X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Problemy i komplikacje szyjka 1cm - krążek
Odpowiedz

szyjka 1cm - krążek

Oceń ten wątek:
  • MadBoy Koleżanka
    Postów: 39 8

    Wysłany: 24 października 2015, 13:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja byłam na kontroli w poniedziałek..też mi wygrzebala kawałek czopa i od tej pory cały czas się ze mnie leje..nawet zaczęłam się zastanawiać czy to nie wody.Podobno od odejścia czopa sluzowego do porodu może minąć nawet miesiąc.U mnie to dopiero 31 tc.. muszę wytrzymać jeszcze przynajmniej dwa tygodnie.
    Agacik,jeśli masz regularne skurcze to lepiej jedz do szpitala.Trzymam kciuki:)

    ulola lubi tę wiadomość

  • Agacik Koleżanka
    Postów: 55 12

    Wysłany: 24 października 2015, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gdyby byly regularnie skurcze to by mnie zostawila.
    Jestem właśnie po imprezie. Wzielam na noc aspargin zeby prsetrwac noc. Bo jestem w domu sama z dzieckiem. Maz w pracy. Byleby dotrwac do poniedziałku.

    1usa3e5eb7e7nr4j.png
    bl9cdf9hqj7i612z.png
  • Agacik Koleżanka
    Postów: 55 12

    Wysłany: 29 października 2015, 06:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W poniedziałek po południu przyszla na swiat Kamilka. Obie czujemy się dobrze i czekamy na wypis o ile nie wyjdzie zoltaczka.
    Moj porod w całości trwal 2h 15min. Przyjechalam z 1cm rozwarcia, nie do konca rozmiekczona szyjka i jak na złość bez skurczy... po badaniu wyszło ze chyba sacza się wody.
    Po trwajacych prawie 2h formalnosciach dalej nie rodzilam ;-)
    Ale po lewatywie nagle dostalam skurcze co 1,5min trwajace minute. I po 1h i 40min weszlam do wody zeby po 3 parciach urodzic coreczke.

    Kazdej z was po tak ciezkiej ciąży życzę takiego porodu.

    ksanka lubi tę wiadomość

    1usa3e5eb7e7nr4j.png
    bl9cdf9hqj7i612z.png
  • ksanka Autorytet
    Postów: 1577 2831

    Wysłany: 29 października 2015, 13:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agacik. Cudne wieści cieszę się że Kamila jest już w twoich ramionach. Całuję i ściskam was obie i życzę dużo zdrówka i radości oraz by Kamilka była grzeczna i wyrozumiała dla mamusi!

    bl9cuay3kworwxbg.png
  • Ppatison Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: 12 grudnia 2015, 17:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny!
    Ja wprawdzie jestem 32t3 ale w 28 tc wylądowałam w szpitalu z szyjką 25 mm (bez rozwarcia)- dostałam skierowanie od mojej gin. W szpitalu przyjęli mnie z szyjką (UWAGA) 31 mm! Brałam luteinę 2x100 i magnez 3x2 magneB6. Po tygodniu wypuścili mnie ze szpitalu i nie potwierdzili niewydolności szyjki i nie widzieli wskazań do zakładania krążka. Kazali leżeć i prowadzić oszczędny tryb życia.Ale oczywiście dostałam Celeston po jednym ktg źle zkalibrowanym, gdzie zapis wykazywał skurcze na poziomie 80-100!!! Co się później okazało- ktg rejestrowało każde wdechy:( Po ok 2 tyg z krwawieniem znowu trafiłam do tego samego szpitala z szyjką mierzącą 33 mm (!). Z dzidzią było wszystko ok ale był już główką do dołu. Po 6 dniach wypuścili mnie z szyjką 35,5 mm (po prostu cudowne wydłużanie szyjki. Następnego dnia po wyjściu ze szpitala miałam wizytę u swojej dr i już się załamałam:( Szyjka 22mm!!! Zadałam jej pytanie jak to jest możliwe, żeby w ciągu 3 tyg 4 lekarzy źle wymierzyło mi szyjkę?! Powiedziała, że za mocno naciskają na szyjkę i wychodzi błędny pomiar...Zaczęłam wątpić w kompetencje mojej dr...Po tygodniu udałam się do innego lekarza i niestety potwierdził krótką szyjkę 22mm. Bez rozwarcia, kanał zamknięty ale synek ma już bardzo nisko główkę:( Był zdziwiony, ze nie miałam wcześniej założonego pessara- bo jak moja gin stwierdziła niewydolność (dodam, że jestem po jednym poronieniu w 8tc)- powinna mi założyć. Teraz na pessar jest już za późno a ja modlę się tylko, żeby dotrzymać do 37 tc. Do tego mam zastój I stopnia w prawej nerce. Zwiększono mi luteinę na 2x200mg i mam leżeć leżeć leżeć...brzuch mi się stawia kilkanaście razy w ciągu dnia. No spę kategorycznie mi odradzono brać!

    Dlatego dziewczyny!!! Walczcie o swoje prawa! Proście lekarzy o dodatkowe badania, o pessar, który może uratować Wasze dzieci i dotrwać do bezpiecznego terminu...Jestem zgorszona faktem, że LEKARZE W SZPITALACH ŹLE WYKONUJĄ BADANIA USG i wypuścili mnie z niewydolną szyjką:((( Nie ufacie na oślep lekarzom, sprawdzajcie opinii u innych, pytajcie.

    Ja przy kolejnej ciąży na pewno- gdy znowu będę miała problem z szyjką- będę żądać założenia krążka. Bo teraz przeżywam więcej stresu, czy wytrzymam do 37tc, czy szyjka mi wytrzyma skoro synkowi tak już śpieszno do nas.
    PAMIĘTAJCIE, że z szyjką nie ma żartów i sytuacja może się diametralnie zmienić z dnia na dzień!

    Pozdrawiam wszystkie Przyszłe Mamy

  • natic Koleżanka
    Postów: 38 17

    Wysłany: 17 grudnia 2015, 12:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ppatison: i jak sie teraz czujesz? Rozumiem co czujesz bo choć ja mam założony krążek od 26tc to tez drze o każdy dzien bo macica stawia mi sie kilkanaście razy dziennie one szpitalu mnie nastraszyli ze urodzę wcześniej a jestem dopiero w 32tc :(

    km5smg7y9y9w2o3n.png
    34bws65grbp5kc9o.png

    Po 3 poronieniach
    2021- 1 procedura IVF
    -30.30 Punkcja- uzyskano 20 komórek z czego 14❄️
    -Transfer odroczony z powodu ryzyka hiperstymulacji
    -zapłodnionych 5 komórek ❤️❤️❤️❤️❤️ PGS-zdrowe -5❄️❄️❄️❄️❄️
    - 01.06 kriotransfer❤️
    -11.06 beta 415
    -14.06 beta 1656
    -29.06 -28dpt- mamy serduszko ❤️
  • Ppatison Koleżanka
    Postów: 35 8

    Wysłany: 23 grudnia 2015, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natic wrote:
    Ppatison: i jak sie teraz czujesz? Rozumiem co czujesz bo choć ja mam założony krążek od 26tc to tez drze o każdy dzien bo macica stawia mi sie kilkanaście razy dziennie one szpitalu mnie nastraszyli ze urodzę wcześniej a jestem dopiero w 32tc :(


    Dziękuję, czuję się dobrze...dziś właśnie zaczęłam 35 tc (34+1) także leżę, nawet nie siadam, żeby nie naciskać macicy. Niuniek mi wariacje odstawia w brzuchu- też cały czas się boję;/ Zaczęłam myśleć pozytywnie bo tylko to mi zostało. Dziś idziemy na wizytę- mam nadzieję, że waży chociaż 2400g...Teraz- chodzę do 2 lekarzy, żeby mieć dwa punkty widzenia- oczywiście prywatnie;/ W poniedziałek będą mi robić przepływy wewnątrzmaciczne które też miałam złe...No nic- czekamy do połowy stycznia, bo wtedy będzie 38 tc. Już będę spokojna:)
    U Ciebie też będzie wszystko OK!!! I nie słuchaj co mówią w szpitalu- ja już się przejechałam nie raz- jak nie warkniesz i nie postawisz na swoim- będą Ci wmawiać wszystkie najgorsze rzeczy...3mam kciuki!!!

  • Agacik Koleżanka
    Postów: 55 12

    Wysłany: 24 grudnia 2015, 06:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ppatison tak naprawdę możesz być spokojna już od 36 tyg. Niektórzy lekarze juuz wtedy wyciągają krążek. Po krążku mialam 0 rozwarcia do porodu. Mała się pchala,od góry szynka miękka i gotowa a od ujścia twarda. Dostałam w trakcie porodu dwa zastrzyki na rozluźnienie szyjki żeby mi jej nie rozerwalo bo tak szybko szło. Ja leki odatawialam stopniowo od 36tyg. Macica się stawiała kilka razy dziennie. W 38tyg myślałam że to już no skurcze były co 10min przez 5h. Ale przeszło. Miałam 2 fałszywe alarmy. Nie jechałam do szpitala bo czekałam aż będzie co 7 min. Nawet gości przyjmowalam. Zjadlam pizze, pomyślałam przy badaniu o czymś innym i przeszło.
    bardziej mnie martwily moje ataki bólu żołądka - ale to grubsza sprawa wcale nie z brzucha ciazowego tylko raczej ze stresu. Od miesiąca jestem na lekach. Chyba pomogło.
    do porodu jechałam bez jednego skurcza. Ale byłam umowiona z położną. po lewatywie ruszyło.
    Pozdrowienia ode mnie i córeczki.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2015, 06:01

    ksanka, Ppatison lubią tę wiadomość

    1usa3e5eb7e7nr4j.png
    bl9cdf9hqj7i612z.png
  • Agacik Koleżanka
    Postów: 55 12

    Wysłany: 24 grudnia 2015, 06:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wesołych Świąt. Życzę wszystkim krążkowym ciężarówkom szczęśliwego rozwiązania w terminie.

    ksanka, Szotka lubią tę wiadomość

    1usa3e5eb7e7nr4j.png
    bl9cdf9hqj7i612z.png
  • mania Autorytet
    Postów: 1280 1274

    Wysłany: 29 grudnia 2015, 13:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej
    Ja też jestem krążkową mamusią :)
    Mam go od prawie tygodnia i dzięki niemu odżyłam psychicznie i mogę w końcu wstać z łóżka. Nie wiem ile cm miała moja szyjka ale wg dr była skrócona i miękka wiec pessar był obowiązkowy. Wiem, że pomaga on wielu kobietom donosić ciąże i mam zamiar i ja przetrzymać córeczkę w brzuszku chociaż do 38 tyg :) Dodatkowo biorę luteinę 3x2 i magnez bo brzuch kilka razy dziennie twardnieje.

    pozdrawiam :)

    22+3tc-545g, 25+1tc-980g, 30+4tc-2kg 32+4tc-2312g 38+4tc-3450g <3

    w57vyx8do68si190.png
  • natic Koleżanka
    Postów: 38 17

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 12:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny tak sie zastanawiam czy mając założony krążek mogą wody płodowe odejść ?

    km5smg7y9y9w2o3n.png
    34bws65grbp5kc9o.png

    Po 3 poronieniach
    2021- 1 procedura IVF
    -30.30 Punkcja- uzyskano 20 komórek z czego 14❄️
    -Transfer odroczony z powodu ryzyka hiperstymulacji
    -zapłodnionych 5 komórek ❤️❤️❤️❤️❤️ PGS-zdrowe -5❄️❄️❄️❄️❄️
    - 01.06 kriotransfer❤️
    -11.06 beta 415
    -14.06 beta 1656
    -29.06 -28dpt- mamy serduszko ❤️
  • Agacik Koleżanka
    Postów: 55 12

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wydaje mi się że mogą się sączyć...

    1usa3e5eb7e7nr4j.png
    bl9cdf9hqj7i612z.png
  • Agacik Koleżanka
    Postów: 55 12

    Wysłany: 30 grudnia 2015, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pamiętam jak lekarz mi gadał że jak ruszy poród to nawet passat nie pomoże.

    1usa3e5eb7e7nr4j.png
    bl9cdf9hqj7i612z.png
  • Mamatrojeczki Przyjaciółka
    Postów: 76 45

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam. Ja nie mam pessara tylko szew. Mam go od 29.12 od 17tc a zakładany był przy szyjce 16-18mm i ujściu wewnętrznym Y. Dzień po zabiegu szyjka miała 40mm i uw zamknięte. Mam prowadzis oszczędny tryb życia i brać luteina 2x1, magnez 3x1 i no-spe 3x1. We wtorek idę na kontrole po zabiegu i zobaczymy co sie tam dzieje. Trzymajcie sie mamusie.

    MamaTrojeczki
  • Mamatrojeczki Przyjaciółka
    Postów: 76 45

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 12:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Obysmy dotrwały do 36tc.

    ksanka lubi tę wiadomość

    MamaTrojeczki
  • ksanka Autorytet
    Postów: 1577 2831

    Wysłany: 7 stycznia 2016, 12:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamo trojeczki będzie dobrze, ja startowałam z podobnym stanem, 16 tc szyjka 19 mm, lejek w kształcie V,
    Oszczędny tryb życia i spokój to jest to czego potrzebujemy.

    Teraz zaczęłam 33 tydzień i planuję zostać w dwupaku jeszcze długo ;)

    Jak masz pytania pisz

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 08:13

    bl9cuay3kworwxbg.png
  • izulala Autorytet
    Postów: 791 598

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    HEj Dziewczyny!!!
    jak dobrze slyszec, ze u was jest wszystko w porządku :)

    Wczoraj byłam u ginekologa. Jestem w 16tc. Mialam 5 lat temu konizację ujścia szyjki macicy ze względu na wykrycie CIN 3(stan przedrakowy) - dlatego lekarz od razu wczoraj powiedział, że musi zacząć kontrolować szyjkę bo już dziecko szybko zaczyna rosnąć. NO i. zbadał. wyszło 28mm :( i powiedział, że to za mało w porównaniu do innych kobiet :9 podłamałam się - na kontrolę idę znów 10 lutego - powiedział, żebym na razie brała luteinę 1x50mg dwa razy dziennie - bo to profilaktcznie. ma nadzieję, że nie będzie się skracać . no i się podłamałam, chodzę jeszcze do pracy bo ją lubię. nic nie mowil na razie zeby zrezygnowac z pracy (biurowa praca) wiec może nie ma tragedii.. dziewczyny czy możliwe, ze w ciągu mca szyjka skroci sie nie wiem np o 1,5cm?? :( panikara ze mnie ale chodzi mi o zdrowie dzidzi.....

    Jeszcze mam problem, bo obejrzał łożysko i powiedział, że powstał twór.... nie mam łożyska idealnie okrągłego tylko tak jakby taka bulwa jeszcze wchodząca do środka - oczywiscie powiedzial, zeby tym absolutnie sie nie martwic, bo tak bywa i ze to po prostu urodzę z dzieckiem..ale fakt przejmuje się tym "tworem- potworem :) " ..... juz oczywiscie naczytałam się roznych "fajnych " rzeczy w necie i spac nie moglam...... :( slyszalyscie o takich przypadkach?

    Agaata lubi tę wiadomość

    f2w3rjjgetjavtgc.png
    Antoś juz nami:) waga 3980g; 58cm
    172g; 20tc - 411g; 24tc - 816g; 28tc - 1410g; 30tc - 1680g; 31tc - 2035g; 31tc 4dni - 2083g; 34tc 2dni - 2496g; 34tc 6dni - 2793g; 36tc - 2900g; 36tc 6dni - 3107g; 37tc 5dni - 3420g; 38tc 4dni - 3497g;
  • ksanka Autorytet
    Postów: 1577 2831

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 08:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izulala, przy szyjce to zależałoby jednak więcej odpoczynku i lezenia, ja niestety już w sierpniu musiałam zrezygnować z pracy dla dobra wyższego. Siedzący tryb życia i 8 h przed komputerem równie mocno obciąża szyjke jak stanie.
    W moim przypadku o skróceniu szyjki zadecydował los mniej więcej w twoim wieku ciąży.
    Ekipa miała nam zrobić szafę w garderobie, z męzem wzięliśmy się za sprzątanie i mycie ścian przed malowaniem (sobota)
    Na drugi dzień zaczęły mi się skurcze i plamienia różowo brunatne. W poniedziałek poszłam do Gina bo dalej brzuch bolał a ten na cito wstawił mnie do szpitala z zaleceniami pessara.
    Szyjka miała już tylko 19 mm i lejek!
    Także dbaj o siebie praca nie zając a szkoda byś później zadowala decyzji.

    bl9cuay3kworwxbg.png
  • Agaata Autorytet
    Postów: 3778 5914

    Wysłany: 14 stycznia 2016, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    izulala wrote:
    HEj Dziewczyny!!!
    jak dobrze slyszec, ze u was jest wszystko w porządku :)

    Wczoraj byłam u ginekologa. Jestem w 16tc. Mialam 5 lat temu konizację ujścia szyjki macicy ze względu na wykrycie CIN 3(stan przedrakowy) - dlatego lekarz od razu wczoraj powiedział, że musi zacząć kontrolować szyjkę bo już dziecko szybko zaczyna rosnąć. NO i. zbadał. wyszło 28mm :( i powiedział, że to za mało w porównaniu do innych kobiet :9 podłamałam się - na kontrolę idę znów 10 lutego - powiedział, żebym na razie brała luteinę 1x50mg dwa razy dziennie - bo to profilaktcznie. ma nadzieję, że nie będzie się skracać . no i się podłamałam, chodzę jeszcze do pracy bo ją lubię. nic nie mowil na razie zeby zrezygnowac z pracy (biurowa praca) wiec może nie ma tragedii.. dziewczyny czy możliwe, ze w ciągu mca szyjka skroci sie nie wiem np o 1,5cm?? :( panikara ze mnie ale chodzi mi o zdrowie dzidzi.....

    Jeszcze mam problem, bo obejrzał łożysko i powiedział, że powstał twór.... nie mam łożyska idealnie okrągłego tylko tak jakby taka bulwa jeszcze wchodząca do środka - oczywiscie powiedzial, zeby tym absolutnie sie nie martwic, bo tak bywa i ze to po prostu urodzę z dzieckiem..ale fakt przejmuje się tym "tworem- potworem :) " ..... juz oczywiscie naczytałam się roznych "fajnych " rzeczy w necie i spac nie moglam...... :( slyszalyscie o takich przypadkach?

    Ja się mogę wypowiedzieć na temat szyjki - ja jestem po chirurgicznej konizacji szyjki a następnie po amputacji cześci pochwowej szyjki metodą Stumdorfa z powodu CIN III. W części pochwowej szyjkę mam praktycznie niewyczuwalną w badaniu palpacyjnym. W ciąży bardzo się bałam, że coś się stanie, wręcz panikowałam. Bardzo często chodziłam na USG i za każdym razem życzyłam sobie ocenę długości kanału szyjki. W okolicach 12 tygodnia kanał szyjki miał 33 mm i ujście zamknięte - taki stan rzeczy utrzymywał się do 25 tc. Wtedy w badaniu wyszło, że kanał ma 19mm, ale jest zamknięty. Lekarz skierował mnie do szpitala, tam założono mi pessar - ale od razu mi powiedziano, że on słabo spełnia swoją rolę, bo nie obejmuje szyjki z racji tego, że w cześci pochwowej jej nie ma i po prostu nie ma tego pessara na co założyć. W szpitalu byłam tydzień, później kontrolowałam posiewy. Mój lekarz twierdził, że nie muszę leżeć, ale druga lekarka kazała mi leżeć jak najwięcej - ja z racji tego, że się bałam, postanowiłam nie kusić losu i przez 10 tygodni naprawdę dużo czasu spędzałam w pozycji leżącej - z przerwami na prysznic, toaletę, zrobienie sobie herbaty itp. W 34 tc już dałam spokój i zaczęłam chodzić, jeździć komunikacją itp, w 36tc lekarka zdjęła pessar i kazała chodzić, zeby się dziecko wstawiło do kanału rodnego. W 37t6d odeszły mi wody, nie miałam skurczów, szyjka rozwierała się baaardzo powoli (20godzin na oksy - 7cm), dziecko nie zeszło do kanału rodnego - więc zakończyło się cc.
    Dodam jeszcze, że do samego końca szyjka pozostała już taka sama - 19 mm.
    Jak leżałam w szpitalu to lekarze powtarzali mi, że bardzo często u pacjentek po konizacjach, amputacjach itp szyjki są krótkie ale zabliźnione i trzymają bardzo mocno - tak mocno, że w rezultacie nie udaje się urodzić SN.
    Ja w ciąży się bardzo nakręcałam z powodu tej szyjki i bardzo się denerwowałam - teraz widzę, że to było trochę bez sensu i załuję, że ciut nie odpuściłam i dałam się straszyć.
    Wg mnie szyjka 28mm i zamknięte ujście, to nie jest dramat. Głowa do góry, pdpoczywaj jak najwięcej w pozycji leżącej, proś o kontrolę szyjki USG (nie ręcznie, bo to niewiele wnosi), bierz luteinę (ja brałam 2x100) i tyle. Będzie dobrze, głowa do góry!

    Co do łożyska się nie wypowiem, bo nie miałam takiego problemu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2016, 21:20

    izulala lubi tę wiadomość

    relgj44j0jdjxxnn.png
    f2wlx1hpmkxg2b4v.png
    h4zp0tc7mm1rsrjp.png
  • izulala Autorytet
    Postów: 791 598

    Wysłany: 15 stycznia 2016, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agaattta bardzo dziekuje Ci za mile slowa. ja mialam konizacje kawalka tarczy szyjki macicy. Mam nadzieje ze bedzie dobrze tak jak u Ciebie, strasznie sie martwię. ... strasznie!!! mi na razie kazal brac luteinę 2x50. sprawdzal mi szyjke najpierw recznie potem usg dopochwowo i wyszlo 26,1mm zle napisalam wczesniej ze 28mm.mam nadzieje ze lekarze dobrze mowia, ze po konanizacji szyjka trzma mocno :D heghehe

    Ojjj o dopiero 16tydz mam nadzieje ze bedzie ok,

    co do lozyska lekarz powiedzial ze nie ma sie czym przejmowac, ze musial mi powiedziec bo mam prenatralne u innego lekarza i tamten by tez zauwazyl i powiedzialabym ze on nic nie widzial :) ale ze no stress.. no coz.... chyba trzeba mu wierzyc...

    f2w3rjjgetjavtgc.png
    Antoś juz nami:) waga 3980g; 58cm
    172g; 20tc - 411g; 24tc - 816g; 28tc - 1410g; 30tc - 1680g; 31tc - 2035g; 31tc 4dni - 2083g; 34tc 2dni - 2496g; 34tc 6dni - 2793g; 36tc - 2900g; 36tc 6dni - 3107g; 37tc 5dni - 3420g; 38tc 4dni - 3497g;
‹‹ 3 4 5 6 7
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ