gzsjdhk9r.png
1 2
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

6 składników, które mogą wesprzeć Twoją płodność i zwiększyć szanse na zajście w ciążę!

Dowiedz się, które składniki są ważne i istotne w kontekście płodności. Jakie produkty mogą zwiększać szanse na zajście w ciążę i tym samym przyśpieszać starania o dziecko? Poznaj proste i sprawdzone przepisy na zastosowanie 6 składników wspierających płodność!

CZYTAJ WIĘCEJ

Insulinooporność - zasady żywieniowe, dieta i objawy.

Czym jest insulinooporność? Insulinooporność a dieta - na czym polega zależność? Jak odżywiać się przy insulinooporności? Które produkty spożywcze warto włączyć do diety, a z których warto zrezygnować? Artykuł napisany przez Zosię i Anię z Akademii Płodności. 

CZYTAJ WIĘCEJ